Z Łukaszem Pacholskim, dyrektorem operacyjnym Nelro Data rozmawiamy o planach rozwoju firmy, ekspansji w Europie Środkowo-Wschodniej oraz doborze marek i strategii rynkowej w Polsce.
Jak znaleźć niszę przy takich gigantach na rynku dystrybucyjnym, jak ABC Data, Action, AB?
Nie jest proste zadanie. Obserwujemy jednak trendy rynkowe poza Polską. Następnie staramy się realizować je w naszym kraju. Ważną rolę odgrywają u nas osoby na stanowiskach handlowych, które – poza sprzedażą – mają za zadanie także analizować rynek oraz wsłuchiwać się w potrzeby klientów. Kolejny etap to – po wewnętrznych konsultacjach – przejście do procesu poszukiwania marek, które są niszowe na naszym rynku, ale rozwinięte poza granicami Polski. Alternatywą jest postawienie na markę własną. Tak powstaje portfolio dystrybuowanych przez nas towarów.
Jakiego typu produkty Państwo oferują?
Poza kontraktami dystrybutorskimi, które posiadamy oraz markami własnymi, oferujemy rozwiązania sieciowe, materiały eksploatacyjne, drukarki, podzespoły komputerowe, telewizory, laptopy, tablety, urządzenia z segmentu mobile. Na naszej stronie głównej pokazujemy tylko produkty, w których czujemy się mocni. Wdrażamy jednak aktualnie system B2B, który pozwoli klientom przeglądać stany magazynowe.
Czy Nelro Data ogranicza się tylko do elektroniki konsumenckiej? Ile z tego, to produkty IT?
Absolutnie nie. Mamy szerokie portfolio i rozmawiamy z kolejnymi dostawcami, aby je powiększyć. Obecnie mocno rozwijamy dział rozwiązań sieciowych. Tak naprawdę ciężko określić jaki jest procent udziałów sprzedaży typowych rozwiązań IT. Teraz mamy sezon letni, więc siłą rzeczy najlepiej będą się sprzedawały takie produkty, jak DJI czy GoBoard.
Rok 2015 zamknęliśmy osiągając przychód na poziomie 1 mld zł. W roku 2016 chcemy osiągnąć przychody na poziomie 1,4 mld zł. W I kwartale wypracowaliśmy ponad 275 mln zł przychodów. Staramy się też wychodzić poza obszar Polski. Już teraz sprzedajemy na Węgrzech i na Słowacji mając bp. status regionalnego dystrybutora marki DJI. Chcielibyśmy rozwijać się dalej z nowymi markami, również w innych krajach naszego regionu, aby za jakiś czas – powiedzmy za 2 lata – móc zacząć otwierać tam oddziały.
Jakie najważniejsze grupy rozwiązań mają Państwo w ofercie?
Staramy się sprzedawać jak najwięcej produktów producentów, których mamy kontrakty dystrybutorskie. Mocno promujemy także marki własne. Dużą rolę w strukturze przychodów odgrywają też urządzenia peryferyjne i podzespoły komputerowe.
Jakie mają Państwo plany na rok 2016? Słyszałem, że jednym z celów są obroty na poziomie 1,4 mld zł…
To prawda. Rok 2015 zamknęliśmy osiągając przychód na poziomie 1 mld zł. W roku 2016 idziemy zgodnie z założeniami, więc mam nadzieję, że cel ten zostanie osiągnięty. Zwłaszcza, że w I kwartale wypracowaliśmy ponad 275 mln zł przychodów.
Czy planują Państwo może ekspansję na inne rynki Europy Środkowo-Wschodniej?
Podpisując kontrakty dystrybucyjne staramy się wychodzić w nich poza obszar Polski. Już teraz sprzedajemy na Węgrzech i na Słowacji mając bp. status regionalnego dystrybutora marki DJI. Chcielibyśmy rozwijać się dalej z nowymi markami, również w innych krajach naszego regionu, aby za jakiś czas – powiedzmy za 2 lata – móc zacząć otwierać tam oddziały. To są plany długofalowe. Dzięki nim jednak – w rozsądnej perspektywie czasowej – będziemy widoczni w regionie. To pozwoli nam zwiększyć skalę i rozmach działań.
Jaka jest historia Nelro Data?
Jako spółka działamy od końca 2013 roku. Pomimo doświadczenia osób pracujących u nas, spółka musiała dojrzeć to tego, aby podpisywać nowe kontrakty, zdobyć zaufanie wśród dużych firm, które teraz są naszymi klientami. Spółka jest w pełni transparentna i jest to odczuwalne przez partnerów handlowych, w rozmowach z dostawcami, a nawet pracownikami, którzy kiedyś odmawiali nam współpracy, a teraz sami się do nas zgłaszają.