ITwiz 100Polecane tematy
Inspirują mnie ludzie niepokorni i niekonwencjonalni, którzy nie uznają słów „nie da się”
SEKTOR IT WCZORAJ I DZIŚ
Źródła moich, największych inspiracji ostatnich lat są wynikiem zmiany, na jaką się zdecydowałem 3 lata temu. Z bycia założycielem i CEO Veracompu stałem się inwestorem w młodych spółkach technologicznych i współzałożycielem funduszu Level2 Ventures.
Odejście z firmy, którą się tworzyło przez 30 lat, i to w wieku lat 50’ciu, jest trudnym procesem, wymagającym dużo determinacji i przygotowania to nie była prosta zmiana. Zostawiłem za sobą wspaniały zespół, z którym zbudowałem coś wielkiego i trwałego, również stabilność, ugruntowaną pozycję i ustandaryzowany tryb życia.
Możliwość współuczestniczenia w tworzeniu, a nie tylko sprzedaży produktów
W moim przypadku ważnym czynnikiem – dziś sobie nie wyobrażam przejścia przez ten etap zawodowy inaczej – było to, że dokładnie wiedziałem, co chcę dalej robić. Zamknąwszy transakcję sprzedaży 30 grudnia 2020 roku, już 4 stycznia 2021 roku zacząłem wchodzić na rynek startupów technologicznych.
Pierwszą transakcję, jeszcze jako Business Angel, zrobiłem już w marcu 2021 r. Był to szybki, ale i zamierzony proces. Uzupełnił to, czego mi brakowało przez kilka ostatnich lat – możliwość współuczestniczenia w tworzeniu, a nie tylko sprzedaży produktów technologicznych. Kreowania firm od zera, często zaczynając od kartki.
Dziś pod wieloma względami jest dużo łatwiej niż 30 lat temu. Ale pojawiły się nowe wyzwania. Internet i globalizacja sprawiły, że większość nowych firm „od dnia zero” zaczyna konkurować z podmiotami z całego świata. Od razu muszą być konkurencyjne globalnie.
Dla mnie to był powrót do najbardziej ekscytującego okresu w Veracomp – czasów definiowania tego biznesu. Ten etap rozwoju każdej organizacji zawsze uznawałem za najciekawszy. W jego trakcie najwięcej można się nauczyć i jednocześnie najefektywniej wykorzystać zgromadzone doświadczenie oraz wiedzę. Oba zasoby traktując jak potencjał, pozwalający kreować przyszłość.
Wizje, którym warto poświęcić życie
Co w ciągu ostatnich 2 lat inspirowało mnie najbardziej? Założyciele i zarządzający startupami. Ludzie, którzy w 90% są niepokorni i niekonwencjonalni, którzy nie uznają słów „nie da się”. Dla nich wizja tego, jak mogą zmienić świat jest wystarczająca do tego, aby poświęcać jej życie.
Warto w tym miejscu wspomnieć jaka zmiana nastąpiła w ciągu ostatnich 20-30 lat w tworzeniu firm. Dawnej tworzyliśmy biznesy w Polsce, które na zachodzie już funkcjonowały. Często wystarczyło je skopiować, bo ich po prostu nie było w tej części Europy. Niby było prościej, ale też ciężko. Nie było w Polsce wiedzy, jak tworzyć firmy. Nie było mentorów, źródeł wiedzy, czy wykwalifikowanych współpracowników.
W ciągu ostatnich 2 lat inspirowali mnie najbardziej założyciele i zarządzający startupami. Ludzie, którzy w 90% są niepokorni i niekonwencjonalni, którzy nie uznają słów „nie da się”. Dla nich wizja tego, jak mogą zmienić świat jest wystarczająca, aby poświęcać jej życie.
Dziś pod tymi względami jest dużo łatwiej, ale pojawiły się nowe wyzwania. Internet i globalizacja sprawiły, że większość nowych firm praktycznie „od dnia zero” zaczyna konkurować z innymi podmiotami z całego świata, dostarczającymi podobny produkt. Od razu muszą być konkurencyjne globalnie, oferować klientom wartość bez względu na lokalizację geograficzną, od początku innowacyjnie ją wytwarzać i dostarczać.
Ludzie z doświadczeniem, po exitach, jak w przypadku partnerów z naszego funduszu są świetnym źródłem wiedzy dla założycieli nowych firm, szczególnie, gdy zakładają je po raz pierwszy. Dla tych z kolei, którzy robią to po raz trzeci, czwarty, doświadczone biznesowo osoby w funduszach są dobrymi sparing partnerami do rozmowy o tym, jak biznes skalować, wchodzić na nowe rynki geograficzne, budować kulturę organizacyjną i omijać rafy na kolejnych etapach rozwoju.
Cel: być skokowo lepszym od dotychczasowych graczy
Dla nas z kolei, tworzone w startupach innowacyjne produkty są fantastyczną inspiracją do tego, aby zgłębiać nowe rynki i nowe obszary technologiczne. Ja dzięki temu lepiej poznałem tajniki rządzące wieloma sektorami.
Młode spółki w tym zakresie nie mają ograniczeń funkcjonujących w starszych firmach. Tworzą unikalne struktury organizacyjne, nie mają barier w definiowaniu cech kultur organizacyjnych – nawet najbardziej szalone, jeżeli realizują cele biznesowe są wdrażane.
Ciekawe dla mnie są również rozmowy nt. organizacji pracy. Młode spółki w tym zakresie nie mają ograniczeń funkcjonujących w starszych firmach. Tworzą unikalne struktury organizacyjne, nie mają barier w definiowaniu cech kultur organizacyjnych – nawet najbardziej szalone, jeżeli realizują cele biznesowe są wdrażane. Łamią też wypracowane przez dziesiątki lat zasady komunikacji czy stymulowania kreatywności. Wszystko po to, aby być na swoim rynku skokowo lepszym od dotychczasowych graczy.
Dziś mógłbym doradzić każdemu managerowi pracującemu w korporacji, starszej firmie, aby zaangażował się w życie młodych spółek, szczególnie technologicznych. Również kapitałowo, bo „skin in the game” jest tu ważnym czynnikiem. Dobrze dzielić się z nimi doświadczeniem, know-how, networkiem, ale też czerpać od nich inspirację, jak można doskonalić i unowocześniać swoją organizację.
Adam Rudowski, założyciel i Partner funduszu Level2 Ventures