InfrastrukturaRynekPolecane tematy

Polska hubem centrów danych w Europie Środkowo-Wschodniej?

Dwa lata pandemii okazały się być dużym impulsem do szybkiego rozwoju centrów danych w Polsce. Obecnie w naszym kraju znajduje się ok. 100 obiektów tego typu, a już wkrótce pojawią się inwestycje gigantów takich jak Amazon czy Google.  Według ekspertów, Polska ma potencjał, aby w ciągu kilku lat dogonić kluczowe dla rynku zachodnioeuropejskie miasta i stać się hubem dla Europy Środkowo-Wschodniej. Zwłaszcza, że region ten nie jest jeszcze nasycony. 

Polska hubem centrów danych w Europie Środkowo-Wschodniej?

Zapotrzebowanie firm na centra danych mocno zwiększyło się w pandemii. Rozwój branży przyspieszył o kilka lat. Wpływ na to miały szczególnie popularyzacja e-commerce, pracy zdalnej i szeroko pojęta cyfryzacja biznesów.

“Widzimy, że liczba zapytań od inwestorów cały czas utrzymuje się na wysokim poziomie. Największym zainteresowaniem cieszą się duże miasta i ich okolice, które zapewniają dobry dostęp do prądu i światłowodu. Przy tym tempie wzrostu już zaczyna brakować terenów odpowiednich pod takie inwestycje. W efekcie w przyszłości część gruntów, np. o przeznaczeniu magazynowym, może być przekształcana pod budowę centrów danych. Każda z działek jest poddawana przygotowaniom, by sprostać potrzebom takich obiektów, ale nawet inwestycje na wymagających terenach pozostają opłacalne dla inwestorów” – mówi Marcin Rojewski, konsultant w Dziale Powierzchni Magazynowych i Przemysłowych w CBRE.

Warszawa dla największych inwestorów

Jaka wskazują specjaliści CBRE, w przypadku gruntów poszukiwanych pod data center mamy do czynienia z dwoma trendami. Najwięksi gracze poszukują terenów o wielkości ok. 5 ha, a mniejsze firmy szukają działek ok. 2 ha. Lista wymagań jest długa. Miejsce pod data center nie powinno być zlokalizowane w pobliżu np. fabryk czy przy liniach kolejowych ze względu na możliwe drgania. Do takiego celu nie może być przeznaczony również teren zalewowy. Musi natomiast zapewniać dostęp do przynajmniej dwóch stabilnych źródeł prądu i szybkiego internetu światłowodowego.

Obecnie około 60% wszystkich centrów danych znajduje się w stolicy i przyległych do niej obszarach, wskazują dane firmy badawczej PMR. Warszawa przyciąga przede wszystkim największych, międzynarodowych inwestorów, ponieważ to tutaj najczęściej prowadzą swoją działalność. Także zasoby ludzkie są tu największe. I choć nasza stolica jest relatywnie łatwiejszym rynkiem niż Londyn czy Frankfurt, to kłopotliwa dla inwestorów może być rywalizacja o grunty z sektorem logistycznym. Kryteria terenów pod rozwój dla obu branż są zbliżone.

Pozostałe duże polskie miasta także mają znaczenie dla krajowego rozwoju sektora centrów danych, ale skala jest znacznie mniejsza. Terenów pod takie inwestycje poszukują tam mniejsze, rodzime biznesy, które potrzebują niekomercyjnych centrów danych, dostosowanych do własnych potrzeb. Największą rolę na lokalnym rynku odgrywa Kraków, w którym znajduje się około 13% tego typu obiektów. Na kolejnych miejscach znajdują się Poznań, Wrocław, Łódź, Toruń, Szczecin i Gdańsk.

“Pierwsze pytanie, które słyszymy od klientów poszukujących gruntów pod centra danych, dotyczy stabilnych źródeł prądu. Ważnym aspektem jest pochodzenie energii, która przynajmniej w części powinna być dostarczana ze źródeł odnawialnych. Firmy inwestujące w centra danych to w dużej części banki czy ubezpieczyciele, dla których ważny jest zrównoważony rozwój i ochrona środowiska. Idealną sytuacją jest zlokalizowanie źródeł zielonej energii w bliskiej odległości do działki. Dostęp do tego typu prądu zwiększyłoby również wykorzystywanie atomu. Jednak niedobór odnawialnych zasobów energii w naszym kraju nie powinien wpłynąć negatywnie na rozwój rynku centrów danych. Ilość zielonej energii w Polsce powinna się zwiększać, możliwy jest również jej zakup od innych krajów Europy” – podsumowuje Marcin Rojewski.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *