PracaAplikacjeBiznes

Programista w firmie software house, czyli między korporacją a startupem

Według danych Komisji Europejskiej w Europie brakuje ok. 900 tys. programistów. W samej tylko Polsce wolnych wakatów jest ok. 50 tys. Rodzime firmy szukają przede wszystkim specjalistów od technologii JavaScript i Java, ale także .NET, Python oraz Angular1. Z kolei programiści chcący zmienić pracodawcę, coraz częściej zastanawiają się jakiego typu firma będzie dla nich najlepsza: korporacja, start-up czy może software house? Przy wyborze nowego miejsca zatrudnienia liczy się coraz bardziej styl, kultura i organizacja pracy.

Programista w firmie software house, czyli między korporacją a startupem

Specyfika pracy w korporacji może się znacząco różnić między samymi firmami. Podobnie jest ze start-upami czy software house’ami. W korporacji spotkamy się zwykle z mocno hierarchiczną strukturą firmy, sztywnymi procedurami, procesami i standardami pracy. Na przeciwległym biegunie będzie start-up, który charakteryzuje się raczej niewielkim zespołem z luźną atmosferą i budującymi się dopiero procesami organizacyjnymi. Software house plasuje się zwykle gdzieś po środku – istnieją tu zazwyczaj określone standardy pracy, ale bardzo często jest to także nieformalna atmosfera i płaska struktura organizacyjna.

Jak to wygląda w praktyce?

Software house to firma, która zajmuje się tworzeniem oprogramowania na zamówienie. Decydując się na pracę w niej trafimy na doświadczonych developerów z szerokim spectrum umiejętności i wiedzą w zakresie najnowszych technologii (np. machine learning czy blockchain). Zespoły tworzą więc m.in. deweloperzy Front-end i Back-end, UX/UI designerzy, Testerzy, Product Managerowie, a także Team Leaderzy odpowiedzialni również za komunikację z klientem oraz osoby o mniej technicznych umiejętnościach.

Proces tworzenia oprogramowania, z jednej strony, może wyglądać bardzo podobnie w wielu firmach IT, jednak z drugiej strony, istnieją subtelne, ale znaczące różnice, które wynikają chociażby z metodyki zarządzania projektem oraz ogólnego stylu pracy firmy. “Jak to wygląda w Sparkbit? Wszystkie nasze projekty zarządzane są w metodykach zwinnych Kanban lub Scrum. Proces rozpoczyna się warsztatem i analizą tego, co mamy przygotować wraz ze wstępnym zaplanowaniem architektury i podziałem projektu na poszczególne fazy. Następnie praca rozpisywana jest na Sprinty – u nas najczęściej krótkie 2-tygodniowe cykle prac, które mają dostarczyć kolejne potencjalnie nadające się do wydania części produktu. Następnie prezentujemy klientowi, to co powstało i wsłuchujemy się w jego uwagi. Później planujemy kolejną taką iterację – i tak aż do finalnego przekazania zamówionego oprogramowania” – tłumaczy Jędrzej Fulara, CTO w firmie Sparkbit.

Ciągły rozwój i poszerzanie zakresu umiejętności

Firmy typu software house to najczęściej miejsca, w których znajdziemy zespół wielu developerów z różnych specjalności. Jednocześnie, w firmach takich często w sposób równoległy prowadzonych jest kilka lub kilkanaście projektów, zwykle realizowanych na potrzeby różnych branż. Stosunkowo łatwo jest więc znaleźć projekt odpowiadający indywidualnym preferencjom, zainteresowaniom lub chęci rozwoju poszczególnych programistów. Dzięki temu mają oni możliwość poznania różnorodnych środowisk pracy, budowania doświadczenia i poszerzania kompetencji technicznych. “Specyfika pracy w software house’ie jest zdecydowanie inna od tej w korporacji czy start-upie. Największymi zaletami są: dostęp do najnowszych technologii IT, możliwość wdrażania nowoczesnych metod realizacji projektów, do tego luźna atmosfera, błyskawicznie podejmowane decyzje, nieformalny dress code, płaska struktura zarządzania, wspólne wyjścia integracyjne i elastyczne godziny pracy” – mówi Jędrzej Fulara. “Poza tym możliwość pracy w kilku projektach naraz lub jeśli wolimy stała praca i rozwój oprogramowania danego klienta. To również ciągły rozwój, dzięki wsparciu bardziej doświadczonych developerów i udziałowi w konferencjach oraz szkoleniach finansowanych przez firmę. Dzięki temu łatwiej jest poszerzyć swój zakres umiejętności i zmienić stanowisko np. z Frontendowca na Full Stack Developera” – podsumowuje.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *