Branża ITRynekPolecane tematy
Poznaliśmy kolejne nowości sprzętowe Apple, w tym procesor M1 nowej generacji
Podczas wczorajszej konferencji Apple Unleashed oficjalnie zaprezentowano nową generację komputerów MacBook Pro. Najważniejszą nowością jest wykorzystanie autorskich procesorów Apple, które stanowią rozwinięcie układów M1. Podczas wczorajszej konferencji nie zabrakło też nowości konsumenckich – w tym nowej usługi strumieniowego przesyłania muzyki.
Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami 18 października przedstawiciele Apple oficjalnie ujawnili kolejne nowości sprzętowe. Zaprezentowano m.in. dwa nowe modele MacBooka Pro w wersji 14- i 16-calowej. Ich sercem są autorskie układy Apple – M1 Pro oraz M1 Max. Procesory te, stanowią rozwinięcie zaprezentowanego rok temu, opartego na architekturze ARM układu Apple M1. I tak, wedle zapowiedzi MacBook Pro pracujący pod kontrolą procesora M1 Pro będzie wyposażony w 8- lub 10-rdzeniowy CPU oraz 14- lub 16-rdzeniowe GPU, a także 32 GB pamięci RAM. Konfiguracja MacBooka Pro działającego pod kontrolą kładu M1 Max to z kolei obsługa 64 GB pamięci RAM i 10 rdzeni CPU oraz 32-rdzeniowy układ graficzny.
Tym samym, wraz z wprowadzeniem na rynek komputerów MacBook Pro nowej generacji koncern zbliża się do osiągnięcia strategicznego celu, jakim jest całkowite odejście od wykorzystywania układów Intel w laptopach i komputerach stacjonarnych Apple. Dodajmy, że współpraca Intela i Apple w tym obszarze trwa od 2006 roku. Jak twierdzą przedstawiciele firmy, nowe produkty będą znacznie przewyższać konkurencyjne maszyny oparte na procesorach Intel i AMD. Szczególnie wysokie różnice w wydajności mają być widoczne w przypadku pracy na zasilaniu bateryjnym.
Podczas oficjalnej prezentacji Johny Srouji, wiceprezes Apple ds. technologii sprzętowych, podkreślił, że układ M1 Max zużywa do 100 watów mniej energii niż inne wysokiej klasy procesory wykorzystywane w laptopach, co przekłada się na lepszą żywotność baterii. „M1 Max to najpotężniejszy układ, jaki kiedykolwiek zbudowaliśmy” – zapewnił Johny Srouji.
Rozwijając własną linię procesorów Apple chce konkurować z m.in. z koncernem Microsoft oraz rozwijaną przez niego linią produktów Surface. Plany Apple zakładają bowiem m.in. dotarcie do podobnej grupy użytkowników, w tym: profesjonalnych fotografów, filmowców i producentów dźwiękowych, którzy szukają potężnego i niezawodnego sprzętu.
Zaprezentowane rozwiązania wpisują się też w strategię rozwoju komputerów osobistych koncernu po tym, jak w przyszłym roku Apple zakończy dwuletnią transformację z wykorzystywanych dotąd Intela. Nowe układy pomogły zwiększyć przychody ze sprzedaży komputerów Mac o 32% do 26 miliardów dolarów w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2021 roku.
Zgodnie z oficjalnymi deklaracjami, obecnie procesor Apple M1, stosowany dotąd w przeznaczonych przede wszystkim do zastosowań konsumenckich MacBookach Air i tańszych modelach Pro – miał pewne zalety w stosunku do chipów Intela, ale w związku z rozwojem technologii będzie montowany w modelach z niższej półki cenowej.
Cena 14-calowego modelu zacznie się od 1999 dolarów, a 16-calowego od 2499 USD. Oba komputery mają być dostępne w oficjalnej dystrybucji już w przyszłym tygodniu. Jak donosi serwis CNET, pierwsze dostawy MacBooka Pro wyposażonego w procesor M1 Max mają rozpocząć się już w listopadzie. Z kolei nowe laptopy Apple oparte na układach M1 Pro trafią do klientów najczęściej w grudniu. W tym kontekście warto dodać, że ledwie miesiąc po premierze iPhone’a 13. generacji koncern Apple zmuszony jest do znaczącego ograniczenia wcześniejszych planów produkcji z powodu braku niezbędnych podzespołów.
Inne nowości
Apple ogłosił także kilka nowych produktów związanych z muzyką. Pierwszą z nich jest usługa strumieniowego przesyłania muzyki za 5 USD miesięcznie, która umożliwi dostęp do pełnego katalogu muzycznego na urządzeniach Apple przy pomocy asystenta głosowego Siri. Co ciekawe, akcje głównego rywala, czyli Spotify wzrosły po tej wiadomości o 0,4%, co oznacza, że inwestorzy szwedzkiego serwisu nie postrzegają nowej usługi jako poważnego zagrożenia.
Apple wprowadził na rynek również trzecią generację bezprzewodowych słuchawek AirPods. Nowe AirPods są odporne na wodę, co poprawia komfort użytkowania m.in. podczas treningów. Ponadto mają być wyposażone w pewne funkcje dźwiękowe, które do tej pory można było znaleźć wyłącznie w wyższej klasy AirPods Pro. Nowe słuchawki Apple mają kosztować 179 dolarów i podobnie, jak MacBook’i będą sprzedawane od nadchodzącego tygodnia.
Urządzenia dodatkowe, takie jak właśnie AirPods, cieszą się dużą popularnością szczególnie podczas świątecznych sezonów zakupowych i stały się jedną z najszybciej rozwijających się kategorii Apple, a cały segment tych produktów wzrósł o 25% do 30,6 miliardów dolarów w roku 2020.