InfrastrukturaBEST100CIOPREZENTACJA PARTNERA
HPE: naszym celem jest usprawnienie działania środowiska IT od brzegu sieci po chmurę
Executive ViewPoint
Z Krzysztofem Kowalczykiem, dyrektorem sprzedaży oraz Robertem Lachowieckim, dyrektorem pionu HPE Aruba Networking w Hewlett Packard Enterprise Polska rozmawiamy o: znaczeniu biznesowym brzegu sieci i wyzwaniach związanych z potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa oraz ujednoliconej architektury danych wskroś całego, coraz bardziej złożonego środowiska IT; istocie platformy HPE GreenLake; kierunkach rozwoju oferty i potrzebie zagwarantowania wsparcia dla zespołów IT w ich nowej, strategicznej roli.
HPE w swojej strategii mocno zwraca uwagę na potrzebę zapewnienia obsługi tzw. brzegu sieci. Co to oznacza?
Krzysztof Kowalczyk (K.K.): Już od jakiegoś czasu – a pandemia COVID-19 tylko przyspieszyła tę zmianę – widać, że coraz większa ilość danych generowana jest na tzw. brzegu sieci, czyli w obszarze, który stanowi zewnętrzną warstwę infrastruktury IT organizacji. W tym sensie, brzeg sieci może mieć bardzo wiele znaczeń. Może być to bowiem zarówno punkt dostępowy sieci Wi-Fi, miejsce integracji z automatyką przemysłową, jak i okienko kasowe w oddziale banku.
Mówimy zatem o obszarze, który wytwarza i przesyła dane niosące określoną wartość dla biznesu. Dane takie mogą pomóc w wytworzeniu lepszego produktu czy modelu biznesowego, opracowaniu bardziej efektywnej oferty dla klienta albo poszukiwaniu oszczędności. Wykorzystanie takich danych wiąże się jednak z pewnymi wyzwaniami.
Jednym z nich może być fakt, że dane w naturalny sposób osiadają w pewnym miejscu środowiska IT, najczęściej tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Mówi się nawet o procesie grawitacji danych. Wyobraźmy sobie zatem, że dane wytworzone na brzegu sieci w zakładzie produkcyjnym przechodzą przez różne obszary firmowego środowiska IT i trafiają do chmury publicznej.
Jest to zwykle dość złożona droga, a dane te dotyczą bieżącego funkcjonowania fabryki. Najczęściej więc są potrzebne na miejscu i to niemal w czasie rzeczywistym. Dzięki temu można je wykorzystać bez opóźnień wpływających na procesy produkcyjne. Widać więc, że przepływ danych do oddalonej serwerowni operatora chmury publicznej, a nawet prywatnego firmowego centrum danych powoduje niepotrzebną stratę czasu, obniżając tym samym wartość, jaką niosą dane.
Naturalne staje się zatem gromadzenie danych najbliżej miejsca, w którym mogą wygenerować wartość, czyli właśnie na brzegu sieci. To tam są dziś najczęściej agregowane, analizowane i tam – na ich podstawie – podejmowane są decyzje. Tego typu procesy są mulitplikowane dla różnych źródeł i rodzajów danych.
Okazuje się też, że w firmach nie istnieją pojedyncze obszary, w których dane są gromadzone i przetwarzane. Jest dokładnie odwrotnie. Proces ten staje się coraz bardziej rozproszony. Wszystko to sprawia, że organizacje różnego rodzaju i różnej wielkości poszukują dziś sposobu na zapewnienie zunifikowanej kontroli nad danymi. Potrzebny staje się ujednolicony model przechowywania, przetwarzania i operacyjności danych. To jest właśnie istota modelu edge-to-cloud. Koncepcja, która jest dziś fundamentem strategii HPE, zakłada zagwarantowanie ujednoliconego dojścia do danych oraz modelu związanego z ich przetwarzaniem, a także zarządzaniem nimi. Niezależnie od tego, czy znajdują się na brzegu sieci, we własnym lub wynajmowanym centrum danych, czy też w chmurze publicznej.
Robert Lachowiecki (R.L.): Opóźnienia związane z przesyłaniem, przetwarzaniem i pobieraniem informacji zwrotnej z chmury publicznej są dziś w wielu miejscach nie do przyjęcia. Generalnie, musimy reagować tu i teraz, na podstawie konkretnych danych i w czasie rzeczywistym, np. w rozwiązaniach dotyczących automatyzacji procesów z zakresu ochrony zdrowia czy w przypadku autonomicznych samochodów. Robotyzacja i automatyzacja tak głęboko dotykają naszej rzeczywistości, że możliwość szybkiego przetworzenia danych będzie coraz częściej wpływać na nasze życie, a także procesy biznesowe, przemysłowe, sprzedażowe, od których może zależeć los organizacji.
Ilość źródeł danych, ich rodzajów, ale też tego skąd pochodzą, przekłada się na nową skalę wyzwań związanych z przetwarzaniem. Wchodzimy w etap, gdzie zaczynamy dość mocno mówić o automatyzacji, w tym przy wsparciu sztucznej inteligencji. Obecnie wszyscy żyją hasłem AI, ale nie każdy jest w stanie wykorzystać ją tak, aby stanowiła faktyczne, aktywne wsparcie konkretnych zespołów. Tymczasem może ona rozwiązywać problemy, ale potrzebuje do tego paliwa w postaci odpowiednich danych.
Mamy wytrenowany model AI, który współpracuje m.in. z platformą HPE Aruba ClearPass czy też z HPE Aruba Central, na potrzeby zwiększenia bezpieczeństwa brzegu sieci. Co więcej, HPE systematycznie poszerza możliwości swoich rozwiązań, poprzez przejęcia wyspecjalizowanych dostawców, np. Axis Security.
Krzysztof Kowalczyk, dyrektor sprzedaży, Hewlett Packard Enterprise Polska
Czy wobec tego nastąpi tak silne rozproszenie infrastruktury IT w kierunku brzegu sieci, że rola typowych centrów danych zaniknie?
K.K.: Nie, ponieważ całkiem inna jest specyfika tych obszarów oraz stawiane przed nimi oczekiwania. Niektóre dane będą szybko przetwarzane na brzegu sieci, tak aby zapewnić organizacji możliwość szybkiego reagowania na określone zdarzenia, podczas gdy inne pozostaną przetwarzane centralnie na potrzeby uzyskania całościowego wglądu w sytuację firmy. Nie ma zatem konkurencji między brzegiem infrastruktury a centrum danych, podobnie jak nie ma konkurencji pomiędzy chmurą publiczną i platformą edge-to-cloud HPE GreenLake. Są to rozwiązania uzupełniające swoje możliwości pod kątem specyficznych potrzeb organizacji.
Zarządzanie rozproszonym i zróżnicowanym ekosystemem danych to zapewne wyzwanie samo w sobie…
K.K.: To prawda. Zresztą fakt, że dane przychodzą ogromną ilością kanałów, przekłada się na kolejne wyzwania w obszarze bezpieczeństwa, gospodarowania pasmem oraz zarządzania tym, jakie dane udostępnić konkretnym urządzeniom lub użytkownikom.
R.L.: Specjaliści IT są obarczeni ogromną odpowiedzialnością i ogromem obowiązków, a jednocześnie wielkość działów IT nie zwiększa się proporcjonalnie do stawianych przed nimi zadań. Trzeba zatem sięgnąć po narzędzia, które pozwolą zapewnić im więcej czasu na bardziej strategiczne zaangażowanie w prowadzoną działalność.
Dlatego większość rozwiązań istniejących na brzegu sieci służy temu, aby odciążyć dział IT. Bardzo często jest to mylnie interpretowane jako próba zamiany działu IT na pewnego rodzaju automat. Tak naprawdę jednak, rola zespołu IT zaczęła się zmieniać w kierunku strategicznego zaangażowania w realizację celów biznesowych, generowanie przychodów i cięcie kosztów.
Stąd m.in. biorą się rozwiązania takie jak HPE Aruba ClearPass Policy Manager i Device Insight, które automatycznie katalogują urządzenia w sieci, a nawet są w stanie nadawać im odpowiednie uprawnienia. Jedne z najpoważniejszych ataków hakerskich ostatnich lat nie wydarzyłyby się, gdyby ich ofiary stosowały podobne rozwiązania, bo wszystkie urządzenia miałyby uprawnienia automatycznie ograniczone do niezbędnego minimum.
Co więcej, w podobny sposób jesteśmy też w stanie monitorować zdarzenia zachodzące w takiej infrastrukturze i wykrywać potencjalne zagrożenia. HPE jest dość specyficzne w tym obszarze, ponieważ zanonimizowane dane o zjawiskach zachodzących w różnego rodzaju środowiskach IT zbieramy od 2014 roku na podstawie modułów analitycznych zaszytych w naszych rozwiązaniach. Dziś mamy dużo większą skalę porównawczą, jeśli chodzi o scenariusze bezpieczeństwa, które możemy odnieść do infrastruktury dowolnego klienta.
Ilość źródeł danych, ich rodzajów, a także tego skąd pochodzą, przekłada się na nową skalę wyzwań związanych z przetwarzaniem. Wchodzimy w etap, gdzie zaczynamy dość mocno mówić o automatyzacji, w tym przy wsparciu sztucznej inteligencji.
Robert Lachowiecki, dyrektor pionu HPE Aruba Networking, Hewlett Packard Enterprise Polska
K.K.: Mamy wytrenowany model sztucznej inteligencji, który współpracuje m.in. z platformą HPE Aruba ClearPass czy też z HPE Aruba Central, na potrzeby zwiększenia bezpieczeństwa brzegu sieci. Co więcej, HPE systematycznie poszerza możliwości swoich rozwiązań, także poprzez przejęcia wyspecjalizowanych dostawców. Jednym z nich jest firma Axis Security, dzięki której możemy jeszcze dalej przesunąć kwestie związane z bezpieczeństwem warstwy komunikacyjnej pomiędzy urządzeniami oraz siecią firmową, po to, aby lepiej zabezpieczać zarówno dane, jak i sieć.
Jak zmienia się podejście HPE do zabezpieczenia infrastruktury IT w kontekście brzegu sieci?
R.L.: W ostatnich latach bardzo mocno poszerzyła się sama problematyka bezpieczeństwa IT. Dziś zagadnienia te obejmują wiele kwestii, począwszy od rozpoznania urządzeń oraz użytkowników i narzucenia im odpowiednich polityk, a skończywszy na problematyce ochrony dostępu i brzegu infrastruktury, a więc pełnym SASE, które – w naszym wydaniu – czerpie m.in. z przejętej jakiś czas temu firmy Silver Peak oferującej rozwiązania SD-WAN czy też z rozwiązań Axis Security SSE przejętych niedawno.
W ramach rozwiązań, które tworzymy we współpracy z AMD, idziemy o krok dalej, dostarczając, na bazie technologii wywodzących się z produktów Pensando, pełną funkcjonalność firewalla w centrum danych, który zapewnia potrzebne zabezpieczenia sieciowe za ułamek wartości dedykowanej, fizycznej zapory o przepustowości kilkuset gigabajtów.
Inteligentnych rozwiązań bezpieczeństwa zaszytych w produktach sieciowych HPE jest dziś bardzo dużo. To nie tylko analityka, ale także sztuczna inteligencja, stanowiąca część platformy HPE Aruba Central. W naszym przypadku to nie buzzword czy plany na przyszłość. To już istnieje, a w przyszłym roku stanie się dodatkowym „członkiem” zespołów IT, które z tej platformy korzystają.
K.K.: Stawiamy też na rozwój funkcjonalności bezpieczeństwa, automatyzację, szeroko rozumianą łączność. Wszystko po to, aby zwiększyć efektywność zespołów IT. Jednocześnie widzimy, że wiele organizacji chciałoby zapewnić jednolity model operacji dla wszystkich zbiorów danych, a najlepiej, aby był to model chmurowy – uważany za najlepszy, najbardziej elastyczny do przechowywania i przetwarzania danych. Dobrze byłoby więc, by chmurowy model operacji na danych objął wszystkie dane dostępne dla organizacji, które wchodzą do firmowej infrastruktury poprzez jej warstwę brzegową.
Widząc potrzebę integracji brzegu sieci z chmurą obliczeniową, a także innymi warstwami nowoczesnego środowiska IT, już rok temu zaanonsowaliśmy HPE GreenLake Cloud Platform, która zapewnia zunifikowane chmurowe doświadczenie całościowej obsługi środowiska IT – od brzegu sieci aż po chmurę publiczną. Platforma ta w dużej mierze wyrosła z HPE Aruba Central.
Krzysztof Kowalczyk, dyrektor sprzedaży, Hewlett Packard Enterprise Polska
Jak zatem zapewnić integrację brzegu sieci z chmurą obliczeniową, a pośrednio także innymi warstwami nowoczesnego środowiska IT?
K.K.: Widząc te potrzeby, już rok temu zaanonsowaliśmy HPE GreenLake Cloud Platform, która zapewnia zunifikowane chmurowe doświadczenie całościowej obsługi środowiska IT – od brzegu sieci aż po chmurę publiczną. Platforma ta w dużej mierze wyrosła z HPE Aruba Central. To, co było najlepsze w sposobie obsługi warstwy sieciowej, rozszerzyliśmy na warstwę przetwarzania. Wszystko po to, aby zapewnić jednolity sposób zarządzania i obsługi wszystkich warstw środowiska IT, wraz ze wszystkimi danymi i operacjami na nich.
Dziś idziemy o krok dalej. Na początku 2023 roku ogłosiliśmy przejęcie firmy OpsRamp. Jest to o tyle istotne, że w modelu operacyjnym, który zakłada zarządzanie szerokim środowiskiem IT, potrzebne staje się narzędzie do – znowu, opartego na AI – kontrolowania zachodzących tam zdarzeń i operacji. Wszystko po to, aby móc pewne działania wykonywać w sposób automatyczny, wyręczając operatora, a jednocześnie ułatwić takiej osobie identyfikowanie przyczyn bardziej złożonych problemów. Dzięki temu zwiększamy efektywność operacyjną środowiska IT. Takie możliwości zapewniają technologie pozyskane wraz z OpsRamp. Celem jest to, aby przy użyciu mechanizmów zaszytych w HPE GreenLake poprawić działanie środowiska IT od brzegu sieci po chmurę obliczeniową.
R.L.: Zmierzamy w kierunku zagwarantowania spójności danych w ramach całego środowiska IT, a także zapewnienia możliwości łatwej ich korelacji, niezależnie od miejsca powstawania. Możemy też w szerszym stopniu automatyzować operacje na danych. A to przekłada się na korzyści również w wymiarze operacji IT. Jesteśmy w stanie sprawnie wyciągać wnioski z większej ilości danych, szybciej reagować i generować większą wartość biznesową.
K.K.: Wszystko to możemy realizować przy zachowaniu wysokiej efektywności kosztowej. HPE GreenLake to jedna platforma, która zapewnia kompleksową obsługę pozyskiwania, przechowywania i przetwarzania danych, a także operacyjności całego środowiska. Jest to również marka, pod którą udostępniamy kolejne, coraz bardziej innowacyjne rozwiązania, odpowiadające potrzebom w zakresie wykorzystania technologii IT.
R.L.: Warto dodać, że w ramach tej oferty dostępne mamy też usługi finansowania. Nie chodzi tu jedynie o zmianę struktury wydatków w obszarze IT i możliwość odciążenia klientów w wymiarze inwestycyjnym. W zakresie tego samego zamówienia możemy zapewnić dodatkowe usługi, w tym pomoc w zarządzaniu danymi i wyciąganiu wniosków na ich podstawie.
Nie tylko analityka, lecz także sztuczna inteligencja stanowi część platformy HPE Aruba Central. W naszym przypadku to nie buzzword czy plany na przyszłość. To już istnieje, a w przyszłym roku stanie się dodatkowym „członkiem” zespołów IT, które z tej platformy korzystają.
