Sztuczna inteligencjaRynekPolecane tematy
DeepSeek i dylemat prometejskiego ognia: Etyka otwartego AI
Felieton
Dawno temu, na szczytach Olimpu, rozegrał się dramat, który ukształtował historię ludzkości. Zeus, rozgniewany faktem, że tytan Prometeusz zbliżył się do ludzi, zakazał im korzystania z ognia – jako symbolu dominacji bogów. Jednak Prometeusz, nieustraszony, przemycił iskierkę boskiego ognia i podarował ją ludziom. To właśnie ona rozpaliła cywilizacje i imperia, dając początek nowej erze rozwoju. Z czasem niektórzy zaczęli wierzyć, że są potężniejsi od bogów, a nawet, że sami nimi są. Wściekły Zeus uznał, że Prometeusz nie tylko ukradł coś z niebios, ale także zaburzył naturalny porządek świata. Jego zemsta była surowa – skazał tytana na wieczne cierpienie, a puszka Pandory została otwarta. Jaki płynie z tego morał? Ogień umożliwił ludzkości niezwykły postęp, ale niósł również zagrożenia. Zdarzają się wypadki, a wśród ludzi są także podpalacze. Otwarte systemy sztucznej inteligencji przypominają prometejski ogień – oferują ogromne możliwości, ale jednocześnie wiążą się z poważnymi ryzykami.
Etyczne dylematy otwartego AI
Otwarte AI to systemy, których komponenty – kod, modele, a czasem także zbiory danych – są publicznie dostępne. Dzięki temu organizacje i jednostki mogą swobodnie z nich korzystać, badać je i modyfikować. Takie podejście sprzyja demokratyzacji technologii, przyspiesza innowacje i daje mniejszym podmiotom szansę na rywalizację z gigantami. Przykłady projektów takich jak LlaMa, Mistral czy niedawno DeepSeek pokazują transformacyjny potencjał otwartej sztucznej inteligencji. Platformy te ułatwiają współpracę między branżami i krajami, zmieniając generatywną AI z ekskluzywnego narzędzia w powszechnie dostępne dobro.
Jednak tak jak ogień daje ciepło, ale może też stać się bronią, tak otwarte AI stawia przed nami poważne wyzwania etyczne. Jego powszechna dostępność – będąca kluczowym atutem – może stać się również źródłem ryzyka, jeśli nie będzie właściwie kontrolowana. W przypadku zamkniętych modeli odpowiedzialność spoczywa na ich twórcach lub firmach (choć uchylenie ustawy Trustworthy Development and Use of Artificial Intelligence (EO 14110) osłabiło ten mechanizm). Natomiast w świecie open-source musimy polegać na rozproszonej społeczności, która powinna podejmować właściwe decyzje. Otwartość sprzyja przejrzystości i szybkim innowacjom, ale wymaga również skutecznych narzędzi i zabezpieczeń, by zapobiegać nadużyciom.
DeepSeek – przełom czy zagrożenie?
Niskokosztowe, otwarte AI, takie jak DeepSeek, podważa fundamenty globalnego wyścigu sztucznej inteligencji. Opracowane za ułamek kosztów konkurencyjnych systemów, udowadnia, że zaawansowane technologie nie muszą wymagać ogromnych zasobów. Jednak jego otwartość oznacza także brak kontroli. Gdy modele zostają udostępnione publicznie, ich twórcy tracą nad nimi władzę, a odpowiedzialność za ewentualne szkody staje się nieuchwytna. To pokazuje, jak pilne jest opracowanie narzędzi – zestawów testów, systemów monitorowania i protokołów etycznych – które zapewnią odpowiedzialne funkcjonowanie otwartych modeli oraz ich odporność na złośliwe manipulacje.
Dla Wielkiej Brytanii i Europy, które dysponują mniejszymi budżetami na AI niż Stany Zjednoczone czy Chiny, model DeepSeek może być inspiracją. Zamiast stawiać na skalę, mogą skupić się na efektywności i współpracy, rozwijając wspólne frameworki zamiast konkurować w izolacji. Takie podejście współgra z brytyjskim zobowiązaniem do etycznego rozwoju AI, opartego na zasadach sprawiedliwości, odpowiedzialności i przejrzystości. Co więcej, Wielka Brytania, jako lider w dziedzinie regulacji AI, może odegrać kluczową rolę w tworzeniu standardów zarządzania, które zwiększą bezpieczeństwo i niezawodność otwartych modeli – bez tłumienia ich potencjału.
Historia się powtarza
Historia dostarcza wielu analogii. Otwarte oprogramowanie – od systemu Linux po zdecentralizowane kryptowaluty – pokazało, że kolektywna innowacja może przyspieszać postęp. Ale wolność bez nadzoru często prowadzi do chaosu. Bitcoin zdemokratyzował finanse, ale jednocześnie umożliwił rozwój ataków ransomware i nieuregulowanych rynków. W przypadku AI stawka jest jeszcze wyższa.
Bezgraniczny charakter sztucznej inteligencji przyspiesza innowacje, ale jednocześnie utrudnia kontrolę. Potrzebujemy systemu zabezpieczeń, który zagwarantuje, że rozwój AI nie wyprzedzi odpowiedzialności. Właśnie w tym kontekście społeczność AI musi wspólnie stworzyć skuteczne mechanizmy kontroli dla open-source’owych modeli. Balansowanie tych wyzwań wymaga odpowiedniego podejścia – twórcy oprogramowania powinni wdrożyć mechanizmy ochronne, takie jak precyzyjne uprawnienia, wytyczne etyczne oraz solidne systemy monitorowania. Inicjatywy takie jak Global Partnership on AI (GPAI) oferują platformę do śledzenia rozwoju AI i reagowania na potencjalne zagrożenia.
Prometeusz podarował ludziom ogień, ale nie przewidział, jak go wykorzystają. Otwarte AI może przynieść przełomowe innowacje, ale zanim je wdrożymy, musimy dokładnie przeanalizować konsekwencje i odpowiednio się przygotować – coś, czego Prometeusz, mimo swojej genialności, nie zrobił.
Autor: Bianca Nobilo pełni funkcję Chief External Affairs Officer oraz jest członkinią zarządu wykonawczego w IFS. Wcześniej była korespondentką i prezenterką CNN w Londynie.