RynekPolecane tematy
Amerykanie mogą na granicy przeszukiwać nasze komputery
Taką decyzję podjął amerykański sędzia uznając za zasadne przeszukiwanie – bez podania wyraźnego powodu – “zasobów” naszych komputerów i innych urządzeń elektronicznych. Przeszukań dokonywać mogą przedstawiciele U.S. Customs and Border Protection – amerykańskiego odpowiednika Urzędu Celnego.
Wyrok oznacza utrzymanie, a być może nawet zaostrzenie przepisów pozwalających amerykańskim celnikom dokonywać kontroli pamięci wszelkich przewożonych przez granicę urządzeń elektronicznych. Edward Korman, sędzia Sądu Wschodniego Dystryktu Nowego Jorku w Brooklynie odrzucił bowiem zarzut American Civil Liberties Union – amerykańskiej organizacji zajmującej się obroną wolności obywatelskich – o niekonstytucyjność tego prawa. Przedstawiciele ACLU nie wykluczają apelacji.
Przeszukania na granicach Stanów Zjednoczonych, odbywają się na podstawie wyjątku od Czwartej Poprawki do Konstytucji, tzw. border exception. Pozwala ona na przeszukania przy niewielkich podejrzeniach wobec podróżnika, a w przypadku elektroniki – bez żadnych podejrzeń.
W uzasadnieniu sędzia Edward Korman przytoczył dane dotyczące dokonania 6500 przeszukań zawartości komputerów w okresie od października 2008 r. (gdy wprowadzono to prawo) do czerwca 2010 r. (kiedy wniesiono sprawę do sądu). Dla porównania podał, że każdego dnia granice USA przekracza 1,1 mln osób.