BiznesCIOPolecane tematy
Największe banki na świecie inwestują w Blockchain, podstawę Bitcoin
Największe światowe instytucje finansowe zaczynają intensywnie przypatrywać się zarówno krypto-walucie Bitcoin, jak i stojącej u jej podstaw technologii Blockchain. Blockchain jest jednak dużo bardziej interesującym rozwiązaniem niż Bitcoin, bo pozwala na szersze zastosowanie także poza obszarem płatności czy wymiany dóbr ekonomicznych.
Kryzys ekonomiczny, który rozpoczął się w 2008 roku, spowodował wysyp pomysłów na usługi bezpośrednie pomiędzy użytkownikami Peer-2-Peer. Powstanie Airbnb ogłoszono w 2008 roku (jako Airbed & breakfast). Uber (UberCab), jako pomysł, również zrodził się w 2008, a firma powstała rok później. W głębi kryzysu finansowego w 2009 roku, Satoshi Nakamoto stworzył oprogramowanie open source, na którym bazuje Bitcoin.
„Opracowałem nowy, oparty na idei open source, P2P system e-gotówki o nazwie Bitcoin. To rozwiązanie całkowicie zdecentralizowane – bez centralnego serwera, systemu lub zaufanych stron. Wszystko opiera się na kryptografii, a nie zaufaniu” – napisał Satoshi Nakamoto. Tak powstała tzw. cyfrowa waluta Bitcoin. Twórca od początku twierdził, że może wyeliminować potrzebę powoływania się na banki centralne lub korzystania z banków komercyjnych.
Od ignorancji, przez zrozumienie, do zainteresowania
U podstaw Bitcoin leży Blockchain. To technologia rozproszonego, publicznego rejestru. Jest to otwarta sieć, do której dostęp może uzyskać każdy. Dzięki technologii Blockchain transakcje są szybsze, tańsze i prostsze w porównaniu do tego, jak są realizowane w istniejących systemach bankowych. Jeszcze w czerwcu 2014 roku, podczas Europejskiego Kongresu Finansowego – w trakcie trwania panelu związanego z cyfryzacją – jeden z prezesów banku działającego w Polsce zapytany został o to, czy nie widzi w Bitcoinach konkurencji dla instytucji finansowych? W odpowiedzi stwierdził, że banki dostrzegają wyzwania w innych technologiach cyfrowych. I – jak na razie – nie traktują waluty cyfrowej jako zagrożenia.
Hiszpański Santander opublikował dokument Fintech 2.0, a w wywiadach prasowych wspominał o zidentyfikowaniu 20-25 przypadków użycia technologii Blockchain. W październiku br. bank zainwestował zaś 4 mln USD w start-up Ripple. Firma ta dostosowuje i zmienia Blockchain, tak aby mógł on być używany do przesyłania prawdziwych sald walutowych. Start-up poszukuje też innych zastosowań technologii przez przedsiębiorstwa.
W 2015 roku – rok po tej rozmowie i 6 lat po wynalezieniu technologii Blockchain – największe światowe instytucje finansowe zaczynają intensywnie przypatrywać się zarówno walucie Bitcoin, jak i Blockchain. Blockchain jest dużo bardziej interesującym rozwiązaniem, bo pozwala na szersze zastosowanie także poza obszarem płatności. Zapewnia bowiem przekazywanie „monet” – takich jak Bitcoin – pomiędzy stronami w sposób unikalny, zaszyfrowany, niezmienny, bezpieczny i ostateczny. Przez to Bitcoin jest nieregulowaną przez żadną instytucję nadzorującą i odporną na wpływy polityczne „walutą”.
Praktyczne zastosowanie rozproszonej księgi głównej
Jeszcze przed wakacjami hiszpański Santander opublikował dokument Fintech 2.0, a w wywiadach prasowych wspominał o zidentyfikowaniu 20-25 przypadków użycia technologii Blockchain. W październiku tego roku bank zainwestował zaś 4 mln USD w start-up Ripple. Firma ta dostosowuje i zmienia Blockchain tak, aby mógł on być używany do przesyłania prawdziwych sald walutowych. Start-up poszukuje też innych zastosowań technologii przez przedsiębiorstwa.
Z kolei Citigroup ogłosił w lipcu 2015 roku, iż wypracował własną krypto-walutę, którą nazwał Citicoin, i na niej rozpoczął testy wykorzystania możliwości rozproszonej księgi głównej w swoim środowisku. I tu przede wszystkim jest obszar do zastosowań w płatnościach międzynarodowych. „Ponieważ jesteśmy globalną siecią, globalnym bankiem, możemy szukać możliwości wykorzystania tej technologii, aby przenieść pieniądze z jednego kraju do drugiego w ramach naszej sieci” – twierdzą przedstawiciele Citigroup.
Natomiast angielski Barclays rozpoczął współpracę ze start-upami FinTech, zapraszając 13 z nich na kilkunastotygodniowy program. Następnie wybrał dwa z nich – Chainalysis i Wave – do podpisania umów. Derek White, szef innowacji w banku Barclays, stwierdził, że bank ten „ma zaszczyt być na czele rewolucji FinTech”. Obecnie bank pracuje z kolejnym start-upem – Safello – badając, w jaki sposób Blockchain mógłby być wykorzystany do darowizn.
Rosnące zainteresowanie komercyjną wersją Blockchain
W październiku 2015 roku kolejne 13 banków dołączyło do – powołanego przez start-up R3CEV wspólnie z 9 bankami – konsorcjum, którego celem jest rozwijanie rozproszonej księgi głównej, tak aby pozwalała na transfer aktywów finansowych pomiędzy instytucjami. W skład konsorcjum – które powiększa się praktycznie każdego dnia – wchodzą: Citi, Bank of America, Morgan Stanley, Commerzbank, Societe Generale, SEB, BNY Mellon, Mitsubishi UFJ Financial Group, National Australia Bank, Royal Bank of Canada, Toronto-Dominion Bank, Deutche Bank, HSBC, SEB, Barclays, BBVA, Commonwealth Bank of Australia, Credit Suisse, Goldman Sachs, JP Morgan, Royal Bank of Scotland, State Street, ING, Unicredit i UBS.
Citigroup ogłosił w lipcu br., iż wypracował własną krypto-walutę, którą nazwał Citicoin, i na niej rozpoczął testy wykorzystania możliwości rozproszonej księgi głównej w swoim środowisku. I tu przede wszystkim jest obszar do zastosowań w płatnościach międzynarodowych. „Ponieważ jesteśmy globalną siecią, globalnym bankiem, możemy szukać możliwości wykorzystania tej technologii, aby przenieść pieniądze z jednego kraju do drugiego w ramach naszej sieci” – twierdzą przedstawiciele Citigroup.
Richard Gendal Brown z R3CEV uważa, że „jeżeli rozwiązanie oparte na technologii kryptograficznej Blockchain zostanie uznane przez wiele banków, aktywa mogą być przenoszone między nimi szybciej niż dziś. Technologia ta – przejrzysta i efektywna – może przynieść bankom znaczne oszczędności”. Oczywiście, banki nie mogą zaimplementować technologii Blockchain w takiej formie, jak działa Bitcoin. Klienci banków najprawdopodobniej nie będą chcieli, aby ich operacje finansowe były publiczne. R3CEV pracuje więc nad półprywatną księgą główną, która będzie dostępna i zostanie rozproszona pomiędzy zaufanymi instytucjami.
Inny start-up, Chain.com, otrzymał w październiku 30 mln USD dofinansowania m.in. od Nasdaq, Visa, CapitalOne, Fiserv, Orange i Citigroup. Chain.com zbudował rozwiązanie, które pozwala na przesyłanie różnych wartościowych aktywów, np. punktów lojalnościowych, akcji spółek, bonów, minut oraz innych instrumentów finansowych. Podobnie jak R3CEV, Chain.com oferuje rozwiązanie bazujące na półprywatnej, rozproszonej księdze głównej. Transakcje są automatycznie zapisywane we wspólnej księdze głównej (we wspólnym rejestrze), zapewniając większą przejrzystość emitentom aktywów, właścicielom i regulatorom. Ponadto, korzystanie z podpisów kryptograficznych zmniejsza ryzyko oraz zapobiega oszustwom. Przesyłanie aktywów czy jakiejkolwiek innej wartości ekonomicznej na podstawie technologii Blockchain jest bezpieczniejsze niż jakiekolwiek inne rozwiązanie dostępne obecnie na rynku. Platforma zawiera również narzędzia programistyczne, które umożliwiają firmom szybkie budowanie własnych rozwiązań. “Blockchain to nie technologia – jest to strategia” – powiedział Adam Ludwin, prezes Chain.com. I trudno się z nim nie zgodzić. To technologia, która wymusiła współpracę pomiędzy instytucjami finansowymi dotychczas ze sobą konkurującymi.
Z banków obecnych na naszym rynku możemy wyróżnić na razie takich graczy, jak Santander, BNP Paribas i Citibank, jako te instytucje, które najwcześniej wdrożą tego rodzaju innowacje. Kiedy pojawią się one w bankach Europy Środkowo-Wschodniej, tego jeszcze nie wiemy.
Karolina Marzantowicz jest IBM CEE Banking Technical Leader
Więcej o Blockchain i Bitcoin na BlogNiebieski IBM.