CIOPolecane tematy
Przestoje w dostępności można łatwo przeliczyć na stracone pieniądze
Executive ViewPoint
O zmianie istoty wysokiej dostępności systemów oraz danych, nowych wymaganiach stawianych środowiskom IT w obliczu cyfrowej transformacji biznesu, a także specyfice środowisk chmury obliczeniowej i modelu multicloud mówi Tomasz Krajewski, Regional Presales Manager, Eastern EMEA w Veeam.
Cyfrowa transformacja jest często postrzegana jako sposób na rozwój biznesu. Jakie dodatkowe wymagania na infrastrukturę IT nakłada wykorzystanie nowoczesnych rozwiązań IT w kontekście modernizacji biznesu?
Nie można mówić o cyfrowej transformacji bez zaprowadzenia takich zmian w infrastrukturze IT, które pozwolą zapewnić wysoką dostępność systemów niezbędną, aby wspierać nowoczesny biznes dostępny 24 godziny na dobę przez cały rok. Z wysoką dostępnością wiąże się też elastyczność infrastruktury IT. Biznes musi dziś bardzo szybko reagować na zmiany, których żądają klienci i użytkownicy. Przykładowo dzieje się tak w sytuacji wprowadzenia nowej promocji, kiedy okazuje się, że jakaś grupa docelowa szybko się zmienia i konieczne jest zwiększenie liczby serwerów pod daną kampanię. Elastyczność oznacza w tym przypadku to, że systemy IT muszą być przygotowane na podobne sytuacje. Niezbędne jest też zapewnienie najwyższego poziomu bezpieczeństwa danych i systemów.
Oprócz wysokiej dostępności, bezpieczeństwa czy elastyczności dodałbym jeszcze istotną zmianę w myśleniu. W czasach cyfrowej transformacji już nie same systemy są ważne, ale dane, które są obsługiwane przez określoną infrastrukturę. Coraz więcej firm przekonuje się, że dane to serce całej organizacji, zaś fakt, że są one przetwarzane na serwerach, jest drugoplanowy. Infrastruktura IT to tylko środek do celu, jakim jest zwiększenie wydajności przedsiębiorstwa, w centrum którego są dane.
W jaki sposób, w realiach cyfrowej transformacji problemy z dostępnością systemów odbijają się na ciągłości działania biznesu?
Brak dostępności systemów i danych to są realnie stracone pieniądze. Jak wskazuje zeszłoroczna, 6. edycja Veeam Availability Report, blisko 66% respondentów twierdzi, że nieplanowane przestoje opóźniają inicjatywy cyfrowej transformacji. Przestoje te kosztują przedsiębiorstwo średnio 21,8 mln USD rocznie. Ponadto aż 82% przedsiębiorstw zmaga się z tzw. deficytem dostępności, czyli różnicą między potrzebami użytkowników, a możliwościami ich zaspokojenia przez dział IT. Nierzadko to przestoje decydują o być albo nie być firmy. Może się okazać, że trwający „zaledwie” 3 dni przestój doprowadzi do upadku firmy.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że w wielu firmach widać rosnącą świadomość w zakresie wzrostu wymagań związanych z zapewnieniem dostępności. Jednak firmy te często nie są w stanie rozdysponować proporcjonalnie wysokich budżetów na inwestycje w tym zakresie. To jest główny problem z zapewnieniem ciągłości. Firmy cały czas postrzegają obszar IT nie jako inwestycję, ale jako koszt, a niewiele osób decyzyjnych myśli o tego typu rozwiązaniach jako o rodzaju ubezpieczenia.
Co należy rozumieć pod pojęciem „wysoka dostępność”?
Nie ma jednoznacznej i oczywistej definicji pojęcia „wysokiej dostępności”. Zależy ona bowiem od obranej perspektywy. Dla jednych firm wysoką dostępność będzie mieć system działający tylko w godzinach pracy, w dni robocze. Dla innych wysoka dostępność oznaczać będzie zgodę na co najwyżej pięciominutową przerwę w działaniu systemu w skali roku. Takie zróżnicowanie powoduje, że dla każdego podejścia należy dobierać różne narzędzia i parametry działania. Jeżeli firma postawi sobie na celu pozycję lidera w sprzedaży internetowej, to wiadomo, że jej systemy muszą spełniać wyśrubowane parametry dostępności. Bez wysoce dostępnych i stabilnie działających systemów nie można też zapewnić realnego bezpieczeństwa IT.
Na jakie rozwiązania postawić, aby zapewnić nieprzerwane działanie biznesu, niezależnie od kondycji poszczególnych systemów lub serwerów?
Ważna jest przede wszystkim ochrona danych. Na znaczeniu traci zaś ochrona systemów komputerowych polegająca na tworzeniu centrów czy systemów zapasowych czy też replikacji systemów. Takie podejście daje gwarancję tego, że jeśli jeden serwer lub cała serwerownia przestanie działać, to będzie można uruchomić drugą serwerownię. Tymczasem w czasach, w których motorem działania systemów są dane, to ich zabezpieczenie staje się najważniejsze.
Jakie rozwiązania w tym zakresie oferuje Veeam?
Veeam proponuje szereg rozwiązań, które pozwalają zapewnić bezpieczeństwo danych. Naszym typowym rozwiązaniem jest Instant Recovery, czyli narzędzie pozwalające na natychmiastowe uruchomienie systemu bezpośrednio z kopii zapasowych. Veeam jako pierwszy na rynku zaproponował taką technologię. Gwarantuje ona bezpieczeństwo danych oraz ich błyskawiczne odtwarzanie. Skoro przestoje w dostępności danych można łatwo przeliczyć na stracone pieniądze, to także procesy odzyskiwania muszą być natychmiastowe.
W jaki sposób w wymagania związane z budowaniem i utrzymaniem zaplecza IT na potrzeby projektów cyfrowej transformacji wpisuje się model chmury obliczeniowej? Jakie jest tu znaczenie modelu multicloud?
Chmura obliczeniowa daje wygodę, jeśli chodzi o zapewnienie wysokiej dostępności i elastyczności, ponieważ przerzuca odpowiedzialność za stworzenie środowiska wysokodostępnego na dostawcę chmury. Przedsiębiorca nie musi martwić się o zaplecze techniczne i może skupić się na przetwarzanych danych. Trzeba jednak podkreślić, że te dane są własnością przedsiębiorcy, a nie dostawcy. Ten aspekt – mimo, że wydaje się oczywisty – często znika z perspektywy ludzi zafascynowanych chmurą obliczeniową. Niezależnie od tego, chmura publiczna to podejście, dla którego nie ma alternatywy. Jej możliwości trzeba jednak wykorzystywać w przemyślany sposób.
Z kolei strategia mulicloud w moim rozumieniu jest połączeniem kilku rodzajów chmur – np. prywatnej z publiczną czy też kilku chmur publicznych. Nie można jednak zapominać o pewnych pułapkach, które czekają w obrębie dużej publicznej chmury. Warto pomyśleć chociażby o tym, w jaki sposób przechowujemy i wysyłamy dane do chmury lub jak zabezpieczamy dostęp do danych w chmurze. Chmura obliczeniowa jest wygodnym i atrakcyjnym rozwiązaniem, bo ułatwia osiągnięcie dużej elastyczności systemu, nie należy jednak podchodzić do tej koncepcji bezkrytycznie.
Jak zadbać o sprawne współistnienie i płynne, uporządkowane procesy migracji danych oraz procesów przetwarzania pomiędzy różnymi chmurami obliczeniowymi, utrzymywanymi przez różnych dostawców?
Obecnie nie ma dobrej metody technologicznej, która pozwalałaby na pełne zautomatyzowanie procesów migracji danych, ale nawet jeśli taka metoda by istniała, to ja i tak jestem zwolennikiem określenia procesów wewnątrz organizacji. Dobrą praktyką jest opisanie ich, udostępnienie wszystkim zainteresowanym osobom i podążanie wedle ściśle określonych punktów. Decyzja o tym, gdzie i jakie dane przechowujemy, musi być przemyślana i zatwierdzona przez wszystkich interesariuszy. Wszystko powinno być też jasno opisane, gdyż środowiska chmurowe cechuje łatwość przerzucania danych i systemów, a to prowadzi do bagatelizowania pewnych działań porządkujących. To zaś może skutkować chaosem w warstwie danych. Prostota obsługi nie zwalnia z przestrzegania ściśle określonych zasad.
Na dalszym etapie procesu migracji i zarządzania danymi warto sięgnąć po dedykowane narzędzia pozwalające automatyzować powtarzalne czynności. Przykładowo Veeam przygotowuje pewne funkcjonalności w nowej wersji oprogramowania, które będą pozwalać na kopiowanie i archiwizowanie danych z chmury prywatnej do chmury publicznej i vice versa. Cały ten proces musi być jednak odpowiednio przemyślany i ułożony.
W jaki sposób Veeam wspiera klientów w działaniach mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa rozwiązań IT?
Przede wszystkim oferujemy określone portfolio rozwiązań i usług związanych z budowaniem wysoce dostępnych, stabilnych i bezpiecznych środowisk IT. Jednocześnie staramy się dzielić z klientami własnymi doświadczeniami i spostrzeżeniami, choćby w przypadku RODO. Mamy serię 5 webinariów o tym, jak Veeam przygotowywał się do RODO, korzystając z własnych rozwiązań. Opisaliśmy dokładnie krok po kroku ścieżkę postępowania oraz to, w jaki sposób technologie pomogły dostosować się do nowej sytuacji prawnej. Podobnie jest w przypadku innych rodzajów wdrożeń. Uważamy, że jeśli jako organizacja posiadamy wiedzę, która może być pomocna dla naszych klientów, to się nią dzielimy. Regularnie staramy się prezentować opracowania i case study dotyczące choćby biznesowej perspektywy zastosowania naszych rozwiązań. Posiadamy też szereg publikacji, które mówią, jak w bezpieczny sposób tworzyć infrastrukturę wirtualną.