CyberbezpieczeństwoAplikacje
Czy korzystanie ze starszych wersji Windowsa jest bezpieczne?
Choć niedługo swą premierę będzie miał system operacyjny Windows 11, to w dalszym ciągu wiele osób korzysta ze starszych wersji oprogramowania Microsoft. Okazuje się, że pod koniec 2020 roku na świecie działało około 100 milionów stacji roboczych wyposażonych w Windowsa 7, który od dawna nie jest wspierany przez producenta. Czy korzystanie z przestarzałych systemów operacyjnych jest bezpieczne?
Systemy operacyjne Microsoftu na stałe wpisały się w życie wielu posiadaczy komputerów. Przypomnijmy, że swoją drogę do dominacji rynku amerykańska firma rozpoczęła już w latach 80. tworząc Windows 1.01, który był zaledwie interfejsem graficznym. Od tamtej pory producent systemów z logiem okienka wprowadzał kolejne innowacyjne rozwiązania, dostarczając firmom, organizacjom i zwykłym użytkownikom coraz bardziej zaawansowane systemy operacyjne.
Chociaż każda z kolejnych odsłon Windowsa miała swoje wady i zalety, to wiele z nich zyskało ogromną popularność. Tak było choćby w wypadku Windows XP. W 2014 roku, kiedy Microsoft zdecydował się zakończyć wsparcie dla tej wersji systemu, oprogramowanie to wciąż było zainstalowane na wielu urządzeniach osobistych i komputerach służbowych. Trudno chyba znaleźć osoby, które nie pamiętają charakterystycznych dźwięków logowania systemu czy zielonej łąki będącej synonimem najpopularniejszego Windowsa. Kolejnym kultowym systemem był Windows 7, który doścignął popularnego „XP’ka”, przewyższając wyniki sprzedaży zaledwie po 3 latach od swojej premiery i osiągając wynik 630 milionów sprzedanych licencji do 2012 roku. Następne odsłony systemów operacyjnych, to nie tylko ulepszona szata graficzna, nowe opcje, programy i intuicyjne narzędzia, ale również ciągłe doskonalenie zabezpieczeń.
Brak wsparcia powodem do zmartwień?
W styczniu 2020 roku na ekranach komputerów wielu osób pojawił się komunikat dotyczący zakończenia wsparcia dla Windows 7, który pomimo istniejącej już wtedy najnowszej wersji Windows 10, wciąż był uważany przez część użytkowników za najlepszy system operacyjny Microsoft. Zakończenie wsparcia, to moment szczególny w cyklu życia systemu operacyjnego – oznacza bowiem przede wszystkim brak jego dalszych aktualizacji, w tym tych odpowiadających za zabezpieczenia. Od tego czasu, użytkownicy „siódemki” nie mogą również liczyć na wsparcie ze strony pomocy technicznej. Pomimo tego, jak już wspomniano, pod koniec 2020 roku działało na świecie około 100 milionów stacji roboczych wyposażonych w Windows 7. Liczba ta nie dotyczy wyłącznie posiadaczy komputerów osobistych, ale również komputerów służbowych znajdujących się na przykład w placówkach administracji publicznej, szpitalach czy sądach. W końcu nie każdy jest chętny, aby zmieniać system operacyjny na nowy, którego trzeba będzie się nauczyć. Zwłaszcza osoby starsze, które korzystają z komputerów, wolą wersje oprogramowania, które są im dobrze znane i prostsze w obsłudze.
“Takie myślenie może okazać się złudne. Brak wsparcia to przede wszystkim koniec aktualizacji systemu, a co za tym idzie, większe ryzyko ataku ze strony cyberprzestępców, którym znacznie łatwiej sforsować przestarzały system operacyjny. Oczywiście można starać się poprawiać poziom zabezpieczeń, wykupując dodatkową ochronę. Jednak brak pełnej kompatybilności z najnowszymi programami ochronnymi będzie wiązał się z niekompletnością zabezpieczeń i znacznie większym ryzykiem infekcji złośliwymi programami” – komentuje Kamil Sadkowski, starszy specjalista ds. cyberbezpieczeństwa ESET.
Obowiązkowy upgrade
Przesiadka na nowszy system operacyjny to konieczność dla osób, które korzystają z aplikacji internetowych lub programów, które stale podlegają aktualizacjom. Z czasem twórcy programów zaprzestają tworzyć sterowniki dla starszych systemów operacyjnych, co powoduje, że korzystanie z naszego komputera staje się coraz bardziej ograniczone. Tę sytuację doskonale rozumieją zwłaszcza gracze – szybko odczuwają skutki posiadania systemu, którego wsparcie już wygasło.
“Brak odpowiednich sterowników do kart graficznych i kompatybilności z aplikacjami, to tylko niektóre problemy, jakie napotykają miłośnicy gier komputerowych. W końcu nowe systemy operacyjne, to też nowe rozwiązania i programy, które umożliwiają osiągnięcie lepszych rezultatów i wydajności podczas korzystania z najnowszych wersji gier. Podobna sytuacja dotyczy zabezpieczeń przed cyberatakami. Posiadając najaktualniejszą wersję systemu, zwiększamy poziom swoich zabezpieczeń i zmniejszamy tym samym ryzyko ataku cyberprzestępców” – podsumowuje Kamil Sadkowski.
Na szczęście użytkownicy Windows 10 mają jeszcze dużo czasu, ponieważ zakończenie wsparcia tego systemu zostało zaplanowane na 2025 rok. Dodatkowo Microsoft nie zamierza zaprzestać dalszych aktualizacji systemu, co sprawi, że będziemy mogli w dalszym ciągu korzystać z niego bezpiecznie i komfortowo. Obecnie Windows 11 udostępniono w wersji beta, aby testerzy mogli wyłapać wszelkie pojawiające się w nim błędy.