BiznesBranża ITRynek

Branża IT potrzebuje udziału kobiet w cyfrowej transformacji przywództwa

Innowacyjność polskiej gospodarki wypada słabiej o 6% od średniej w Europie Środkowo-Wschodniej – wskazuje Indeks Cyfrowej Przyszłości (Digital Futures Index, DFI) Microsoft. Z czego to wynika? Z pewnością nie pomaga to, że zbyt rzadko sięgamy po chmurę, uważają przedstawiciele koncernu. Poziom innowacyjności skorelowany jest ze stopniem wykorzystania chmury w biznesie oraz inwestowania w nowe technologie – a te na tle regionu wypadają u nas słabiej o niemal 10%. “Indeks  wskazuje również na braki w obszarze reprezentacji kobiet w branży IT w Polsce” – podkreśla Magdalena Kasiewicz, członkini zarządu w polskim oddziale Microsoft.

Branża IT potrzebuje udziału kobiet w cyfrowej transformacji przywództwa

Nie od dziś wiadomo, że najszybciej rozwijające się firmy na świecie łączy pęd do technologii, bo to dzięki niej wprowadzają innowacje. Tam, gdzie ilość danych jest ogromna, jest też chmura, pozwalająca je gromadzić i przetwarzać za ułamek kosztów, jakie trzeba było ponieść w przeszłości. Bariery utrudniające wejście na nowe rynki zostały zniesione, co otwiera szanse i przyspiesza konkurencyjność.

Choć bez chmury nie ma biznesu, same technologie – podobnie jak żaden inny czynnik – nie wystarczą do postępu społecznego i gospodarczego. Jednocześnie, niższa od średniej dojrzałość cyfrowa Polski nie przesądza o słabych wskaźnikach na każdym polu digitalizacji. Istnieją przecież potężne obszary, gdzie jej poziomem Polska prześciga region, jak edukacja (18% powyżej średniej) czy administracja publiczna (9%) – jak wynika ze wspomnianego Indeksu. Czego więc potrzeba, aby wrzucić wyższy bieg i poprawić poziom innowacyjności?

Ranking najszybciej rozwijających się firm na świecie utworzony przez Boston Consulting Group (BCG) ujawnił, że “gotowość do innowacji” jest wypadkową przede wszystkim siły talentów i kultury, ale też ekosystemów organizacyjnych i kultury przedsiębiorczości. I faktycznie tak jest, że silna pozycja Polski opiera się w dużej mierze na dostępie do talentów technologicznych. W naszym kraju jest bowiem ponad 400 000 inżynierów, czyli dwa razy więcej niż np. w Rumunii. Nasz odsetek eksportu specjalistów IT jest jednak jednym z wyższych w regionie (ponad 30% powyżej średniej), a niska liczba absolwentów tzw. kierunków STEM (40% poniżej ogółu), które są kluczowe dla transformacji cyfrowej, nie niweluje tej luki.

Braki w obszarze reprezentacji kobiet w branży IT w Polsce

Trwająca obecnie wojna w Ukrainie wpływa na wiele aspektów gospodarczych i społecznych w naszym regionie. Biznes, poturbowany dwoma latami pandemii, szuka punktów zaczepienia, które w kolejnych czasach gospodarczego niepokoju i niestabilności, zapewnią poczucie bezpieczeństwa i pomogą przetrwać. I odnajduje je w cyfrowej transformacji, do której potrzeba fachowców od bezpieczeństwa, rozwoju sztucznej inteligencji, usług chmurowych i deweloperów oprogramowania. Nie ulega wątpliwości, że dziś kluczową rolę odgrywa kształcenie nowych cyfrowych specjalistów. Aby zapełnić tę lukę kompetencyjną trzeba przełamać tradycyjne wzorce, uważają przedstawiciele Microsoft.

“Indeks Cyfrowej Przyszłości wskazuje na braki w obszarze reprezentacji kobiet w branży IT w Polsce. Tracimy potencjał tysięcy utalentowanych profesjonalistek, które pomogłyby Polsce zrobić krok naprzód. Brak kobiet w IT wpływa również na istniejące zespoły. Innowacje powstają nie tylko dzięki technologiom. Kluczowe znaczenie ma również kultura i różnorodne zespoły, które według badań wykazują się dużo większym potencjałem w dostarczaniu kreatywnych, unikalnych rozwiązań” – podkreśla Magdalena Kasiewicz, członkini zarządu w polskim oddziale Microsoft.

Nie bez przyczyny państwa, w których kobiety są włączone w budowanie gospodarki cyfrowej, są na czele wyścigu konkurencyjności.

Również jakość życia jest najwyższa tam, gdzie kobiety posiadają bardziej zaawansowane umiejętności cyfrowe, co stanowi jedną z najsilniejszych korelacji. Widać to szczególnie w krajach skandynawskich, Finlandii i Holandii, gdzie – według indeksu ekonomiczno-społecznego DESI, ujętego w DFI – żyje się najlepiej. To właśnie one są liderami pod względem liczby kobiet z wyższymi niż podstawowe umiejętnościami cyfrowymi oraz ich udziału wśród specjalistów ICT.

“Twórzmy kobietom perspektywy. Dzisiaj nie chodzi już o ich aktywizację, co o kształtowanie kobiecych liderek, świadomie wybierających ścieżki kariery i tempo, w jakim chcą się rozwijać. Potrzebujemy ekspertek IT, pewnie nawigujących w świecie nowych technologii, ale też świadomych wyzwań społecznych i środowiskowych, z którymi tworzone przez nie produkty mają się zmierzyć. I wreszcie potrzebujemy ich udziału w cyfrowej transformacji przywództwa” – dodaje Magdalena Kasiewicz. “Wiele wskazuje na to, że z kobietami na pokładzie zapewniamy sobie nie tylko skuteczniejsze decyzje i szybszy rozwój, ale też wyższy poziom kultury organizacyjnej i empatię – biznesową supermoc naszych czasów” – podsumowuje.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *