CyberbezpieczeństwoCIO
Jak skutecznie zwalczać pranie pieniędzy?
Proceder prania pieniędzy (Money Laundering) nie jest widowiskowy. Oszustw dokonuje się w zaciszu gabinetów, wprowadzając pieniądze z nielegalnych źródeł do obrotu finansowego w taki sposób, aby nie wzbudzały niczyjego zainteresowania i postrzegane były jako źródła legalne. Jednak – według różnych szacunków – wartość „wypranych” co roku pieniędzy stanowi od 2% do nawet 5% globalnego PKB. Oznaczałoby to, że przestępcy do legalnego obrotu wprowadzają co roku od 800 mld USD do nawet 2 bln USD!
Każda z organizacji przestępczych spotyka się z ‘problemem’, jak wprowadzić środki z nielegalnych źródeł do legalnego obrotu, aby móc nimi finansować inne działania, np. kupować dobra luksusowe, czy inwestować w legalne biznesy. „Wszystkie metody, które mają na celu wypranie pieniędzy, określamy pojęciem Money Laundering. Z tego typu działaniami mieliśmy już do czynienia w czasach prohibicji w USA, czyli początku XX wieku” – mówi Krzysztof Spychała, partner w dziale Financial Crime w EY Polska.
Współpraca zmierzająca do ograniczenia Money Laundering (prania pieniędzy)
Zmienia się jednak sposób działania przestępców. Dziś nie jest to już związane z przewożeniem ton gotówki. „Pranie pieniędzy wspierają nowe technologie, FinTechy, kryptowaluty” – stwierdza Krzysztof Spychała. „Pranie pieniędzy z wykorzystaniem gotówki może i odbywa się dziś na mniejszą skalę, ale wciąż musimy zwracać uwagę na transakcje związane z obrotem dużej ilości gotówki” – podkreśla jednak Karol Drąg, naczelnik Wydziału Analiz Strategicznych, Ministerstwo Finansów.
Skoro więc przestępcy tak dobrze poruszają się w świecie technologii, to w jaki sposób skutecznie z nimi walczyć? Jak działać prewencyjnie? Jakie stosować zasady, aby wyłapywać nielegalne procedery na początkowych etapach ich realizacji? Jednym ze sposobów jest wykorzystanie rozwiązań ALM (Anti-Money Laundering). W roku 2023 rynek ten, wg Technavio Research, będzie wart 1,77 mld USD! Jednocześnie funkcjonują dedykowane podmioty zajmujące się walką z przestępstwami finansowymi. W Polsce zajmuje się tym Generalny Inspektor Informacji Finansowej. Równolegle, w instytucjach sektora finansowego, powstają działy, które mają zapobiegać praniu pieniędzy, takie jak Pion Monitoringu Transakcji w ING Hubs Poland.
„Ważne jest też raportowanie działalności przez przedsiębiorców. Muszą oni patrzeć systemowo na cały organizm, jakim jest sektor finansowy. Raportowanie pozwala wykrywać nielegalne transakcje. Ważna jest współpraca zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. Ważna jest również wymiana doświadczeń, wiedzy, technologii. To prowadzi do uszczelniania systemu i zmniejszenia skali prania pieniędzy” – mówi Karol Drąg.
Polski system przeciwdziałania praniu pieniędzy
„Są trzy główne filary polskiego systemu przeciwdziałania praniu pieniędzy. Pierwszy to jednostka analityki finansowej – Generalny Inspektor Informacji Finansowej. Drugi to tzw. instytucje obowiązane, czyli przedsiębiorcy, od których spływają informacje o obrocie gospodarczym. Do tego dochodzą podmioty współpracujące, wspierające wysiłki przeciwdziałające praniu pieniędzy” – wyjaśnia mec. Karol Kociel z Departamentu Informacji Finansowej Ministerstwa Finansów. Wszystkie te działania reguluje, powstała w roku 2018, Ustawa o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.
Według danych Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (GIIF), w roku 2021 o ponad 37% wzrosła liczba zawiadomień do Prokuratury w kontekście podejrzenia popełnienia przestępstwa prania pieniędzy. O ponad 100% wzrosła liczba blokad rachunków (na łączną kwotę 172 mln zł). Wątpliwości dotyczyły majątku o wartości aż 8,5 mld zł! GIIF zarejestrował 3852 zawiadomienia o transakcjach podejrzanych SAR (Suspicious Activity Reports). „Liczby te bardzo dobrze obrazują trend związany z powiększaniem zasobów, które są delegowane do przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy, ale też ‘zbrojenia’ się GIIF .Rośnie m.in. liczba zaangażowanych w jego pracę analityków” – wyjaśnia mec. Karol Kociel.
W ostatnim czasie powiększono również liczbę instytucji raportujących podejrzane transakcje. „Nowo objęte podmioty nie mają co prawda ani przeświadczenia o nowych obowiązkach, ani też doświadczeń z tym związanych. Z pewnością jednak – wraz z upływem czasu – wzrastać będzie liczba dokonywanych przez nich zgłoszeń. Jest to pozytywny symptom. Rosnące statystyki związane są też z powszechnym wykorzystaniem nowych technologii, które pozwalają na dużo łatwiejszy obrót majątkiem w transakcjach międzynarodowych” – tłumaczy Karol Drąg.
Zapobieganie praniu pieniędzy w praktyce
„Grupa ING, jako instytucja obowiązana, prowadzi wiele działań zmierzających do przeciwdziałania praniu pieniędzy. Wszędzie na świecie zdarzają się osoby, które próbują ukryć nielegalnie pozyskane fundusze. W naszej organizacji funkcjonuje dedykowany dział, który zajmuje się wykrywaniem przestępczości finansowej. Pracują w nim wysoko wyspecjalizowani specjaliści” – mówi Karol Wojtczak, Transaction Monitoring Hub Lead w ING Hubs Poland. Nawiasem mówiąc, Polska stała się centrum tego typu usług. Obecnie w naszym kraju zajmuje się tym – w instytucjach finansowych – ok. 42 000 specjalistów.
ING Hubs Poland inwestuje w ludzi i nowoczesne technologie, które mają wspierać wykrywanie oszustw finansowych. „W ostatnich 3-4 latach bardzo mocno wzrosły m.in. inwestycje w moce obliczeniowe. Są one nieodzowne, jeśli walczy się dziś z przestępcami wspieranymi nowoczesnymi technologiami. Inwestujemy też w edukację naszych pracowników z wielu technologii, takich jak kryptowaluty czy Blockchain. Chcemy w ten sposób chronić zarówno nasz bank, jak i jego klientów” – podkreśla Karol Wojtczak.
„Całe zagadnienie budowania wiedzy na temat prania pieniędzy jest fascynujące. Nie możemy uczyć się tego z książek czy na uniwersytetach. Curriculum trzeba stworzyć samodzielnie. Można nawet sięgać do platform streamingowych, na których można znaleźć filmy i seriale – np. Ozark czy Laundromat – które, co prawda w sposób rozrywkowy, ale dobrze pokazują mechanizmy prania pieniędzy. Dzięki temu można łatwiej rozpoznać wczesne ‘symptomy’ tego typu działań przestępczych” – mówi przedstawiciel ING Hubs Poland.
Kolejny krok to np. zdobycie certyfikatu ACAMS z podstaw przeciwdziałania praniu pieniędzy. „Są też oczywiście studia podyplomowe, np. na Akademii Leona Koźmińskiego. Tam specjaliści z instytucji finansowych uczą się, jak przeciwdziałać praniu pieniędzy. Tam również powstają pomysły na zmiany w prawie, które później widać w polskiej legislacji” – opowiada Karol Wojtczak.
Czy można jednak zapobiegać przestępczemu wykorzystaniu nowych technologii? „Tak, choć wymaga to powstania odpowiednich rozwiązań już na poziomie projektowania danego produktu finansowego. Jeśli uniemożliwimy anonimowość, to nie stanie się on atrakcyjny dla przestępców. Podobnie będzie, jeśli nie będzie on pozwalał na szybkie przenoszenie ogromnych środków pomiędzy różnymi instytucjami finansowymi. Uniemożliwi to przestępcom ‘schowanie’ się za produktem lub szybkie ‘maskowanie’ swoich działań” – wyjaśnia Karol Wojtczak. „Należy jednak brać pod uwagę schemat procesów prania pieniędzy, aby z drugiej strony nie zmniejszać atrakcyjności nowego produktu finansowego dla zwykłego klienta, a jedynie utrudniać działalność przestępców” – dodaje Karol Wojtczak.
Spójne podejście do walki z przestępstwami finansowymi
Przestępcy nie znają granic i wykorzystują różne luki w legislacji w różnych krajach, a także niespójne podejście do zwalczania przestępstw prania pieniędzy czy różny poziom świadomości tego typu zagrożeń. „Ważne jest więc spójne, holistyczne podejście do tego problemu. Parlament Europejski pracuje nad wspólnymi standardami, które powinny wdrażać wszystkie, znajdujące się w Unii Europejskiej, instytucje finansowe. One bowiem są najbardziej zagrożone plasowaniem nielegalnych środków” – mówi Krzysztof Spychała.
Jednym z ważnych asumptów do zmiany piątej dyrektywy unijnej o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy była m.in. afera Panama Papers. Ustalono wówczas, że system europejski musi być spójny pod względem sposobów przeciwdziałania przestępstwom finansowym. Konieczna jest eliminacja „słabych ogniw”, które pozwalają na wypływanie środków finansowych poza Unię Europejską. Polskie przepisy zmieniają się jednak w trybie ciągłym. Obecnie np. polski rząd dąży do ograniczania anonimowości transakcji, którą wykorzystują przestępcy. „Nie ma jednak możliwości, aby przepisy otrzymały docelowy kształt. Musimy zmieniać je wraz z nowymi sposobami ich obejmowania przez przestępców” – przekonują przedstawiciele resortu finansów.
Ważnym aspektem jest więc z jednej strony legislacja, a z drugiej – wymiana wiedzy i tworzenie wspólnych grup roboczych, takich jak – działająca globalnie – organizacja FATF (Financial Action Task Force). Równie ważne jest dzielenie się dobrymi praktykami. Współpraca może mieć wiele poziomów, nie tylko w zakresie legislacji, lecz także np. budowania współdzielonych baz w obrębie całego sektora finansowego. Tym bardziej że przestępcy patrzą na system finansowy jak na całość. Dlatego właśnie ważne jest wyrównywanie standardów.
Przykładem skutecznej walki z przestępcami, którzy chcą wykorzystać nowe technologie, są firmy zajmujące się kryptowalutami. W całej Unii Europejskiej wprowadzono ich rejestr. Firmy te muszą też, powyżej określonej kwoty, monitorować transakcje klientów. Zachęcane są one również do zwiększania zaangażowania w walkę z przestępczością finansową.
Kryzysy a rozwój działalności cyberprzestępców
„Każdego rodzaju kryzys powoduje wzrost przestępczości. W przypadku wojny pojawia się np. ogromna liczba fundacji i organizacji pomocowych. Przestępcy zaś – pod pozorem wsparcia – realizują własne cele i w ten sposób piorą nielegalnie pozyskane środki. Rozwija się też proceder przemytu ludzi, a od tego tylko krok do handlu nimi. Imigranci zaś są często wykorzystywani do masowego zakładania kont po to, aby stać się tzw. słupem dla przestępców i w ten sposób doprowadzić do wprowadzenia nielegalnych środków do systemu finansowego. Kryzysy tylko zwiększają skalę tych działań” – wyjaśnia Krzysztof Spychała.
„Chęć pomocy obniża naszą czujność, ale nie powinna obniżać jej w przypadku instytucji finansowych. Musimy uczyć się na kryzysach i wykorzystywać wnioski z nich do walki z przestępcami. Pomagając, musimy też zawsze mieć na uwadze to, komu przekazujemy środki. Tym bardziej że w dobie internetu możemy to robić bardzo łatwo” – dodaje Karol Drąg.
„Z każdego kryzysu możemy wynieść lekcję. Lepiej przygotować się do kolejnego. Przykładem jest wspomniana afera Panama Papers. Na podstawie analizowanych danych możemy uczyć się metod stojących za przestępstwami finansowymi, a następnie wykorzystywać je do wykrycia nielegalnych działań i zgłoszenia ich” – mówi Karol Wojtczak. „W kontekście wojny na Ukrainie trzeba będzie też przygotować się na próby prania pieniędzy związanych z projektami zmierzającymi do odbudowy tego kraju. Ogromne środki finansowe, które pójdą na ten cel, trzeba będzie monitorować” – podsumowuje Karol Wojtczak.