Cloud computingSztuczna inteligencjaPREZENTACJA PARTNERA
OChK: Mamy wszystkie narzędzia, aby zapewnić cyfrową suwerenność tym, którzy jej potrzebują
Executive ViewPoint
Z Tomaszem Laudym, prezesem zarządu i Robertem Przychodzieniem, członkiem zarządu i dyrektorem technologii w OChK, rozmawiam o zmianach w podejściu do modelu chmury obliczeniowej, wyzwaniach suwerenności cyfrowej, potrzebie zmiany świadomości w tym obszarze, nowych produktach i pomysłach na wykorzystanie AI oraz dalszych planach rozwoju.

Jakie są dziś główne zmiany w podejściu polskich i europejskich firm oraz instytucji publicznych do nowych technologii?
Tomasz Laudy (T.L.): Obecnie obserwujemy zjawisko przenoszenia różnego rodzaju zasobów do środowisk chmury publicznej i prywatnej. Wchodzimy wręcz w fazę doskonalenia takich inicjatyw. Wspólnie z klientami szukamy rozwiązań, które zapewnią nowe możliwości optymalizacji i dywersyfikacji infrastruktury, a także sposobów na ograniczanie kosztów.
Robert Przychodzień (R.P.): Niestety, w polskich firmach, w wielu przypadkach migracja do chmury nie wynika z dynamicznej modernizacji infrastruktury IT, ale jest to wynik presji ze strony dostawców, którzy koncentrują swoją ofertę właśnie na modelu usługowym w chmurze publicznej. Efekt jest taki, że skala wykorzystania usług chmurowych w Polsce jest duża, ale nie zawsze jest to podyktowane faktyczną innowacyjnością lub potrzebą wykorzystania nowoczesnych rozwiązań na poziomie infrastruktury IT. Potencjał do zmiany jest tu nadal duży.
T.L.: Działania wymuszone przez dostawców są silnym motorem migracji do chmury. Ciągle przybywa aplikacji, których nowe wersje dostępne są wyłącznie w środowisku chmurowym. Wiele rozwiązań on-premise po prostu znika. Z drugiej strony firmy i instytucje decydują się na wykorzystanie chmury publicznej, ponieważ ich lokalne zasoby zbliżają się do granic skalowalności.
Kolejny powód to bezpieczeństwo. Zasoby w chmurze są doskonale chronione w wyniku wielomiliardowych inwestycji w tym zakresie. Najwięksi dostawcy chmury publicznej przeznaczają ogromne środki na ochronę swojej infrastruktury. Dzięki temu jest ona świetnie zabezpieczona. Innym wymiarem bezpieczeństwa są dziś kwestie geograficzne. Jesteśmy świadkami dynamicznych zmian w sytuacji geopolitycznej. W tym kontekście główną zaletą rozwiązań wielochmurowych i hybrydowych jest możliwość budowania skutecznych zabezpieczeń dla kluczowych danych i systemów IT. Odbywa się to poprzez budowanie rozwiązań typu Disaster Recovery czy przechowywanie tzw. złotych kopii w lokalizacjach, które – z punktu widzenia charakterystyki danej organizacji – będą najbezpieczniejsze, a równocześnie zgodne z wymogami regulacyjnymi. Kolejnym istotnym katalizatorem rosnącej powszechności użycia chmury obliczeniowej – niezależnie od modelu – jest szybki rozwój technologii AI.
Jakie są doświadczenia OChK w realizacji projektów związanych z wykorzystaniem sztucznej inteligencji?
T.L.: Bardzo szybko weszliśmy w dialog z klientami, którzy mają apetyt na szukanie optymalizacji i ograniczeń kosztowych. Wspólnie pracujemy nad narzędziami pozwalającymi na szybką implementację rozwiązań AI w sposób bezpieczny i zgodny z regulacjami. Te dwa aspekty mają fundamentalne znaczenie – sposób wdrożenia AI musi gwarantować bezpieczeństwo danych oraz zgodność z coraz liczniejszymi regulacjami, nie tylko w zakresie sztucznej inteligencji.

Dla młodego człowieka siódme urodziny to okres, w którym kończy się przedszkole, a zaczyna szkoła. My również czujemy podobną perspektywę zachodzących zmian, które będą miały zasadnicze znaczenie dla naszej strategii i pozycji rynkowej w przyszłości: rośniemy, dojrzewamy, rozwijamy się – Tomasz Laudy, prezes zarządu OChK
Które z dostępnych na rynku rozwiązań AI rekomendujecie klientom?
T.L.: Budując rozwiązania dla klientów, zawsze dobieramy narzędzia do konkretnych potrzeb. Wychodzimy z założenia, że to właśnie specyficzne wymagania powinny decydować o wyborze rozwiązania AI oraz konfiguracji napędzającego je środowiska.
Zrealizowaliśmy już pokaźny zbiór projektów związanych z wykorzystaniem sztucznej inteligencji w realnych scenariuszach biznesowych. Zdajemy więc sobie sprawę ze złożoności takich inicjatyw. Widzimy też, jak dużą moc obliczeniową trzeba zapewnić, aby w efektywny sposób korzystać z AI w różnych obszarach, zwłaszcza w dużych organizacjach i przy złożonych problemach. Ma to zresztą szersze konsekwencje. Jeśli obecna dynamika wzrostu zainteresowania projektami AI się utrzyma, to w perspektywie kilku lat zapotrzebowanie na infrastrukturę niezbędną do rozwoju takich rozwiązań w polskich centrach danych wzrośnie nawet kilkunastokrotnie. W dużej mierze będą to potrzeby związane z obsługą obciążeń w modelu chmurowym. Dlatego jestem przekonany, że zarówno lokalni, jak i regionalni gracze będą mocno rozbudowywać moce obliczeniowe. Będzie to także element budowania cyfrowej suwerenności naszego regionu.
Jakie widzicie perspektywy dla rozwoju polskiego i europejskiego rynku cloud computing?
T.L.: Czeka nas bardzo dynamiczny rozwój, zwłaszcza jeśli chodzi o środowiska wielochmurowe i rozwiązania hybrydowe, które łączą różne modele chmury i zasoby różnych operatorów. W ślad za tym pójdą zmiany technologiczne i zmiany w oczekiwaniach względem integratorów chmury. Jako dostawca, będziemy kompilować usługi największych globalnych graczy z usługami własnymi. Takie podejście zapewnia możliwość skalowania, wzmacnia bezpieczeństwo, a także jest skuteczną odpowiedzią na zagrożenia dla ciągłości funkcjonowania biznesu związane z obecną sytuacją geopolityczną.
R.P.: Dywersyfikacja infrastruktury jest dziś koniecznością. Najwłaściwszym wyborem nigdy nie będzie jeden dostawca usług chmurowych czy technologii. Jestem przekonany, że docelowym sposobem wykorzystania potencjału chmury będzie podejście multicloud. Powód jest prosty i znany także ze świata technologii on-premise: „nie wkłada się wszystkich jajek do jednego koszyka”. Na najbardziej dojrzałych rynkach w zakresie wykorzystania chmury publicznej, usługi tego typu są już postrzegane niemal jako dobro podstawowe: jak woda w kranie czy prąd w gniazdku. Korelacje platform wykorzystywanych przez organizacje biznesowe dość często się jednak zmieniają. Klienci idą tam, gdzie konkretna usługa jest tańsza. W przypadku bardziej złożonych usług aktywnie poszukuje się wartości dodanej. Dokładnie tak samo, jak na rynku rozwiązań on-premise.
Co w takim razie z hybrydowym podejściem do środowisk chmurowych?
