InfrastrukturaPREZENTACJA PARTNERA
Wszystkie światłowody prowadzą do LIM Data Center
Executive ViewPoint
Położony w sercu Warszawy obiekt LIM Data Center to unikalny, węzłowy punkt na mapie telekomunikacyjnej Polski i naszej części Europy. W 2022 roku zwiększy powierzchnię kolokacyjną, nie zmieniając jednak podstawowego profilu – punktu wymiany ruchu telekomunikacyjnego. Jego klientami są dziś wszyscy, najważniejsi operatorzy oraz mniejsze firmy telekomunikacyjne. O rozwoju firmy rozmawiamy z Robertem Ogiejm-Oheim, konsultantem zarządu w LIM DC.
Reprezentacyjny wysokościowiec niedaleko dworca kolejowego europejskiej metropolii nie jest najlepszą lokalizacją dla centrum danych. A jednak centrum kolokacyjne LIM DC działa z powodzeniem od ćwierćwiecza. Ten rok przyniesie zaś zwiększenie powierzchni kolokacyjnej i możliwości.
Ten paradoks jest możliwy, ponieważ LIM DC to nie ośrodek przechowywania zasobów bazodanowych. W ponad 90% przestrzenie kolokacyjne służą operatorom do wymiany ruchu i usług. To obiekt, którego zadaniem jest ułatwianie ruchu telekomunikacyjnego. Dziś to jeden z najważniejszych punktów takiej wymiany w Polsce. Posiada znakomite parametry jako węzeł dla operatorów telekomunikacyjnych, do wymiany ruchu i usług interconnect, ale nie ma cech pozwalających lokować tu klasyczne serwerownie bazodanowe.
Wyjątkowa pozycja LIM DC jest dzisiaj nie do odtworzenia nie tylko przez inne podmioty, ale także przez nas. Nie przeniesiemy do innych obiektów takiego układu infrastruktury, takiej konfiguracji najemców. Nasza historia pozwoliła na wykreowanie niepowtarzalnego obiektu. Są tu wszyscy, którzy mogą być potencjalnie zainteresowani rynkiem polskim. A stopniowo także będą wszyscy, którzy chcą mieć pozycję na rynku środkowoeuropejskim.
Z czego wynika obecna pozycja i dalsze perspektywy rozwoju?
Pozycja LIM DC jest niepowtarzalna, ponieważ nie da się powtórzyć 25 lat rozwoju i świadczenia usług telekomunikacyjnych.
Do budynku LIM wchodzi dzisiaj ponad 12 tys. par włókien światłowodowych. Swoje urządzenia ulokowały tu przez ćwierćwiecze wszystkie znaczące firmy telekomunikacyjne. Tutaj łączą swoje sieci i wymieniają się ruchem.
Z długiej historii wynika nasz know how odpowiadający takiemu profilowi firmy: elastyczność w obsłudze klientów, koncentracja na kluczowej potrzebie zapewnienia szybkiego dołączenia do wybranych, obecnych u nas sieci. Historycznie bardzo ważny był także aspekt neutralności LIM DC. Dla właściciela podstawowy biznes to wynajem powierzchni, centrum danych jest niejako jego pochodną, ale poza tym nie ma żadnych innych powiązań z rynkiem telko. Nie ma więc mowy o możliwości faworyzowania najemców powiązanych np. kapitałowo. Dziś ma to mniejsze znaczenie, ale w przeszłości przemawiało za wyborem naszego ośrodka i w dużej mierze pozwoliło osiągnąć obecną pozycję.
W 2022 roku nastąpi kolejna rozbudowa powierzchni oferowanej przez LIM DC. To duże przyspieszenie.
W kolejnych dwóch etapach uruchomione zostaną przestrzenie – na 100 szaf rack w marcu br. i kolejne 110 szaf w II połowie br. Zgodzę się, że obserwujemy przyspieszenie, wystarczy powiedzieć, że już dzisiaj ponad 80% przestrzeni jest kupione – mamy podpisane umowy z klientami. Ale to nie pierwsza taka burzliwa fala przyśpieszenia.
Jeszcze 3–4 lata temu obsługiwaliśmy wyłącznie firmy z polskiego rynku. Dzisiaj rosnący udział w portfolio klientów mają operatorzy i klienci krajów nadbałtyckich, Ukrainy, firmy rosyjskie zarejestrowane i prowadzące działalność w Europie oraz firmy z naszej części Europy: austriackie, węgierskie. W 2021 roku mieliśmy też dużo zapytań od wszystkich telekomów chińskich. Traktujemy Daleki Wschód jako perspektywiczny kierunek.
