O tym jak poradzić sobie z deficytem specjalistów IT, o szarej strefie, wirtualnej rzeczywistości i skuteczności szkoleń. Rozmawiamy z Rafałem Łabą, dyrektorem sprzedaży Oracle University odpowiedzialnym za rynek szkoleń Oracle w Europie Centralnej, Wschodniej i Rosji oraz Mariuszem Lala, dyrektorem zarządzającym odpowiedzialnym za Pion Szkoleń w Asseco Data Systems.
Panowie, szacuje się, że w Unii Europejskiej brakuje około 800 tysięcy specjalistów IT. Programiści, informatycy są rozchwytywani na rynku pracy. Jak ta sytuacja wpływa na rynek szkoleniowy? Czy firmy nie obawiają się wydawać pieniędzy na podnoszenie kwalifikacji pracowników? Przecież istnieje duże ryzyko, że pracownik posiadający większą wiedzę, będzie atrakcyjniejszy na rynku pracy i lada moment odejdzie do konkurencji?
Rafał Łaba, Oracle: Szkolić się i podnosić swoje kompetencje trzeba zawsze, zwłaszcza na rynku IT, który zmienia się niebywale szybko. Wiedza buduje wartość. Mam tu na myśli wartość zarówno z punktu widzenia pracownika na rynku pracy, jak i przedsiębiorstwa czy działu w firmie. Czy firmy boją się, że zainwestują w wiedzę pracownika a ten sprzeda ją swojej konkurencji? W części na pewno tak, z drugiej strony po prostu nie mają innego wyjścia biorąc pod uwagę rosnącą złożoność projektów informatycznych czy regulacje prawne, których niespełnienie z powodu ludzkiego błędu może być wyjątkowo kosztowne dla organizacji. Zresztą, przy właściwej polityce płacowej i HR, retencję pracowników można znacząco obniżyć a szkolenia, zwłaszcza autoryzowane, bez wątpienia pomagają realizować projekty lepiej i szybciej. Firmy to rozumieją – zdecydowana większość odbiorców naszych szkoleń, to przedstawiciele dużych przedsiębiorstw. Należy też zadać sobie pytanie, jakie jest ryzyko wdrażania projektu przez pracowników nie posiadających odpowiednich kwalifikacji i wiedzy?
Mariusz Lala, Asseco Data Systems: Firmy muszą nieustannie szkolić specjalistów IT właśnie z powodu deficytu rąk do pracy. Rotacja w tej branży jest bardzo duża, rośnie o 20% rdr, co stawia pod znakiem zapytania możliwość realizacji wielu projektów. Tak duża konkurencyjność wpływa na wzrost płac i de facto oznacza niekiedy, że firmy wręcz przepłacają za kompetencje. W takiej sytuacji rozwiązaniem jest z jednej strony podnoszenie kwalifikacji obecnych pracowników, zakładając, że duża ich część na dłużej chce się związać z firmą, a z drugiej strony szkolenie nowych, którzy mogą zapełnić luki kadrowe. W tej chwili w Asseco Data Systems startujemy z projektem, który łączy proces rekrutacji z jednoczesnym szkoleniem pozyskanych kandydatów przed rozpoczęciem pracy przy konkretnych projektach. Reakcja rynku pokazuje, że jest bardzo duże zapotrzebowanie na taką ofertę zarówno ze strony kandydatów, jak i pracodawców.
Co roku szkolimy kilkanaście tysięcy pracowników firm, organizacji i administracji publicznej, co stanowi niejako odpowiedź na Pana pytanie. Warto zauważyć, że wyzwaniem dziś nie jest brak informacji, ale ich nadmiar. Teoretycznie możemy dziś samodzielnie nauczyć się programowania central telefonicznych czy montażu sprzętu audio w samochodzie w oparciu o dostępne w Sieci materiały. Możemy też przeszkolić się w jakimś stopniu z Javy czy baz danych Oracle. Problemem jest jednak dotarcie do wartościowych informacji, a tych w lawinie zupełnie bezwartościowych, jest relatywnie mało.
