AplikacjeBranża ITCyberbezpieczeństwoRynek

Koronawirus opóźnia aktualizację przeglądarek Google Chrome i Microsoft Edge

Przedstawiciele koncernów Google i Microsoft poinformowali ostatnio, że w związku z epidemią koronawirusa oraz związanymi z nią zakłóceniami w funkcjonowaniu biznesu zamierzają chwilowo wstrzymać wydawanie kolejnych wersji swoich przeglądarek internetowych. Oznacza to, że przez pewien – nieokreślony na razie czas – oba programy nie będą doposażane w nowe funkcje.

Koronawirus opóźnia aktualizację przeglądarek Google Chrome i Microsoft Edge

Z oświadczenia wydanego przez Google wynika, że rozwój przeglądarki Google Chrome zostanie tymczasowo zatrzymany na wydaniu nr 80. Jednocześnie, w związku ze związanymi z pandemią zmianami w zasadach pracy programistów zaangażowanych w projekt chwilowo wstrzymane zostaną prace nad nowymi funkcjami i narzędziami, które miałyby pojawić się w Google Chrome. Jednym, na co mogą liczyć użytkownicy, są poprawki związane z bezpieczeństwem programu – te dostarczane będą niezwłocznie, gdy tylko w aplikacji wykryte zostaną jakieś nowe błędy.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że Google zamierza po prostu „przeskoczyć” kolejne planowane wydanie Google Chrome (81 i 82) i przenieść planowane do niego funkcje do wersji beta, a jako kolejne „oficjalne wydanie” Chrome zaprezentować wersję 83. W Chrome 83 powinny ostatecznie pojawić się zatem wszystkie funkcje i narzędzia, które Google planował zarówno dla wydania 81, jak i 82.

Wkrótce po obwieszczeniu Google podobny komunikat usłyszeliśmy od Microsoftu. Firma z Redmond poinformowała o zawieszeniu – z tego samego powodu- rozwijania stabilnego wydania przeglądarki Microsoft Edge. W tym przypadku również będą udostępniane będą tylko poprawki związane z bezpieczeństwem – Microsoft zamierza wciąż rozwijać nowe funkcje w wydaniach testowych Edge’a (na razie jednak nie będą one udostępniane użytkowników stabilnej wersji).

Warto dodać, że oba wspomniane programy bazują na tym samym „silniku” przeglądarki – rozwijanym pod egidą Google w ramach projektu Chromium. Niewykluczone więc, że zawieszenie projektu przez Microsoft zostało niejako wymuszone przez decyzję Google. Jeśli faktycznie tak się stało, to do podjęcia podobnych kroków zmuszeni mogą zostać również inni producenci przeglądarek wykorzystujących Chromium, czyli m.in. Amazon Silk, Brave, Comodo Dragon, Opera, Torch, Vivaldi czy popularny w Rosji Yandex.

Żadna z firm nie poinformowała na razie, jak długo ma utrzymać się taki stan – obie najwyraźniej czekają na rozwój sytuacji w USA i zamierzają na bieżąco informować użytkowników o ewentualnych zmianach. Obie zapewniają jednak, że dla zwykłych użytkowników zmiany w zasadach rozwijania przeglądarek nie powinna być w żadnym stopniu uciążliwa – jako, że wszelkie problemy z ich bezpieczeństwem będą rozwiązywane na bieżąco.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

1 thought on “Koronawirus opóźnia aktualizację przeglądarek Google Chrome i Microsoft Edge”