Sztuczna inteligencjaPolecane tematy
Baltic AI GigaFactory może powstać do roku 2028
Z dr Dariuszem Standerskim, wiceministrem cyfryzacji rozmawiam o powstałym konsorcjum Baltic AI GigaFactory; siedmiu typach jego członków; przyszłym sposobie wykorzystania jej mocy do szybkiego skalowaniu budowy nowych modeli AI; możliwych, wcześniejszych zakupach 30 000 GPU na jej potrzeby i udostępniania tej mocy jeszcze przed powstaniem gigafabryki AI w roku 2028; a także zadeklarowanej kwocie 3 mld euro na jej budowę.

Do projektu Baltic AI GigaFactory zgłosiło się 275 podmiotów z 13 krajów. Jak rozkładają się proporcje?
Do 11 sierpnia chęć udziału w projekcie Baltic AI GigaFactory zadeklarowało: 148 firm i instytucji z Polski, 72 z Litwy, 24 z Łotwy, 15 z Estonii i 16 podmiotów z innych państw. Na liście są organizacje z Luksemburga, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Hiszpanii, Belgii, Szwecji, Finlandii, Francji, Malty, Niemiec i Norwegii.
Jakie sektory lub branże reprezentują?
Podzieliliśmy konsorcjum na siedem tzw. koszyków, aby sprawić, że będzie ono działać sprawniej i łatwiej będzie zarządzać projektem.
Pierwszy koszyk to dostawcy technologii, w tym usług centrów danych i sieciowych. Drugi to firmy, które są zainteresowane oferowaniem własne usługi w modelu gigafabryki AI. Kolejny to organizacje, które są zainteresowane hostowaniem tych usług w Baltic AI GigaFactory. Czwarty koszyk to inwestorzy finansowi.
W kolejnym koszyku znajdują się centra HPC, czyli publiczne ośrodki superkomputerowe. Szósty reprezentuje sektor publiczny – ministerstwa i urzędy centralne. Siódmy koszyk to szeroko pojęty ekosystem AI, w tym organizacje pozarządowe, które są zaangażowane w rozwój sztucznej inteligencji.
Podsumowując są 4 koszyki inwestycyjne i 3 ekosystemowe. Podzieliliśmy to w ten sposób, aby zachować swego rodzaju równowagę.
Mówimy o co najmniej 30 000 GPU w Baltic AI GigaFactory. Natomiast ta perspektywa może się zmienić w zależności od tego, czy będą dołączać do nas kolejne kraje, np. Czechy. W tym przypadku byłoby to nawet 50 000 GPU.
Teraz jesteśmy na etapie powoływania Komitetu Sterującego Baltic AI GigaFactory, w którym będzie łącznie 48 podmiotów reprezentujących wszystkie 7 koszyków. Każdy z nich będzie reprezentowany przez 3 podmioty z Polski i po 1 z Estonii, Litwy i Łotwy.
Jakie są kolejne kroki w planowaniu budowy Baltic AI GigaFactory?
Teraz powstaje ostateczny wniosek, ale nie tylko. W środę w Warszawie mieliśmy spotkanie Steering Committee. Określiliśmy zadania przyszłego zarządu konsorcjum oraz określiliśmy cele na następne tygodnie. Kolejne etapy to zamknięcie wstępnego biznesplanu, wskazanie warunków dla lokalizacji i określenie ram finansowych. Machina ruszyła, kolejne etapy będą następowały coraz szybciej. Kolejny steering committee 9 września.
Do kiedy trzeba złożyć wniosek?
Wg obecnie dostępnych informacji do końca 2025 roku.
Jak duża będzie moc Baltic AI GigaFactory?
Mówimy o co najmniej 30 000 GPU. Natomiast ta perspektywa może się zmienić w zależności od tego, czy będą dołączać do nas kolejne kraje, np. Czechy. W tym przypadku byłoby to nawet 50 000 GPU.
Na jakich zasadach będzie funkcjonować gigafabryka AI i czym będzie się różnić od fabryk AI?
AI GigaFactory będzie miała inne przeznaczenie niż fabryki AI, które już – także w Polsce – powstają.
GigaFactory AI można porównać do europejskiego odpowiednika amerykańskiego projektu Stargate. Ma mieć potężne zasoby obliczeniowe i dziesiątki tysięcy GPU. Pozwoli na ogromne skalowanie projektów badawczo-rozwojowych, np. tworzenia najnowszych, zaawansowanych modeli AI. Będzie też można w niej łatwiej i szybciej skalować modele takie, jak polskie PLLuM i Bielik, czy estoński TildeLM.
Gigafabryka AI pozwoli nam wejść na przemysłowy poziom ich rozwoju. Dziś wymaga to od nas dużych nakładów pracy i poszukiwania mocy obliczeniowych. W przyszłości może stać się to dużo łatwiejsze.
GigaFactory AI można porównać do europejskiego odpowiednika amerykańskiego projektu Stargate. Ma mieć potężne zasoby obliczeniowe i dziesiątki tysięcy GPU. Pozwoli na ogromne skalowanie projektów badawczo-rozwojowych, np. tworzenia najnowszych, zaawansowanych modeli AI.
W przypadku modelu PLLuM praca nad kolejną jego wersją trwa wiele miesięcy, niekiedy rok. Dzięki nowej infrastrukturze będziemy mogli dużo szybciej rozwijać dziesiątki, a nawet setki razy większe modele niż te obecne.
Wejdziemy na zupełnie inny poziom. Będziemy mogli podejmować decyzje dotyczące rozszerzania modeli bez dzisiejszych ograniczeń.
Natomiast z efektów tych prac korzystać będzie można w fabrykach AI.
Czy planowane jest tworzenie nie tylko modeli LLM, ale także takich, które mogą służyć do symulowania nowych cząstek, czy materiałów?
Tak. Dzięki gigafabryce AI będziemy mogli dużo szybciej i w dużo większej skali rozpocząć np. budowę modelu do symulowania zachowania cząstek w różnych sytuacjach i otoczeniu.
W jaki sposób będzie można zgłosić projekt, który będzie potrzebował mocy Baltic AI GigaFactory?
Model funkcjonowania gigafabryki AI będzie nie tylko wynikiem założeń zapisanych w naszym wniosku, ale także ostatecznej propozycji legislacyjnej Komisji Europejskiej.
16 lipca dostaliśmy informacje na temat wstępnych zmian w regulacji dotyczących funkcjonowania European High Performance Computing Joint Undertaking (EuroHPC JU). EuroHPC JU finansuje obecnie fabryki AI. Wstępne zmiany dotyczą na razie tylko kwestii finansowania.
Przykładowo nie ma jeszcze informacji dotyczących takich aspektów, jak podział praw własności gigafabryk AI pomiędzy EuroHPC, Unię Europejską a poszczególne państwa i konsorcja. W tej chwili jest propozycja Komisji Europejskiej, aby prawa te były proporcjonalne do wkładu finansowego.
W Polsce chcielibyśmy już teraz zainwestować w moce obliczeniowe potrzebne do rozwoju modeli AI, nie czekając na powstanie gigafabryki AI. Zakupioną zaś infrastrukturę IT z układami GPU tymczasowo umieścić w innych ośrodkach w Polsce.
Inna kwestia dotyczy tego, czy np. uznajemy za krajowe współfinansowanie tylko wydatki z budżetu państwa czy też np. wsparcie Banku Gospodarstwa Krajowego? Albo czy do wydatków kwalifikowanych zaliczone zostaną wcześniejsze inwestycje.
W Polsce chcielibyśmy już teraz zainwestować w moce obliczeniowe potrzebne do rozwoju modeli AI, nie czekając na powstanie gigafabryki AI. Zakupioną zaś infrastrukturę IT z układami GPU tymczasowo umieścić w innych ośrodkach w Polsce.
W tym roku opracowane zostaną zapewne także warunki dostępu do gigafabryk AI. Z pierwszych propozycji Komisji Europejskiej wynika, że będzie ona działać jako odpowiednik fabryki, a nie zakładu usługowego. Będą tam rozwijane i skalowanie duże modele AI, a zamówienia na nie będą realizowane za pośrednictwem fabryk AI.
To ma sens, bo inwestycja w AI GigaFactory ma budować potęgę danego państwa lub grupy krajów w zakresie rozwoju sztucznej inteligencji i ich gospodarek. AI Factory ma zaś zajmować się tym, aby te modele przekładać na konkretne potrzeby. Mam nadzieję, że to pójdzie właśnie w tym kierunku.
Jeśli Komisja Europejska zgodzi się na to, że wcześniejsze zakup mocy obliczeniowych będzie można zakwalifikować do kosztów projektu, to kiedy można spodziewać się pierwszych przetargów na serwery z GPU?
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to już w roku 2026.
Chcę zacząć tę część inwestycji jak najszybciej, w ramach wkładu publicznego. Dzięki temu będzie mieć moce obliczeniowe wcześniej, a zakupy będziemy robić seriami. W taki sposób sprawnie osiągniemy zakładany efekt skali.
Baltic AI GigaFactory może zacząć działać w 2028 roku. Dodatkowo planujemy drugą fazę – uzupełnienie o moce obliczeniowe przyszłej generacji, do roku 2030. Wstępnie zadeklarowaliśmy 3 mld euro. Na tyle oceniliśmy nasz projekt w momencie zgłaszania naszej chęci zaangażowania w czerwcu.
Rozważanymi lokalizacjami są centra superkomputerowe, których w Polsce mamy pięć.
Nie wiadomo też jeszcze, czy docelowo gigafabryka AI stanie w jednej czy dwóch lokalizacjach. Decyzja o jej lokalizacji będzie uwzględniać aspekty techniczne – bezpieczeństwa czy dostępu do energii elektrycznej – a nie polityczne.
Rozumiem, że od razu będzie można skorzystać z zakupionych mocy?
Oczywiście, nie chcemy, aby GPU kurzyły się w kącie. Już dziś mamy ogromne potrzeby do zaadresowania.
Do kiedy miałaby powstać gigafabryka AI?
Baltic AI GigaFactory może zacząć działać w 2028 roku. Dodatkowo planujemy drugą fazę – uzupełnienie o moce obliczeniowe przyszłej generacji, do roku 2030.
Komisja Europejska dostała 76 wniosków na gigafabryki AI. To bardzo dużo. Jakie szanse ma Baltic AI GigaFactory?
Z informacji od naszych partnerów z innych państw członkowskich, dla ok. 30 z nich głównym celem jest budowa gigafabryki. Były bowiem wnioski złożone np. przez jedną firmę. W przypadku Polski były takie dwa. Jeden nawet firmy holenderskiej, która planuje wejść na nasz rynek. Te wnioski na pewno zostaną odrzucone.
Jeśli ograniczymy wnioski do tych złożonych przez poszczególne państwa lub grupy państw, to mamy ok. 15 takich, które rzeczywiście będą ze sobą konkurować. Dlatego chcemy jak najlepiej przygotować nasz wniosek.
Pracujemy również nad inicjatywami, które go uzupełnią. Chcę, aby wniosek o gigafabrykę AI był kolejnym etapem naszych wspólnych inicjatyw z państwami bałtyckimi, a nie ich początkiem. W środę 27 sierpnia odbyło się pierwsze spotkanie naszego konsorcjum. Do Warszawy przyjechali przedstawiciele firm i instytucji z Litwy, Łotwy i Estonii. Byli również przedstawiciele inicjatywy EuroStack oraz IPCEI.
Widzę się też z Janem Kavalírkiem, czeskim wiceministrem odpowiedzialnym za innowacje i sztuczną inteligencję. Chcemy rozmawiać o ich wniosku i potencjalnej współpracy przy budowie gigafabryki AI. Czechy złożyły bowiem wniosek samodzielnie.
A co jeśli Baltic AI GigaFactory nie zakwalifikuje się do finału?
Największą porażką byłoby nie to, że nie otrzymamy dofinansowania, lecz gdybyśmy pożegnali się i wrócili do swoich zajęć. W konsorcjum jest prawie 300 firm i instytucji, które są zainteresowane współpracą. Należy to wykorzystać!
Chcę, aby wniosek o gigafabrykę AI był kolejnym etapem naszych wspólnych inicjatyw z państwami bałtyckimi, a nie ich początkiem. W środę 27 sierpnia odbyło się pierwsze spotkanie naszego konsorcjum. Do Warszawy przyjechali przedstawiciele firm i instytucji z Litwy, Łotwy i Estonii. Byli również przedstawiciele inicjatywy EuroStack oraz IPCEI.
Dzisiaj przede wszystkich potrzebuję takich regulacji, które pozwolą na bezpieczne i efektywne połączenie kapitału prywatnego i publicznego. Taką możliwość stworzą projektowane teraz europejskie przepisy o gigafabrykach.
Czy Pan Minister może zdradzić jaką kwotę konsorcjum Baltic AI GigaFactory zadeklarowało na inwestycje?
Wstępnie zadeklarowaliśmy 3 mld euro. Na tyle oceniliśmy nasz projekt w momencie zgłaszania naszej chęci zaangażowania w czerwcu. Natomiast trzeba pamiętać, że Komisja Europejska w ramach własnych propozycji legislacyjnych ustala maksymalny poziom wkładu instytucji publicznych. Obecnie mówimy o 35% z możliwością zwiększenia, co zapewnia nam potrzebną elastyczność.
Urszula von der Leyen ogłaszając projekt InvestAI mówiła o kwocie 20 mld euro na gigafabryki AI.
Z tej kwoty miało powstać ich 6, ale przy ówczesnym założeniu, że z funduszy KE sfinansowana zostanie całość, albo duża część tego projektu. Przy założeniu unijnego wkładu na poziomie 35 proc. gigafabryk AI może być więcej, np. 12.
Jednocześnie Komisja Europejska jest w tym szczególnym momencie, w którym musi podzielić fundusze pomiędzy obecną i przyszłą perspektywę, która zacznie się w 2028 r.