Przypomina o tym ciekawa dyslokacja ośrodka: kondygnacja +42, +3, -1 i -2.
Na początku lat 90. nastąpiło uwolnienie rynku telekomunikacyjnego. Do właściciela budynku zaczęli zgłaszać się operatorzy z prośbą o udostępnienie dachu do budowy sieci w technologii radiowej. Właściciel budynku wybudował 40-metrowy maszt, na którym zainstalowanych było w pewnym momencie nawet 400 anten. Piętro 42 służyło wówczas jako piętro techniczne, gdzie za sprawą samych operatorów, w sposób naturalny, powstał punkt wymiany ruchu telekomunikacyjnego. Zaletą punktu była całkowita neutralność właściciela i bezpłatne połączenia pomiędzy sieciami operatorów.
Taki rozwój trwał do 2000 roku, kiedy powierzchnia okazała się już niewystarczająca. Właściciel przeznaczył wówczas – na życzenie klientów – na potrzeby centrum danych pomieszczenie na poziomie -2, gdzie łącznie znalazło się miejsce dla 100 szaf rack, zapewniając m.in. podtrzymywanie zasilania, chłodzenie oraz gaszenie gazowe. Pięć lat temu oddano do użytku na piętrze +3 – przestrzeń na 100 szaf, która została zapełniona w ciągu niespełna roku. To miejsce po dawnej serwerowni PLL LOT, było więc pod względem technicznym gotowe do użytkowania.
Natomiast w marcu 2022 roku, na poziomie -1 otwarta do użytkowania będzie przestrzeń na kolejne 100 szaf, z zasilaczami UPS, agregatami, kontrolą dostępu, gaszeniem gazowym. Ta właśnie przestrzeń jest już sprzedana w 80%. To świadczy o tym, jak ten punkt jest ważny dla operatorów. Pod koniec roku planujemy więc oddać do użytku – także na kondygnacji -1 – przestrzeń na kolejne 110 szaf.
Wszystkie telekomunikacyjne drogi prowadzą do LIM DC…
Świadczy o tym obecność największych operatorów telco, a także dużych i całkiem małych, z różnymi kontentami, z różnymi usługami. Aby znaczyć na polskim i regionalnym rynku – trzeba być w LIM DC.
Na czym polega wspomniany na wstępie know how obsługi klientów telekomunikacyjnych?
Specjalizacja polega na uwzględnieniu potrzeby szybkiego połączenia sieci transmisyjnych – gwarantujemy podłączenie w ciągu 24, maksymalnie 48 godzin. Procedury są zminimalizowane. Także ceny przyłączy pokrywają tylko nasze koszty. Nieco większa natomiast od rynkowej jest opłata za szafę rack. Ale to jedyna znacząca opłata na wejściu. Potem budowa interconnectów odbywa się w zasadzie po kosztach technicznych. Jeśli firma posiada własne kable, to opłata jednorazowa za połączenie jest rzędu 50 euro. Jako nieduża firma możemy też zaproponować specjalne, indywidualnie projektowane rozwiązania.
Pomówmy o projekcie i jego użytkowaniu. Przestrzenie są rozbudowywane z tym samym wykonawcą od czasu adaptacji kondygnacji +3.
To polska firma inżynierska Sanin, która realizowała już tej klasy obiekty, np. podwarszawski ośrodek przetwarzania danych IBM, ośrodek dla Nordea Bank czy GTS Energis. Sanin jest głównym projektantem i wykonawcą całości. Oczywiście stworzenie takiej przestrzeni w naszym budynku to inne wyzwanie niż budowa od podstaw nowego ośrodka. Pomieszczenia, które wygospodarowaliśmy, wymagają zmiany sposobu gaszenia, przebiegu kanalizacji, wód opadowych, aby zapewnić bezpieczeństwo infrastruktury. Wyjątkiem była wspomniana powierzchnia na 3+, zaprojektowana i wykorzystywana wcześniej jako główna serwerownia PLL LOT-u, który planował w tym miejscu miejski dworzec lotniczy.
Obecnie wraz z wykonawcą schodzimy stopniowo na niżej położone piętra, gdzie jest większa łatwość adaptacji chociażby ze względu na nośność i dostępność.
Sanin przejmuje także utrzymanie?
Zarząd zdecydował, że gros kompetencji outsource’ujemy. W 90% główny wykonawca i projektant będzie zajmował się utrzymaniem, nadzorem i serwisowaniem urządzeń technicznych. Zakres i rosnąca złożoność wymagają takiego modelu. Umowa obejmuje więc takie elementy, jak zapewnienie zwiększenia zatrudnienia stosownie do potrzeb, całodobowa obsługa, określone i coraz krótsze czasy reakcji, działania non-stop Network Operations Center.
W jakim stopniu działa automatyzacja obsługi, która jest jednym z ważniejszych trendów w centrach danych?
Elementy automatyzacji zarządzania dla klienta są już dostępne, jest nim np. system zdalnej elektronicznej kontroli dostępu firmy LoVo. Pracujemy obecnie nad ogólnym systemem automatycznego zgłaszania zapotrzebowania i uwag dotyczących parametrów funkcjonowania centrum. Będzie on połączony z głównym systemem budynkowym BMS. Klient będzie miał możliwość monitorowania ich poprzez własne systemy nadzoru połączone z naszym rozwiązaniem przez API. Będzie mógł też – w razie incydentu technicznego czy bezpieczeństwa – przekazać dokumentację, dostępną online klientom albo organowi administracyjnemu. Decyzję o większej automatyzacji podjęliśmy w związku ze wzrostem portfela klientów.
Powiedzmy więc o tym, jak zmienia się ten portfel i jak wpływa to na pozycję LIM DC
Jeszcze 3–4 lata temu obsługiwaliśmy wyłącznie firmy z polskiego rynku. Dzisiaj rosnący udział w portfolio klientów mają operatorzy i klienci krajów nadbałtyckich, Ukrainy, firmy rosyjskie zarejestrowane i prowadzące działalność w Europie oraz firmy z naszej części Europy: austriackie, węgierskie. W 2021 roku mieliśmy też dużo zapytań od wszystkich telekomów chińskich. Traktujemy Daleki Wschód jako perspektywiczny kierunek.
Czy w związku z tym zapotrzebowaniem można sobie wyobrazić „sklonowanie” know how i wykorzystanie w innych obiektach należących do właściciela LIM?
Były prowadzone takie prace analityczne, ale potwierdziły naszą intuicję, że wyjątkowa pozycja LIM DC jest dzisiaj nie do odtworzenia nie tylko przez inne podmioty, ale także przez nas. Nie przeniesiemy do innych obiektów takiego układu infrastruktury, takiej konfiguracji najemców. Inne lokalizacje są już też z reguły opanowane przez dostawców specjalizujących się w telekomunikacji. Neutralność ma dzisiaj już mniejsze znaczenie, te same warunki oferowane są już wszystkim, więc mogą oni łatwiej budować własną historię. Nasza historia pozwoliła na wykreowanie niepowtarzalnego obiektu. Są tu wszyscy, którzy mogą być potencjalnie zainteresowani rynkiem polskim. A stopniowo także będą wszyscy, którzy chcą mieć pozycję na rynku środkowoeuropejskim. Jesteśmy pomostem do węzła frankfurckiego oraz do operatorów chmur publicznych i operatorów z całego świata.
Jaki jest potencjał do dalszego skalowania? Czy nie ma fizycznego ograniczenia przestrzeni?
Wszystko zależy od tego, w którym kierunku pójdzie właściciel. Plany z 2008 i 2009 r. zakładają budowę bliźniaczej wieży do 2012 r. Kryzys finansowy przesunął te plany, choć od 2 lat są wszystkie dokumenty umożliwiające rozpoczęcie budowy. Jest to kwestia decyzji właścicielskiej, który czeka na odpowiedni czas. Właściciel w nowym obiekcie planuje wykorzystać potencjał tego miejsca i przeznaczyć już na etapie projektowania i budowy 2–3 kondygnacje na usługi centrum kolokacyjnego dla operatorów telekomunikacyjnych.
Nasze centrum będzie zawsze świetnym obiektem do uzupełnienia centrum danych położonego gdzieś za miastem, w którym klient umieszcza swoje dane. Poprzez LIM DC może dokonać interconnectu, dostać się do swojego kontentu. W perspektywie dalszego rozwoju modeli chmurowych i hybrydowych to ma z pewnością znaczenie dla małych, dużych telekomów i operatorów chmurowych.