Rozwój narzędzi AI i ML w ostatnich trzech latach nabrał niespotykanego tempa - dziś szacuje się, że istnieje ponad 70 tys. takich rozwiązań. Część jest dostępna jako open source, inne funkcjonują komercyjnie. Według raportu The Linux Foundation, nawet 82% ekspertów uważa, że pozytywna przyszłość AI zależy właśnie od otwartych modeli i narzędzi. Raport „Open Source Technology in the Age of AI” pokazuje, że rozwiązania AI typu open source (OSAI) są już wykorzystywane w modelach (63%), narzędziach (59%), pracy z danymi (56%), a także w UX i API. Najczęściej wdraża je branża przemysłowa (75%) i technologiczna (70%), a trochę rzadziej administracja (52%) i ochrona zdrowia (51%). "Wynika to przede wszystkim z barier kulturowych i organizacyjnych, które skutkują konserwatywnym podejściem, polegającym na premiowaniu narzędzi komercyjnych. Duży wpływ na te statystyki mają również potencjalne problemy z integracją z aktualnie używanym systemem IT oraz niedobór ekspertów specjalizujących się w obszarach open source i AI" - skomentował Dariusz Świąder, prezes Linux Polska. "Potencjał otwartych technologii i sztucznej inteligencji jest w sektorze publicznym nadal niewykorzystany, co ogranicza szansę na uniezależnienie się od zewnętrznych dostawców. Jeśli spojrzymy na to wszystko z szerszej perspektywy, możemy mówić o poważnej przeszkodzie na drodze do suwerenności technologicznej nie tylko pojedynczej organizacji, a całego kraju lub nawet kontynentu" - dodał. Bezpieczeństwo i stereotypy Jak się okazuje, nie tylko bariery kulturowe utrudniają wdrożenie open source AI. Według danych McKinsey, 56% specjalistów obawia się, że open source AI może być mniej bezpieczne i trudne do dostosowania do wymogów regulacyjnych. Choć, jak zauważa Kacper Szczepaniuk, Observability Specialist w Linux Polska, to przekonanie jest dziś nieaktualne: "Czasy się zmieniły i dziś większość specjalistów ocenia OSS jako bezpieczniejsze od rozwiązań komercyjnych. W przypadku sztucznej inteligencji sytuacja wygląda podobnie. Jak wynika z badań Linux Foundation, co drugi specjalista uważa, że korzystanie z narzędzi open source AI generuje mniejsze ryzyko niż rozwiązania z licencją zamkniętą. Przeciwnego zdania jest 16% osób, a co trzeci badany nie potrafi rozstrzygnąć tej kwestii lub nie ma na ten temat zdania" - wskazuje. Zachowanie ostrożności wobec narzędzi OSAI wynika też po części z indywidualnych doświadczeń i obserwacji. 40% osób obawia się ryzyka związanego z własnością intelektualną, czego przyczyną może być powszechna dyskusja o prawie autorskim w kontekście generatywnej sztucznej inteligencji. Z kolei niemal połowa badanych wyraża niepewność co do długoterminowego dostarczania wsparcia i aktualizacji narzędzi OSAI - dowodzi analiza McKinsey. "Historia pokazuje, że niektórzy twórcy open source zamykają kod w momencie komercjalizacji, co generuje dla użytkowników duże koszty i problemy operacyjne" – przypomina Radosław Żak-Brodalko, Enterprise Architect w Linux Polska. "Wbrew pozorom na zamykaniu kodu tracą również twórcy rozwiązań. Siła open source polega bowiem na działaniu społeczności, która rozwija i udoskonala udostępnione narzędzia. Nie dziwi mnie więc, że zdecydowana większość osób uznaje “otwartość” rozwiązań AI za krytyczny czynnik rozwoju sztucznej inteligencji " - dodaje. Zamykanie kodu spowalnia rozwój technologii, a eksperci nie mają wątpliwości - 55% z nich przewiduje, że OSAI stanie się standardem branży. Jeśli firmy oraz sektor publiczny chcą zachować konkurencyjność i uniezależnić się od dostawców, muszą przełamać bariery i postawić na otwarte rozwiązania.