W laboratorium układów scalonych Amazon, zespół inżynierów testuje obecnie nowy, ściśle tajny projekt serwera wyposażonego w opatentowane przez koncern chipy AI. W ten sposób koncern chce przede wszystkim uniezależnić się od kosztownych półprzewodników Nvidia, zasilających większość operacji chmurowych AI w Amazon Web Services (AWS). Dzięki swoim własnym chipom Amazon zamierza "zaoferować użytkownikom bardziej opłacalne rozwiązanie do wykonywania złożonych obliczeń i przetwarzania ogromnych ilości danych", powiedział Rami Sinno, dyrektor wykonawczy Amazon, cytowany przez agencję Reutersa. Klienci Amazona coraz częściej szukają bowiem bardziej przystępnych cenowo alternatyw dla oferty Nvidii. Działania firmy Amazon w tej materii mają również na celu uzyskanie większej kontroli nad swoim stosem technologicznym. A także zwiększenie przewagi konkurencyjnej na rynku przetwarzania w chmurze. Choć konkurenci, tacy jak Microsoft i Alphabet, też realizują podobne inicjatywy. Zmniejszając zależność od Nvidii, Amazon może też w znaczący sposób ograniczyć luki w łańcuchu dostaw. Inicjatywy Amazona w zakresie tworzenia chipów AI są stosunkowo nowe. Warto jednak przypomnieć, że procesor Graviton - wykorzystywany do obliczeń innych niż AI - firma rozwijała przez blisko dekadę. Występuje on obecnie w czwartej generacji. Najnowsze wysiłki Amazona w przestrzeni AI reprezentują natomiast chipy Trainium i Inferentia. Potencjalnie mogą one oferować wzrost kosztów i wydajności nawet o 40-50%, uważa David Brown, wiceprezes ds. obliczeń i sieci w AWS. A to czyni je znacznie tańszymi niż modele Nvidii. AWS generuje prawie jedną piątą całkowitych przychodów Amazon. W I kwartale br. firma osiągnęła 25 miliardów dolarów przychodów, co oznacza 17% wzrost sprzedaży rdr. AWS posiada około jedną trzecią całego rynku chmury obliczeniowej. Podczas Prime Day 2024, Amazon wykorzystał ćwierć miliona chipów Graviton i 80 000 niestandardowych chipów AI do zarządzania wzrostem aktywności swojej platformy.