Robert Lachowiecki, dyrektor pionu HPE Aruba Networking, Hewlett Packard Enterprise Polska
W jaki sposób na to nakładają się potrzeby związane ze zrównoważonym rozwojem?
R.L.: Klienci coraz częściej pytają nas o to, jak HPE adresuje wymagania związane z ograniczaniem naszego śladu węglowego lub to, w jaki sposób wspieramy klientów w raportowaniu ich emisji CO₂. HPE GreenLake ma, oczywiście, wbudowane mechanizmy wspierające raportowanie śladu węglowego.
Dodatkowo ponad 82% sprzętu, który odbieramy od klienta po zakończeniu usługi dostępnej w ramach oferty HPE GreenLake – po sprawdzeniu i odświeżeniu – trafia na rynek ponownie. Odrębną kwestią jest też wysoka efektywność wykorzystanych rozwiązań, co na koniec przekłada się na zmniejszenie jednostkowego śladu węglowego klientów.
Do kogo skierowana jest oferta HPE GreenLake?
K.K.: Jest to oferta, która wspiera działy IT w ich nowej roli. Wychodzimy jednak do działów IT wiedząc, że na koniec beneficjentem tego rozwiązania są także działy biznesowe, które wprost czerpią z wartości tworzonej na podstawie danych, których ujednoliconą obsługę zapewnia HPE GreenLake. Co więcej, oferujemy też usługi bezpośrednio adresujące potrzeby działu finansowego, zarządów czy zespołu odpowiedzialnego za zrównoważony rozwój.
R.L.: Z zespołem IT rozmawiamy o kwestiach technicznych, operacyjnych czy strategii cyfrowej transformacji. Ale – dostarczając zupełnie nową wartość biznesową – jesteśmy również partnerem do rozmowy dla CFO, CEO, COO i zespołów biznesowych, w których kiełkują pomysły na nowe produkty. Rozmawiamy z klientami, którzy wewnętrznie i przy naszym wsparciu korelują posiadane dane pod kątem zdobycia wiedzy, pozwalającej dobrze przygotować nową linię produkcyjną dla nowego wyrobu.
Okazuje się, że zaawansowana infrastruktura IT dziś może być dostępna od ręki, co ma diametralne znaczenie dla tempa rozwoju biznesu, pozyskiwania nowych strumieni przychodów czy ograniczania kosztów. To, co oferujemy, a także to, w jaki sposób dostarczamy rozwiązania i usługi, powoduje, że coraz częściej uczestniczymy w rozmowach dalece wykraczających poza obszar IT.
K.K.: Jako HPE dostarczamy wartość dla IT, ale w dużo szerszym obszarze niż kiedyś i z dużo szerszą grupą beneficjentów naszych usług. Nie wchodzimy zatem w miejsce konsultingu biznesowego oferowanego przez „wielką czwórkę”.
W ostatnich latach bardzo mocno poszerzyła się sama problematyka bezpieczeństwa IT. Dziś zagadnienia te obejmują wiele kwestii, począwszy od rozpoznania urządzeń oraz użytkowników i narzucenia im odpowiednich polityk, a skończywszy na problematyce ochrony dostępu i brzegu infrastruktury.
Robert Lachowiecki, dyrektor pionu HPE Aruba Networking, Hewlett Packard Enterprise Polska
Jak platforma HPE GreenLake adresuje potrzeby zespołów IT odpowiedzialnych za zarządzanie coraz bardziej złożonymi środowiskami i wydobywanie wartości z coraz większej ilości dostępnych danych biznesowych?
K.K.: Korzystając z mechanizmów analitycznych HPE GreenLake, możemy pokazać jak pewne obciążenia wykonywać lepiej, dzięki optymalizacji wykorzystania istniejącej infrastruktury. Jesteśmy w stanie zadbać o to, aby przetwarzanie danych, niezbędne w kontekście potrzeb czy planów rozwoju konkretnych organizacji, było bardziej efektywne, co wprost przekłada się na określone korzyści w wymiarze zrównoważonego rozwoju i kosztów energii. Podobne optymalizacje są możliwe nie tylko w odniesieniu do obciążeń realizowanych w lokalnym centrum danych, lecz także na brzegu sieci oraz w chmurze publicznej. W HPE GreenLake mamy do dyspozycji m.in. funkcje pozwalające symulować efektywność alternatywnych rozwiązań np. pod kątem uzyskania dodatkowych oszczędności lub przyspieszenia pewnych operacji.
