Rynek
Testifix proponuje podróżnym usługę samodzielnego wykonywania testów na Covid-19 w domu
Szwajcarsko-polski startup Testifix, we współpracy z siecią laboratoriów Grupy Alab, wprowadza na rynek usługę umożliwiającą podróżnym pobieranie materiału do wykonania testu na COVID-19 w domu. To pierwsza tego typu innowacyjna oferta z zakresu technologii medycznej na rynku europejskim, zapewniają przedstawiciele firmy. Ma ona odciążyć użytkowników w planowaniu ponownego, bezstresowego podróżowania.
Usługa opracowana przez Testifix polega na łatwym i szybkim pozyskaniu certyfikatu badania w kierunku Covid-19, niezbędnego dla planujących zagraniczne podróże. Klienci uzyskują go na podstawie wykonanego testu PCR lub antygenowego. Innowacyjnym rozwiązaniem jest samodzielne pobieranie materiału do badań w domowym zaciszu, ale pod nadzorem dyżurujących medyków (startup zatrudnia obecnie lekarzy i studentów medycyny z Uniwersytetu Warszawskiego), którzy za pośrednictwem platformy Zoom – w formie video rozmowy – kontrolują czy próbka została pobrana prawidłowo. Dodatkowo próbka taka zabezpieczona jest w specjalny sposób, informujący o ewentualnym otwarciu testu przed dostarczeniem go do laboratorium.
Próbkę zatwierdzają diagnostycy laboratoryjni z sześciu warszawskich akredytowanych placówek Grupy Alab, z którą startup nawiązał współpracę. Wyniki dostępne są tego samego dnia, a podróżni mogą pobrać swój certyfikat przez aplikację lub pocztą e-mail. W ten sposób unika się niespodzianek, jakie mogą mieć miejsce w ostatniej chwili przed podróżą, wskazują przedstawiciele Testifix. W najlepszym czy też najkrótszym wypadku, cały proces diagnostyczny oraz usługa mogą zostać ukończone w ciągu 6 godzin – oczywiście taka ekspresowa usługa jest droższa od standardowej. Ceny wahają się od 200 do ponad 600 zł.
Dodatkowo specjaliści z Testifix na bieżąco aktualizują przepisy obowiązujące w różnych krajach, gwarantując podróżnym najlepsze rozwiązanie w zależności od daty wylotu i testów wymaganych w kraju docelowym. “Zrozumiałem znaczenie innowacji i technologii w odniesieniu do możliwości podróżowania, kiedy kilka miesięcy temu nie zostałem wpuszczony na pokład samolotu lecącego do Grecji, ponieważ nie posiadałem certyfikatu odpowiedniego testu. Brak wiarygodnych informacji, ciągle zmieniające się przepisy i ograniczona możliwość sprawdzania restrykcji na rządowych stronach internetowych sprawiała, że podróżowanie, które kiedyś było przyjemne zaczęło być skomplikowanym przedsięwzięciem” – komentuje Michel Bielecki, współzałożyciel i dyrektor zarządzający Testifix.
W planach rozszerzenie działalności i współpraca z liniami lotniczymi
Testifix działa obecnie w Warszawie, planując w najbliższej przyszłości rozszerzenie swojej usługi na całą Polskę i inne kraje Europy. „Zakładam, że w ciągu miesiąca, dwóch nasze rozwiązanie spotka się z dużym zainteresowaniem klientów, co pozwoli nam pozyskać fundusze na inwestycję w dalszy rozwój aplikacji” – powiedział ITwiz Michel Bielecki. “Myślę że sam koncept będzie działał jeszcze przez najbliższe 2-3 lata. Istnieje prawdopodobieństwo, że mogą pojawić się nowe mutacje wirusa, które będą wymagały nowych szczepionek. Poza tym, sam fakt zaszczepienia nie wystarcza jeszcze aby swobodnie podróżować” – dodał.
Obecnie podobne rozwiązania do Testifix stosują na świecie linie lotnicze: Hawaiian Airlines, QatarAirways i Singapore Airlines. Przedstawiciele szwajcarsko-polskiego startupu prowadza obecnie rozmowy z Międzynarodowy Zrzeszeniem Przewoźników Powietrznych IATA na temat współpracy, która ma na celu ustalenie zintegrowanego systemu pozwalającego bezpośrednio informować linie lotnicze o osobach, które wykonały wspomniany test oraz otrzymały wynik pozytywny. To pozwoliłoby zamieszczać taką adnotację od razu na biletach lotniczych, co usprawniłoby z kolei odprawę pasażerów na lotnisku.
Dodajmy jeszcze, że Testifix to pomysł szwajcarskiej firmy Gobi, założonej podczas pandemii w Zurychu przez zespół lekarzy oraz inżynierów. Spółka ta produkowała na zamówienie szwajcarskich sił zbrojnych zestawy do pobierania wymazów do testów na koronawirusa, z zastosowaniem technologii drukowania w 3D.