Mariusz Lala, Asseco Data Systems
Na czym on polega?
Mariusz Lala, ADS: Szukamy osób na rynku, które mają predyspozycje do wykonywania zawodu np. programisty czy specjalisty baz danych. To np. matematycy czy fizycy – osoby z umysłem ścisłym. Bardzo dokładnie badamy ich umiejętności analityczne, kompetencje osobiste i społeczne, motywację do podjęcia pracy w branży IT oraz determinację do rozwoju. Najlepszych kandydatów intensywnie szkolimy – programy obejmują nawet 400 h szkoleniowych – rozwijamy te umiejętności, które potrzebne są przy realizacji konkretnych projektów. To pozwala de facto importować do świata IT osoby spoza branży.
To się udaje? Łatwo z fizyka zrobić programistę?
Mariusz Lala, ADS: Nie z każdego, ale z części tak. Podam przykład. Jeden z klientów potrzebował deweloperów Java na stanowiska juniorskie. Przeprowadziliśmy więc rekrutację. W ciągu dwóch tygodni zgłosiło się aż 700 kandydatów, co daje ponad 40 osób na jedno miejsce. Z tak dużej grupy osób można wybrać do szkoleń naprawdę najlepszych, których można wykształcić na programistę czy specjalistę od baz danych. To pokazuje z jednej strony potencjał rynku szkoleń IT, z drugiej, że da się uzupełnić braki kadrowe bez potrzeby sięgania po bardzo dobrze opłacanych pracowników konkurencji. Internet to dzisiaj rezerwuar darmowej wiedzy – także z obszaru IT. Czy firmy szkoleniowe mają w takiej sytuacji pod górę? Przecież łatwiej i wygodniej jest sięgnąć po darmowe szkolenie w Sieci.
Rafał Łaba, Oracle: Warto zwrócić uwagę, że diabeł, jak zawsze, tkwi w szczegółach. Teoretycznie wybór materiałów bezpłatnych w Internecie jest duży, zwykle jednak dotykają one podstawowych zagadnień, nie zawierają również części praktycznej, czyli dostępu do środowiska testowego. Zauważamy, że ogólny poziom wiedzy podstawowej, szczególnie z zakresu najbardziej popularnych produktów Oracle, czyli baz danych czy Javy rośnie z roku na rok i generalnie jest w tej chwili wysoki. Dlatego istnieje coraz większa potrzeba realizowania szkoleń bardziej zaawansowanych, dotyczących zarówno produktów Oracle, jak i bezpieczeństwa czy rozwijania wiedzy niezbędnej do zrozumienia nowych technologii. Myślę tutaj np. o rozwiązaniach takich jak chmura, blockchain, IoT, chatboty, AI czy machine learning. Reasumując, dla szkoleń, zwłaszcza na rynku IT, gdzie mamy do czynienia ze specjalistyczną wiedzą, potrzebą kontaktu z praktykiem oraz przećwiczenia praktycznie zdobytej wiedzy, nie ma żadnej alternatywy.
To na co stawia Oracle oraz nasi partnerzy to jakość szkoleń poparta Programem 100% gwarancji satysfakcji uczestnika szkolenia. W sytuacji, w której oczekiwania uczestnika szkolenia co do jego jakości nie zostały spełnione, otrzyma on bezpłatną możliwość jego powtórzenia w dowolnie wybranym przez siebie terminie i miejscu.
Rafał Łaba, Oracle
Mariusz Lala, ADS: Co roku szkolimy kilkanaście tysięcy pracowników firm, organizacji i administracji publicznej, co stanowi niejako odpowiedź na Pana pytanie. Warto zauważyć, że wyzwaniem dziś nie jest brak informacji, ale ich nadmiar. Teoretycznie możemy dziś samodzielnie nauczyć się programowania central telefonicznych czy montażu sprzętu audio w samochodzie w oparciu o dostępne w Sieci materiały. Możemy też przeszkolić się w jakimś stopniu z Javy czy baz danych Oracle. Problemem jest jednak dotarcie do wartościowych informacji, a tych w lawinie zupełnie bezwartościowych, jest relatywnie mało. Autoryzowane szkolenia tworzone są na bazie wielu lat doświadczeń, prowadzone są z wykorzystaniem najlepszego sprzętu, świetnie wyposażonych sal szkoleniowych, certyfikowanych trenerów, praktycznych kejsów. To zupełnie inny poziom skuteczności w porównaniu do nauki realizowanej na własną rękę.