R.L.: Wraz z naszym zespołem możemy na bieżąco wspierać klientów w zapanowaniu nad całą infrastrukturą IT albo pomóc w proaktywnym zarządzaniu infrastrukturą i planowaniu jej rozwoju. Oferta HPE GreenLake nie jest więc tylko zmianą podejścia do finansowania infrastruktury. Jest to faktycznie bardziej usługowy, wzorowany na chmurze obliczeniowej i zapewniający analogiczne doświadczenia sposób kupowania i używania zasobów IT, ale – co nie mniej istotne – uzupełniony unikalnymi usługami.
K.K.: Co więcej, jesteśmy w stanie pomóc w zmianie modelu operacyjnego IT i dostosowaniu go do nowych wyzwań związanych m.in. z chęcią wykorzystania sztucznej inteligencji. Obecnie całe sektory gospodarki, na fali pewnej mody na sztuczną inteligencję, chcą karmić ChatGPT danymi. Nic bardziej błędnego. Zastosowanie AI to wejście w pewien proces, który musi być przemyślany i dobrze przygotowany. Potrafimy doradzić jak zebrać dane, uporządkować je oraz w jaki sposób i jaki model sztucznej inteligencji najlepiej nimi „nakarmić”.
Wszystko to uzupełniają nasze usługi, które świadczymy w modelu chmury publicznej. Dobrym przykładem jest nowa usługa HPE GreenLake for Large Language Models, w ramach której udostępniamy zasoby superkomputerów HPE po to, aby nasi klienci mogli łatwiej trenować, dostrajać i wdrażać duże modele językowe pod kątem konkretnych zastosowań dla ich biznesu, bez konieczności poświęcania gigantycznych nakładów na zbudowanie potrzebnego środowiska IT. Będziemy także oferować modele LLM wytrenowane pod kątem określonych zastosowań w wybranych branżach.
Coraz większa ilość danych generowana jest na tzw. brzegu sieci, czyli w obszarze, który stanowi zewnętrzną warstwę infrastruktury IT organizacji. W tym sensie, brzeg sieci może mieć bardzo dużo znaczeń. Może być to bowiem zarówno punkt dostępowy sieci Wi-Fi, miejsce integracji z automatyką przemysłową, jak i okienko kasowe.
Krzysztof Kowalczyk, dyrektor sprzedaży, Hewlett Packard Enterprise Polska
Czy HPE w pełni przechodzi na model usługowy?
R.L.: Nadal oferujemy nasze rozwiązania w modelu on-premise. Platforma HPE GreenLake jest zaś odpowiedzią na potrzebę czasów i na to, że nie każda organizacja chce w pełni przejść do modelu chmury publicznej. Jest to również odpowiedź na potrzeby tych wszystkich, którzy nie chcą jednorazowo wydawać znacznych środków lub oczekują gwarancji, że za 3–5 lat będą w stanie wymienić posiadane rozwiązanie na nowe, aktualne technologicznie. Jeśli jednak klient życzyłby sobie kupić jakiekolwiek oferowane przez nas rozwiązanie na własność, to tak samo dobrze doradzimy i dostarczymy produkty adekwatne do potrzeb.
K.K.: Strategia HPE opiera się dziś na trzech filarach. Po pierwsze, są to usługi chmurowe dostarczane przez HPE GreenLake Cloud Platform. Po drugie, jest to modernizacja danych we wszystkich wymiarach – od ich pozyskiwania, przez gromadzenie, przetwarzanie, analizę, po kompleksowe zabezpieczenie. Po trzecie, mamy najlepsze na rynku serwery, pamięci masowe i urządzenia do komunikacji, w tym klasy SD-WAN wspierające przeróżne formy łączności.