Korzystniejsze niż przewidywano warunki rynkowe oraz przewyższające oczekiwania ożywienie gospodarcze sprawiły, że europejskie organizacje spodziewają się ponownego zwiększenia inwestycji – wynika z najnowszej edycji badania poziomu inwestycji Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI). Okazuje się również, że podczas pandemicznych lockdownów ponad połowa (56%) firm z UE otrzymała jakąś formę wsparcia finansowego, co miało kluczowe znaczenie dla utrzymania gospodarki. 46% ankietowanych spółek uważa ponadto, że w ostatnim roku stały się bardziej cyfrowe.
Grupa EBI była jedną z pierwszych instytucji UE, które zareagowały zaraz na początku epidemii. „Szybko zaczęliśmy kierować finansowanie awaryjne do firm, które tego potrzebowały, w całej Europie. Nasze najnowsze ogólnoeuropejskie badanie biznesowe potwierdza, że wsparcie to było kluczowe, aby pomóc firmom przetrwać blokady. Pomogło to w ochronie zdolności inwestycyjnych, których pilnie potrzebujemy, aby przyspieszyć zieloną i cyfrową transformację” – stwierdził Ricardo Mourinho Félix, wiceprezes EBI.
I choć wsparcie na poziomie europejskim oraz krajowym miało na celu głównie utrzymanie odporności firm, zapewniając dostęp do kredytów i umożliwiając zachowanie miejsc pracy, tak ukierunkowane wsparcie finansowe było równie istotne, jako sposób promowania i przyspieszania inwestycji związanych choćby z cyfryzacją, wskazują przedstawiciele EBI.
“Wywołane pandemią zainteresowanie cyfryzacją nie polega jedynie na wprowadzaniu zaawansowanych technologii cyfrowych, a bardziej na firmach rozpoczynających swoją “podróż do cyfryzacji” – wdrażając pracę zdalną lub sprzedaż online. Dlatego potrzebne jest wsparcie publiczne, w szczególności w zakresie umiejętności cyfrowych i szkoleń, aby nadal utrzymać dynamiczne tempo cyfryzacji i zapewnić konkurencyjność Europy w perspektywie długoterminowej” – skomentowała Debora Revoltella, główna ekonomistka EBI.
Wsparcie publiczne a zdolności inwestycyjne firm
Pandemia COVID-19 poważnie dotknęła europejskie firmy – na pytanie o wpływ COVID-19 na sprzedaż lub obroty, około połowa wszystkich organizacji w UE (49%) odpowiedziała, że ich sprzedaż spadła w porównaniu z początkiem 2020 roku. Niewielu spółkom udało się ją zwiększyć (21%). Kryzys pandemiczny odbił się również na inwestycjach – 26% przedsiębiorstw w UE wskazało, że zmniejszyło planowane inwestycje właśnie z powodu COVID-19.
Jednocześnie, pomimo trudnych okoliczności, cztery na pięć firm w całej Unii Europejskiej (82%) uważa, że ich działania inwestycyjne w ciągu ostatnich trzech lat były na odpowiednim poziomie – podobnie do odsetka zgłoszonego przez przedsiębiorstwa amerykańskie w badaniu EBI Investment Survey 2021 (EIBIS) oraz spółki europejskie w poprzednim badaniu EIBIS 2020. Zaledwie 14% firm z UE stwierdziło, że zainwestowało zbyt mało – to tyle samo, co w badaniu EIBIS 2020.
Z danych EIBIS wynika również, że wsparcie finansowe w postaci gwarantowanego kredytu, dopłat do składek na ubezpieczenie społeczne lub opóźnionych płatności otrzymało wspomniane 56% firm unijnych. Natomiast 35% europejskich, mniejszych przedsiębiorstw z branży produkcyjnej i usługowej, stwierdziło, że bez otrzymanego dofinansowania stanęłoby w obliczu bankructwa.
Dane analizy pokazują, że pomoc publiczna została z powodzeniem skierowana do tych firm, które były w trudnej sytuacji i do tych borykających się z większą utratą dochodów. Tam, gdzie firmy otrzymywały pewnego rodzaju wsparcie rządowe, zależność między utraconymi dochodami a obniżonymi planami inwestycyjnymi była znacznie niższa – spółki które otrzymały wsparcie, były bardziej skłonne do zachowania swoich programów inwestycyjnych. I tak, mniej firm w UE (57%) zgłosiło podjęcie co najmniej jednego krótkoterminowego działania – takiego jak opracowanie nowych produktów, cyfryzacja lub skrócenie łańcucha dostaw w wyniku COVID-19 – w porównaniu z USA, gdzie udział ten wyniósł nawet 74%.
61% przedsiębiorstw w UE wdrożyło co najmniej jedną technologię cyfrową
Wspomniane 46% ankietowanych firm w UE, które stwierdziły, że w ostatnim roku stały się bardziej cyfrowe (ich największy odsetek pochodzi z Austrii i Szwecji, natomiast Polska zajęła trzecie miejsce od końca w tym zestawieniu) to jednak mniej niż w Stanach Zjednoczonych, gdzie to samo zadeklarowało 58% organizacji. Okazuje się także, że wśród przedsiębiorstw, które nie wdrożyły jeszcze zaawansowanych technologii cyfrowych, 34% potraktowało kryzys jako okazję do rozpoczęcia wdrażania zmian związanych z cyfryzacją. Z kolei firmy, które już przed pandemią zainwestowały w cyfryzację, okazały się bardziej odporne. Większość firm (55%) wykazuje natomiast oczekiwanie, że koronawirus doprowadzi do zwiększonego wykorzystania technologii cyfrowych w perspektywie długoterminowej.
Ogólnie rzecz biorąc, 61% przedsiębiorstw w UE wdrożyło co najmniej jedną zaawansowaną technologię cyfrową, co oznacza, że państwa unijne nadal nieznacznie pozostają w tyle za USA – tam było ich 66%. Z badania EBI wynika również, że najbardziej skłonne do przyjęcia co najmniej jednej technologii cyfrowej były przedsiębiorstwa z sektorów infrastruktury i produkcji. Również duże firmy, częściej niż te z sektora MŚP, wdrażają wiele technologii w tym samym czasie (46% vs. 22%). Jak się okazuje, najwyższy odsetek organizacji, które wdrożyły co najmniej jedną technologię cyfrową znajduje się w Czechach i na Słowacji (77 i 76%). Niestety, także i w przypadku tego wskaźnika, Polska znów wypadła słabo – uplasowaliśmy się dopiero na czwartym miejscu od końca (50%). Co ciekawe, firmy ze Starego Kontynentu są bardziej zaawansowane w implementacji robotyki i platform (48%), podczas gdy te amerykańskie najchętniej wdrażają drony (50%) oraz rozwiązania Internetu Rzeczy (47%).
Dodajmy jeszcze, że podczas gdy wiele firm – w wyniku pandemii – wskazało na zwiększone wykorzystanie technologii cyfrowych, znaczna część (26%) w ogóle nie zainwestowała w cyfryzację. Stanowią one jedną trzecią miejsc pracy w UE. Jak wskazują autorzy badania, ten udział firm niecyfrowych może mieć poważne reperkusje dla zatrudnienia i przyszłej konkurencyjności Europy. Silniejsze wsparcie publiczne mogłoby pomóc w zapobieganiu dalszemu pozostawaniu w tyle, dodają eksperci.
Główne bariery dla inwestycji
Chociaż dostęp do finansowania, jako przeszkoda w działalności inwestycyjnej firm, wydaje się być mniej problematyczny ze względu na silne wsparcie publiczne, ankietowane organizacje zwracają uwagę na bariery strukturalne ograniczające ich potencjał wzrostu. Niewielka dostępność pracowników o odpowiednich kwalifikacjach pozostaje wciąż główną przeszkodą dla inwestycji długoterminowych – wskazuje na ten fakt 79% firm europejskich. Z kolei 73% organizacji uważa, że barierą jest także niepewność związana z najbliższą przyszłością. Znaczenie ma również infrastruktura – dostęp do infrastruktury cyfrowej i transportowej, a także koszty energii są coraz częściej postrzegane przez firmy, jako ograniczenie inwestycji w Europie.
Okazuje się również, że główną różnicą między organizacjami z Unii Europejskiej, a tymi ze Stanów Zjednoczonych, jest dostęp do finansowania, który częściej wskazywały jako barierę firmy unijne niż amerykańskie. Co, jak podkreślają autorzy badania, wskazuje na relatywnie niekorzystną sytuację firm europejskich w tym obszarze.