RynekPolecane tematy

Rząd USA obejmuje 10% udziałów w firmie Intel

Howard Lutnick, sekretarz handlu USA powiedział wczoraj (22 sierpnia), że rząd federalny obejmie 10% udziałów w amerykańskim producencie chipów Intel. Wartość inwestycji to 8,9 mld USD w akcje zwykłe firmy.

Rząd USA obejmuje 10% udziałów w firmie Intel

„To historyczne porozumienie wzmacnia pozycję USA w dziedzinie półprzewodników, co zarówno wpłynie na rozwój naszej gospodarki, jak i pomoże w zabezpieczeniu przewagi technologicznej USA” – napisał Howard Lutnick w poście na platformie X, do którego dołączył zdjęcie z prezesem Intela, Lip-Bu Tanem.

Prezydent Donald Trump ujawnił tę umowę parę godzin wcześniej, podczas przemówienia w Gabinecie Owalnym, nazywając ją „świetną dla nich transakcją”. Akcje producenta Intela wzrosły w piątek o ponad 5%.

US CHIPS and Science Act a wzmocnienie bezpieczeństwa USA

„Fundusze na zakup 10% akcji Intela miały pochodzić z grantów, które zostały wcześniej przyznane, ale jeszcze niewypłacone” – poinformował Intel. To pieniądze obiecane w ramach ustawy US CHIPS and Science Act, uchwalonej jeszcze za prezydentury Joe Bidena.

„Jako jedyna firma produkująca półprzewodniki, która prowadzi w USA badania i rozwój oraz produkcję najnowocześniejszych układów logicznych, Intel jest głęboko zaangażowany w zapewnienie, że najnowocześniejsze technologie na świecie będą wytwarzane w Ameryce” – powiedział Lip-Bu Tan w oficjalnym oświadczeniu.

„Skupienie się prezydenta Donalda Trumpa na produkcji chipów w USA napędza historyczne inwestycje w kluczową branżę, która jest integralną częścią gospodarki i bezpieczeństwa narodowego kraju” – dodał.

Ustawa CHIPS and Science Act została uchwalona w celu przeniesienia produkcji chipów do Stanów Zjednoczonych.

W ostatnich latach Intel zmagał się z rozbudową mocy produkcyjnych i znacznie odstawał od rywala, firmy Nvidia, której kapitalizacja rynkowa przekroczyła 4 bln USD, podczas gdy Intel oscyluje wokół 100 mln USD.

Niegdyś ikona Doliny Krzemowej nie zdołała wykorzystać rozwoju technologii mobilnych, a ostatnio także sztucznej inteligencji, w której Nvidia zdominowała rynek.

Producenci chipów „na celowniku” Donalda Trumpa

Warto przypomnieć, że Intel znalazł się w ostatnich tygodniach „na celowniku” prezydenta USA Donalda Trumpa. Na początku sierpnia 2025 roku wezwał on Lip-Bu Tan do natychmiastowej rezygnacji, oskarżając go o problematyczne powiązania z Chinami.

Donald Trump nazwał prezesa Intela „poważnie skonfliktowanym z powodu domniemanych inwestycji w firmy, które według USA są powiązane z chińskim wojskiem”.

Lip-Bu Tan nazwał te oskarżenia „dezinformacją” w notatce wysłanej do pracowników, w której bronił się i stwierdził, że „zawsze działał zgodnie z najwyższymi standardami prawnymi i etycznymi”.

Atak Donalda Trumpa nastąpił po tym, jak republikański senator Tom Cotton przekazał zarządowi Intela list, w którym wyraził podobne obawy i zakwestionował zdolność firmy do „odpowiedzialnego zarządzania pieniędzmi amerykańskich podatników i przestrzegania obowiązujących przepisów bezpieczeństwa”.

Lip-Bu Tan odwiedził wówczas Biały Dom, aby spotkać się z Trumpem po atakach prezydenta.

Administracja Donalda Trumpa niedawno nakazała także konkurentom Intela – firmom Nvidia i AMD – przekazanie 15% przychodów ze sprzedaży swoich układów AI do Chin.

Kolejna, precedensowa inwestycja amerykańskiego rządu

Umowa rządu z Intelem to rzadkość w czasach współczesnych, ale nie jest bezprecedensowa. Podczas wielkiego kryzysu finansowego w 2008 roku rząd USA przejął większościowy pakiet udziałów w producencie samochodów General Motors, który był bliski ogłoszenia upadłości. Choć firma ostatecznie się z niej wycofała.

Administracja Donalda Trumpa zastosowała podobne podejście na początku 2025 roku, zawierając umowę z MP Materials, firmą z Nevady zajmującą się wydobyciem metali ziem rzadkich. Choć umowa ta znalazła się pod lupą organizacji działających na rzecz interesu publicznego w związku z ujawnieniem, że Departament Obrony opierał się na prawie z czasów zimnej wojny, aby obejść przepisy dotyczące zamówień publicznych i zawierania umów.

„Przejęcie przez rząd USA 10% udziałów w $INTC jest nie tylko niekonstytucyjne, ale i złym pomysłem. Trump nie został zatrudniony do zarządzania funduszem hedgingowym. To bardzo zły precedens, ponieważ oddala nasz kraj od wolnorynkowego kapitalizmu. Gdyby Biden to zrobił, Republikanie byliby wściekli” – komentuje na platformie X Peter Schiff amerykański ekonomista, prezes Euro Pacific Capital, doradca ekonomiczny Rona Paula – kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych w 2008, komentator ekonomiczny w stacjach telewizyjnych CNBC i Fox.

 

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *