InfrastrukturaBiznesCDOPolecane tematy
Pandemia spowodowała, że doceniliśmy postęp technologiczny
Executive ViewPoint
Z Kacprem Konopińskim, prezesem zarządu IT Solution Factor, rozmawiamy o przyspieszającej cyfrowej transformacji; krajowym rynku IT; rozwiązaniach Hewlett Packard Enterprise (HPE), które wdraża ITSF; zwiększonym zapotrzebowaniu na modele usługowe oraz ich elastyczności; usługach outsourcingu IT, także w kontekście automatyzacji; zmianie podejścia do niego samych klientów; wyzwaniach stojących obecnie przed organizacjami oraz głównych celach, które przed IT stawia biznes.
HPE proponuje wiele inicjatyw, które mają pomóc w zachowaniu ciągłości biznesowej, wystawionej przez koronawirusa na dużą próbę. Przede wszystkim dostrzeżono konieczność rozbudowy infrastruktury niezbędnej do prowadzenia pracy zdalnej. Odpowiedzią na obecne potrzeby jest możliwość współpracy w zakresie usługi GreenLake, a więc oferowanie mocy obliczeniowej w modelu SaaS i proponowanie nowych, wstępnie skonfigurowanych rozwiązań do wirtualnych stanowisk pracy zarówno dla sektora MŚP, jak i dużych przedsiębiorstw. Pojawiło się także wydajne rozwiązanie VDI, które ma zastosowanie również w modelu home office.
Czy koronawirus rzeczywiście przyspieszy cyfrową transformację?
Od kilku już dobrych lat powoli kroczymy drogą zmian, mającą na celu wprowadzenie szerszej automatyzacji i optymalizacji procesów z tradycyjnych papierowych na cyfrowe. Nie mam jednak wątpliwości, że epidemia wpłynie na krajowy biznes i jeszcze bardziej przyspieszy cyfrową transformację. Dla wielu organizacji będzie bodźcem, aby zwiększyć zaangażowanie organizacyjne i finansowe w tym zakresie. Chodzi bowiem o to, by usprawnić funkcjonowanie w sytuacji kryzysowej, w której się znaleźliśmy, i przeciwdziałać podobnym przypadkom w przyszłości.
Czy ten „ruch” na rynku już się zaczął? Odczuwacie Państwo większe zainteresowanie firm, które chcą wprowadzać innowacje?
Jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, aby móc powiedzieć o takim dynamicznym i długofalowym boomie związanym z przejściem na totalnie cyfrowy świat. Co prawda w ostatnich miesiącach zaobserwowaliśmy choćby zdecydowaną poprawę w zakresie bezpieczeństwa danych i komunikacji pracowników przy użyciu VPN czy podobnych narzędzi, ale była to raczej walka – może nie o przetrwanie – a o zrealizowanie niedoborów, które w wielu organizacjach się pojawiły. To była pierwsza fala. Kolejny krok to uświadomienie sobie tego, co nie funkcjonowało dobrze i co w modelu home office należy zrealizować, aby mobilność osiągnęła jeszcze wyższy poziom.
Hewlett Packard Enterprise, której ITSF jest partnerem, ogłosiła niedawno serię inicjatyw mających pomóc klientom wspierać ciągłość biznesową w następstwie koronawirusa. Jakie rozwiązania organizacyjne i narzędzia gwarantują dziś Business Continuity?
HPE proponuje wiele inicjatyw, które mają pomóc w zachowaniu ciągłości biznesowej, wystawionej przez koronawirusa na dużą próbę. Przede wszystkim dostrzeżono konieczność rozbudowy infrastruktury niezbędnej do prowadzenia pracy zdalnej. Odpowiedzią na obecne potrzeby jest możliwość współpracy w zakresie usługi GreenLake, a więc oferowanie mocy obliczeniowej w modelu SaaS i proponowanie nowych, wstępnie skonfigurowanych rozwiązań do wirtualnych stanowisk pracy zarówno dla sektora MŚP, jak i dużych przedsiębiorstw. Pojawiło się także wydajne rozwiązanie VDI dla systemów wspomagających bardziej zaawansowane narzędzia, które mają zastosowanie również w modelu home office. Rozwiązanie nowej generacji HPE Moonshot jest teraz w pakiecie z nowym serwerem HPE ProLiant m750, który zapewnia ponad 70% wyższą wydajność i zużywa o 25% mniej energii w odniesieniu do poprzednika. Wracając jednak do Pana pytania, pozytywnym aspektem pandemii był przede wszystkim fakt, że plany ciągłości biznesowej można było w dość nieoczekiwany, ale łatwy sposób przetestować. Była to ciekawa nauka dla całego rynku i wszystkich klientów.
