InfrastrukturaSprzętPREZENTACJA PARTNERA
Pandemia lekcją dla biznesu. IBM Power10 przygotuje firmę na nieprzewidywalność
Executive ViewPoint
Pandemia nauczyła biznes, że musi być gotowy na kolejne kryzysy. Przekonała firmy o potrzebie adaptacji do nowej rzeczywistości – zauważa Wojciech Chmielewski, Senior Solution Architect w Goldenore. Jak podkreśla, w warunkach rynkowej niepewności firmy zintensyfikowały działania na rzecz cyfrowej transformacji zaczęły przykładać większą wagę do rozwiązań, które umożliwiają im szybsze dostosowywanie się do wyzwań. W odpowiedzi na ten trend IBM wprowadził na rynek platformę serwerową opartą na nowym procesorze Power 10, która zapewnia m.in. unikalne możliwości skalowania na potrzeby aplikacji, operacji i danych, ale bez konieczności zwiększania zużycia energii czy rozbudowy fizycznej infrastruktury.
Przede wszystkim, IBM Power 10 został zaprojektowany z myślą obsłudze złożonych środowisk, wymagających dużej mocy obliczeniowej i przetwarzania ogromnych ilości danych. Radzi sobie nawet z ogromnymi jak i niespodziewanymi obciążeniami. W porównaniu ze swoim poprzednikiem, czyli Power 9, zapewnia aż o 50 proc. większą moc obliczeniową przy 33 proc. mniejszym zużyciu energii. Dzięki technologii Memory Inception, która jest przełomowym rozwiązaniem na rynku, obsługuje nawet wielo-petabajtowe klastry pamięci, co umożliwia tworzenie pul pamięci w wielu systemach. To z kolei zwiększa pojemność i wydajność chmury.
W jaki sposób pandemia COVID-19 wpłynęła na działanie biznesu? Jaką lekcję wyciągną z niej przedsiębiorstwa?
Firmy i organizacje na całym świecie już wcześniej musiały błyskawicznie reagować na szybko zmieniające się warunki rynkowe i oczekiwania konsumentów. Covid-19 tylko przyspieszył ten proces, sprawił, że cyfrowa transformacja przestała być sloganem, a stała się koniecznością. Część firm niemal z dnia na dzień została zmuszona do digitalizacji kanałów sprzedaży i kontaktu z klientami. Zaobserwowaliśmy także spektakularny wzrost w sektorze e-commerce. Te przedsiębiorstwa, które rozpoczęły cyfryzację już wcześniej, przekonały się o słuszności swoich działań i jeszcze bardziej przyspieszyły ten proces, m.in. poprzez inwestycje w infrastrukturę IT. Myślę też, że pandemia rzeczywiście okazała się dla biznesu cenną lekcją. Pokazała firmom, że – aby móc skutecznie działać w warunkach kryzysu i nieprzewidywalności rynkowej – muszą wykazywać się dużą elastycznością i szybko reagować na zmiany. Potwierdza to zresztą badanie, przeprowadzone w tym roku przez IBM Institute of Business Value na grupie ponad 3 tys. dyrektorów. Ponad połowa z nich podkreśliła potrzebę zwiększenia sprawności operacyjnej i elastyczności swojej firmy w ciągu najbliższych 2-3 lat.
Firmy przekonały się też, jak duże znaczenie dla ich sprawnego funkcjonowania mają dane i ich analiza. Czy zainteresowanie rozwiązaniami z tego obszaru się zwiększa?
Dane są nazywane surowcem XXI wieku, mówi się o nich „nowa ropa”. De facto bez nich nie obejdzie się już dziś żaden biznes. Firmy – na podstawie analizy ogromnych ilości gromadzonych danych – mogą podejmować trafne i szybkie decyzje, żeby zrozumieć zachowania konsumentów i błyskawicznie na nie odpowiedzieć. Ten czas reakcji jest obecnie kluczowym czynnikiem. Dobry przykład to m.in. sektor e-commerce, w którym klient zazwyczaj podejmuje decyzję pod wpływem chwili, a sprzedawca musi zadziałać tak, żeby w tym konkretnym momencie przekonać go do zakupu. Innym przykładem z życia codziennego są platformy VOD, które na bieżąco analizują dane dotyczące oglądalności i na ich podstawie rekomendują użytkownikom kolejne tytuły filmów i seriali. Z kolei w fabrykach i zakładach produkcyjnych analiza danych ma niebagatelne znaczenie dla ciągłości tej produkcji. Pozwala np. przewidywać awarie, jeszcze zanim do nich dojdzie, w ten sposób zapobiegając przestojom i wielomilionowym stratom. Innymi słowy: niemal każda firma może dziś przekształcić dane w wartość, którą wykorzysta do rozwoju swojej działalności.
Czego biznes potrzebuje, żeby móc w pełni korzystać z potencjału takich rozwiązań?
Przede wszystkim, odpowiedniej infrastruktury. Rozwiązania chmurowe, sztuczna inteligencja i algorytmy uczenia maszynowego, które pozwalają korzystać z potencjału danych do rozwoju biznesu, potrzebują nowoczesnej i niezawodnej infrastruktury IT. Dlatego dziś wiele firm, które potrzebują bardzo dużych mocy obliczeniowych w celu przetwarzania danych w chmurze czy obsługi systemów SI, zaczyna odchodzić od starszych rozwiązań, opartych na serwerach w architekturze x86. One przestają być wystarczające, nie dostosowują się do rosnących potrzeb, a ich skalowanie wymaga fizycznej rozbudowy centrów danych.
Ten problem zaadresował IBM, wprowadzając na rynek nowy serwer IBM Power E1080. To pierwszy z nowej generacji serwerów opartych na procesorze Power 10, oficjalnie zaprezentowanym we wrześniu tego roku.
To innowacja, która jest efektem pięciu lat pracy zespołu inżynierów oraz setek nowych i oczekujących patentów. Jest to obecnie najszybsza, bezpieczna i wydajna platforma serwerowa klasy korporacyjnej, która pozwala firmom w pełni korzystać z rozwoju sztucznej inteligencji i bezproblemowo migrować do chmury hybrydowej. IBM Power 10 został od podstaw stworzony z myślą o zapewnieniu przedsiębiorstwom elastyczności, ciągłości biznesowej i większej wydajności. To rozwiązanie adresuje najważniejsze wyzwania, z jakimi mierzy się współczesny biznes.
Co zalicza się do tych wyzwań?
Jest ich cały wachlarz. To m.in. potrzeba uzyskiwania większej wartości z gromadzonych danych, zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa tych danych, konieczność unikania przestojów czy możliwość sprawnego skalowania biznesu, ale bez konieczności zwiększania zużycia energii lub powierzchni zajmowanej przez centrum przetwarzania danych. Co istotne, pandemia Covid-19 pokazała, że do tych wyzwań zalicza się również konieczność bycia przygotowanym na kolejne kryzysy, zapewnienia niezawodności i ciągłości działania nawet w tak nieprzewidywalnych warunkach, z jakimi mieliśmy do czynienie przez ostatnie miesiące.
W jaki sposób IBM Power 10 na te wyzwania odpowiada?
Przede wszystkim, IBM Power 10 został zaprojektowany z myślą obsłudze złożonych środowisk, wymagających dużej mocy obliczeniowej i przetwarzania ogromnych ilości danych. Radzi sobie nawet z ogromnymi jak i niespodziewanymi obciążeniami. W porównaniu ze swoim poprzednikiem, czyli Power 9, zapewnia aż o 50 proc. większą moc obliczeniową przy 33 proc. mniejszym zużyciu energii. Dzięki technologii Memory Inception, która jest przełomowym rozwiązaniem na rynku, obsługuje nawet wielo-petabajtowe klastry pamięci, co umożliwia tworzenie pul pamięci w wielu systemach. To z kolei zwiększa pojemność i wydajność chmury.
Myślę, że skoro rozmawiamy o danych, to zalety tego rozwiązania jesteśmy w stanie dobrze zobrazować właśnie na ich przykładzie. Power 10 gwarantuje o 30 proc. wyższą wydajność per core i ponad 50 proc. większą przepustowość na poziomie socketów i systemu. W porównaniu z konkurencyjnymi systemami, redukuje przestoje o 25 proc. szybciej, co pozwala w pełni korzystać z potencjału sztucznej inteligencji, a dzięki wyjątkowej architekturze pamięci zapewnia 2-krotnie większą dostępność danych. Każdy procesor IBM Power 10 składa się z 18 miliardów tranzystorów, co też przekłada się na zwiększoną pojemność. Dla porównania, w poprzedniej generacji Power 9 było „tylko” 8 miliardów tranzystorów. Tę garść danych trzeba też uzupełnić stwierdzeniem, że Power 10 zapewnia wręcz unikalne możliwości skalowania na potrzeby aplikacji, operacji i danych, ale bez konieczności zwiększania zużycia energii czy rozbudowy centrum danych. Dzięki temu firma nie będzie mieć problemów z zaspokojeniem swoich rosnących potrzeb na moce obliczeniowe, związanych z nowymi projektami czy po prostu rozwojem przedsiębiorstwa.
Nie można też pominąć aspektu redukcji kosztów, który w obecnych czasach ma dla firm newralgiczne znaczenie.
Owszem, kryzys wywołany pandemią spowodował, że firmy dążą do redukcji kosztów. Z drugiej strony, badania pokazują że nie oszczędzają na inwestycjach w rozwiązania i infrastrukturę IT. Zwłaszcza, jeśli może się ona przyczynić do optymalizacji kosztowej. W przypadku IBM Power 10 zaleta jest nie tylko niższe zużycie energii, ale i mniejsze całkowite koszty posiadania infrastruktury IT. Wynika to m.in. z faktu, że większa moc kompresji danych per rdzeń przekłada się na mniejsze zapotrzebowanie na licencje, miejsce w serwerowni i czas pracownika IT przeznaczonego do nadzoru operacji.
Kolejnym, ważnym dla firm elementem jest cyberbezpieczeństwo i ochrona danych. Pandemia i w tym przypadku pokazała, jak ważna jest dbałość o te dwa aspekty. W jaki sposób zadbali o nie inżynierowie IBM?
Cyberzagrożenia i bezpieczeństwo danych to elementy, na które położono ogromny nacisk. Power 10 ma aż 4 moduły kryptograficzne AES/SHA na 4 moduły szyfrujące, podczas gdy w przypadku poprzednika ta proporcja wynosiła 1 do 4. Dzięki szyfrowaniu w pamięci procesora, znacznie upraszcza szyfrowanie danych w całej chmurze hybrydowej, zapewniając im ochronę w trakcie spoczynku i ich przesyłania. Ryzyka dla bezpieczeństwa przepływu danych zostały wyeliminowane także dzięki temu, że IBM Power 10 uruchamia mechanizmy SI bliżej danych, bez konieczności zastosowania odrębnej, wyspecjalizowanej infrastruktury dla sztucznej inteligencji. O wysoki poziom cyberbezpieczeństwa dba również nowa, wewnętrzna ochrona przed atakami typu Return-Oriented Programming oraz przełomowa technologia kryptografii, która jest odporna nawet na ataki skierowane z poziomu komputerów kwantowych.
Ten aspekt jest istotny o tyle, że pandemia Covid-19 znacznie poszerzyła listę cyberzagrożeń, z którymi muszą dziś mierzyć się firmy. Ciężko też przewidzieć, jak rozwinie się sytuacja i co czeka je w nadchodzących miesiącach. Dlatego inwestycja w taki wysokiej klasy sprzęt, który ułatwi firmie przebrnięcie przez kolejne kryzysy i jednocześnie zapewni większe bezpieczeństwo biznesowe oraz obniżenie kosztów, wydaje się na tym etapie bardzo racjonalnym posunięciem.