R.P.: Zainteresowanie koncepcją infrastruktury hybrydowej, łączącej usługi chmury publicznej i prywatnej z zasobami lokalnymi, rośnie z prostego powodu: wzrasta świadomość wartości i znaczenia danych. Oczywiste staje się to, że każda organizacja chce zachować kontrolę nad najcenniejszymi danymi i trzymać je „u siebie”. Z drugiej strony, firmy chcą korzystać z własnej infrastruktury na zasadach znanych z chmury publicznej, m.in. w kontekście przydzielania zasobów i wewnętrznych rozliczeń. Bardzo mnie cieszy, że takie podejście ugruntowuje się w świadomości naszych klientów i partnerów, bo w OChK praktycznie od początku realizujemy projekty hybrydowe.

Naszą siłą jest najbardziej kompletna na rynku oferta. Łączymy możliwości dwóch dużych chmur publicznych, własną infrastrukturę, produkty, które od zera budujemy tutaj, w Polsce, a także olbrzymie know-how zgromadzone podczas siedmiu lat pracy z setkami klientów: od instytucji publicznych, przez korporacje, po startupy – Robert Przychodzień, członek zarządu i dyrektor technologii w OChK
Gdzie, w kontekście usług chmury obliczeniowej, jest miejsce na budowanie cyfrowej suwerenności?
R.P.: Aktywnie angażujemy się w dyskusję na ten temat. Mamy też wszelkie kompetencje, aby budować i – wspólnie z klientami – rozwijać niezależne, suwerenne środowiska IT. Nie chcemy być postrzegani wyłącznie przez pryzmat współpracy z hyperskalerami, ale w równej mierze także w kontekście rozwoju naszej własnej, autorskiej chmury, czyli Platformy OChK oraz innych rozwiązań uwzględniających wymagania cyfrowej suwerenności.
Dyskusje, w których uczestniczymy, pokazują potrzebę zmiany perspektywy. Bardzo bym chciał, aby wszyscy – w szczególności decydenci na poziomie poszczególnych organizacji i administracji publicznej – mieli świadomość, że suwerenność musi kosztować. Pojawiają się coraz to nowe głosy, że również w zakresie technologii powinniśmy być suwerenni, rozwijać własne rozwiązania i czerpać choćby z przykładu Francji, która w administracji publicznej zastąpiła znany wszystkim pakiet aplikacji biurowych amerykańskiego dostawcy rozwiązaniami open source. Takie decyzje muszą jednak być podejmowane z pełną świadomością ich skutków i kosztów.
Trzeba też zrozumieć, że w niektórych aspektach kwestie finansowe nie mogą być decydujące. Jeśli popatrzymy na obszar obronności kraju, to tam taka świadomość jest już powszechna. To samo dotyczy suwerenności technologicznej – musimy pamiętać o tym, że cena nie może pozostawać kluczowym czynnikiem wpływającym na wybór konkretnej usługi. Inaczej będziemy ciągle mówić o suwerenności w sposób hipotetyczny.
T.L.: Faktem jest, że klienci mają nierzadko przeciwstawne cele. Z jednej strony chcą budować suwerenne rozwiązania, ale z drugiej, jak to zazwyczaj bywa, „ma być tanio i szybko”. Tego się nie da pogodzić. Żeby dobrze zrozumieć, dlaczego tak się dzieje, trzeba znać skalę inwestycji w rozwój technologii, które zrealizowali i nadal realizują najważniejsi rynkowi gracze, zarówno na rynku rozwiązań sprzętowych, aplikacji, jak i usług. W skali pojedynczej firmy to nierzadko rocznie wydatki rzędu dziesiątek miliardów dolarów. Trudno budować lokalne rozwiązania, dające analogiczne możliwości jak te globalne, bez angażowania w ten proces odpowiednio dużych nakładów, uwzględniając oczywiście skalę lokalnych wyzwań.