Organizacje, które wybrały usługowe podejście do zasobów IT jeszcze przed kryzysem, zdecydowanie na tym wygrały.
Od kilku już lat widać rosnące zainteresowanie rozwiązaniami usługowymi tudzież chmurowymi, ale mimo tego trendu, poziom faktycznego wykorzystania tych technologii jest stosunkowo niewielki, zwłaszcza w porównaniu do bardziej rozwiniętych rynków zachodnich. Obecna, masowa migracja do modelu home office spowodowała znaczący wzrost obciążenia data center i sieci. Firmy musiały więc zmagać się ze zmianą wymagań względem infrastruktury IT. Modele usługowe mają tę przewagę, że dzięki elastyczności ułatwiają tworzenie nagłych ukierunkowanych obciążeń i zapewniają stałą ciągłość dostępnych zasobów IT. Projekty tego typu – jak wspomniany HPE GreenLake – nie wymagają dużych inwestycji i przewymiarowania infrastruktury, tym samym możemy zakładać przejście z modelu inwestycyjnego do subskrypcyjnego. Wiele firm będzie opierało się na rozwiązaniach hybrydowych, łączących korzyści płynące z chmury i z potencjału własnego data center. Ten model po prostu przebija model standardowy.
Jak dokładnie należy rozumieć elastyczność w wykorzystywaniu zasobów IT w modelu usługowym?
Osobiście rozumiem ją jako prostotę i łatwość w dostosowaniu zasobów IT do aktualnych potrzeb. Elastyczność w modelu usługowym oferowanym przez HPE GreenLake, to przede wszystkim dopasowanie zasobów IT do aktualnych potrzeb. W łatwy sposób możemy dostosować się do dynamicznych zmian, które miały miejsce w ostatnim czasie, a w przypadku mniejszego zapotrzebowania na infrastrukturę powrócić do stanu sprzed pandemii. Drugą zasadniczą korzyścią w tym modelu jest bardzo przejrzysta struktura kosztowa. Klient otrzymuje dostęp do platformy, która pozwala zaplanować bieżące lub przyszłe zapotrzebowania na środowiska, a ponosić koszty tylko za realne wykorzystanie.
Czy kwestie finansowania nabiorą kluczowego znaczenia biznesowego po pandemii?
Pojawiły się nowe formy wsparcia firm w postaci rządowych programów lub wsparcia instytucji finansowych realizujących między innymi wakacje kredytowe. Wprowadzono też wiele zmian organizacyjnych, które uproszczą sięganie po środki unijne, a także rozliczanie i prowadzenie już trwających projektów. Przedsiębiorcy, którzy są beneficjentami programów unijnych, będą mogli liczyć na większą elastyczność. Złagodzenie wielu dotychczasowych wymogów ma ułatwić realizację rozpoczętych projektów bez dodatkowych kosztów. Na sytuację kryzysową bardzo szybko zareagowały województwa m.in. śląskie oraz łódzkie, dając przedsiębiorcom możliwość ubiegania się o dotacje w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych. Dofinansowania pozwalają na zakup środków trwałych, licencji i oprogramowania oraz szeroko pojętych rozwiązań teleinformatycznych.
Zawsze warto wziąć pod uwagę usługi finansowania projektów. W tym zakresie również HPE Financial Services może pochwalić się szerokim wachlarzem produktów. Usługa polega na finansowaniu projektów opartych na rozwiązaniach firm trzecich, nie tylko związanych z produktami tego producenta. Nie zawężamy projektów, które finansujemy wyłącznie do oferowanych przez nas marek. Jako IT Solution Factor wiemy, jak poprowadzić projekt finansowania „pod klucz”, czyli głównego projektu oraz dodatkowych usług, m.in. szkoleniowych.
Warto też zawsze wziąć pod uwagę usługi finansowania projektów. W tym zakresie również HPE Financial Services może pochwalić się szerokim wachlarzem produktów. Usługa polega na finansowaniu projektów opartych na rozwiązaniach firm trzecich, nie tylko związanych z produktami tego producenta. Nie zawężamy projektów, które finansujemy wyłącznie do oferowanych przez nas marek. Jako IT Solution Factor wiemy, jak poprowadzić projekt finansowania „pod klucz”, czyli głównego projektu oraz dodatkowych usług, m.in. szkoleniowych.
Specjaliści twierdzą też, że zakładany rozwój digitalizacji powinien objąć takie obszary, jak automatyka i robotyzacja, ale także usługi outsourcingu IT…
Outsourcing IT cieszy się popularnością już od wielu lat. Korzystanie z tych usług pozwala efektywnie zarządzać budżetem, liczebnością zespołu, obniża ryzyko operacyjne i zmniejsza koszty obsługi rekrutacyjnej czy kadrowej. Jeszcze większy wzrost zainteresowania nimi jest dopiero przed nami…
… właśnie ze względu na rozwój cyfryzacji?
Też, ale niech Pan zwróci uwagę na ogromną liczbę specjalistów czy dostępnych narzędzi i przełoży to na ogromne koszty ich utrzymania przez organizacje. Największe instytucje komercyjne w Polsce wydają setki milionów złotych na utrzymanie tych środowisk. Za jakiś czas więc nie będą miały wyboru. Będą szukały usług pozwalających na przekazanie części procesów na zewnątrz, aby móc przenieść własnych pracowników do realizacji bieżących projektów. Pewne obszary, niekoniecznie te najprostsze, będą oddawane na zewnątrz.
Organizacje mają też problem z utrzymaniem środowisk w trybie zmianowym. Unaoczniła to pandemia, podczas której okazało się, że wiele osób pracuje w innych godzinach pracy niż standardowe, chociażby z tego względu, że ich dzieci uczestniczyły w zajęciach szkolnych, w których potrzebowały wsparcia. Ludzie pracowali więc wieczorami, nocami czy w weekendy. Natomiast firmy, takie jak nasza, są w stanie oferować usługi w trybie 24/7, niezależnie od lokalizacji. Myślę więc, że za jakieś 5-10 lat obsługa Service Desk czy Help Desk w wielu organizacjach zostanie w pełni wyoutsourcowana. Poza tym, egzekwowanie jakości pracy jest o wiele prostsze przy udziale firmy zewnętrznej niż własnych zasobów.
Czy w ITSF obserwujecie Państwo zmianę podejścia do outsourcingu IT? Rzeczywiście to już nie niskie koszty mają największe znaczenie, ale wartość współpracy, transfer wiedzy i technologii pomiędzy klientem a dostawcą usługi…
Oszczędności mają znaczenie w każdych czasach, nie tylko tych związanych z pandemią. Ale faktycznie widzimy coraz większe zrozumienie klientów co do wartości współpracy opartej przede wszystkim na analizie realizowanych, wyśrubowanych współczynników KPI w modelu usługowym. Kompetencje i transfer wiedzy w technologii zawsze będą się bronić. Nie bez znaczenia pozostaje też terminowość realizowanych projektów. Nie chcemy zresztą rynku, który patrzy wyłącznie przez pryzmat ceny. Ważniejszy bowiem jest sam projekt, a przede wszystkim długofalowe cele, które powinien osiągnąć. Owszem, wciąż istnieje jeszcze presja ceny, ale ona niebawem się skończy. Zwłaszcza że rynek polski mocno się przekształca. Koncentracja połączona z rozwojem i dobrym doborem produktów oraz usług musi przynieść efekt, ale wymaga to ogromnej cierpliwości. Co prawda koronawirus nam teraz nie pomaga, lecz wierzę, że rynek mimo wszystko nadal będzie szedł za wartościami, które nam jako firmie są najbliższe.
Przed jakimi wyzwaniami stoją organizacje? Na co powinny zwrócić największą uwagę, aby dostosować się do obecnych realiów?
Według mnie najważniejszym celem wielu organizacji jest kontynuowanie inwestycji w pracę zdalną, transformację cyfrową, cyberbezpieczeństwo czy poprawę dostępności kanałów głosowych. Zmieniły się preferencje wszystkich ludzi, które zapewne zadomowią się na dłużej. Ulegliśmy mentalnej przemianie, doceniając postęp technologiczny, ale też musimy podjąć się ekspresowej rewizji strategii, biorąc pod uwagę konsekwencje sytuacji kryzysowych na ciągłość biznesową. Rynek widzi korzyści płynące ze zwiększonej efektywności pracowników w modelu home office lub korzyści finansowe wynikające z oszczędności kosztów administracyjnych. To wszystko jest możliwe, dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii. COVID-19 przyspieszył zmiany, które wcześniej planowane były w dłuższej perspektywie. Oczekiwania są takie, że projekty, które miały trwać nawet kilka lat, muszą zostać zrealizowane teraz w przeciągu nawet kilku miesięcy. Jest to oczywiście wymuszone zmianami w sposobie pracy i zachowaniu konsumentów.
Artykuł ukazał się na łamach Raportu ITwiz BEST100 edycja 2020. Zamów poniżej:
Chyba tego było trzeba. Na zachodzie od dawna zdalna praca jest czym normalnym, a w Polsce jak ktoś wspominał że w taki sposób pracuje to trochę dziwnie na taką osobę patrzyli… teraz dla wszystkich do wszystko normalne.