W polskich firmach, w obliczu problemów z zatrudnieniem specjalistów w obszarze IT na lokalnym rynku, coraz częściej uruchamiane są procesy rekrutacyjne otwarte, bądź skierowane do pracowników z Ukrainy. W ciągu ostatnich pięciu lat pięciokrotnie wzrosła ilość pozwoleń na pracę w polskiej branży IT dla pracowników zza wschodniej granicy.
Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego, choć 47 proc. obywateli Ukrainy przebywających w Polsce ma ukończone studia wyższe, to jedynie 5,5 proc. pracuje na stanowiskach eksperckich. Odsetek ten jednak systematycznie rośnie. Trend ten jest widoczny w szczególności w branży IT, w przypadku której – szczególnie w miastach takich jak Warszawa, Wrocław, czy Kraków – trudności w zatrudnieniu osób dysponujących odpowiednimi kompetencjami w obszarze technologii informatycznych stało się poważnym problemem biznesowym. Szacuje się, że w związku z rozwojem potrzeb polskich przedsiębiorstw w obszarze IT, dynamicznemu rozwojowi lokalnych firm specjalizujących się w rozwiązaniach i usługach IT, a także tworzeniu licznych centrów usług biznesowych w obszarze IT na polskim rynku pracy nieobsadzonych jest dziś nawet kilkadziesiąt tysięcy stanowisk związanych z technologiami informacyjnymi. Rocznie deficyt ten rosnąć ma nawet o 5 proc.
Na polskim rynku pracy nieobsadzonych jest dziś nawet kilkadziesiąt tysięcy stanowisk związanych z technologiami informacyjnymi. Rocznie deficyt ten rosnąć ma nawet o 5 proc.
“Polskie firmy są coraz bardziej zainteresowane zatrudnianiem specjalistów IT zza Buga. Tym bardziej, że obywatele Ukrainy często mogą pochwalić się bardzo wysokimi kwalifikacjami w obszarze technologii informacyjnych. Co istotne, oni w Polsce chcą pracować. I wcale nie chodzi o kwestie finansowe, bo branża IT na Ukrainie rozwija się również dynamicznie. Polska przez obywateli Ukrainy postrzegana jest jako element rynku globalnego, który stwarza o wiele większe możliwości dla rozwoju zawodowego. Dzięki swoim kwalifikacjom i proaktywnej postawie są bardzo konkurencyjni” – mówi Rafał Niedziński, IT & Telecom Manager w firmie Relyon Recruitment & IT Services. Według niego napływ kadr IT zza wschodniej granicy nie wpłynie negatywnie na zatrudnienie wśród polskich specjalistów IT, a może być bodźcem rozwojowym dla gospodarki naszego kraju. Z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej systematycznie wynika, że ilość pozwoleń na pracę w Polsce w branży IT dla pracowników zza wschodniej granicy w przeciągu ostatnich lat wzrosła pięciokrotnie. Tylko w Lublinie stanowisku informatyka pracuje ponad tysiąc osób z Ukrainy. “Napływ wysoko wykwalifikowanych specjalistów może przyczynić się do umocnienia pozycji Polski na europejskiej mapie czołowych lokalizacji dla inwestycji z obszaru nowoczesnych technologii. Oczywiście wraz z większą podażą specjalistów prawdopodobnie zwiększy się konkurencja na rynku pracy, ale to jeszcze bardzo odległa perspektywa. W pierwszej kolejności branża IT musi uzupełnić deficyty specjalistów” – dodaje Rafał Niedziński.
Choć 47 proc. obywateli Ukrainy przebywających w Polsce ma ukończone studia wyższe, to jedynie 5,5 proc. pracuje na stanowiskach eksperckich.
Wysoki popyt na kompetencje w obszarze IT przekłada się też na wzrost średnich wynagrodzeń pracowników branży informatycznej. Przykładowo, z analiz firmy Sedlak & Sedlak wynika, że w zeszłym roku mediana wynagrodzeń w działach IT wyniosła 6 tys. zł. brutto miesięcznie. Jedna na cztery osoby zatrudnione w działach IT zarabia miesięcznie ponad 9 tys. zł brutto.