RynekPolecane tematy
Wyjście z giełdy szansą dla BlackBerry?
Czy tracąca udziały rynkowe firma BlackBerry może okazać się dobrą, długoterminową inwestycją dla niemal 5 mld USD? Tak zakłada plan konsorcjum, któremu przewodzi kanadyjski fundusz Fairfax.
Przedstawiciele kierownictwa BlackBerry poinformowali o podpisaniu listu intencyjnego określającego zasady porozumienia zakładającego wykup akcji spółki oraz późniejsze wycofanie jej z obrotu publicznego. Warta 4,7 mld USD transakcja ma być kolejną, długoterminową inwestycją w portfelu Fairfax, który już teraz dysponuje ok. 10% akcji BlackBerry.
Sytuacji BlackBerry nie pomoże decyzja amerykańskiego oddziału T-Mobile – operator rezygnuje bowiem z dalszych dostaw urządzeń kanadyjskiego koncernu.
Zawarte porozumienie zakłada, że konsorcjum zainteresowane wycofaniem firmy BlackBerry z rynku publicznego zapłaci udziałowcom po 9 USD za jedną akcję kanadyjskiej spółki. Proponowana stawka jest nieznacznie wyższa od wartości akcji BlackBerry sprzed ogłoszenia informacji o podpisaniu listu intencyjnego. Warto jednak wspomnieć, że w połowie 2007 roku za jedną akcję kanadyjskiej spółki – działającej wówczas pod nazwą Research In Motion – płacono niemal 180 USD. Tak dramatyczny spadek wartości firmy jest odbiciem pogarszającej się sytuacji rynkowej BlackBerry.
Na czele funduszu Fairfax stoi Prem Watsa, słynący z udanych, długoterminowych inwestycji kanadyjski przedsiębiorca, a do niedawna także członek zarządu BlackBerry. W sierpniu Watsa zrezygnował ze stanowiska w zarządzie swoją decyzję uzasadniając potencjalnym konfliktem interesów. Przedstawiciele BlackBerry w sierpniu oficjalnie przyznali, że firma poszukuje strategicznego inwestora, który pomoże przeprowadzić – kolejną już – strategiczną reorganizację firmy. Transakcja ma zostać sfinansowana m.in. środkami pochodzącymi z kredytów bankowych.
Do tej pory nie ujawniono jakie podmioty lub instytucje, poza funduszem Fairfax, należą do konsorcjum. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi tu m.in. o kanadyjskie fundusze emerytalne. Wiadomo natomiast, że w konsorcjum nie są zaangażowani konkurenci BlackBerry, ani inne firmy z branży wysokich technologii. Jeśli te informacje się potwierdzą, to ewentualna transakcja wykupu BlackBerry przez konsorcjum, któremu przewodzi Fairfax będzie miała jeszcze jeden wymiar – koncern pozostanie w rękach Kanadyjczyków. Warto wspomnieć, że podobne – ukierunkowane na wycofanie firmy z obrotu publicznego – czekają także koncern Dell. Wartość transakcji, w wyniku której Dell zostanie wycofany z giełdy sięga 25 mld USD.
BlackBerry zamierza również wycofać się z działalności na rynku konsumenckim i skoncentrować na rynku klientów biznesowych.
Analitycy podkreślają jednak, że zaproponowane przez konsorcjum Fairfax warunki zakupu BlackBerry mogą zostać zastąpione inną ofertą. Konkurencyjne oferty mogą być zgłaszane do 4 listopada br. Taka opcja jest jednak stosunkowo mało prawdopodobna, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę spadający udział rynkowy spółki. Według danych za trzeci kwartał br. terminale BlackBerry stanowią tylko niecałe 3% wszystkich, wykorzystywanych na świecie urządzeń klasy smartphone. Spadek udziałów rynkowych kanajdyjskiego producenta jest widoczny we wszystkich niemal częściach świata – także na rynkach Indonezji, czy Południowej Afryki, na których dotąd terminale BlackBerry cieszyły się sporym powodzeniem. Przepaść między zajmującym pierwsze miejsce tego rankingu systemem Android stale się powiększa. Rozwijane przez Google mobilne środowisko operacyjne wykorzystuje już niemal 80% smartfonów. Sytuacji BlackBerry na pewno nie pomoże ogłoszona niedawno decyzja władz amerykańskiego oddziału T-Mobile. Zgodnie z zapowiedziami już niebawem z salonów T-Mobile US znikną telefony BlackBerry – operator rezygnuje bowiem z dalszych dostaw urządzeń kanadyjskiego koncernu.
Co dalej z Jeżynami?
Prem Watsa zapowiada, że po ewentualnym zamknięciu transakcji BlackBerry skupi się na tworzeniu wysokiej klasy zaawansaonych rozwiązań korporacyjnych. Pojawiają się też pogłoski dotyczące ewentualnego powrotu do firmy jej założyciela i wieloletniego dyrektora generalnego. Mike Lazaridis, który w 2012 roku zrezygnował z kierowania firmą oficjalnie nie komentuje tych doniesień.
BlackBerry zamierza również wycofać się z działalności na rynku konsumenckim i skoncentrować na rynku klientów biznesowych. Ogłoszone w zeszłym tygodniu plany zakładają, że nowa oferta kanadyjskiego producenta będzie skierowana do biznesu, instytucji rządowych, kancelarii prawniczych oraz sił bezpieczeństwa. Przedstawiciele firmy sugerowali taką zmianę już wcześniej. Skupiając własne wysiłki sprzedażowe, a także prace badawczo-rozwojowe wokół tego segmentu rynku BlackBerry chce wrócić do pierwotnej specjalizacji dostawcy rozwiązań biznesowych.
Władze BlackBerry planują również rozwinąć działalność spółki w segmencie oprogramowania. Nieoficjalnie mówi się m.in. o możliwości licencjonowania środowiska mobilnego BlackBerry 10 innym producentom, a także rozwoju oferty narzędzi ułatwiających zarządzanie niejednorodnymi środowiskami mobilnymi. Podejmowane są również działania mające na celu przekształcenie komunikatora BlackBerry Messenger w usługę społecznościową.
Nieoficjalnie mówi się też o możliwości podziału kanadyjskiego koncernu na mniejsze, mocno wyspecjalizowane spółki. Za najbardziej wartościowe składniki majątku firmy analitycy uznają międzynarodową infrastrukturę wykorzystywaną do świadczenia usług BlackBerry, portfel patentów, mobilne rozwiązania aplikacyjne, a także liczącą ok. 70 mln osób bazę użytkowników. Poza – wykorzystywaną do bezpiecznej transmisji danych oraz usług typu push e-mail – światową infrastrukturą BlackBerry najcenniejsze mogą okazać się patenty kanadyjskiej firmy. Z analiz firmy Chipworks wynika, że BlackBerry dysponuje obecnie ponad 4,2 tys. patentów oraz nawet 3,5 tys. nadal rozpatrywanych wniosków patentowych. Za najbardziej wartościowe patenty uznawane są m.in. te bezpośrednio związane z technologiami mobilnymi, jak i te, dotyczące rozwiązań bezpieczeństwa. Nieoficjalnie mówi się, że obszaru szyfrowania danych oraz bezpiecznej transmisji informacji dotyczy nawet 2 tys. patentów BlackBerry. Wartość patentów koncernu jest szacowana nawet na 3 mld USD. Kanadyjski producent należał do konsorcjum, które w 2011 roku za kwotę 4,5 mld USD, przejęło prawa do patentów bankrutującego koncernu Nortel Networks.