Wstępniak
Obecnie każda firma stara się opracować własną strategię social media. Jak się jednak okazuje, ta najczęściej wykorzystywana – Facebook i zbierane za jego pośrednictwem „lajki” – jest najmniej skuteczna. Okazuje się także, że „lajkowanie” już nie działa, co oficjalnie zaczął przyznawać Facebook. Nikt bowiem w serwisie społecznościowym nie jest zainteresowany wprost firmą i jej ofertą. Można wręcz wysnuć wniosek, że inwestowanie we własny fanpage nie ma sensu.
Choć oczywiście są i wyjątki. Jak niedawno usłyszałem w radiu, szef jednej z firm przegrał zakład ze swoją pracownicą. Ta miała w ciągu miesiąca zebrać 2000 „lajków” na firmowym fanpage’u. Teraz szef, przez dwa miesiące, musi parzyć jej kawę. Niemniej, jak wynika z analizy serwisów społecznościowych, zwłaszcza Facebooka, aż 80% naszych tam działań to „podglądactwo”.
Jak jednak w wywiadzie dla ITwiz mówi prof. Mikołaj Jan Piskorski, nie ma czegoś takiego, jak strategia społeczna bez strategii firmy. Największy wpływ na to, ile otrzymasz na koniec z projektu w social media, ma nie to, co zrobisz w mediach społecznościowych, lecz to, w którym „miejscu” strategii Twojej firmy to włożysz. Strategia social media musi być bardzo blisko sprzedaży albo pozyskiwania nowych klientów. Jeśli tak nie jest, to nawet największy ruch w social media nie wpłynie na wzrost przychodów.
Zależy też jak się szeroko lub wąsko myśli o mediach społecznościowych. Jeśli ograniczamy się wyłącznie do powszechnie dostępnych serwisów – Facebook, Twitter, Pinterest – to zapewne w pewnych branżach trudno je będzie wykorzystać. Ale jeśli myślisz o tym szerzej, rozważasz stworzenie własnych mediów społecznościowych, to pewne ograniczenia znikają, o czym przekonało się Cisco, tworząc – zrzeszającą dziś 2,5 mln osób – społeczność wokół Cisco Learning Network.
Dla nas taką społecznością jest Grupa IT Professionals in Poland na LinkedIn, która ma już ponad 1600 członków. W tym numerze publikujemy dwie najciekawsze dyskusje na temat roli IT oraz relacji IT-biznes, a także powstającej w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji architektury korporacyjnej państwa, ze szczególnym zwróceniem uwagi na: zagadnienie długu technologicznego, ewolucję ról KRMC/MAiC oraz kwestie przywództwa i federacyjnego podejścia do transformacji.
W tym wydaniu polecam również teksty poświęcone: refaktoringowi, który prowadzi zwykle do szeroko pojętego zwiększania jakości rozwiązania IT; koniecznej zmianie w podejściu do bezpieczeństwa i rezygnacji z ochrony „końcówek” na rzecz ochrony „brzegu organizacji”; umowom licencyjnym okiem prawnika i technologa. Zachęcam także do zapoznania się z trzecią częścią cyklu tekstów o umowach na projekty IT realizowane w modelu agile oraz również z trzecią częścią artykułu na temat obowiązującego w Polsce Prawa zamówień publicznych. Z kolei Sebastian Christow, p.o. dyrektora Departamentu Informatyzacji w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji, zastanawia się, czy możliwe jest wprowadzenie zarządzania portfelem projektów w administracji publicznej.
Adam Jadczak
Redaktor naczelny ITwiz