Trzeba też pamiętać, że potrzeby tego typu zazwyczaj pojawiają się „tu i teraz”, a czas niezbędny na stworzenie niezależnego rozwiązania trzeba liczyć nie w tygodniach, a w miesiącach, kwartałach czy nawet latach. W Europie Zachodniej coraz częściej obserwujemy nowe podejście do tej kwestii. W przypadku rozwiązań przeznaczonych do najbardziej wymagających zastosowań, jak energetyka czy obronność, dochodzi tam często do współpracy lokalnych dostawców z globalnymi potentatami technologicznymi. Taka współpraca, połączenie komplementarnych elementów ofert obu kategorii partnerów, pozwala wypracować rozwiązania, które wzmacniają bezpieczeństwo i odporność lokalnie działających organizacji. Zwłaszcza w zakresie ciągłości działania biznesu, dając możliwości kontynuacji krytycznych procesów, nawet w obliczu materializacji najbardziej negatywnych scenariuszy kryzysowych. W tym sensie takie rozwiązania, choć nie są wyłącznie lokalne, wzmacniają lokalną suwerenność. Kluczem do sukcesu, w mojej ocenie, jest znalezienie inteligentnego kompromisu między dostępnością, kosztami, a potrzebami związanymi z zapewnieniem, tam gdzie jest ona niezbędna, lokalnej suwerenności.
Niezależnie od tego, OChK ma do dyspozycji szereg rozwiązań technologicznych.
R.P.: To prawda. Z punktu widzenia rynku bardzo cenne są nasze doświadczenia przy budowie autorskiej platformy chmury publicznej, Platformy OChK oraz współpracy z hyperskalerami. Technologie i usługi oferowane przez największych światowych dostawców, uzupełniamy wartością dodaną w wielu obszarach. Mam tu na myśli nie tylko naszą własną chmurę, ale też usługi profesjonalne, w tym doradztwo.
Obserwując rosnące potrzeby w zakresie cybersuwerenności, stworzyliśmy na nie konkretną odpowiedź – OChK Stack. Pozwala on zaprojektować i zarządzać suwerennym środowiskiem chmurowym, zachowując pełną kontrolę nad przetwarzanymi danymi i redukując ryzyka kosztowe. Tworząc OChK Stack wykorzystaliśmy cały know-how pozyskany i zbudowany w trakcie tworzenia Platformy OChK i przenieśliśmy go do środowisk chmury prywatnej. Co więcej, jesteśmy w stanie dostarczyć niezbędny do zbudowania takiego środowiska sprzęt i dobrany na podstawie naszych doświadczeń stos oprogramowania. Zapewnia on orkiestrację, jednolitą warstwę zarządzania, cyberbezpieczeństwa i billingu, co w konsekwencji umożliwia rozliczalność i audytowalność całego rozwiązania. Potrafimy zbudować takie środowiska pod konkretne potrzeby pojedynczego podmiotu z wykorzystaniem technologii open source. Tworzymy je w taki sposób, aby były w pełni suwerenne, niezależne, interoperacyjne i eliminowały ryzyko uzależnienia od pojedynczego dostawcy, spełniając jednocześnie wymogi zgodności z polskimi i europejskimi regulacjami.
Czyli proponujecie budowanie środowiska chmurowego na bazie rozwiązań innych niż np. VMware?
R.P.: Na takiej możliwości szczególnie nam zależało, bo to właśnie brak przywiązania do konkretnej technologii postrzegamy jako istotny element cyfrowej suwerenności. Oczywiście, na poziomie europejskim, nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej niezależności technologicznej, bo jesteśmy zależni np. od producentów sprzętu. Natomiast w warstwie oprogramowania mamy się czym pochwalić. Dostarczamy rozwiązanie, które faktycznie jest suwerenne.
T.L.: Wychodząc z założenia, że przez suwerenność rozumiemy pełną kontrolę nad danymi, infrastrukturą i oprogramowaniem, możemy jednoznacznie stwierdzić, że mamy dziś wszystkie narzędzia do dostarczania w pełni suwerennych rozwiązań. Są one skierowane zarówno do instytucji publicznych, jak i klientów reprezentujących różne sektory rynku komercyjnego, których specyfika wymaga stosowania tego typu rozwiązań. To całe spektrum usług – od przetwarzania danych w naszych własnych ośrodkach obliczeniowych zlokalizowanych w Polsce, po budowę zaawansowanych rozwiązań bazujących na tej bezpiecznej infrastrukturze, włącznie z różnymi wariantami zastosowań sztucznej inteligencji.
R.P.: Zapewniamy też pełne wsparcie dla takich środowisk. Pomagamy klientom w utrzymaniu i modernizacji stosu technologicznego, a także wdrażaniu nowych funkcji. Jednocześnie zależy nam na tym, aby firmy i instytucje, które korzystają z naszych środowisk, mogły w pełni wykorzystać charakterystykę chmury obliczeniowej m.in. w zakresie jak najszerszej samoobsługowości.
Co zatem jest dostępne w ramach rozwiązania OChK Stack?
R.P.: Dostarczamy komplet usług IaaS i PaaS, niezbędnych do obsługi większości obciążeń oraz sprzęt, maszyny wirtualne, zwirtualizowane sieci i pamięci masowe. Udostępniamy także warstwę platformy, w tym zarządzane klastry Kubernetes do wdrażania aplikacji w modelu skonteneryzowanym, czy usługi bazodanowe. Rozwiązanie to umożliwia także stopniowe rozszerzanie usług w zależności od potrzeb.
OChK Stack może być wyposażony w najnowszej generacji GPU, co pozwala wykorzystać go także na potrzeby budowania lokalnych zastosowań sztucznej inteligencji, czyli – krótko mówiąc – suwerennej AI. Wychodzimy z założenia, że na rynku dostępnych jest wiele rozwiązań open source, które są nie gorsze od technologii komercyjnych, choć wymagają umiejętnego przygotowania i wdrożenia. Mamy więc kompetencje do tego, aby budować dla klientów szyte na miarę rozwiązania AI.
Co więcej, zapewniamy także gotowe, autorskie rozwiązania. Jednym z nich jest DocChat – zaawansowana aplikacja, która wykorzystuje technologię przetwarzania języka naturalnego (NLP) w celu wyszukiwania i przetwarzania informacji w dokumentach zgromadzonych w prywatnych repozytoriach organizacji. Pozwala ona w sposób bezpieczny, zamknięty, w środowisku klienta, wykorzystać konwersacyjny silnik AI m.in. do generowania treści, wyszukiwania, konsolidowania i analizowania danych, czy interpretowania ich w celu tworzenia analiz lub raportów.
A co z bardziej uniwersalnymi przypadkami użycia AI?
R.P.: Kolejne z naszych autorskich rozwiązań, które intensywnie rozwijamy, to Cloud for AI. Powstało na bazie licznych doświadczeń współpracy z klientami, dla których realizowaliśmy projekty związane z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Bazowaliśmy zarówno na technologiach chmurowych Google i Microsoft, jak i w chmurach prywatnych i w ramach środowisk on-premise. Zauważyliśmy, że klienci szukają sposobu na zachowanie niezależności i elastyczności – także w kontekście AI i powszechnie dziś używanych modeli LLM. Sumując te doświadczenia i potrzeby klientów zbudowaliśmy dla nich i nadal rozwijamy uniwersalne rozwiązanie, które jest agnostyczne – zapewnia warstwę abstrakcji niezbędną do uniezależnienia poszczególnych składowych od infrastruktury chmurowej danego dostawcy. Nie chodzi tylko o model AI, bo jest on zawsze tylko częścią aplikacji, ale także o cały szereg innych rozwiązań, w tym usług storage czy baz danych.
Proponujemy zatem rozwiązanie, które pozwala tworzyć firmom własne aplikacje wykorzystujące potencjał AI w sposób niezależny od infrastruktury. Cloud for AI, dzięki zastosowaniu wspólnego API, pozwala „przesiadać się” pomiędzy różnymi modelami i zasobami w sposób niewymagający przepisywania od nowa całej aplikacji. Udostępnia także bogaty zestaw elementów bazowych, które umożliwiają budowanie własnych, wysoko wyspecjalizowanych agentów AI. Zapewniamy też warstwę zarządzania modelami AI tak, aby zachować zgodność z regulacjami i kontrolować, które z nich są dopuszczone do użytku, a które nie. Wierzę, że nasze rozwiązanie pomoże też uniknąć zjawiska shadow AI, którego skala w tej chwili jest już ogromna.
O jakich nietypowych możliwościach wykorzystania AI warto wspomnieć?
R.P.: Jednym z ciekawych rozwiązań, które stworzyliśmy ostatnio dla klientów, jest narzędzie AI do obsługi długu technologicznego w obszarze OT, a więc infrastruktury przemysłowej i krytycznej. Nie jest tajemnicą, że w wielu organizacjach wykorzystywane technologie OT nie są najnowsze. Powszechnie wiadomo też, że coraz ciężej jest pozyskać ludzi, którzy posiadają kompetencje niezbędne do ich obsługi. Jeden z naszych klientów wpadł na pomysł, aby dokumentację związaną z obsługą rozwiązań OT udostępnić pracownikom, z wykorzystaniem odpowiednio wytrenowanego modelu AI, tak, aby była ona bardziej przystępna także dla mniej doświadczonych pracowników. Rozwiązanie, które zbudowaliśmy, może nie tylko wspierać pracowników w wykonywaniu obowiązków na konkretnych stanowiskach pracy, ale jest też pomocne w weryfikowaniu ich umiejętności, doszkalaniu i coraz lepszym rozumieniu specyfiki działania obsługiwanej infrastruktury technicznej – mówimy tutaj o trenażerach AI do samoedukacji. Jest to zatem, jak pokazała praktyka, dość udana próba zniesienia bariery kompetencyjnej.
Mamy także doświadczenie w realizacji projektów AI związanych z wykorzystaniem silników rekomendacyjnych czy automatyzacją procesów biznesowych. AI może być również pomocne w kontekście cyberbezpieczeństwa: wykrywania, identyfikacji i właściwego reagowania na zagrożenia. Jest to coraz bardziej istotne, bo w samej tylko Unii Europejskiej mówimy już o luce kompetencyjnej w obszarze cyberbezpieczeństwa na poziomie nawet miliona nieobsadzonych stanowisk, a skala zagrożeń stale rośnie.
Na czym polega dziś istota działalności OChK?
R.P.: Naszą siłą jest najbardziej kompletna na rynku oferta. Łączymy możliwości dwóch dużych chmur publicznych, własną infrastrukturę, produkty, które od zera budujemy tutaj, w Polsce, a także olbrzymie know-how zgromadzone podczas siedmiu lat pracy z setkami klientów: od instytucji publicznych, przez korporacje, po startupy. Nie jesteśmy jedynie dystrybutorem, ale wysoce kompetentną firmą technologiczną, która ma odpowiednie zaplecze zarówno doradcze, jak i usługowe. W OChK mamy zespół ponad 120 inżynierek i inżynierów. Rozumiemy i dobrze znamy różne technologie. Chętnie angażujemy się w projekty wychodzące wprost od biznesu i szukamy rozwiązań adekwatnych do konkretnych problemów.
Pełniąc rolę doradcy technologicznego, naszym kluczowym celem jest rekomendacja najbardziej efektywnego, choć nie zawsze „najmodniejszego” aktualnie rozwiązania. Dla przykładu – nie do wszystkich problemów, choćby z danymi, trzeba wykorzystywać generatywną sztuczną inteligencję. Wiele z nich da się dużo łatwiej i skuteczniej rozwiązać przy użyciu analityki danych i uczenia maszynowego.
Mamy też bogatą ofertę rozwiązań cyberbezpieczeństwa, świadczonych na zasadzie usług zarządzanych. Już teraz dla części klientów prowadzimy Security Operations Center w modelu usługowym. Zapewniamy także usługi Cyber Threat Intelligence – monitoringu cyberzagrożeń oraz ich potencjalnego wpływu na konkretną organizację. Jest to niewątpliwie bardzo ciekawy obszar, zwłaszcza z punktu widzenia dużych organizacji.
