Jak poinformowali przedstawiciele koncernu, nowe serwery HPE ProLiant Gen11 wyróżniają się trzema podstawowymi cechami. Są intuicyjne, a zarządzanie nimi wygląda tak jak w chmurze. Bardzo duży nacisk położono na ochronę – jeżeli chodzi o elementy zwiększające bezpieczeństwo samego serwera, jak i przetwarzanych na nim danych. Trzecim elementem jest natomiast optymalizacja polegająca na łatwości doboru modelu serwera w zależności od rodzaju obciążenia występującego po stronie użytkownika.
Serwery HPE ProLiant kolejnej generacji będą zawierać licencję na HPE GreenLake for Compute Ops Management, natywną dla chmury konsolę zarządzania. Ma ona pozwolić zwiększyć wydajność poprzez bezpieczną automatyzację procesu uzyskiwania dostępu do serwerów oraz monitorowania i zarządzania nimi, bez względu na miejsce, gdzie fizycznie znajduje się środowisko obliczeniowe. Jak zapewniają specjaliści HPE, umożliwia ona również kontrolę obciążeń, widoczność i zwiększenie możliwości analizy parametrów serwera. I dodają, że dzięki temu organizacje mogą łatwo podłączyć tysiące urządzeń w różnych lokalizacjach i szybciej aktualizować oprogramowanie systemowe serwera, co pozwala im skoncentrować się na działalności biznesowej, a nie na zarządzaniu złożoną infrastrukturą IT. HPE GreenLake for Compute Ops Management ma także opcję stworzenia raportu dot. emisji CO2 oraz zużycia energii pojedynczych serwerów i całego środowiska obliczeniowego.
Serwery HPE ProLiant nowej generacji oferują także serię ciekawych funkcji jeśli chodzi o ochronę danych i systemów:
- Zapewnienie weryfikacji i uwierzytelniania komponentów urządzenia,
- zapobieżenie zmianom w dostępie do unikalnej tożsamości serwera,
- dodatkowa warstwa uwierzytelniania poprzez monitorowanie bezpiecznego rozruchu i stanu systemu,
- najwyższy poziom bezpieczeństwa dzięki zaufanemu łańcuchowi dostaw (HPE Trusted Supply Chain).
Zoptymalizowana wydajność
Urządzenia nowej generacji zapewniają również niezbędną wydajność przy obciążeniach wykorzystujących duże ilości danych i mogą być zastosowane do różnego rodzaju infrastruktur, wskazują przedstawiciele HPE. W porównaniu do poprzedniej generacji, nowe serwery obsługują dwa razy większą przepustowość we/wy, co pozwala na uruchamianie najbardziej wymagających aplikacji, mają one 50% więcej rdzeni na procesor oraz cechują się o 33% większą wydajnością GPU na serwer, co pozwala efektywnie obsługiwać zadania związane ze sztuczną inteligencją i z obsługą grafiki.
Warto również dodać, że organizacje wdrażające serwery HPE ProLiant Gen11 mają dostęp do HPE Pointnext Services – zespołu składającego się z ponad 15 000 konsultantów. Pozwala to wykorzystać fachową wiedzę i doświadczenie HPE podczas instalacji serwerów, mieć wgląd w dane w czasie rzeczywistym, modernizować swój dział IT, a także generować dodatkową wartość.
HPE zaprezentowało ulepszenia w zakresie doświadczeń klienta na serwerach HPE ProLiant Gen11, w tym m.in.:
- HPE Pointnext Complete Care Secure Locations oferuje klientom wyznaczonych ekspertów, którzy wspierają ich w lokalizacjach, gdzie dostęp, łączność oraz komunikacja elektroniczna i werbalna podlegają szczególnym środkom bezpieczeństwa.
- HPE Expert on Demand zapewnia klientom dostęp do profesjonalistów w zakresie poszczególnych usług posiadających wiedzę fachową związaną z rozwiązaniami HPE najnowszej generacji.
- HPE Support Center, zapewniające obsługę online i platformę wsparcia, zostało udoskonalone w takich obszarach jak: możliwość wspólnej pracy, zarządzanie zgłoszeniami, ulepszone rozwiązywania problemów przez wirtualnych agentów oraz nowy pulpit digital insights dashboard.
- Wsparcie dla nowej generacji rozwiązań obliczeniowych HPE zostało przedłużone z trzech/pięciu do siedmiu lat.
Dodajmy, że serwery HPE ProLiant Gen11 wyposażone w procesory AMD EPYC czwartej generacji są już dostępne w ramach platformy chmurowej HPE GreenLake. Z kolei serwer HPE ProLiant RL300 Gen11 z procesorami Amper jest już dostępny na wszystkich rynkach.
