Branża ITPracaRynek

Rosjanie szukają pracy w branży IT w Polsce

W marcu i kwietniu nawet o 30%, w porównaniu do lutego 2022 roku, wzrosła liczba aplikacji specjalistów IT pochodzących z Europy Wschodniej – wynika z danych polskiego oddziału firmy 7N. Nowością są zapytania o pracę od Rosjan, którzy m.in. chcą wyjechać ze swojego kraju z przyczyn politycznych. Stosunkowo dużo jest też zainteresowanych pracą w Polsce Białorusinów. Z kolei aplikacje z Ukrainy występują na tym samym poziomie jak przed wojną.

Rosjanie szukają pracy w branży IT w Polsce

Wybuch wojny w Ukrainie spowodował zmiany na rynku pracy w sektorze IT w całej Europie Wschodniej. Początkowo odnotowano odpływ dużej liczby programistów z tego regionu. Jak wskazują przedstawiciele 7N, tylko z Rosji w lutym i marcu 2022 roku wyjechało między 50 a 70 tys. programistów. Spodziewano się, że liczba ta ulegnie podwojeniu w kwietniu. Okazuje się jednak, że obecnie część z nich zaczyna wracać. Według rosyjskiego Stowarzyszenia na rzecz Technologii Komputerowych i Informatycznych, tym, którzy wyjechali po wybuchu wojny kończą się środki. Do tego znacznie wzrosły ceny utrzymania w krajach będących głównymi kierunkami emigracji, takich jak Stany Zjednoczone, Niemcy i Gruzja.

Mimo to w Polsce liczba aplikacji od specjalistów IT z Rosji utrzymuje się na stałym poziomie. “Do tej pory otrzymywaliśmy tylko sporadyczne zapytania o pracę od osób z Rosji. Teraz jest ich znacznie więcej. Wiele z nich pisze wprost, że chcą wyjechać z Rosji z przyczyn politycznych” – mówi Paweł Zdziech, Recruitment & Communication Manager w 7N.

Inne powody emigracji to obawa przed stanem wojennym, pogarszająca się sytuacja ekonomiczna, ale też brak dostępu do technologii czy utrata pracy po tym, jak globalne korporacje wycofują się z Rosji, a zachodni partnerzy anulują kontrakty. W połowie kwietnia liczba wakatów w branży IT w Rosji była na poziomie 27% stanu z połowy lutego.

Aby zapobiec emigracji cennej kadry IT, rosyjskie władze wdrożyły szereg zachęt dla branży: zwolniły na trzy lata z podatku dochodowego i kontroli firmy informatyczne, zaoferowały im niskooprocentowane pożyczki oraz dotacje pokrywające 80% kosztów projektów, a ich pracownikom – preferencyjne kredyty hipoteczne. Co więcej, programiści w wieku poniżej 27 lat otrzymają odroczenie poboru do wojska. Okazuje się jednak, że część zmian działa niezgodnie z intencją władz – po upublicznieniu treści nowych przepisów gwałtownie wzrosło zainteresowanie kursami IT.

Część rosyjskich firm IT wypłaciło swoim pracownikom dodatkowe pensje w marcu, a obecną sytuację traktują jak szanse na rozbudowę zespołów. Dodatkowo, administracja publiczna szuka dla informatyków zajęcia we własnych strukturach. I tak, przez trzy tygodnie, począwszy od 24 lutego, opublikowano 2,7 tys. ofert pracy w sektorze publicznym, czyli o 108% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku – podaje niezależny dziennik Kommersant.

Białorusi również szukają zatrudnienia w Polsce

Więcej zapytań o pracę w sektorze IT przedstawiciele 7N odnotowali także ze strony Białorusinów. “Specjaliści z tego kraju starali się o pracę w Polsce już wcześniej, jednak teraz jest ich o 20-30% więcej niż jeszcze w lutym tego roku. Wynika to zatem wprost z sytuacji wojennej” – podkreśla Paweł Zdziech z 7N.

Zaangażowanie Aleksandra Łukaszenki, prezydenta Białorusi, w wojnę w Ukrainie i nałożone sankcje wywołały emigrację Białorusinów m.in. do Armenii, Gruzji i Polski. Znana z gry World of Tanks i założona w tym kraju firma Wargaming 4 kwietnia zamknęła biura w Mińsku oraz Petersburgu, gdzie jeszcze niedawno pracowała połowa zespołu.

Przypomnijmy, że poprzednia fala wyjazdów białoruskich specjalistów IT miała miejsce po sfałszowanych wyborach w 2020 roku. Polski rząd uruchomił wówczas program Poland.Business Harbour, ułatwiający specjalistom z branży IT, ich rodzinom oraz firmom, relokację do Polski i prowadzenie tu biznesu. Według danych ze stycznia 2022 roku, wystawiono 25 tys. wiz. Co drugi wyjeżdżający z Białorusi specjalista IT wybierał Polskę, wielu pojechało do Ukrainy.

Brak zapytań o pracę od specjalistów IT z Ukrainy

Z danych polskiego oddziału 7N wynika, że nie ma natomiast znaczącego wzrostu liczby zapytań o pracę od specjalistów IT z Ukrainy. Mężczyźni w większości nie mogą wyjechać z kraju. Wielu włączyło się w walkę, także w cyberprzestrzeni. Już ponad 300 tys. osób, także spoza kraju, przyłączyło się do IT Army of Ukraine – grupy, która przeprowadza ataki na rosyjskie cele.

“To branża zdominowana przez mężczyzn, dlatego mimo dużego napływu kobiet z Ukrainy do Polski oraz zmiany ról społecznych w samej Ukrainie spowodowanej wojną, cały czas odsetek kobiet starających się o pracę w IT jest bardzo niski. Dotyczy to także innych krajów” – tłumaczy Paweł Zdziech.

W Ukrainie w sektorze IT było zatrudnionych ok. 290 tys. osób. Szacuje się, że 70% programistów pracowało jako freelancerzy dla zachodnich firm. Warto dodać, że kraj ten jest też regionalnym liderem w liczbie absolwentów informatyki w przeliczeniu na 100 tys. osób. W 2020 roku mury uczelni opuściło 27 tys. absolwentów kierunków informatycznych. Te osoby zapewne łatwo odnajdą się zawodowo za granicą, nie tylko w Polsce. Jeśli nawet część z nich przyjedzie do Polski, nie będzie to część znacząca, dlatego nie wpłynie to widocznie na polski rynek pracy IT, uważają przedstawiciele 7N.

Czy wojna w Ukrainie zmieni rynek pracy IT?

Obserwowany dotychczas napływ specjalistów IT zza wschodniej granicy nie powinien zmienić zasadniczo podaży specjalistów IT w Polsce, uważają eksperci. Luka szacowana jest wciąż na 50-100 tys. osób. Krótkofalowo natomiast może wręcz dojść do jeszcze większej presji na rynku pracy. Do tej pory firma 7N otrzymywała kilka zapytań rocznie o pracowników od firm przenoszących operacje IT do Polski. Tyle samo zapytań spłynęło tylko w ciągu ostatniego miesiąca – przede wszystkim od firm, które wycofują się z Rosji, Białorusi i Ukrainy.

“W ciągu kilku, kilkunastu miesięcy Polska ma szansę wzmocnić swoją pozycję jako centrum IT w regionie CEE. Jednak zarówno o kontrakty, jak i o specjalistów konkurują również inne kraje. Obecnie trudno przewidzieć, który z nich wygra i czy wyłoni się wyraźny lider. Nie wiadomo, czy za kilka lub kilkanaście miesięcy rynek IT w Ukrainie nie zacznie na nowo funkcjonować i zachodnie firmy tam nie wrócą” – podsumowuje Paweł Zdziech.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *