CyberbezpieczeństwoArtykuł z magazynu ITwizPolecane tematy
Ukryty internet? Co to jest darknet?
Aktualizacja 15.09.2021
Darknet – lub Deepweb – to sieć ukryta dla popularnych wyszukiwarek takich jak Google, Bing czy Yahoo. W jaki jednak sposób działa Darknet? Jaki ma zasięg? Czy jest rajem dla cyberprzestępców? Dlaczego zyskał na popularności w czasach pandemii COVID-19? Jak wiele osób z niego korzysta? Jak duża jest skala transakcji handlowych dokonywanych za pośrednictwem Darknetu? Odpowiedzi poniżej.
Istotą funkcjonowania Darknetu jest fakt, że poszczególne jego elementy są ukryte, czyli niemożliwe do wyszukiwania oraz niedostępne z poziomu tradycyjnych wyszukiwarek oraz powszechnych przeglądarek internetowych. Witryny w „ukrytym internecie” – anonimowe strony internetowe, sklepy, fora, portale – mają rozszerzenie w domenie .onion. Zapewnia to oglądającym potencjalnie większą anonimowość. Jednocześnie, przeglądarki umożliwiające odwiedzanie stron w Darknet nie działają tak, jak znane wszystkim Chrome, Internet Explorer czy Safari. Wyszukiwanie ich jest możliwe tylko wśród tych adresów, które zostały ręcznie dodane przez autora wyszukiwarki. Działa to podobnie jak przekazywanie sobie adresów stron www między użytkownikami internetu w latach 90. Jednocześnie, ważną cechą Darknetu jest pełna anonimowość, zarówno twórców poszczególnych stron, jak i użytkowników ukrytej sieci. W tym celu, w ramach sieci Darknet powszechnie wykorzystywane są m.in. mechanizmy szyfrujące i serwery proxy wykorzystujące, przykładowo sieć TOR.
Jak duży jest Darknet?
Biorąc pod uwagę praktyczną anonimowość twórców i użytkowników Darknetu trudno jest określić jej faktyczny rozmiar. Szacuje się jednak, że w 2019 roku z sieci Darknet przynajmniej raz skorzystał co trzeci mieszkaniec Stanów Zjednoczonych, a co czwarty – korzysta z niej codziennie. Dla porównania liczbę użytkowników sieci Darknet w krajach UE szacuje się na ok. 17% mieszkańców. Jednocześnie, każda zainteresowana osoba może wspierać rozwój “ukrytego internetu” i może uruchomić serwer pośredniczący sieci Darknet. Niektórzy eksperci szacują jednak, że „podziemny internet” może stanowić nawet do 96% (goo.gl/k9uyA4) zawartości całej globalnej sieci. W tym miejscu warto wprowadzić rozróżnienie pomiędzy siecią Darknet, a obszarami Internetu określanymi jako “Deep Web” – tym mianem określane są bowiem te fragmenty globalnej sieci, które pozostają niedostępne dla użytkowników popularnych wyszukiwarek internetowych, przede wszystkim tych, działających na bazie algorytmów indeksowania treści. Sfera Darknet jest wycinkiem Deep Web, który został celowo ukryty i pozostaje niedostępny z poziomu narzędzi powszechnie wykorzystywanych w Internecie.
Ważną cechą Darknetu jest pełna anonimowość, zarówno twórców poszczególnych stron, jak i użytkowników ukrytej sieci. W tym celu, w ramach sieci Darknet powszechnie wykorzystywane są m.in. mechanizmy szyfrujące i serwery proxy wykorzystujące, przykładowo sieć TOR.
Nieprawdą jest jednak stwierdzenie, że wszystkie strony Darknetu są nielegalne. Znaczna ich część zawiera zupełnie zwyczajne treści, od blogów z kategorii beauty, po tajne fankluby kucyków Pony. Wchodząc jednak do Darknetu należy pamiętać, że nie jest to zabawa i można zetknąć się tam z niebezpiecznymi przestępcami.
Darknet – jak wejść?
Wejście do Darknet nie jest tak trudne, jak zwykle przedstawiają to media. By przeglądać zawarte w nim treści użytkownik nie musi posiadać zaawansowanej wiedzy z zakresu IT ani profesjonalnego sprzętu. Musi pobrać jedynie odpowiednią przeglądarkę taką, jak np. Tor i zainstalować ją – jak każdy inny program – na swoim komputerze. Tor jest tak naprawdę spreparowaną wersją Firefox, zapewnia jednak ukrycie adresu IP przeglądającego poprzez zapobieganie analizowania ruchu sieciowego. Jednocześnie przeglądarka Tor wykorzystuje wielowarstwowe szyfrowanie, czym zapewnia poufność przesyłania danych między ruterami.
Co można kupić w Darknecie?
Użytkownicy Darknetu prowadzą handel właściwie wszystkim, co jesteśmy sobie w stanie wyobrazić – od przecenionego sprzętu Samsunga, przez podróbki towarów luksusowych i nielegalne licencje oprogramowania, po narkotyki, broń i brutalną pornografię. Popularne plotki mówią także o tym, że w Darknecie prowadzi się handel ludźmi oraz oferowane są morderstwa na zlecenie. Jednak trudno traktować je w pełni poważnie ze względu na brak dowodów.
Warto wprowadzić rozróżnienie pomiędzy siecią Darknet, a obszarami Internetu określanymi jako “Deep Web” – tym mianem określane są bowiem te fragmenty globalnej sieci, które pozostają niedostępne dla użytkowników popularnych wyszukiwarek internetowych, przede wszystkim tych, działających na bazie algorytmów indeksowania treści. Sfera Darknet jest wycinkiem Deep Web, który został celowo ukryty i pozostaje niedostępny z poziomu narzędzi powszechnie wykorzystywanych w Internecie.
Wiadomo jednak, że w szczytowym okresie pandemii w Darknecie spotkać można było m.in. ogłoszenia sprzedaży certyfikatów szczepienia przeciwko COVID-19. Jak donoszą media, taki fałszywy certyfikat można było nabyć już za równowartość 100 USD. Jednocześnie, tylko w pierwszym kwartale 2021 roku w Darknecie pojawiło się niemal 1,5 tys. nowych domen wprost powiązanych z tematyką COVID-19.
Należy jednak pamiętać, że bardzo wiele ofert w Darknecie jest oszustwami. Przestępcy mają tu ogromne pole do popisu, ponieważ, oszukana przez nich osoba raczej nie zgłosi na policję, że została okradziona przez sprzedawcę nielegalnego towaru. Ze względu na niską wykrywalność i trudność w złapaniu nieuczciwych handlarzy, zakupy w Darknecie są nieopłacalne.
Czy działalność w Darknecie jest opłacalna?
Używanie sieci Tor lub założenie anonimowej strony z rozszerzeniem .onion, nie czyni jeszcze z nikogo hakera. Choć założona witryna szybko może stać się obiektem zainteresowania zarówno przestępców, jak i organów ścigania. Jeśli zostanie przejęta przez tych pierwszych, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jej właściciel straci wszystko co do tej pory udało mu się osiągnąć. Jeśli jednak zostanie przejęta przez instytucje prawa, może okazać się, że Darknet nie jest wcale tak anonimowy, jak mogłoby się wydawać, a właściciel strony może zostać szybko zidentyfikowany i jeśli robi coś nielegalnego – zatrzymany.
Anonimowość Darknetu sprawia, że wielu kryminalistów traktuje go jako oczywiste źródło zarobkowania. Czują się przy tym bezkarni, nie biorąc pod uwagę, że działalność tej sieci jest silnie obserwowana przez wszystkie najważniejsze służby wywiadowcze na świecie, z FBI i Interpolem na czele. W samym tylko 2012 roku, dzięki aktywności w Darknecie organizacji Terre de Hommes, walczącej o prawa człowieka, udało się pojmać 1000 pedofili (goo.gl/kw7XTF). W tym celu wykorzystano zaawansowaną technologicznie animację CGI 10-letniej dziewczynki, która zachęcała pedofili do bliższego kontaktu umożliwiając ich zidentyfikowanie.
Wielu, zwłaszcza poczatkujących użytkowników Darknetu jest zachłyśnięta nieograniczonymi możliwościami, jakie daje anonimowość. Tym samym przestaje być uważna i rozsądna, zaczyna testować granice prawa lub nawet próbować rzeczy nielegalnych. Tak właśnie było w przypadku 16-letniego nastolatka z Manchesteru (goo.gl/EP33xe), który próbował nabyć duże ilości silnej trucizny, z pomocą której, jak twierdził jego prawnik, chciał popełnić samobójstwo. Na szczęście sprzedawcą okazał się monitorujący nielegalny sklep policjant, który namierzył chłopca i doprowadził do jego zatrzymania.
Anonimowość Darknetu sprawia, że wielu kryminalistów traktuje go jako oczywiste źródło zarobkowania. Czują się przy tym bezkarni, nie biorą jednak pod uwagę, że działalność tej sieci jest silnie obserwowana przez wszystkie najważniejsze służby wywiadowcze na świecie, z FBI i Interpolem na czele. W samym tylko 2012 roku, dzięki aktywności w Darknecie organizacji Terre de Hommes, walczącej o prawa człowieka, udało się pojmać 1000 pedofili.
Doświadczeni użytkownicy Darknetu także wykazują się czasem nierozważnością. Często słyszymy historie dotyczące tego, jak przestępcy wykorzystują to, że użytkownicy stosują te same hasła w różnych miejscach i nie używają dwustopniowej autoryzacji kont. Przykładowo, w sytuacji, która miała miejsce w lipcu 2017 roku, role się jednak odwróciły, a holenderska policja zatrzymała działalność przestępczą kilkunastu podejrzanych sprzedawców w Darknecie, dzięki ponownemu użyciu przez nich starych haseł (goo.gl/hLThiL).
Należy również pamiętać, że w Darknecie konkurencja jest ogromna i inni użytkownicy mogą chcieć zaszkodzić kolejnemu pojawiającemu się na rynku sprzedawcy. Mogą to zrobić poprzez włamanie się na jego konto, upublicznienie jego danych czy po prostu podesłanie różnego rodzaju malware. Przestępcy czający się w Darknet, czyhają jednak również na zwykłych użytkowników, w celu wykradzenia ich numerów kont bankowych, loginów do różnych portali, jak również w celu rozprzestrzeniania najróżniejszych wirusów poprzez strategie takie jak m.in. phishing.
Warto dodać, że – wedle szacunków – roczną wartość transakcji odbywających się za pośrednictwem Darknetu oszacowano w 2021 na 2% do 5% globalnego PKB, zaś ponad trzy czwarte wszystkich stron dostępnych w sieci Darket zawiera elementy pozwalające sądzić, że pełnią one rolę różnego rodzaju sklepów i platform handlowych.
Pozytywna strona Darknet…
Darknet, przez wielu określany jako siedlisko przestępczości i raj dla kryminalistów zajmujących się handlem bronią, narkotykami i ludźmi ma jednak drugie oblicze. Jest alternatywą dla wszystkich internautów nie mogących jawnie wygłaszać swoich poglądów lub tych, którzy nie mają dostępu do rzetelnych informacji poprzez cenzurę nałożoną przez ustrój totalitarny kraju, w którym żyją. Dzięki przeglądarkom takim, jak Tor mogą względnie bezpiecznie poruszać się w sieci, komunikować się z ludźmi spoza swojego kraju, zdobywać informacje niebędące propagandą lub krytycznie wypowiadać się na temat reżimu.
Darknet – na co uważać?
Jeśli mimo prezentowanych zagrożeń zdecydujesz się na odwiedzenie witryn Darknetu, musisz wykazać się szczególną ostrożnością. Tor ukrywa adres IP, ale nie może powstrzymać Cię od dzielenia się informacjami, które nie powinny być dostępne szerokiej publiczności. Jeśli wykażesz się nieostrożnością, możesz łatwo paść ofiarą przestępców, dać się oszukać lub zidentyfikować.
W Darknecie konkurencja jest ogromna i inni użytkownicy mogą chcieć zaszkodzić kolejnemu pojawiającemu się na rynku sprzedawcy. Mogą to zrobić poprzez włamanie się na jego konto, upublicznienie jego danych czy po prostu podesłanie różnego rodzaju malware. Przestępcy czający się w Darknet, czyhają również na zwykłych użytkowników, w celu wykradzenia ich numerów kont bankowych, loginów do różnych portali, jak również w celu rozprzestrzeniania najróżniejszych wirusów poprzez strategie takie jak m.in. phishing.
Dobrą praktyką przed rozpoczęciem przeglądania sieci za pomocą Tor, jest zapoznanie się ze stroną twórcy tej przeglądarki, zwłaszcza z sekcją Does Tor remove personal information from the data my application sends? Istotne jest też, aby zadbać o swoje bezpieczeństwo przed potencjalnym malware i ransomware, na które możesz się natknąć na witrynach .onion. W tym celu zaktualizuj posiadany program antywirusowy.
Artykuł przeredagowany i zaktualizowany. Autorem pierwotnej wersji jest Sebastian Zamora, w latach 2015 – 2018 zajmujący stanowisko Channel Executive w firmie Sophos.
Podobno ponad 30% Amerykanów korzystało z dark web w 2019 roku. Amerykanie stali się więc największymi jego “konsumentami”. Statystyki dark web pokazują, że 26% z nich używało go codziennie, a 7% robiło raz w tygodniu tydzień.
Dzięki za info, bo nie wiedziałem co to jest Dark net
Niektórzy eksperci szacują jednak, że „ukryta strona internetu” może stanowić nawet do 96% (goo.gl/k9uyA4) jej zawartości
OK ale 96% stanowi Depp web a nie Dark Net. to różnica