InfrastrukturaWydarzeniaRynekPolecane tematy

XVII Dni Światła – w oczekiwaniu na wdrożenie otwartych sieci na szeroką skalę

Relacja

Operatorzy telekomunikacyjni są przekonani, że wdrożenie idei otwartych sieci na szeroką skalę jest nieuniknione. Upowszechnić mają się również rozwiązania umożliwiające wykorzystanie sprzętów od różnych vendorów. Kiedy to nastąpi? To już zależy od opłacalności tych inwestycji w różnej skali biznesu. Taka była główna konkluzja debaty, który odbyła się podczas XVII edycji Dni Światła.

XVII Dni Światła – w oczekiwaniu na wdrożenie otwartych sieci na szeroką skalę
Uczestnicy debaty „Otwarte sieci optyczne: rewolucja w kosztach i zarządzaniu, czy szansa na nowe rozdanie dla dostawców?” Foto: Mikołaj Marszycki

Konferencja dla specjalistów z branży telekomunikacyjnej i data center, której inicjatorem jest firma Salumanus, a partnerem strategicznym spółka DCN Europe, zgromadziła w Warszawie ponad 160 osób. Prelekcje podczas wydarzenie poświęcone były m.in. najnowszym osiągnięciom transmisji optycznych, skutecznym metodom zarzadzania sieci Wi-Fi czy rozwiązaniom chmurowym w sieciach LAN.

Najwięcej emocji wzbudził jednak temat otwartych sieci, któremu oprócz prelekcji poświęcono również debatę pt. „Otwarte sieci optyczne: rewolucja w kosztach i zarządzaniu, czy szansa na nowe rozdanie dla dostawców?”. Udział w nim wzięli: Michał Szczęsny, dyrektor Biura Architektury i Planowania Sieci w Exatel; Michał Wal, dyrektor ds. Rozwoju Sieci Stacjonarnej w Orange Polska; Bartłomiej Zaremba, dyrektor Departamentu Rozwoju i Zarządzania Siecią w Netia S.A; Michał Banasiuk, dyrektor handlowy reprezentujący Polski Światłowód Otwarty; Marcin Bała, CEO Salumanus, a także prowadzący dyskusję Łukasz Dec, założyciel i redaktor prowadzący portalu Telko.in.

Otwarte sieci w Exatelu

Debatę rozpoczął Michał Szczęsny, który opowiedział o szczegółach wdrożenia otwartych sieci w infrastrukturze firmy Exatel. “Otworzyliśmy sieć w modelu Network as a Service. Zaimplementowaliśmy model dezagregacji sieci warstwy 2 z wykorzystaniem urządzeń klasy whitebox, niezależnych sieciowych systemów operacyjnych, modułów OPEN ZR+ oraz własnego oprogramowania sterującego całością” – tłumaczył.

Dodał również, że proces ten wymagał zmiany z „blackboxa” z jednym systemem zarządzania i systemem sieciowym na model, w którym każdy komponent jest od innego dostawcy.

Jak się okazuje, Exatel wdrożył otwarte sieci na 150 węzłach sieci ogólnopolskiej o przepustowości głównie 400G. Pierwsze usługi zostały przeniesione do tego modelu w kwietniu ubiegłego roku. Docelowo liczba węzłów sieci otwartej ma się podwoić. “Oczywiście musimy czasami mediować między wieloma dostawcami, ale działa to dobrze. Temat jest świeży, więc potrzebujemy jeszcze około 2 lat na obserwację, jak to będzie funkcjonować w dłuższej perspektywie” – powiedział Michał Szczęsny.

Wśród zalet otwartych sieci ekspert wymienił możliwość szybszego wdrażania nowych funkcjonalności i optymalizacji kosztów. Jak podkreślił, konieczne jest jednak posiadania własnego zespołu deweloperów, którzy kontrolują i rozwijają oprogramowanie do zarządzania urządzeniami sieciowymi różnych producentów.

Nie wszyscy chcą być “open”

Pomimo korzyści, które niosą ze sobą sieci otwarte, na rynku wciąż dominują rozwiązania zamknięte, a nie wszyscy dostawcy chcą być “open”. Na ten problem zwrócił uwagę Michał Wal z Orange Polska. Jego zdaniem, o ile łatwiej przekonać dostawców do dezagregacji – w przypadku gdy sprzęt oraz oprogramowanie jest oferowane przez nich, ale może być dostępne oddzielne – o tyle ciężej jest przekonać vendorów, aby oprogramowanie było kogoś innego, a w szczególności operatora. “Nawet jeśli standaryzacja pozwala na interoperacyjność, to są narzędzia komercyjne takie jak licencje, które sprawią, że nie będzie to opłacalne dla operatora” – podkreślał.

Wskazując na potencjalne bariery we wdrażaniu otwartych sieci, mówił również o kwestiach odpowiedzialności w przypadku awarii. “To nie są już 2 telefony do wykonania, ale przykładowo 14 połączeń do różnych dostawców” – wskazał.

Niebagatelną rolę odgrywają również koszty inwestycyjne, które towarzyszyłyby otwarciu sieci na różnych vendorów. “Jesteśmy dużym operatorem i działamy wiele lat. Nasz sprzęt, który stoi w centrach, nie ma naklejki „open access”. Czasami nawet już nie widać co tam jest napisane” – żartował Michał Wal.

Jednocześnie zgadzał się z wypowiedzią Michała Szczesnęgo z Exatela. “Dziwiłbym się, gdyby ktoś przyszedł jako operator i powiedział: to nie ma sensu. Ma to sens, ale potrzeba czasu. Wiemy też, że inni europejscy operatorzy próby otwierania sieci podejmują, ale wciąż na niewielką skalę” – podsumował Michał Wal.

Otwarta sieć to przyszłość

O tym że z punktu widzenia infrastruktury otwarte sieci to przyszłość mówił Bartłomiej Zaremba, z firmy Netia S.A. “My chcemy być „open”. Uzależnienie od jednego dostawcy nie jest dobrą rzeczą. Idea jest szczytna, ale wszystko rozbija się o skalę i koszty. Pytanie, czy ten koszt wdrożenia otwartych sieci jest niższy, czy jeszcze nie. Finanse rządzą wszędzie i to od opłacalności modelu otwartych sieci będzie zależało, jak szybko on się upowszechni” – przekonywał.

Przyznał, że badał już rozwiązania „open” i wyniki jego testów wyszły pozytywnie. Czeka natomiast na moment, aż wdrożenia w skali takiego operatora jak Netia staną się bardziej opłacalne. “Wciąż jest nam łatwiej kupić sprzęt z oprogramowaniem, niż samemu tworzyć oprogramowanie i zarządzać sprzętem od różnych dostawców” – podkreślił Bartłomiej Zaremba.

Michał Banasiuk, z Polskiego Światłowodu Otwarty stwierdził natomiast, że dla wybranych klientów jego firmy interoperacyjność urządzeń jest istotne. “Aby spełnić oczekiwania operatorów detalicznych, naciskamy na dostawców na zapewnienie interoperacyjności urządzeń ONT – szybką i rozsądną kosztowo certyfikację. Nie chcemy zamykać się na jednego dostawcę” – zapewniał. “W obszarze sieci szukamy natomiast równowagi pomiędzy interoperacyjnością pomiędzy kilkoma dostawcami a utrzymaniem bezpieczeństwa i prostoty utrzymania naszej infrastruktury” – dodał.

Z dyskusji ekspertów wynika, że obecnie jest czas testowania otwartych rozwiązań na mniejszych fragmentach sieci. “Jest wiele czynników, które sprawiają, że otwarcie sieci jest nieuniknione. Już kilka lat temu pojawiły się standardy Open ROADM czy Open ZR +. Są większe i mniejsze wdrożenia u dużych operatorów” – mówił Marcin Bała z Salumanus. “Operatorzy telekomunikacyjni, w tym AT&T, NTT i Deutsche Telekom, wdrażają OpenROADM, aby rozwiązać problemy w swoich sieciach optycznych, takie jak uzależnienie od jednego dostawcy i ograniczenia geograficzne” – wskazywał.

Jego zdaniem na otwartych sieciach najwięcej mogą stracić tradycyjni dostawcy sprzętu sieciowego, oferujący zamknięte, kompleksowe rozwiązania. Tracąc niejako kontrolę nad całą infrastrukturą, zapewne stracą również obecne poziomy marży, przekonywał.

Otwarte sieci dźwignią wzrostu i innowacji

Prelegenci starali się również znaleźć odpowiedź na pytanie czy konsolidacje na rynku sieciowym sprzyjają otwartym sieciom? “Obawiam się, że nie do końca sprzyja. Konsolidują się najwięksi, którzy mają znaczny wpływ na rynek. Niekoniecznie w ich interesie są otwarte sieci. Najbardziej zainteresowani są mniejsi gracze, którzy chcą zaistnieć na rynku” – przekonywał Michał Wal z Orange.

Podsumowując dyskusję Marcin Bała podkreślał, że o ile kwestia oszczędności odgrywa w temacie otwartych sieci ogromną rolę, to nie jest to jedyna korzyść, która przemawia za zmianami.

“Tu przede wszystkim chodzi o wartość innowacji. Ponieważ innowacyjność przynosi znacznie większe korzyści w sieci, jest znacznie lepszą siłą napędową, niż optymalizacja kosztowa kiedykolwiek będzie. Zwycięzcami tej transformacji będą bez wątpienia operatorzy telekomunikacyjni, którzy zyskają na elastyczności, oszczędnościach oraz możliwości szybszego wdrażania innowacyjnych rozwiązań” – podsumował CEO Salumanus.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *