CyberbezpieczeństwoRynek

Chińskie autobusy pod lupą: luka bezpieczeństwa ujawnia ryzyko zdalnego przejęcia całej floty

Norwescy specjaliści ds. transportu wykryli, że elektryczne autobusy chińskiego producenta Yutong mogą być zdalnie kontrolowane z centrali firmy w Chinach. Odkrycie, które ujawniło możliwość zdalnego wyłączenia całej floty w kilka sekund, wywołało reakcję władz Danii – w kraju tym działa ponad 260 podobnych pojazdów. Incydent ponownie uruchomił debatę o cyberbezpieczeństwie w infrastrukturze krytycznej i zależności Europy od chińskiej technologii.

Chińskie autobusy pod lupą: luka bezpieczeństwa ujawnia ryzyko zdalnego przejęcia całej floty
Źródło: Yutong

Do incydentu doszło w Oslo, gdzie operator transportu publicznego Ruter testował flotę ok. 300 autobusów Yutong, poinformował portal Supercarblondie. Rutynowe badania bezpieczeństwa ujawniły, że pojazdy posiadały system umożliwiający zdalny dostęp z centrali producenta. W praktyce oznaczało to, że Yutong mógł w kilka sekund wyłączyć całą flotę.

Norweskie władze natychmiast zareagowały, usuwając z autobusów karty SIM odpowiedzialne za łączność z siecią. Rozwiązanie to zablokowało potencjalny dostęp z zewnątrz, ale jednocześnie uniemożliwiło dalsze aktualizacje oprogramowania.

Dania reaguje na zagrożenie

Podobne modele autobusów Yutong eksploatuje również Dania. Operator Movia, który zarządza największą flotą pojazdów komunikacji publicznej w kraju, rozpoczął analizę bezpieczeństwa 262 chińskich autobusów.

Jak podkreśla Jeppe Gaard, dyrektor operacyjny Movia, problem nie dotyczy wyłącznie chińskich pojazdów. „To kwestia całej elektroniki pochodzącej z Chin, obecnej w różnych urządzeniach i systemach transportowych” – powiedział w rozmowie z „The Guardian”.

Z kolei rzecznik Yutong zapewnił, że firma ściśle przestrzega wszystkich przepisów dotyczących bezpieczeństwa i prywatności danych. Dane przesyłane z autobusów mają być szyfrowane i wykorzystywane wyłącznie do celów serwisowych, bez możliwości nieautoryzowanego dostępu.

Rosnące obawy o bezpieczeństwo technologii z Chin

Duńska Agencja Ochrony Ludności i Zarządzania Kryzysowego (Samsik) poinformowała, że dotąd nie odnotowano żadnych przypadków nieuprawnionego zdalnego dostępu do pojazdów. Jednocześnie agencja ostrzegła, że systemy wyposażone w czujniki, kamery czy mikrofony mogą stanowić potencjalne zagrożenie, jeśli nie są właściwie zabezpieczone.

Władze Danii już wcześniej wyrażały ostrożność wobec uzależnienia infrastruktury krytycznej od chińskich technologii. Teraz zapowiadają, że będą doradzać samorządom i operatorom transportu, jak ograniczyć ryzyko cyberzagrożeń w pojazdach elektrycznych.

Chińscy producenci, tacy jak Yutong, BYD czy XPeng, zdominowali rynek autobusów i samochodów elektrycznych w Europie. BYD jest obecnie najlepiej sprzedającą się marką EV na kontynencie, a XPeng buduje zakłady w Austrii.

Jednak incydent w Norwegii pokazuje, że szybka adopcja chińskich pojazdów wiąże się z nowym typem ryzyka – nie tyle technicznego, co geopolitycznego. Wraz z rosnącym znaczeniem oprogramowania i łączności w pojazdach, kwestia kontroli nad danymi i możliwością zdalnego dostępu staje się kluczowym elementem bezpieczeństwa cyfrowego państw.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *