Debata ITwizStrategie ESGPolecane tematy

Czy ESG stanie się elementem konkurencyjności?

STRATEGIE ESG

Jakie są wyzwania biznesu w obszarze zrównoważonego rozwoju? W jaki sposób kwestia ta wpływa na relacje firm i ich partnerów? Jak zmieniają się ekosystemy biznesowe? Jakie działania podejmują dostawcy technologii? Jaka jest rola nowych technologii? O tych zagadnieniach dyskutowali goście kolejnej debaty redakcyjnej magazynu ITwiz, zorganizowanej we współpracy z Hewlett Packard Enterprise.

Czy ESG stanie się elementem konkurencyjności?

Czy ESG z punktu widzenia Państwa firm jest już istotnym elementem budowy przewagi konkurencyjnej? W sektorach gospodarki, w którym działają Państwa firmy i szerzej w całej gospodarce?

Rafał Rudzki, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Grupie Żabka (R.R.): Jako dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Grupie Żabka odpowiadam za portfolio tematów agendy pozafinansowej – ESG. Minęły właśnie 3 lata od momentu mojego dołączenia do firmy. Było to czas przyspieszenia we wdrażaniu odpowiedzialnych i wygodnych rozwiązań dla klienta i pracy na rzecz wielu interesariuszy. Dla mnie osobiście tematyka ta nie jest nowa. Stanowi kontynuację dotychczasowej pracy w Polsce i za granicą.

Sprowadzając ESG do praktyki biznesowej, uwzględnianie czynników pozafinansowych w strategiach i operacjach firmy nie jest niczym innym niż świadomym zarządzaniem przedsiębiorstwem. Na polskim rynku funkcjonuje bardzo wiele przedsiębiorstw, które na serio traktują agendę pozafinansową. Należy do nich Grupa Żabka. Obszar ESG jest integralnym elementem naszej, długoterminowej strategii biznesowej.

Ważne jest nie tylko posiadanie ram działania, ale przede wszystkim sposób ich operacjonalizacji, m.in. przekładania ambicji na cele i konkretne rozwiązania po to, by z jednej strony proaktywnie zarządzać ryzykiem, a z drugiej poszukiwać szans, w tym także przewag konkurencyjnych. Bardzo ważną rolę do odegrania mają firmy, które poprzez swoją ambicję i skuteczne działania stają się liderami zmiany.

Debata o znaczeniu agendy pozafinansowej rośnie na świecie. Przenosi się także na grunt europejski. Ma ona momentami gorący charakter. Wystarczy spojrzeć na protesty rolników, wywołane wdrożeniem elementów Zielonego Ładu. To pokazuje, jak ważna jest to tematyka, ponieważ wpływa na różne grupy interesów, sektory i branże. Jestem orędownikiem dialogu, służącego poszukaniu w tych działaniach dodatkowej wartości dla interesariuszy.

Agnieszka Wesołowska, kierownik Data Governance, Stoen Operator (A.W.): Chciałabym na początku wyjaśnić, co wspólnego ma Data Governance z ESG. Data Governance, to inaczej strategiczne zarządzanie danymi. Polega na komunikacji między biznesem a technologią działu IT, aby stworzyć przestrzeń do całościowego traktowania danych jako krytycznego zasobu przedsiębiorstwa. Takiego, jak infrastruktura czy pracownicy.

Do niedawna Data Governance w organizacjach po prostu nie istniał, w szczególności w Polsce. Od jakiegoś czasu widzę, że to się zmienia. Powstają zespoły i piony Data Governance. Wiąże się to z faktem, że w kontekście transformacji cyfrowej pojawiło się pojęcie ekologii cyfrowej. Oszacowuje ona wpływ jaki rozwój technologii i wirtualizacji wywiera na środowisko. Do tych wpływów zalicza się wrastający wolumen danych.

Czy ESG stanie się elementem konkurencyjności?

W moim, głębokim przekonaniu agenda ESG powinna służyć stwarzaniu możliwości trwania biznesu w długim terminie. Przekładając to na konkretne elementy konkurencyjne – Rafał Rudzki, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Grupie Żabka.

Dane wręcz naw zalewają. Żadna pojedyncza komórka firmowa, nie mówiąc już o osobach, nie jest w stanie powiedzieć, jakie dane firma gromadzi w jakich systemach. To studnie bez dna. Data Governance ma na celu zarządzenie tym wolumenem.

W pierwszej kolejności wymaga to zinwentaryzowania danych i określenia, co możemy z nimi zrobić, aby ten zasób miał realną wartość. Z kolei w kontekście ekologicznym przypomnę, że im większy wolumen danych, tym zapotrzebowanie energetyczne i technologiczne wzrasta. Wzrastają koszty, zanieczyszczenie technologiczne sprzętem, który się zużywa.

Stoen Operator wprowadza Data Governance po to, aby zarządzać zasobem i uświadomić pracowników oraz kadrę zarządczą, że zmieniamy paradygmat myślenia o danych. Dotąd służyły one pracy i biznesowi, natomiast nie były pojmowane w kontekście zasobu. A dzisiaj mówi się, że dane są jak woda i od poziomu ich zanieczyszczenia zależy ekosystem organizacji. Dlatego sądzę, że Data Governance wpisuje się dobrze w obszar ESG.

W Stoen Operator zespół DG istnieje od niecałego roku, więc przed nami naturalnie ogromne, ale i ekscytujące wyzwania.

Milena Komierzyńska, IT Tribe Leaderka Domeny dla Klienta Indywidualnego i Biznesowego w Banku BNP Paribas (M.Ko.): Na co dzień pracuję jako IT Tribe Leaderka w Banku BNP Paribas. Odpowiadam za część systemów wspierających obsługę klienta detalicznego. Natomiast dodatkowo pełnię rolę Ambasadorki Zrównoważonego Rozwoju – Sustainability Officer – i jestem członkinią Rady Zrównoważonego Rozwoju – Sustainability Council.

Rola banków w szeroko rozumianej transformacji zrównoważonego rozwoju, w tym w transformacji ekologicznej, jest niezwykle istotna. Znajduje to odzwierciedlenie w strategii banku na poziomie Grupy BNP Paribas oraz na poziomie strategii lokalnej. Jednym z 4 filarów naszej strategii GObeyond na lata 2022-2025 jest filar Positive. W jego ramach realizujemy działania zgodne z Celami Zrównoważonego Rozwoju ONZ.

W odniesieniu do biznesu, strategia polega na tym, że uczestniczymy w całościowej transformacji gospodarki, stosując określone kryteria i zasady finansowania biznesu i klientów detalicznych. Świadomie rezygnujemy z finansowania branż szczególnie szkodliwych dla zrównoważonego rozwoju, np. sektora węglowego. Mamy też np. kredyty, które uwzględniają aspekty ESG i dzięki współpracy np. z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym mają one charakter preferencyjny. Finansujemy farmy fotowoltaiczne czy wymianę systemów ogrzewania. Jesteśmy partnerem programu Czyste Powietrze.

Operacjonalizacja celów strategii opiera się na wsparciu poprzez Sustainability Council. Zaangażowanie poprzez nią całej organizacji to warunek powodzenia takiej inicjatywy. Rada Zrównoważonego Rozwoju ma na celu promowanie i wspieranie inicjatyw z obszaru ESG w naszych strukturach, a także zapewnienie, aby dostarczały one realnych efektów. Jest to działanie na poziomie top managementu.

Czy ESG stanie się elementem konkurencyjności?

Dane wręcz naw zalewają. Data Governance ma na celu zarządzenie tym wolumenem. W kontekście ekologicznym przypomnę, że im jest on większy, tym zapotrzebowanie energetyczne i technologiczne wzrasta. Dlatego Data Governance wpisuje się w obszar ESG – Agnieszka Wesołowska, kierownik Data Governance, Stoen Operator.

Z drugiej strony, nad promowaniem postaw wspierających strategię ESG czuwają Sustainability Officers, Ambasadorzy i Ambasadorki zrównoważonego rozwoju w organizacji. Do tej roli zgłaszają się samodzielnie osoby, które przechodzą program Akademii ESG i później w swoich jednostkach promują tego typu zagadnienia.

Wątek tzw. zrównoważonego IT zawiera szereg elementów, od technicznych, jak podejście do wymiany sprzętu, wirtualizacji, wdrażanie zasad „zielonego” data center, po dojrzałe praktyki użytkowania technologii. Takim przykładem jest „green coding”, czyli podejście do budowy oprogramowania w sposób zrównoważony, optymalizujący zużycie energii w trakcie wytworzenia i użytkowania go. Polega to choćby na dostosowaniu do rzeczywistych potrzeb skali komunikacji pomiędzy systemami.

W obszar zrównoważonego IT wchodzą także zagadnienia dostępności cyfrowej, np. dostosowania systemów do potrzeb użytkowników z niepełnosprawnościami lub szczególnymi potrzebami. Jest to podejście uwzględniające wiele aspektów ESG.

Andrzej Zduńczyk, Dyrektor Rynku Instytucji Finansowych, Grupa BIK (A.Z.): ESG znajduje odzwierciedlenie w BIK w dwóch nurtach: wewnętrznym – polegającym na przygotowaniu naszej firmy do raportowania niefinansowego oraz zewnętrznym, mam tu na myśli dostarczanie rozwiązań, które wesprą w obszarze ESG klientów. Jako przykład takiego rozwiązania, mogę podać Platformę ESG BIK.

To rozwiązanie technologiczne, szeroko wpływające na wsparcie procesu kształtowania zrównoważonych finansów, wspiera banki w pozyskiwaniu danych ESG, wykorzystywanych potem w procesach kredytowych oraz w raportowaniu niefinansowym. Za pośrednictwem Platformy ESG, banki i zainteresowane finansowaniem firmy, otrzymają dostęp do ustandaryzowanych, ustrukturyzowanych danych, które pozwolą dokonywać oceny firmy z perspektywy ESG czy raportować tzw. Green Asset Ratio.

Ta ostatnia czynność wymaga zgromadzenia danych, które nie są łatwe do uzyskania i odpowiedniego ich zinterpretowania, m.in. przez skomplikowane regulacje i różnorodną ich formę prezentacji. Dla firm większości firm jest mocno absorbujące. Postanowiliśmy zatem zagregować te dane w jednym miejscu, opisać według wypracowanego standardu i udostępnić bankom i innym firmom. Zapewnienie jednego, wspólnego narzędzia sprawi, że obieg informacji o zagadnieniach ESG stanie się łatwiejszy i spójny. Oszczędzi to chociażby czas bankom i firmom, które będą mogły korzystać z jednego centralnego repozytorium danych ESG, bez konieczności ich każdorazowego wypełniania w relacji z bankiem.

Magdalena Kasiewicz, Cloud Services Sales Director, HPE (M.Ka.): Wrócę do pytania: czy poprzez ESG budujemy konkurencyjność. To ciekawe dlatego, że obecne modele ekonomiczne co do zasady nie wspierają rozwoju zrównoważonego.

Czy ESG stanie się elementem konkurencyjności?

Jedną z inwestycji, które poczyniła firma HPE jest zbudowanie mechanizmu raportowania kwestii dotyczących użytkowania energii w oparciu o HPE GreenLake. Dzięki niej mamy pełną kontrolę nad danymi w systemach on-premise, Edge Computing i chmurze – Magdalena Kasiewicz, Cloud Services Sales Director, HPE.

W tej sytuacji musimy stworzyć struktury, które pozwolą spojrzeć na miejsce firmy i jej cele bardziej całościowo, uwzględniając – jako filary – kwestie ekologiczne, społeczne i gospodarcze. Samodzielnie kwestie te nie opisują dostatecznie dobrze obecnej rzeczywistości, ponieważ nie uwzględniają wielu ważnych aspektów.

Powodem, dla którego nawet sceptycy powinni podjąć temat zrównoważenia modeli ekonomicznych, spojrzenia na rolę i cele firmy w kontekście ESG, jest chociażby wyraźna presja społeczna. Odpowiedzialność i zrównoważony rozwój to kwestie, na które szczególnie młode pokolenie bardzo zwraca uwagę i na tej podstawie wybiera firmy, z którymi współpracuje czy produkty, które kupuje.

Już teraz inwestycje w rozwój równoważony są ekonomicznie uzasadnione. Gartner przedstawiał wyniki badań, z których wynika, że 83% firm, które zainwestowały w zrównoważony rozwój deklaruje, że im się to opłaciło.

HPE patrzy na ten problem z dwóch perspektyw: wewnętrznej oraz zewnętrznej – relacji z rynkiem, na którym funkcjonuje. Jako firma wiele inwestujemy, aby stać się organizacją podążającą ścieżką zrównoważonego rozwoju. Przyjęliśmy np. deklarację i plan redukcji emisji CO2. Mamy znakomity program recyklingu produktów – naszych własnych, ale także wszelkiego innego sprzętu IT. W Szkocji działa wielki zakład, który przetwarza odzyskany przez nas sprzęt po zakończeniu cyklu życia. 85% urządzeń otrzymuje tam drugie życie.

Trzeba natomiast pamiętać o tym, że wielkie firmy technologiczne, mają dużo większą odpowiedzialność. Dotyczy ona wsparcia łańcuchów dostaw a także wsparcia klientów w działaniu w zgodzie ze zrównoważonym rozwojem. Bardzo potrzebne są w tym celu dane.

Jedną z inwestycji, które poczyniła firma HPE jest zbudowanie mechanizmu raportowania kwestii dotyczących użytkowania energii w oparciu o platformę HPE GreenLake. Dzięki niej mamy pełną kontrolę nad danymi zarówno w systemach on-premise, Edge Computing i środowiskach chmurowych. Można więc porównywać sposób obciążenia pracą poszczególnych środowisk, zarządzać nimi z myślą o bardziej oszczędnym wykorzystaniu. Z pomocą idą też nowe narzędzia inteligentnej analizy i predykcji rekomendacji.

W nurt odpowiedzialnego IT wpisuje się także koncepcja HPE GreenLake, platformy HPE, za pośrednictwem której dostarczana może być m.in. chmura prywatna. Mówimy o niej, że to chmura, która przychodzi do Twoich danych. W HPE GreenLake to my przychodzimy z chmurą do klienta. Ten model powoduje, że klienci nie kupują sprzętu. Nie muszą zajmować się dbaniem o cykl życia, amortyzację, aktualizację do potrzeb wydajnościowych, bezpieczeństwa itd. Z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju jest to ogromna różnica.

Czy ESG stanie się elementem konkurencyjności?

Zapewnienie przez BIK jednego, wspólnego narzędzia sprawi, że obieg informacji o zagadnieniach ESG stanie się łatwiejszy i spójny. Oszczędzi to chociażby czas bankom i firmom, które będą mogły korzystać z jednego centralnego repozytorium danych ESG – Andrzej Zduńczyk, Dyrektor Rynku Instytucji Finansowych, Grupa BIK.

Bartosz Duda, Commercial Account Manager w HPE Financial Services (B.D.): Magda wspomniała, że podjęliśmy działania ułatwiające na np. obsługę sprzętu przeznaczonego do utylizacji. Mechanika finansowa tego przedsięwzięcia znajduje się także w naszej gestii.

Przechodząc do pytania o konkurencyjność: niestety w Polsce koncepcja zrównoważonych sposobów finansowania IT nie cieszyła się początkowo zbyt dużym zainteresowaniem. Zaczęło się to już zmieniać, w dużej mierze za sprawą nowych regulacji. Coraz więcej firm jest zobligowanych do raportowania aspektów środowiskowych i społecznych. W perspektywie są implementacje regulacji europejskich, które wymagają od 2025 roku raportowania kwestii ESG. Tegoroczne działania firm są więc już nimi objęte.

Dotąd temat odpowiedzialnych i zrównoważonych zakupów nie pojawiał się w rozmowach. Ostatecznie decydowała cena w danym momencie, a nie całościowy bilans. Na końcu zaś zawsze pojawiał się element wykupu, czyli standardowy leasing, najbardziej popularne finansowanie w Polsce. To się zmienia.

Najbardziej cieszy mnie fakt, że ta zmiana widoczna jest również w jednostkach samorządowych. Bardzo często to właśnie jednostki terytorialne, samorządowe pytają czy nasza oferta ma jakieś elementy zrównoważone. Nie pytają tylko, czy nasz sprzęt jest wyprodukowany i dostarczony zgodnie z koncepcją zrównoważonego rozwoju, ale również czy zajmiemy się np. utylizacją.

Co ważne, w ramach naszej działalności od lat dostarczamy klientom raport środowiskowy, czyli informacje o wszelkich aspektach użycia, wykorzystania infrastruktury w przeliczeniu na emisję gazów cieplarnianych według obowiązującej taksonomii prawnej. To gotowy rozdział albo podrozdział do raportu środowiskowego firmy.

R.R.: Agenda ESG to tak naprawdę uwzględnianie dodatkowych, niezbędnych czynników pozafinansowych w procesach decyzyjnych. Trudno mówić o dobrym zarządzaniu przedsiębiorstwami bez oparcia ich o wiarygodne informacje. Data Governance, budowanie schematów pozyskiwania, zarządzania informacją, jest warunkiem świadomego zarządzania.

W tak kompleksowych tematach – które stanowią wachlarz tematów pozafinansowych – bez wiedzy o osiąganych rezultatach, bez świadomości, gdzie idziemy, czy realizujemy założone cele, bez osiągania założonych wyników trudno mówić o zmianie, którą chcemy wywołać. Bez wpływu nie ma zaś oddziaływania. A jeśli nie mamy oddziaływania, to po co się tym tematem zajmować?

Czy ESG stanie się elementem konkurencyjności?

Rada Zrównoważonego Rozwoju BNP Paribas ma na celu wspieranie inicjatyw z obszaru ESG w naszych strukturach, a także zapewnienie, aby dostarczały one realnych efektów. Jest to działanie na poziomie top managementu – Milena Komierzyńska, IT Tribe Leaderka Domeny dla Klienta Indywidualnego i Biznesowego w Banku BNP Paribas.

Czy tak naprawdę zmierzamy w stronę zracjonalizowania ESG? I czy Państwo mają poczucie, że ESG to istotna kontrybucja w konkurencyjność?

R.R.: W moim, głębokim przekonaniu agenda ESG powinna służyć stwarzaniu możliwości trwania biznesu w długim terminie. Przekładając to na konkretne elementy konkurencyjne, bo pytasz, czy ma to sens, dostrzegam szereg takich elementów.

Najpierw nawiążę do elementu finansowania. Bez finansowania nie ma bieżącej działalności, a tym bardziej inwestycji. W wypadku Grupy Żabka, od kilku lat pracujemy z instytucjami finansującymi nad instrumentami, które są powiązane z celami z obszaru ESG np. z obszaru dobre żywienie czy dekarbonizacja. Instrumenty, które mam na myśli to np. linie gwarancyjne, linie CAPEX’owe, odwrócony faktoring.

Drugi element to konkurencyjność. W ramach Strategii Odpowiedzialności (ESG) jednym z bardzo ważnych tematów jest poszukiwanie innowacji w rozumieniu nie tylko technologii, ale także służących nowym rozwiązaniom, które mogą w przyszłości być częścią naszej oferty, czy wspierać np. optymalizację procesów.

Mamy specjalną jednostkę organizacyjną w Grupie, której zadaniem jest poszukiwanie i pozyskiwanie współpracy z innowatorami, partnerami, których rozwiązaniom przyglądamy się, wspieramy, testujemy. Poszukujemy np. nowych rozwiązań żywieniowych. Niekiedy na pierwszy rzut oka wyprzedzających swój czas, a które potencjalnie będziemy mogli serwować w naszym ekosystemie convenience. To jest szukanie rzeczy na przyszłość, które bardzo mocno wpisują się w agendę takich dziedzin, jak: technologia, żywienie, cyrkularność, dekarbonizacja, itd.

Trzeci element nawiązuje do innego filaru Strategii Odpowiedzialności, czyli zrównoważonego stylu życia. Naszą ambicją w tym obszarze jest wpływ na zmianę nawyków klientów na lepsze dla nich, ale też dla otoczenia.

Czy ma to sens biznesowy? Jednym z naszych z celów jest zwiększanie sprzedaży produktów marek własnych o specjalnym profilu żywieniowym, dzięki którym klienci mogą komponować zbilansowaną dietę. Są to przekąski w drodze, dania obiadowe, sałatki, także wegetariańskie alternatywy. Wszystkie oznaczone Nutri-Score’em, bez oleju palmowego. Zmiany w tym obszarze, które wprowadziliśmy w ostatnich latach, mają konkretny sens i pomagają klientom żyć wygodniej i odpowiedzialnie. Już udało nam się zwiększyć sprzedaż tych produktów i jest to niewątpliwym osiągnięciem przy skali naszej działalności.

Dotąd temat odpowiedzialnych i zrównoważonych zakupów nie pojawiał się w rozmowach. Ostatecznie decydowała cena, a nie całościowy bilans. To się zmienia. Jednostki samorządu terytorialnego bardzo często pytają dziś czy nasza oferta ma jakieś elementy zrównoważone – Bartosz Duda, Commercial Account Manager w HPE Financial Services.

Nasze działania ESG są regularnie raportowane, opomiarowane a nasze działania strukturyzuje dedykowany ład organizacyjny. Ujawniamy wyniki naszych działań w cyklach rocznych podlegających niezależnemu audytowi. Naturalnie, wiele czasu inwestujemy w rozwój niezbędnej infrastruktury raportowej. Przygotowujemy się także do wdrożenia nadchodzących regulacji w zakresie ujawnień pozafinansowych.

M.Ko.:. Zrównoważony rozwój to dla nas wspólny cel. Dlatego współpracujemy z innymi instytucjami finansowymi, partnerami biznesowymi i pozarządowymi oraz szerokim gronem interesariuszy. ESG będzie miało ogromny wpływ na konkurencyjność polskich przedsiębiorstw i ich pozycję w globalnych łańcuchach dostaw. W zakresie naszej konkurencyjności m.in. mierzymy poziom zrównoważonych aktywów w portfelu kredytowych, a naszym celem jest bycie liderem rynku.

Dynamikę zmian obrazuje raport „Ziemianie atakują”, który agencja Kantar opublikowała w 2022 roku. Ponad 70% respondentów uznało elementy ESG za ważne przy wyborach konsumenckich. 40% oczekuje od firm prywatnych, że będą to uwzględniać – niewiele mniej niż oczekuje tego od rządu.

Dlatego, jeśli dotychczas firma mogła traktować ESG jako pewien rodzaj – mniej lub bardziej – ekstrawaganckiej postawy, unikalny wyróżnik marki, to ten raport dowodzi, że społeczeństwo, również polskie, w dużej części uważa to za standard.

Takie podejście koresponduje także z wartościami, jakie cechują pokolenie Z. Jego przedstawiciele chętniej przychodzą do firm, które są bliższe ich wartościom.

A teraz łyżka dziegciu: globalne badania o zrównoważonym rozwoju i postawach konsumentów, dowodziły, że kryterium sustainability jest ważne dla 33% badanych. Ten wskaźnik spadł, gdy pogorszyło się otoczenie makroekonomiczne, przez inflację.

A.W.: STOEN Operator, jako część E.ON, ma w trzech filarach strategii zrównoważony rozwój. Dążymy do neutralności klimatycznej i grupa E.ON traktuje ten temat, jako kluczową kwestię. Naszymi klientami są firmy, administracja i klienci prywatni, a rola STOEN w budowaniu świadomości ekologicznej polega także na optymalizowaniu procesu przyłączenia i późniejszej obsługi klientów oraz utrzymania sieci dystrybucyjnej. Przy ogromnym wzroście potrzebnych do tego danych, bez Data Governance coraz trudniej byłoby to osiągać. Poprzez mniejsze i większe działania proekologiczne budujemy świadomość i zmieniamy biznes na bardziej optymalny dla wszystkich jego użytkowników.

70% respondentów w Polsce przebadanych przez Kantar uznało elementy ESG za ważne przy wyborach konsumenckich (raport „Ziemianie atakują”). 40% oczekuje od firm prywatnych, że będą to uwzględniać – niewiele mniej niż oczekuje tego od rządu.

Z drugiej strony, jeśli oczekuje się, że „zielone” produkty miałyby być standardem, to dlaczego niby płacić więcej za standard…

A.Z.: Dodałbym jednak małą łyżeczkę dziegciu do beczki miodu „Sustainable”. Rozmawiamy tutaj w głównej mierze o dużych firmach często prowadzących biznes globalnie. Podmioty te nawet jeśli do tej pory nie były zobligowane do raportowania niefinansowego, to często celowo chciały pokazać, iż funkcjonują w nurcie zgodnym z ESG. Czyniły to elementem świadomej strategii rozwoju rynkowego i przewagi konkurencyjnej

Natomiast ESG jest prawdziwym wyzwaniem dla firm małych i średnich. Badania wskazują, że świadomość i przygotowanie do nadchodzącej rewolucji ESG jest wśród pomiotów MŚP na bardzo niskim poziomie. A często nawet te „świadome” podmioty – traktują ESG jako zło konieczne.

Niebagatelną rolą do odegrania mają tu banki, instytucje finansowe, do których te podmioty przychodzą po finansowanie. Chodzi o to, aby pomogły mniejszym podmiotom odnaleźć się w gąszczu przepisów, zmian, które są przed nimi. Pokazały im, że ESG niekoniecznie wywróci ich biznes, a wręcz może być dla nich szansą.

R.R.: Edukacja – tak, ale od początku postuluję, aby zaprzestać posługiwania się hermetycznymi zwrotami i żargonem, który rozumieją eksperci i specjaliści.

Trzeba zejść na poziom semantyki zrozumiałej dla kogoś, kto prowadzi niewielki biznes, czyli będzie myślał w kategoriach efektywności, użyteczności, wypełnienia podstawowych obowiązków. Nie należy mówić np. o dekarbonizacji jako abstrakcyjnym zjawisku. Redukcja np. zużycia paliw przynosi nie tylko wymierne oszczędność, ale też przekładają się na niżej emisje gazów cieplarnianych do atmosfery. Mówmy i rozmawiajmy więc o poszukiwaniu efektywności.

Róbmy w pierwszej kolejności to, co jest efektywne, potrzebne, odpowiada na potrzeby różnych grup interesariuszy i pokażmy, jaką to ma wartość finansową i niefinansową. Tematy, o których dzisiaj rozmawiamy, są czasami bardzo trudno kwantyfikowalne, ale można je odnosić i sprowadzać choćby do kwestii jakości, bezpieczeństwa, absencji pracowników. Wówczas jesteśmy w stanie wyjaśnić efekt działań w bardziej przystępny sposób.

M.Ka.: Dotknęliśmy ważnej kwestii małych i średnich przedsiębiorców, konsumentów i modelu ekonomicznego. Dziś produkty ekologiczne są po prostu droższe. Jeżeli mamy niepewną sytuację ekonomiczną to automatycznie przekłada się to na inne działania spółek. Nie dotyczy to tylko firm i ekologii, ale także, przykładowo, żywienia. Ludzie mniej zamożni nie mogą sobie pozwolić na kupowanie zdrowszej żywności.

W Grupie Żabka od kilku lat pracujemy z instytucjami finansującymi nad instrumentami, które są powiązane z celami z obszaru ESG np. z dekarbonizacją. Instrumenty, które mam na myśli to np. linie gwarancyjne, linie CAPEX’owe, odwrócony faktoring – Rafał Rudzki.

Obecnie produkt ekologiczny to bardzo drogi produkt, a nie jesteśmy w sytuacji komfortowej. Niewiele jest firm takich, jak Żabka, które podchodzą do kwestii ESG z założeniem, że jest to inwestycja. Myślę, że to nie jest prosty temat, bo rzeczywiście w tej chwili w cenę produktów nie jest jeszcze wbudowana np. konsumpcja i ekologiczne aspekty.

Regulacje to trochę zmieniają i nadają kierunek. Ale, powiedzmy sobie szczerze, tam, gdzie jest stosowana chemia zwiększająca efektywność produkcji żywności, żywność jest tańsza.

R.R.: Z perspektywy doświadczeń z rynku np. amerykańskiego, to co mówisz, może się potwierdzać. Natomiast dla nas, jako największego ekosystemu convenience, tworzymy wartość poprzez upraszczanie ludziom życia i umożliwianie im uwalniania wolnego czasu, przy jednoczesnym promowaniu odpowiedzialnych wyborów.

Dla rozwiązań żywieniowych marek własnych określiliśmy bardzo precyzyjne, które produkty traktujemy jako rozwiązania wspierające dobre żywienie. Wymagamy np. odpowiedniego pochodzenia surowców, co przekłada się na jakość, ale także ma wpływ na dobrostan całych ekosystemów. Określamy np. że w żadnym produkcie marki własnej nie może być oleju palmowego. W sklepie, ten produkt wcale nie musi być droższy od tradycyjnego rozwiązania.

Wierzymy, że rozwiązania, które oferujemy mogą być jednocześnie wygodne i odpowiedzialne. Mają po prostu dodawać wartości oraz być łatwe do zrozumienia dla klienta. Nie chcemy mówić, co jest lepsze, chcemy dawać wybór, ale też w przejrzysty sposób komunikować się, tak jak udaje nam się to robić w ramach programu „Porcja DobreGO!”.

Czy ESG ma zatem większy potencjał do zrywania nisko rosnących owoców, bez potrzeby sięgania po zbyt wyrafinowane, a w związku z tym i ryzykowne konstrukcje, modele? W szczególności chodzi mi o wywieranie wpływu na zmianę w łańcuchach dostaw, w ekosystemach partnerskich.

R.R.: Wydaje mi się, że wywieranie presji nie jest najlepszym sposobem edukacji. Istotą jest jednak pokazanie korzyści ze współpracy, w działaniach z obszaru ESG, które musimy przekazać kontrahentowi. Jeśli ma dostarczać produkty z surowców o określonej certyfikacji, to musi znać konkretne wytyczne w tym zakresie. Musi on mieć też przekonanie, że zmiana np. poprawa składu produktów, usług, dostosowanie do wytycznych zrównoważonego rozwoju, również jemu przyniesie długofalowe korzyści i otworzy nowe możliwości.

Mówimy szeroko o partnerach handlowych, gdzie dyskusja nie dotyczy tylko kwestii komercyjnych czy jakościowych, ale jest próbą włączenia w rozmowę także innych aspektów pozafinansowych np. zasad ekoprojektowania opakowań. W naszym wypadku punktem wyjścia jest kodeks postępowania dla partnerów biznesowych.

quote]Wątek tzw. zrównoważonego IT zawiera szereg elementów, od technicznych, jak podejście do wymiany sprzętu, wirtualizacji, wdrażanie zasad „zielonego” data center, po dojrzałe praktyki użytkowania technologii. To także „green coding” – Milena Komierzyńska.[/quote]

W innych tematach do rozwiązań dochodzimy procesowo. Długoterminowa współpraca, edukacja, wiele wspólnych inicjatyw to klucz do sukcesu i długoterminowej zmiany.

M.Ko.: Kiedy myślę o tzw. nisko rosnących owocach, odwołam się do współpracy z firmą Autenti w zakresie rozwiązań paperless. Zaczynaliśmy w 2018 roku, kiedy Autenti było rozwijającym się startupem. Dzięki nowym możliwościom podczas pandemii w krótkim czasie wdrożyliśmy w banku jej platformę do podpisywania dowolnych dokumentów w formie SaaS.

A.Z.: Cała transformacja ESG w praktyce rozpoczyna się od podmiotów, które finansują i ubezpieczają biznes. Będąc klientem takiego podmiotu, trzeba dostosować się do standardów, których wymaga np. bank. Jeśli to duży podmiot, to także ma mniejszych partnerów, na których także zaczyna przekładać standardy.

Także my, jako niezbyt duża, bo zatrudniająca 600 osób organizacja obsługująca cały sektor finansowy, widzimy, że wchodzenie w interakcje z bankami zawsze wymaga dostosowania do zasad tego ekosystemu, także w wymiarze ESG.

Z drugiej strony dobrze byłoby, żeby każdy przedsiębiorca znalazł własny długoterminowy powód do przyjęcia ESG, zgodny i wspierający jego cele biznesowe, rozwojowe. Zmiana ruszyła, nie można dopuścić, aby to był dla naszej firmy walec, który się po niej przetoczy, ale raczej platforma „do podwózki”, na którą firma się „zabierze”.

R.R.: Myślę, że odpowiedzieliśmy na pytanie, od czego zacząć – od tego, co jest łatwiejsze, co może bazować na dobrym przykładzie z rynku czy doświadczeń innych firm. W ten sposób można rozpocząć zmianę ze świadomością, że jest to przygoda, która – ze względu na uwarunkowania, takie jak zmiany w środowisku naturalnym – nigdy się nie skończy.

M.Ko.: To bardzo ważny wątek, dlatego też w procesie zakupowym wdrożyliśmy kilka lat temu standardowe zapisy w kontraktach, uwzględniając ocenę ESG kontrahenta. Ale trzecia strona dawałaby de facto coś w rodzaju certyfikacji, uwierzytelnienia.

R.R.: To i tak nie zdejmuje z firmy odpowiedzialności za własny governance i współpracę w łańcuchu dostaw. Jeszcze rozstrzygnie się, w jaki sposób regulator dokona transpozycji dyrektywy CSRD. Osobna kwestia dotyczy przejrzystości i wymiany informacji. Mówię o ogólnej koncepcji monitorowania i wymiany informacji w łańcuchu wartości, które pozwolą na spełnienie wymagań. Dziś już istnieją organizacje, które wspierają firmy np. w obszarze monitoringu standardów SMETA/SEDEX.

Na poziomie europejskim także powstać ma baza danych, która będzie gromadziła wszystkie informacje o firmach, podmiotach z krajów członkowskich, które raportują ESG. Zatem czym szybciej wypracujemy, centralną wiarygodną bazę danych ESG na poziomie krajowym, tym lepiej dla naszego rynku – Andrzej Zduńczyk.

Niektóre regulacje będą wchodzić w życie, ale zostaną spięte dodatkowo dyrektywą o należytej staranności. Wydaje się, że jest to swoista rewolucja, dotycząca całościowej pracy w łańcuchu wartości, która musi opierać się o przejrzystość, dobrze zdefiniowane ramy, ale też zaufanie i współpracę.

A.W.: Demokratyzacja danych jest jednym z celów cyfryzacji w Unii Europejskiej. Przykładem takiego działania jest projekt Polskich Sieci Elektroenergetycznych, budowania centralnego systemu CSIRE. Docelowo sprzyja poprawie doświadczenia klienta i ochronie konkurencyjności. Założeniem jest transparentność stawek uczestników rynku energii.

A.Z.: Na poziomie europejskim także powstać ma baza danych, która będzie gromadziła wszystkie informacje o firmach, podmiotach z krajów członkowskich, które raportują ESG. Zatem czym szybciej wypracujemy, centralną wiarygodną bazę danych ESG na poziomie krajowym, tym lepiej dla naszego rynku. Kluczem będzie powszechność takiego rozwiązania, zakres i dostępność danych, jak również sprawne zarządzanie jakością gromadzonych danych.

R.R.: Nie można zapominać o obiegu wewnętrznej informacji w firmie, której potrzebujemy do pracy z poszczególnymi zespołami w organizacji, które na co dzień odpowiadają za realizację celów i poszczególnych zadań. W realizację strategii pozafinansowej na co dzień jest u nas zaangażowanych bezpośrednio przynajmniej kilkaset osób. To nie jest wyizolowany wąski zespół osób. Rolą zespołu strategicznego jest określenie kierunku, wsparcie, dzielenie się wiedzą. Współpraca ręka w rękę jest bardzo istotna z perspektywy dostępu do rzetelnej informacji ESG, na bazie której podejmujemy strategiczne decyzje czy korygujemy działania.

Mam prośbę o rundę podsumowującą: jakie są kluczowe wyzwania czy kategorie ryzyka dla obszaru ESG w najbliższym roku z perspektywy indywidualnej i szerszej, rynkowej?

A.W.: Największym wyzwaniem na okres zdecydowanie dłuższy niż rok jest edukacja. Bez zrozumienia czym są ekologiczne praktyki dbania o środowisko również to wirtualne nie ma możliwości traktowania tematu na poważnie. Wyzwaniem jest także przekazanie, że to inwestycja długoterminowa.

B.D.: Wyzwaniem jest też standaryzacja. Andrzej wspomniał o ryzyku rozproszenia, wersjonowania tej informacji. Sam się z tym zderzyłem, kiedy rok temu wprowadziliśmy globalnie program, wspierając organizacje, które już się wykazały działaniem na rzecz ESG. To był program, w którym globalne podmioty miały nam przygotować raport dotyczący polskiego rynku. Uzyskanie porównywalnej, możliwej do agregacji informacji okazało się problemem. Nadal nie jest to obszar odpowiednio ustandaryzowany.

Wyzwaniem będzie skorelowanie z celami ESG rozwiązań technologicznych. Myślę o strategicznym podejściu, umiejętności prognozowania długofalowo i szacowania na bieżąco jak wybory technologiczne wpływają na realizację celów ESG – Magda Kasiewicz.

M.Ka.: Wyzwaniem będzie skorelowanie z celami ESG rozwiązań technologicznych. Myślę o strategicznym podejściu, umiejętności prognozowania długofalowo i szacowania na bieżąco jak wybory technologiczne wpływają na realizację celów ESG.

Dlatego dla mnie edukacja rynku ma ten dodatkowy aspekt, aby piękne cele weryfikować w odniesieniu do konkretnych, niosących konsekwencje wyborów architekturalnych, strategii wobec usług chmurowych, publicznych, chmury prywatnej, czy przetwarzania brzegowego. Efektem takiej analizy i refleksji z czasem będzie dominacja modelu hybrydowego, co stwarza też wyzwanie umiejętności operowania złożonym środowiskiem.

Mam też obawę wynikającą z centralizacji pieniądza. Firmy globalne, które nabywają nadmierna kontrolę dzięki technologii i dominują pod względem wartości finansowej, mogą próbować wymóc przymykanie oczu na ten problem.

Pozostają regulacje jako jedyne narzędzie, które wpływa na zmianę modelu ekonomicznego. Czy same sankcje wystarczą, aby zrównoważyć model ekonomiczny?

M.Ko.: Wyzwania uzupełniłabym o perspektywę konsumentów. Społeczeństwo musi zmienić poziom konsumpcji. Na to wpływ regulacji jest ograniczony. Trudno sobie wyobrażać przymuszanie do zmian indywidualnych nawyków.

Drugie wyzwanie, które widzę to kwestia transformacji energetycznej. Szczególnie w Polsce mamy duże zaległości. Oczekiwania są olbrzymie, tymczasem tylko do lipca płacimy jako konsumenci mniejsze rachunki za prąd. Jak to przyjmiemy? Czy będziemy w stanie ograniczyć jego zużycie nie czyniąc wyrzeczeń, ale odnajdując możliwości racjonalnych oszczędności? Należy minimalizować ryzyko, że koszt transformacji przejdzie na jedną grupę, najuboższą.

A.Z.: W mojej ocenie kluczowym wyzwanym będzie stworzenie ekosystemu obiegu danych ESG, który z jednej strony wesprze banki i inwestorów w kanalizowaniu zielonego finansowania, a z drugiej strony wesprze firmy w jak najbardziej „bezbolesnej” transformacji na działalność zrównoważoną.

Drugie wyzwanie, czy raczej ryzyko, wynika z sytuacji geopolitycznej, w której znajduje się nasz kraj i generalnie Unia Europejska. Czy w sytuacji zaostrzenia się konfliktu w Ukrainie i potencjalnego militarnego zagrożenia ze strony Rosji, transformacja na gospodarkę zrównoważoną nie zejdzie, przynajmniej czasowo, na dalszy plan? Czy będziemy w stanie udźwignąć finansowo i organizacyjnie transformację, utrzymać gospodarkę na ścieżce rozwojowej?

R.R.: Wyzwaniem, w dużej mierze osobistym, indywidualnym, jest gotowość i zdolność ciągłego poszukiwania języka i narzędzi, aby o tej materii mówić w sposób przejrzysty, konkretny i pokazując zmianę, która uwzględnia różnego typu interesy.

Największym wyzwaniem poza wcześniej omawianymi kwestiami jest jednak budowa nowych sposobów współpracy w całych łańcuchach wartości. Mówimy np. o łańcuchach żywienia, produkcji żywności, także myślę, że ta transakcyjność, która historycznie dominowała bardzo mocno, musi się przekształcać w długie ciągi współpracy oparte na zaufaniu, informacji, wspólnym budowaniu rozwiązań, które posuwają nas dalej w transformacji na rzecz zrównoważonego rozwoju.

Odczarowanie debaty o ESG, rzetelny i jakościowy dialog w tym zakresie jest jednocześnie potrzebą i wyzwaniem. Pamiętajmy, że ekonomia jest nauką społeczną a gospodarka to zorganizowany system produkcji, dystrybucji i konsumpcji dóbr i usług w społeczeństwie. Odrzucenie tej prawdy sprowadza nas na manowce – także w kwestiach ESG.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *