Modernizacja platformy produkcyjnej była dla P4 Sp. z o.o., właściciela sieci Play, doskonałą okazją do skorzystania z nowości oferowanych przez rynek. Taki moment zawsze pozwala przemyśleć, co możemy zmienić w architekturze rozwiązania aby poprawić wydajność aplikacji i baz danych, co przekłada się na korzyści dla klientów zewnętrznych i wewnętrznych – mówi Piotr Daniszewski, Billing Infrastructure Support Team Manager w Play.
W roku 2017 operator sieci Play przeprowadził szeroką modernizację infrastruktury systemu bilingowego. Stało się tak dlatego, że okres wsparcia poprzedniej platformy produkcyjnej dobiegał końca. „Wymiana hardware’u odbywa się w 5-letnim cyklu. (…) Zatem była to zmiana podyktowana stricte upływającym terminem wsparcia oraz dodatkowo planowanym zwiększeniem wydajności platformy, co dałoby możliwość obsługi większej liczby klientów” – przyznaje Piotr Daniszewski.
Mając doświadczenie z poprzednich tego typu operacji, eksperci Play oszacowali, że na cały proces będą potrzebowali około roku. Odpowiednio wcześniej przygotowano więc bardzo szczegółowe zapytanie ofertowe, opisujące dokładnie potrzeby firmy. Odpowiedź rynku okazała się obiecująca. „Oferty były zróżnicowane, a niektóre z nich nawet bardzo nowatorskie. Finalnie zdecydowaliśmy się zmigrować tylko jedną z warstw aplikacyjnych na platformę inną niż IBM. Natomiast z warstwą middleware i bazami danych pozostaliśmy na IBM Power” – opowiada Marcin Kozal, IT Infrastructure Support Manager w Play.
Modernizacja platformy umożliwiła również skorzystanie z nowych funkcjonalności. „Wiedzieliśmy, że na rynku działa już technologia flaszowa i takiej oczekiwaliśmy. Częściowo, dlatego że mieliśmy wcześniej okazję przetestować ją w konkretnym rozwiązaniu i sprawdzić, czy nasza aplikacja skorzysta z tego, że mamy szybki sprzęt. (…) Zdecydowaliśmy się na flaszowe macierze IBM DS8880. Wraz z nimi wdrożyliśmy również nowe serwery z wydajniejszymi procesorami oraz wymieniliśmy system backupowy” – mówi Piotr Daniszewski.
Andrzej Syta, PreSales & Consulting Manager w Comparex, podkreśla natomiast, że duże znaczenie w powodzeniu tej skomplikowanej operacji miało ograniczenie liczby dostawców. „Jeśli mamy kilku vendorów i każdy dostarcza inny element, to rozmywa się odpowiedzialność. I jak w systemie dzieje się cokolwiek złego, każdy mówi: to nie moja wina. To stwarza możliwość, aby nikt nie brał odpowiedzialności za całość. A jeżeli klient bierze zestaw od jednego producenta i od jednego partnera, jakim jest np. Comparex, tak naprawdę ma jeden kierunek do kontaktu, kiedy coś nie działa” – tłumaczy.
Comparex do realizacji projektu w Play oddelegował zespół kilku inżynierów i kilkunastu konsultantów wraz z Project Managerem. Ich atutem, oprócz wiedzy i doświadczenia, okazała się … pasja. „Macierze, które wdrażaliśmy w Play, to sprzęt klasy Enterprise – największe, jakie sprzedaje IBM. Nie ma wcale wielu projektów, przy których można na nich popracować. Dlatego inżynierowie chętnie biorą udział w takich wdrożeniach, to dla nich fajna przygoda. Dotykają najnowszych, najciekawszych technologii, co nie jest na rynku powszechne” – dodaje Andrzej Syta.
Oczywiście problemów w czasie wdrażania nowych rozwiązań nie udało się uniknąć. Czego dotyczyły i jaki sposób ich rozwiązywania okazał się najskuteczniejszy? Między innymi o tym można przeczytać w obszernym wywiadzie z ekspertami Play i Comparex.
Więcej na stronie: https://rodowsparcie.pl/wdrozenie-comparex-play/
