Przedstawiciele kierownictwa koncernu IBM przyznają, że wobec kolejnych sankcji nie są w stanie określić jak długo firma będzie w stanie wypłacać wynagrodzenia pracownikom rosyjskiego oddziału. IBM wstrzymał działalność w Rosji w związku z nałożonymi na ten kraj sankcjami.
Przypomnijmy, w marcu br. koncern IBM poinformował o zawieszeniu działalności na terenie Federacji Rosyjskiej. Z dostępnych w serwisie LinkedIn informacji wynika, że IBM zatrudniał w Rosji ponad tysiąc osób. W wywiadzie udzielonym agencji Reuters Arvind Krishna, dyrektor generalny IBM, podkreśla jednak, że pracownicy rosyjskiego oddziału IBM nie są odpowiedzialni za powstały konflikt i nie powinni ponosić za to odpowiedzialności. Przyznaje jednak, że wobec kolejnych sankcji oraz utrudnień w działaniu rosyjskiego systemu bankowego nie jest w stanie określić, jak długo IBM będzie mógł utrzymywać rosyjskich specjalistów na swojej liście płac. W związku z trwającą już trzeci miesiąc inwazją Rosji na Ukrainę międzynarodowe przedsiębiorstwa pozostają w stanie ciągłej niepewności. Jednocześnie, kolejne sankcje ograniczają liczbę banków, z których zagraniczne firmy mogą korzystać, aby wypłacać wynagrodzenia pracownikom w Rosji.
Przed analogicznymi dylematami stoi obecnie wiele zachodnich koncernów prowadzących wcześniej działalność w Rosji. Przypomnijmy, wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę szereg firm technologicznych zdecydowało o zamknięciu lub zawieszeniu działalności na rynku rosyjskim.
Warto dodać, że w ubiegłym roku działalność na terenie Rosji przyniosła firmie IBM przychody sięgające 300 mln USD. Dla porównania, w 2021 roku w skali świata łączne obroty IBM wyniosły ok. 57,4 mld USD. W Rosji koncern IBM prowadził działalność głównie na rynkach: energetycznym i bankowym. Co ważne, wedle publicznych doniesień władze Rosji ostrzegały zagraniczne koncerny, w tym IBM, że w razie wycofania z rynku rosyjskiego będzie im grozić konfiskata majątku. Co ciekawe, Arvind Krishna zaprzeczył tym informacjom. Dodaje przy tym, że koncern IBM starannie weryfikuje powiązania finansowe pomiędzy partnerami biznesowymi oraz prowadzonymi projektami, dzięki czemu ma „uzasadnioną pewność”, że nie współpracuje z osobami lub podmiotami objętymi sankcjami, nawet pośrednio. Dyrektor generalny IBM przyznaje jednak, że istnieje wiele warunków, które muszą zostać spełnione, aby IBM mógł wznowić działalność w Rosji. W szczególności dotyczą one „zaprzestania przemocy” oraz rozmów o reparacjach. „To długa droga” – mówi Arvind Krishna w rozmowie z agencją Reuters.