Programiści Javy czy specjaliści baz danych Oracle, to pracownicy, którzy należą do najczęściej poszukiwanych w branży IT. Ilu z nich się szkoli co roku? Jak wygląda w tej chwili rynek szkoleń Oracle?
Rafał Łaba, Oracle: W Polsce Oracle posiada trzech autoryzowanych partnerów: Asseco Data Systems, Compendium Centrum Edukacyjne oraz Database Consulting, dostarczających wiedzę w oparciu o metodologię oraz zunifikowane portfolio szkoleniowe opracowane przez Oracle University na bazie kilkudziesięcioletniego doświadczenia i wynikające z faktu szkolenia w skali globalnej rocznie ponad 200 tys. uczestników w 27 językach. Asseco Data Solutions jest największym z nich. W autoryzowanych, oficjalnych szkoleniach bierze udział co roku kilka tys. osób. Nie mamy danych ile osób bierze udział w szkoleniach nieautoryzowanych, ale specjaliści IT szkolą się często i cyklicznie, bo muszą to robić. Technologie zmieniają się tak szybko, że nieustannie trzeba zdobywać nowe umiejętności. Bardzo często w szkoleniach bierze się udział po to, by zdobyć wiedzę niezbędną do realizacji danego projektu wdrożeniowego, albo przeszkolić się z nowej technologii, która właśnie wchodzi na rynek.
Na polskim rynku istnieje ponad 10 tys. firm szkoleniowych. Wiele podmiotów działa też – jak wspomniał Pan – w szarej strefie lub bez autoryzacji. Jak duży jest to problem w obszarze szkoleń IT?
Mariusz Lala, ADS: Dziś szkolić może praktycznie każdy, co jest bolączką polskiego rynku szkoleniowego. Niestety, wysyp unijnych funduszy spowodował, że zaczęły jak grzyby po deszczu wyrastać firmy o profilu edukacyjnym, które często z profesjonalnymi szkoleniami nie mają wiele wspólnego. Dobrze to widać na rynku szkoleń Oracle, na którym istnieje wiele podmiotów nieautoryzowanych, które realizują szkolenia nie posiadając legalnego oprogramowania, bądź które korzystają z darmowych, bardzo okrojonych funkcjonalnie aplikacji i środowisk testowych. Bardzo często ich materiały to kopia informacji ze stron WWW, prezentacji czy ogólnodostępnych materiałów Oracle. Przy tego typu szkoleniach loterią jest również wiedza i doświadczenie osoby prowadzącej szkolenie, nie musi ona bowiem spełniać żadnych wymogów. Klient o jakości danej usługi może się przekonać dopiero podczas szkolenia. Kupuje przysłowiowego kota w worku. Tego zjawiska jednak nie da się całkowicie wyeliminować. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie kierował się wyłącznie ceną.
Rafał Łaba, Oracle: Tak jak wspomniał Mariusz, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie kierował się wyłącznie ceną, pytanie czy warto podejmować ryzyko związane z jakością szkolenia? To na co stawia Oracle oraz nasi partnerzy to jakość szkoleń poparta Programem 100% gwarancji satysfakcji uczestnika szkolenia. W sytuacji, w której oczekiwania uczestnika szkolenia co do jego jakości nie zostały spełnione, otrzyma on bezpłatną możliwość jego powtórzenia w dowolnie wybranym przez siebie terminie i miejscu spośród dostępnych terminów i miejsc, w których dane szkolenie zostanie potwierdzone.
