Choć do dnia, w którym oficjalnie zakończy się świadczenie podstawowego wsparcia technicznego dla systemu Windows 7 zostało już tylko niespełna 14 miesięcy, Microsoft zdołał przekonać zaledwie połowę dużych organizacji do przesiadki na Windows 10. Przedstawiciele koncernu poinformowali niedawno, że obecnie, w skali świata pod kontrolą najnowszej wersji systemu Windows pracuje ok. 50 proc. komputerów wykorzystywanych w dużych firmach.
Jak informuje Mary Jo Foley z serwisu ZDNet.com, Satya Nadella, dyrektor generalny firmy Microsoft podczas niedawnej telekonferencji z udziałem dziennikarzy wprost stwierdził, że „ponad połowa komputerów w dużych firmach pracuje obecnie pod kontrolą Windows 10”. Później dodał też, że „Windows 10 jest w tej chwili najpopularniejszym system z rodziny Windows w korporacjach”.
Satya Nadella podawał tę wartości prezentując ją jako sukces. Można się jednak zastanawiać, czy zasadne jest chwalenie się takim udziałem rynkowym systemu Windows w dużych firmach niemal 3,5 roku po jego premierze rynkowej. Tym bardziej, że systemem nr 2 w owych organizacjach wciąż pozostaje Windows 7, który na rynek niemal dokładnie trafił 9 lat temu – oficjalna premiera sklepowa odbyła się 22 października 2009 roku.
Sytuacja ta teoretycznie wydaje się dość niepokojąca szczególnie w świetle zbliżającego się formalnego zakończenia wsparcia technicznego dla Windows 7. Microsoft jednak już jakiś czas temu uspokoił użytkowników, informując, że po zakończeniu podstawowego, darmowego wsparcia, wciąż będzie dostarczał poprawki i aktualizacje dla Windows 7. Będą one jednak dostępne za opłatą i w ramach programów Software Assurance lub Extended Security Updates. Dla domowych użytkowników takie rozwiązanie byłoby z pewnością trudne do zaakceptowania – jednak z punktu widzenia dużych organizacji, przedłużenie w ten sposób „żywotności” Windows 7 może być znacznie tańszym i wygodniejszym rozwiązaniem, niż rozpoczynanie migracji do Windows 10 bez odpowiednich przygotowań.
Warto dodać, że wśród użytkowników domowych sytuacja wcale nie wygląda dużo lepiej – tu Windows 10 co prawda również jest liderem rynku desktopowych systemów operacyjnych, jednak – według danych serwisu Ranking.pl – ma w nim jedynie 42 proc. udziału. Drugi pod względem popularności jest Windows 7 (37 proc.), zaś trzeci Windows 8 (9 proc). Niepokojące jest natomiast, że na czwartym miejscu pod względem popularności wśród użytkowników domowych znajduje się leciwy Windows XP, który nie dość, że miał premierę 17 lat temu, to na dodatek od 4 nie jest już w żaden sposób obsługiwany technicznie przez Microsoft.