Chcemy świadczyć usługi cybersecurity dzięki odpowiednio wyskalowanym, współdzielonym instancjom systemów bezpieczeństwa. Myślę, że taki model przyczyni się też do zwiększenia dostępności zaawansowanych rozwiązań cybersecurity, zwłaszcza w obliczu dynamicznego wzrostu cyberzagrożeń.
Właśnie mija 7 lat, odkąd powstało OChK. Jakie są główne założenia aktualnej strategii firmy?
T.L.: Dla młodego człowieka siódme urodziny to okres, w którym kończy się przedszkole, a zaczyna szkoła. My również czujemy podobną perspektywę zachodzących zmian, które będą miały zasadnicze znaczenie dla naszej strategii i pozycji rynkowej w przyszłości: rośniemy, dojrzewamy, rozwijamy się.
Planujemy utrzymanie formuły strategicznej współpracy z największymi graczami na rynku chmurowym. Mamy szerokie kompetencje i liczne certyfikacje w zakresie rozwiązań Google Cloud i Microsoft Azure. Posiadamy też wypracowane zasady współpracy w obszarze produktowym z AWS. Na bazie stosu technologii tych dostawców, a także naszego własnego, tworzymy rozwiązania, które uzupełniają standardowe usługi chmurowe dostępne na ich platformach. Do tego dochodzi cały komponent usług profesjonalnych, w którym to obszarze obserwujemy dynamiczne wzrosty. Czujemy się mocni w budowaniu własnej własności intelektualnej.
R.P.: Mamy dziś niemal 400 klientów. Są to oczywiście bardzo różne organizacje. Z jednej strony to firmy, które w zasadzie powstały „w chmurze” i systematycznie się w niej rozwijają. Z drugiej – mamy już wielu klientów z sektora Enterprise i stale przybywają nowi. Niedawno rozpoczęliśmy współpracę z największym polskim ubezpieczycielem i będziemy wspierać PZU w adopcji chmury publicznej i wdrażaniu rozwiązań AI.
T.L.: W precyzyjny sposób docieramy do klientów z różnych sektorów z kompilacją różnego rodzaju produktów i usług chmurowych. Świetnie czujemy się w sektorze bankowym i ubezpieczeniowym. Mamy coraz mocniejszą pozycję w energetyce, a także w sektorze ochrony zdrowia. W gronie naszych klientów jest wiele dużych firm i instytucji działających na rynkach regulowanych. Takim organizacjom zapewniamy nie tylko wiedzę technologiczną, ale także konkretny know-how dotyczący rozwiązań, które muszą być implementowane, a następnie eksploatowane zgodnie z licznymi regulacjami lokalnymi i europejskimi.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że każda branża ma swoją specyfikę biznesową i prawną, dlatego potrafimy odpowiedzialnie rekomendować różnego typu organizacjom, jakie rozwiązania warto i można u nich wdrożyć. Mamy nie tylko świetny zespół techniczny, ale także compliance’owy. W modelu konsultingowym, wspólnie z klientem, wypracowujemy konkretne pomysły, które później nasi eksperci budują i wdrażają, a jeśli klient tego oczekuje, także monitorują i utrzymują.
Dostrzegamy też, że przy tak bogatych doświadczeniach, a także solidnych fundamentach biznesowych i systematycznie poprawianych wynikach, mamy perspektywę, by mocniej stawiać na rozwój nie tylko na rodzimym rynku, ale także w innych krajach regionu. Te, widząc jakie efekty przynosi rozwiązywanie problemów biznesowych dzięki chmurze, aktywnie szukają partnerów, dla których technologia jest przede wszystkim narzędziem do realizacji celów biznesowych, a nie tylko odpowiedzią na rynkowe trendy.