No właśnie. Z punktu widzenia firmy, która chce przeszkolić swoich pracowników, wybór wydaje się dość prosty. Szkolenie nieautoryzowane kosztuje średnio dwa razy mniej od autoryzowanego. Co przemawia na korzyść szkoleń autoryzowanych?
Mariusz Lala, ADS: Podam prosty przykład, załóżmy, że firma wysyła pracownika na nieautoryzowane szkolenie z baz danych Oracle za 4 tys. zł. Teoretycznie płaci mało, ale tak naprawdę nie ma żadnej gwarancji, że są to dobrze wydane pieniądze. Kto szkoli, jak, w jakich warunkach, w oparciu o jakie materiały? Czy środowisko testowe odzwierciedla rzeczywiste warunki, z którymi kursant spotka się w trakcie realizacji projektu? Jeśli pracownik na tym szkoleniu spędzi czas nieefektywnie, koszt jego pracy poniesiony przez pracodawcę to kolejne 4 tys. zł. Razem koszt szkolenia i koszt pracy to już 8 tys. zł. Wysyłając pracownika na szkolenie autoryzowane pracodawca ma pewność, że czas poświęcony na szkoleniu to czas wykorzystany bardzo efektywnie, to inwestycja, która zaowocuje w przyszłości.
Co składa się na koszt szkoleń?
Rafał Łaba, Oracle: Płaci się za jakość i za czas, który został poświęcony na przygotowanie szkolenia. Za wiedzę trenerów, jakość materiałów szkoleniowych, środowisko testowe i warunki w jakich realizowane są zajęcia szkoleniowe. Za komfort i czas, który w przypadku szkoleń autoryzowanych wykorzystany jest do maksimum.
Bardzo często realizujemy np. proces Training Needs Review – określamy potrzeby szkoleniowe klienta i dla danego stanowiska pracy – na bazie określonych kompetencji – planujemy konkretną ścieżkę szkoleniową po to, by pracownik zdobył określone umiejętności. Generalnie, szkolenia autoryzowane są projektowane oraz przygotowywane przez ekspertów technologicznych i metodyków Oracle. Charakteryzują się między innymi bardzo dobrze dobranym zakresem merytorycznym dostosowanym do ról osób planujących, wdrażających i utrzymujących rozwiązania Oracle w średnich i dużych przedsiębiorstwach. Szkolenia te charakteryzują się wysoką jakością materiałów szkoleniowych, jak i odpowiednio zaprojektowanymi, pod kątem realizacji ćwiczeń praktycznych, środowiskami szkoleniowymi udostępnianymi przez Oracle. Ze szkoleniami autoryzowanymi powiązane są również oferowane przez Oracle certyfikacje dla profesjonalistów IT, których uzyskanie potwierdza rzeczywiste kompetencje danego pracownika.
Mariusz Lala, ADS: Wiele elementów zależy od partnera. Od niego zależy standard wykorzystywanego ośrodka szkoleniowego, jakość sprzętu komputerowego wykorzystywanego podczas szkoleń przez jego uczestników, miejsce realizacji szkolenia oraz możliwość dołączania się do szkoleń klasowych zdalnie, etc. Realizując szkolenia autoryzowane, Asseco Data Systems musi spełnić wymagania narzucone przez firmę Oracle. Wymaganie te dotyczą przede wszystkim odpowiednich kompetencji i doświadczenia trenera zaangażowanego do realizacji szkolenia, jak i zakresu wykorzystania materiałów szkoleniowych i laboratoriów. Generalnie, szkolenia autoryzowane są droższe dlatego, że są przeprowadzane w zupełnie innych warunkach i na innych zasadach. Dla nas to jest ciągła inwestycja w opracowywanie nowych programów szkoleniowych, metodyki, infrastrukturę szkoleniową.
Może Pan podać konkrety?
