Jednym z istotniejszych trendów widocznych dziś na rynku IT jest dążenie do przeniesienia niektórych procesów przetwarzania danych w pobliże źródeł najistotniejszych danych. Firmy będą też coraz więcej inwestować w bezpieczeństwo chmury.
Koncepcja przetwarzania brzegowego zyskuje na znaczeniu m.in. w obliczu rosnącej skali przetwarzania danych w czasie rzeczywistym – czy to na potrzeby AI, czy bardziej klasycznych obciążeń oraz systemów sterowania automatyką, dronami lub pojazdami autonomicznymi.
Błyskawiczne przetwarzanie danych tylko w Edge Computing?
Przetwarzanie danych bliżej źródła minimalizuje czas potrzebny na przesyłanie informacji, co – przy lokalnej dostępności odpowiedniej mocy obliczeniowej – zapewnia skrócenie czasu reakcji różnego rodzaju zautomatyzowanych systemów. Jednocześnie, przeniesienie przetwarzania na brzeg infrastruktury zmniejsza obciążenie infrastruktury sieciowej. Odbija się to zarówno na zmniejszeniu zapotrzebowania energetycznego, jak i kosztów transmisji. Pozwala też operować na atomowych danych oraz umożliwia uproszczenie środowiska IT.
Model Edge Computing stanowi praktyczną odpowiedź na wzrost potrzeb dotyczących błyskawicznego przetwarzania danych i staje się kluczowym elementem strategii IT w erze IoT i AI. W tym ujęciu środowiska centralne – także wykorzystujące zasoby publicznej chmury obliczeniowej – wykorzystywane będą przede wszystkim na potrzeby zaawansowanych systemów biznesowych, złożonych analiz i długoterminowego przechowywania danych.
W jaki sposób przetwarzanie brzegowe wpłynie na rozwój środowisk chmurowych?
Prawdopodobny scenariusz zakłada, że w najbliższych latach model Edge Computing stanie się rozwiązaniem komplementarnym dla typowych środowisk chmurowych. Brzeg infrastruktury będzie zatem kolejnym elementem środowisk hybrydowych. Nic nie stoi też na przeszkodzie, aby infrastrukturę brzegową budować w oparciu o architekturę prywatnych chmur obliczeniowych. Idąc dalej, prawdopodobne jest, że dostawcy usług chmurowych będą rozszerzać oferty o Edge Computing, aby zapewnić kompleksowe i całościowe usługi.
Wszystko to napędzać będzie także rozwój usług chmurowych pod kątem zapewnienia pełnego wsparcia dla architektur hybrydowych oraz multi-cloud. Jest to tym bardziej oczywiste, że już dziś powszechne są oczekiwania w zakresie możliwości dywersyfikacji zasobów chmurowych pod kątem lepszego dostosowania środowiska IT do bieżących potrzeb, optymalizacji kosztów, a także ograniczenia ryzyka nadmiernego przywiązania do jednego dostawcy.
Mniej niż 60% organizacji korzystających z zasobów chmurowych będzie do końca 2025 roku stosowało natywne funkcje Cloud Workload Security.
Chmura pod większą kontrolą
Wzrost powszechności wykorzystania usług chmurowych napędza także dynamiczny rozwój usług powiązanych. Jest to szczególnie widoczne w kontekście narzędzi wspierających zarządzanie zasobami chmurowymi w perspektywie finansowej. Firma MarketsandMarkets prognozuje wzrost wartości rynku FinOps wzrośnie z 13,5 mld USD w 2024 roku do 23,3 mld USD w roku 2029. Oznacza to średni, roczny wskaźnik wzrostu (CAGR) na poziomie 11,4%.
Rosnąca skala zastosowania koncepcji FinOps obrazuje nie tylko potrzeby optymalizacji koszów usług chmurowych, ale także wzrost znaczenia praktyk, czy szerzej zmian kulturowych w organizacjach, zmierzających do zwiększenia wartości biznesowej środowisk hybrid i multicloud. Postępować będzie też wykorzystanie automatyzacji na poziomie zarządzania i dostarczania zasobów IT, także w kontekście zarządzania chmurą.
Jak przekonują przedstawiciele Cloud Native Computing Foundation (CNCF), sztuczna inteligencja staje się integralnym elementem usług chmurowych. Za sprawą AI realne staje się np. zapewnienie dynamicznej, w pełni zautomatyzowanej migracji obciążeń między infrastrukturą brzegową, a zasobami chmurowymi, co w radykalny sposób zmienia zadania stawiane przed zespołami ITOps.
Od bezpiecznej chmury do cyberbezpieczeństwa w chmurze
Należy też zwrócić uwagę na dynamiczny rozwój chmurowych rozwiązań CyberSec. W obliczu szybkiej ewolucji cyberzagrożeń, a także wobec gwałtownego wzrostu ich skali coraz większa grupa organizacji decyduje się na wdrożenie globalnych systemów bezpieczeństwa opartych na modelu publicznej chmury obliczeniowej.
Rozwiązania takie stają się niezbędne dla zapewnienia wysokiej efektywności ochrony rozproszonych geograficznie i silnie zróżnicowanych środowisk IT. Kluczowego znaczenia nabiera tu także możliwość wykorzystania działających na skalę globalną modeli AI wspierających wykrywanie i eliminowanie ataków. „Mogą one przyczynić się do usprawnienia operacji IT, ułatwić zapewnienie zgodności z przepisami, a także zmniejszyć ograniczenia dla możliwości rozwoju biznesu” – mówi Cathy Huang, dyrektor ds. badań w zespole Cybersecurity Consulting and Professional Security Services IDC.
„Przyszłość usług bezpieczeństwa w chmurze jest związana z automatyzacją, rozwojem AI, a także powszechności koncepcji zerowego zaufania” – dodaje Cathy Huang. W tym kontekście warto dodać, że mimo pewnych rozbieżności w prognozach, światowe firmy analityczne oczekują znaczącej dynamiki wzrostu rynku zabezpieczeń w chmurze. Według analiz Market.us wartość tego rynku do 2032 roku przekroczy 148 mld USD, zaś CAGR w latach 2022-2032 wyniesie 22,5%.
Spodziewane są jednak zmiany układu sił w obszarze bezpieczeństwa obciążeń chmurowych. W 2025 roku firmy, takie jak AWS, Azure i Google będą nadal rozwijać własne usługi wspierające ochronę obciążeń chmurowych typu Cloud Workload Security. Prognozujemy jednak szybki rozwój technologii bezpieczeństwa chmurowego niezależnych względem konkretnych dostawców.
Tendencja zakładająca zastępowanie funkcji bezpieczeństwa wbudowanych w platformy chmurowe rozwiązaniami niezależnymi od operatora usług cloud będzie postępowała. Do końca 2025 roku mniej niż 60% organizacji korzystających z zasobów chmurowych będzie stosowało natywne funkcje CWS. Pozostała grupa wybrać ma rozwiązania niezależne.
