Od lat liczba sklepów online w Polsce rośnie kosztem spadku liczby sklepów stacjonarnych. Jak wynika z danych agencji badawczej Bisnode A Dun & Bradstreet Company, w I kwartale 2021 roku przedsiębiorcy zarejestrowali 3,4 tys. sklepów internetowych, a 1,4 tys. wykreślili z KRS. Przybyło ich więc 2 tys., co w sumie daje liczbę 46,5 tys. e-sklepów w Polsce. W porównaniu do I kwartału ubiegłego roku oznacza to wzrost o nieco ponad 70%.
- W sumie w Polsce działa już 46,5 tys. e-sklepów.
- Eksperci z agencji badawczej Bisnode A Dun & Bradstreet Company przewidują, że na koniec 2021 roku liczba sklepów internetowych w Polsce może sięgnąć nawet 55 tys.
- Nawet 76% konsumentów chciałoby dostawać tylko takie oferty, które ich interesują, a ponad 1/3 ankietowanych w badaniu ExpertSender twierdzi, że odkąd ogłoszono pandemię, korzystają z personalizowanych ofert przesyłanych e-mailem częściej niż przedtem.
- "W najbliższych latach rozwijał się będzie pomysł tzw. zero-click commerce, czyli dostarczanie konsumentom tego, czego potrzebują, zanim zdążą to zamówić" - prognozuje Krzysztof Jarecki, CEO ExpertSender.
COVID-19 nadal nie odpuszcza, a przedsiębiorcy, w tym ci zajmujący się handlem, muszą nieustannie mierzyć się z kolejnymi ograniczeniami. W dodatku już od kilku lat widać, że konsumenci stopniowo przenoszą swoja aktywność zakupową do Internetu, co jest właśnie jedną z przyczyn systematycznego spadku liczby sklepów stacjonarnych. Według raportu ExpertSender, już 7 na 10 Polaków robi zakupy online. Połowa kupujących wydaje tą drogą ponad 300 zł miesięcznie.
Trudno się więc dziwić, że nieustannie rośnie liczba sklepów internetowych. Tempo tego wzrostu zdecydowanie przyspieszyło zwłaszcza od 2020 roku. Jak wynika z danych firmy Bisnode A Dun & Bradstreet Company, na początku stycznia 2021 w Polsce zarejestrowanych było w sumie blisko 44,5 tys. sklepów internetowych – o 21,5% więcej niż rok wcześniej. Po trzech miesiącach ich liczba wzrosła o wspomniane 2 tys. i obecnie mamy ich zarejestrowanych 46,5 tys. Co ciekawe, 1,5 tys. z nich zostało zawieszonych i jest to o 31% więcej niż w roku ubiegłym. Eksperci z Bisnode A Dun & Bradstreet Company przewidują, że na koniec 2021 roku liczba sklepów internetowych w Polsce może sięgnąć nawet 55 tys.
“Według szacunków sprzed kilku lat rynek e-commerce w Polsce w 2020 roku miał osiągnąć wartość 70 mld zł, ale w wyniku pandemii i powszechnego przeniesienia aktywności zakupowej do Internetu przebił już wartość 100 mld zł. Takie tempo wzrostu utrzyma się jeszcze przynajmniej do końca tego roku” – uważa Krzysztof Jarecki, CEO ExpertSender
Oferty dopasowane do zainteresowań
Jak wynika z danych PwC, w czasie pandemii jedna trzecia Polaków zauważyła spadek swoich dochodów, a jedna czwarta zaczęła więcej oszczędzać. To kolejny kłopot dla właścicieli sklepów – nawet jeśli obostrzenia nie dotykają ich bezpośrednio, to prawdopodobnie klienci i tak wydają mniej niż przed pandemią. Same zakupy stały się mniej impulsywne, a bardziej przemyślane i zaplanowane. Tym ważniejsze z punktu widzenia sprzedawców jest więc odpowiednie dopasowanie oferty do odbiorców.
Jak wynika z badania ExpertSender „Jakie e-maile chcą otrzymywać od ciebie klienci w 2021 roku?”, nawet 76% konsumentów chciałoby dostawać tylko takie oferty, które ich interesują. Ponad 1/3 ankietowanych twierdzi, że odkąd ogłoszono pandemię, korzystają z personalizowanych ofert przesyłanych e-mailem częściej niż przedtem. Ponad 60% badanych subskrybuje newslettery, a 70% wie, że na ich e-maile trafiają oferty specjalne, których mogą nie spotkać w żadnym innym miejscu – wskazują autorzy wspomnianego badania.
Odpowiednie dopasowanie oferty do kupującego wydaje się więc być niezbędnym elementem sukcesu w handlu internetowym. Internauci coraz częściej poszukują konkretnych produktów, a dzięki obserwacji i analizie ich zachowań można im je obecnie zaproponować. “To zachęci klientów do zakupów znacznie lepiej, niż zasypywanie ich przypadkowo dobranymi ofertami. Jeszcze dalej idzie pomysł, który prawdopodobnie będzie się rozwijał w kolejnych latach – tzw. zero-click commerce, czyli dostarczanie konsumentom tego, czego potrzebują, zanim zdążą to zamówić” – prognozuje Krzysztof Jarecki. “Obecnie jest to już wykonalne. Dzięki analizie zachowań i historii zakupów klienta można przewidzieć, jakimi produktami będzie zainteresowany w przyszłości – dlaczego więc go nie wyręczyć i nie wyprzedzić składania zamówienia?” – podsumowuje.