Mariusz Lala, ADS: Na sprzęt szkoleniowy wydaliśmy w drugiej połowie roku ponad 200 tys., zł, na wyposażenie jednej tylko sali 60 tys. zł. Wirtualne symulatory, które wprowadzamy, to koszt przewyższający kwotę 500 tys. zł. To myślę dobrze obrazuje skalę wydatków. W tym roku zainwestowaliśmy m.in. w rozwiązania umożliwiające dołączenie użytkowników zdalnych do zajęć stacjonarnych. Do tej pory wykorzystywaliśmy oprogramowanie takie jak Skype czy Click to Meeeting, ale nie zdawały one egzaminu zarówno z punktu widzenia uczestników zdalnych, jak i stacjonarnych szkoleń. Przeprowadziliśmy gruntowną analizę takich rozwiązań i zdecydowaliśmy zainwestować w nowoczesny sprzęt, który ma stworzyć doznania faktycznej obecności w sali szkoleniowej. To np. kamery wysokiej rozdzielczości, czy mikrofony kierunkowe, które zbierają głos z całej sali. Dzięki temu nawet w sytuacji, w której trener niemal szeptem mówi końcu sali, kursant siedzący przed monitorem doskonale to słyszy. Wprowadzamy także interaktywne tablice. Inwestując w omawiane rozwiązanie dołączamy do grona najnowocześniejszych firm szkoleniowych na świecie.
Zestawy komputerowe, przy których uczą się kursanci to nowoczesne i bardzo wydajne laptopy klasy biznesowej premium Dell Latitude. Każdy uczestnik szkolenia otrzymuje do swojej dyspozycji również dodatkowy monitor podłączony do laptopa poprzez łącze USB. Dzięki temu może na jednym ekranie wykonywać ćwiczenia a na drugim mieć ciągły dostęp do materiałów szkoleniowych w formie elektronicznej. Nasi kursanci do tego stopnia doceniają jakość naszego sprzętu, że po szkoleniach w Asseco Data Systems uczestnikom ciężko wrócić do użytkowania własnych, często mniej wydajnych laptopów.
Jakie nowości pojawiają się na rynku szkoleniowym? Jakie dostrzegają Państwo trendy? Które szkolenia są w tej chwili najpopularniejsze a które Państwa zdaniem będą systematycznie zyskiwały na znaczeniu. Z czego to wynika?
Rafał Łaba, Oracle: Większość szkoleń, które realizujemy w Polsce oraz w całym regionie, którym zarządzam, to tzw. szkolenia w klasie – In Class Instructor Lead Training. Widzimy jednak coraz większe zainteresowanie szkoleniami stricte cyfrowymi, które Polsce stanowią na razie8% wszystkich kursów, na Zachodzie jednak są znacznie bardziej popularne. Rośnie zainteresowanie czy to zarejestrowanymi pojedynczymi szkoleniami z danego tematu Training On Demand czy tzw. Learning Subscriptions, czyli dostępem do wszystkich zarejestrowanych szkoleń z danego tematu np. Java Learning Subscriptions. Rośnie także popularność Unlimited Product Learning Subscriptions czyli rocznym dostępem do wszystkich szkoleń cyfrowych jakie Oracle posiada. Student uzyskuje wtedy dostęp do materiału video, do testów sprawdzających wiedzę, ale również możliwość zadania pytań trenerowi. Może on także korzystać z dołączonych do subskrypcji voucherów na certyfikację oraz korzystać ze środowiska testowego w chmurze gdzie może sprawdzać zdobyte umiejętności. Zaletą takiego rozwiązania jest nieograniczony dostęp do materiału, który w danej chwili jest potrzebny i przyswojenie tej wiedzy w momencie dogodnym dla studenta, brak konieczności rezerwacji szkolenia, podróży etc. Myślimy obecnie o wprowadzeniu blended learning czyli połączenia szkoleń tradycyjnych i wirtualnych. W tej chwili testujemy już takie rozwiązanie.
Mariusz Lala, ADS: Największe zapotrzebowanie obserwujemy na szkolenia z zakresu wdrażania i administracji baz danych, rozwiązań w zakresie archiwizacji i odtwarzania danych, zarządzania wydajnością i tuningu środowisk Oracle, narzędzi i rozwiązań dedykowanych programistom JAVA. Jeśli chodzi o nowości, właśnie wprowadzamy wspólnie z Oracle wspomniany przez Rafała program gwarancji 100% satysfakcji z udziału w szkoleniach autoryzowanych Oracle.
Mówi się w ostatnim czasie sporo o wirtualnej rzeczywistości na rynku szkoleniowym. Na ile w tej chwili te technologie gwarantują realną pomoc w nauce?
Mariusz Lala, ADS: Technologia ta daje niesamowite możliwości, ponieważ angażując wszystkie zmysły osoby uczącej się, pozytywnie wpływa na skuteczność i czas procesu nauki. Z jej pomocą tworzone są symulatory pozwalające pracownikom do perfekcji opanować określone procedury, np. zachowania w sytuacji awarii określonego urządzenia czy też jego poprawnej obsługi. Świadomość konieczności zmian i oparcia programów nauczania na szkoleniu konkretnych umiejętności praktycznych rośnie również na uczelniach wyższych. Przykładem jest Centrum Technologii Wirtualnej Rzeczywistości, które uruchomiliśmy na Uniwersytecie Wrocławskim. W ramach Centrum działa między innymi symulator wirtualnej sceny zbrodni, który pozwala studentom prawa i kryminalistyki nie tylko przyswoić wiedzę, ale i nabyć nawyki w zakresie poprawnego sposobu prowadzenia oględzin miejsca zbrodni. W szkoleniach Oracle tych narzędzi jeszcze nie wykorzystujemy, ale widzimy w nich ogromny potencjał.
Na koniec chciałbym zapytać o certyfikację. Co daje certyfikat ukończenia szkoleń? Czy istnieje korelacja pomiędzy uzyskanym certyfikatem a wzrostem wynagrodzeń, awansem, etc.?
Rafał Łaba, Oracle: Certyfikat, myślę tutaj o Certyfikacie potwierdzonym egzaminem a nie certyfikatem potwierdzającym ukończenie szkolenia, jest ważnym potwierdzeniem konkretnych umiejętności. Oracle University udzielił na świecie w swojej historii ponad 2 mln certyfikacji a w Polsce certyfikujemy kilkaset osób każdego roku. Nie prowadzimy badań nad korelacją certyfikacji z awansem czy wzrostem wynagrodzeń, ale słyszałem o wielu przypadkach, kiedy pracodawcy pytają o certyfikację. Warto wspomnieć również o tym, że wymóg certyfikacji pojawia się w przetargach publicznych.
Mariusz Lala, ADS: Taki sposób weryfikacji jak certyfikacja jest szczególnie istotny w momencie, w którym pracodawca nie jest w stanie sprawdzić wiedzy i umiejętności specjalisty samodzielnie. Certyfikat jest gwarancją, iż zadania w zakresie projektowania, implementacji, utrzymania czy też rozwoju kluczowych systemów informatycznych wspierających biznes pracodawcy zostaną wykonane przez pracownika należycie i nie skończą się awarią wpływającą na straty wynikające choćby z przestojów. Wiedzę i umiejętności wymagane do zdania egzaminu można teoretycznie zdobyć samodzielnie. W dzisiejszych czasach dostęp do informacji jest powszechny i nieograniczony. Niemniej jednak taka forma przygotowania jest nieefektywna. Wymaga dużego zaangażowania czasowego w pozyskanie odpowiednich informacji, dokonanie selekcji informacji ważnych, wyobrażenia sobie zadań dla danej roli pracownika w organizacji, przygotowania środowiska testowego, na którym będziemy sprawdzali pozyskaną wiedzę. To proces bardzo czasochłonny. Czas specjalisty IT kosztuje, a jego niedostępność w trakcie nauki nie pozostaje bez znaczenia dla ciągłości pracy organizacji. Zatem ważne jest, aby proces nauki był efektywny a jego czas trwania maksymalnie ograniczony. Takie wymagania spełniają szkolenia autoryzowane Oracle.