OpenAI testuje model sprzedaży zintegrowanej z ChatGPT, pobierający prowizje od transakcji dokonywanych bezpośrednio w czacie – informuje „Financial Times”. To nowy etap w rozwoju AI commerce i duże wyzwanie dla tradycyjnych sklepów online.
OpenAI integruje system finalizacji transakcji w interfejsie swojego czatu, bez potrzeby przechodzenia na zewnętrzne strony. Sprzedawcy, których produkty będą zamawiane tą drogą, zapłacą prowizję na rzecz OpenAI. To znaczący krok w kierunku dywersyfikacji źródeł przychodów firmy.
„OpenAI nie musi budować magazynów ani własnej platformy, by rozdawać karty w e-commerce. ChatGPT, zintegrowany z koszykiem i płatnościami, może stać się doradcą prowadzącym klienta od rekomendacji po zakup. Transakcje realizowane będą u zewnętrznych partnerów, a OpenAI pobierze prowizję od każdej z nich. To osadzony w rozmowie model podobny do afiliacji, w którym OpenAI zarabiać będzie na ogromnej skali sprzedaży” – tłumaczy Piotr Szewczyk z Get Noticed Agency.
Obecnie OpenAI czerpie przychody głównie z API, subskrypcji (ChatGPT Plus i Pro), umów licencyjnych i partnerskich oraz sprzedaży usług dla przedsiębiorstw. Co prawda przychody roczne firmy wzrosły z 5,5 do 10 mld dolarów w ciągu pół roku, jednak nadal odnotowuje ona straty – w 2023 roku wyniosły one 5 mld dolarów, a do 2026 mogą sięgnąć 14 mld. Rentowność planowana jest dopiero na 2029 rok.
Współpraca z Shopify
W kwietniu OpenAI nawiązała współpracę z platformą Shopify, umożliwiając użytkownikom ChatGPT przeglądanie produktów, porównywanie cen i czytanie recenzji. Nowe funkcje, takie jak „buy_now” czy „shopify_checkout_url”, sugerują rychłe wdrożenie pełnej integracji zakupowej.
Według „Financial Times”, popularność AI w wyszukiwaniu produktów stanowi zagrożenie dla firm takich jak Google. OpenAI planuje nawet własną przeglądarkę, co może jeszcze bardziej osłabić pozycję tradycyjnych graczy.
„Zamiast przeszukiwać wiele stron internetowych, użytkownik zada pytanie ChatGPT i otrzyma spersonalizowane rekomendacje. Na ich podstawie dokona zakupu w kilka sekund. To wizja concierge shopping, w której AI pełni rolę osobistego asystenta zakupowego, zdolnego do zrozumienia naszych preferencji i dostosowania oferty w czasie rzeczywistym” – tłumaczy Piotr Szewczyk.
Jego zdaniem, dzięki ogromnej bazie użytkowników OpenAI ma szansę przekształcić ChatGPT w marketplace, konkurujący z takimi gigantami jak Amazon czy Google Shopping. Co więcej, w przyszłości może się okazać, że sklepy internetowe i wielkie platformy sprzedażowe staną się zbędne, a ich rolę przejmą chatboty. Już dziś coraz częściej mówi się bowiem o tym, że za jakiś czas zastąpią one większość aplikacji stając się centrum dowodzenia naszym cyfrowym życiem.
Podobnego zdania jest Daniel Kędzierski z FastTony, firmy dostarczającej narzędzia do automatyzacji marketingu dla małych i średnich przedsiębiorstw: „Prawda jest taka, że to tylko faza przejściowa. Ostateczny cel jest taki, żeby użytkownicy w ogóle nie opuszczali ekosystemu OpenAI. Cały proces zakupowy ma się odbywać w oknie czatu” – wyjaśnia. Jak dodaje, jego firma już od kwietnia 2024 roku rozwija technologię zintegrowaną z planowanym kanałem sprzedaży OpenAI.
Szansa czy wyzwanie?
Dla sprzedawców korzystających z Shopify to szansa na dotarcie do milionów użytkowników ChatGPT, ale też wyzwanie – prowizje mogą obciążyć zwłaszcza mniejsze firmy.
„Sprzedawcy będą musieli dostosować się do nowej rzeczywistości, w której tzw. AIO, czyli optymalizacja pod kątem sztucznej inteligencji staje się równie ważna, co tradycyjne SEO. Marki, które zadbają o dostarczanie szczegółowych danych produktowych, takich jak opisy, ceny, rozmiary czy opinie, mają większe szanse na pojawienie się w rekomendacjach popularnych chatbotów” – uważa Piotr Szewczyk.
W ślad za OpenAI podąża konkurencja. Microsoft uruchomił program Copilot Merchant, Perplexity AI oferuje funkcję „Buy With Pro”, a Amazon testuje „Buy for Me”. Trend „agent-led commerce” wyraźnie umacnia się, AI nie tylko pomaga w wyborze, ale aktywnie prowadzi użytkownika przez cały proces zakupowy.
