CDOPolecane tematy
Polityka dla rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce od roku 2020, czyli „Pchnąć w tę łódź jeża lub ośm skrzyń fig”
W styczniu 2021 r. został opublikowany w Monitorze Polskim długo wyczekiwany dokument – uchwała Rady Ministrów z 28 grudnia 2020 r. „Polityka dla rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce od roku 2020”. Zgodnie z deklaracjami rządowymi, dokument ten ma pomóc w realizacji ambitnego celu – wykorzystania technologii AI dla zbudowania potencjału polskiej gospodarki. Dokument ten opisuje zatem działania, które Polska powinna podjąć dla rozwoju społeczeństwa, nauki i gospodarki w obszarze sztucznej inteligencji.
Polska nie jest jedynym krajem, który dostrzegł potencjał gospodarczy w możliwościach, jakie daje wykorzystywanie sztucznej inteligencji. Wiele zarówno rządów, jak i organizacji międzynarodowych opracowało w ostatnich latach formalne dokumenty, które mają na celu wykorzystanie AI dla pobudzenia wzrostu gospodarczego i technologicznego. Future of Life Institute na swojej stronie (https://futureoflife.org/national-international-ai-strategies/) wylicza obecnie 36 takich narodowych strategii oraz 6 strategii międzynarodowych.
Wpleść AI w harmonijny rozwój gospodarczy i społeczny Polski
Część z państw, które opracowały swoje strategie, nie ukrywa, że ich celem jest osiągnięcie pozycji światowego lidera w wykorzystywaniu sztucznej inteligencji. Inne stawiają raczej na wplecenie AI w harmonijny rozwój gospodarczy i społeczny. Polska strategia wpisuje się raczej w ten drugi trend. Oficjalnie jej celem jest „wsparcie społeczeństwa, firm, przedstawicieli nauki oraz administracji publicznej w wykorzystaniu szans związanych z rozwojem AI”. Aczkolwiek w omawianym dokumencie wskazuje się także kilka ambitniejszych celów długoterminowych. Nie są one jednak nadmiernie agresywne, zawierają takie deklaracje jak: „Polska znajduje się w pierwszej dziesiątce krajów najbardziej gotowych do wdrożenia AI” czy „Polska znajduje się w czołówce pierwszych 25% gospodarek wytwarzających innowacyjne rozwiązania AI”.
„Polityka dla rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce od roku 2020” to stosunkowo długi dokument, liczy 71 stron. Wynika to z dużej mierze z bardzo szczegółowego opisania planowanych działań, które podzielone zostały na 6 głównych obszarów:
- AI i społeczeństwo,
- AI i innowacyjne firmy,
- AI i nauka,
- AI i edukacja,
- AI i współpraca międzynarodowa,
- AI i sektor publiczny.
W ramach każdego z tych obszarów zostały zakreślone cele krótkoterminowe (do 2023 r.), średniookresowe (do 2027 r.) oraz cele długoterminowe. Ponadto dla każdego z celów krótkoterminowych oraz średniookresowych wskazano narzędzia, czyli konkretne działania, jakie mają być podjęte. Brak jest niestety podsumowania w postaci wyodrębnionych celów poszczególnych obszarów, co utrudnia szybkie i całościowe zorientowanie się w rządowych planach dotyczących wspierania rozwoju AI. Przyjęta formuła redakcji tego dokumentu sprawiła, że wskazane cele giną wśród mnogości działań proponowanych do podjęcia dla osiągnięcia celów.
„Polityka dla rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce od roku 2020” jest dokumentem, który nie do końca spełnia zadanie drogowskazu dla społeczeństwa i przedsiębiorców. Od dokumentu tego typu oczekiwałbym wskazania kilku konkretnych, wręcz symbolicznych celów do osiągnięcia – w zamian dostaliśmy ogólne wskazanie, że sztuczna inteligencja jest ważna dla państwa polskiego oraz mnóstwo drobnych celów i propozycji działań, które sprowadzają się raczej do usprawnienia dotychczasowych programów i projektów niż zaproponowania jakiejkolwiek istotnej nowości.
Marketing zdominował cele strategii AI w Polsce?
A jakie są te cele? Najprościej omówić je na przykładzie. Dla obszaru “AI a społeczeństwo”, Polityka wskazuje takie cele krótkoterminowe:
- Skuteczna prewencja i przeciwdziałanie negatywnym konsekwencjom rozwoju sztucznej inteligencji dla rynku pracy. Wdrożenie w dialogu z rynkiem działań osłonowych dla rynku pracy, poprzedzonych analizą społeczno-ekonomiczną.
- Analiza etycznych skutków implementacji AI oraz oddziaływania systemów AI na sferę praw człowieka.
Zapewnienie bezpieczeństwa oraz zbudowanie zaufania społecznego i gotowości do wykorzystywania rozwiązań AI w połączeniu z demokratyzacją dostępu do AI. - Uruchomienie kampanii przygotowujących społeczeństwo na zmiany związane z przyjmowaniem modelu gospodarki opartej na danych (gospodarki algorytmicznej).
- Uczynienie z Polski kraju atrakcyjnego dla wysoko wykwalifikowanej siły roboczej z obszaru AI.
Brzmi ciekawie i dobrze, choć realistycznie oceniając, przeciwdziałanie negatywnym konsekwencjom rozwoju AI na rynku pracy, widziałbym raczej jako cel średnioterminowy.
Z kolei dla obszaru “AI a Innowacyjne firmy” mamy takie cele średnioterminowe:
- Zwiększenie liczby firm dostarczających rozwiązania AI, w tym notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
- Postrzeganie Polski jako lidera w prowadzeniu projektów wdrożeniowych i badań naukowych w rolnictwie i sektorze spożywczym.
- Postrzeganie Polski jako wytwórcy systemów AI poza granicami kraju.
- Podniesienie kompetencji polskiej kadry menadżerskiej w obszarze AI.
Aż dwa z tych celów są celami de facto marketingowymi. Cel 2 – postrzeganie Polski jako lidera w prowadzeniu projektów wdrożeniowych i badań naukowych w rolnictwie i sektorze spożywczym – ma być przy tym zrealizowany przy wykorzystaniu następujących narzędzi:
- bieżące mapowanie wpływu i sposobu wykorzystywania nowoczesnych technologii na rolnictwo i sektor spożywczy;
- wspieranie projektów związanych ze zbieraniem danych i ich wykorzystaniem w celu zwiększenia wydajności działalności rolniczej.
Trudno uznać zarówno sam tak sformułowany cel jak i działania w celu jego osiągnięcia za mogące mieć przełomowy wpływ na rozwój AI w polskiej gospodarce – warto zauważyć zresztą, że mowa w nim o “nowoczesnych technologiach” oraz o “danych”, co samo przez się nie przekłada się koniecznie na stosowanie AI.
Część z państw, które opracowały strategie AI, nie ukrywa, że ich celem jest osiągnięcie pozycji światowego lidera w wykorzystywaniu sztucznej inteligencji. Inne stawiają raczej na wplecenie AI w harmonijny rozwój gospodarczy i społeczny. Polska strategia wpisuje się raczej w ten drugi trend. Oficjalnie jej celem jest „wsparcie społeczeństwa, firm, przedstawicieli nauki oraz administracji publicznej w wykorzystaniu szans związanych z rozwojem AI”. Aczkolwiek w omawianym dokumencie wskazuje się także kilka ambitniejszych celów. Zawierają deklaracje takie, jak: „Polska znajduje się w pierwszej dziesiątce krajów najbardziej gotowych do wdrożenia AI” czy „Polska znajduje się w czołówce pierwszych 25% gospodarek wytwarzających innowacyjne rozwiązania AI”.
W Polityce generalnie dużo jest celów marketingowych, często o charakterze wręcz epizodycznym. Przykładowo w obszarze “AI i sektor publiczny” odnajdziemy jako jeden z celów krótkoterminowych następujący cel „Wykorzystanie pełnienia przez Polskę w 2020 roku funkcji państwa gospodarza Internet Governance Forum pod auspicjami ONZ organizowanego w Katowicach do wymiany doświadczeń i promocji Polski w obszarze nowoczesnych technologii i sztucznej inteligencji.” Zważywszy choćby na datę opublikowania omawianej Polityki, działanie to ma charakter już historyczny, pomijając jego stricte marketingowy charakter.
Tracimy z pola widzenia cele naprawdę strategiczne
Powyższy przykład dobrze ilustruje inną cechę Polityki – wpisanie do niej wszelkich możliwych działań, jakie polskie państwo podejmuje w zakresie szeroko rozumianej cyfryzacji lub wspierania innowacyjności, co prowadzi do niepotrzebnej szczegółowości i tracenia z pola widzenia celów naprawdę strategicznych. Odnieść można wręcz wrażenie, że każdy z konsultowanych urzędów chciał dodać coś od siebie, a osoby koordynujące przygotowanie polityki nie śmiały takich dopisków wykreślić. Ta drobiazgowość sprawiła, że nie uniknięto kilku zabawnych błędów.
Jednym z celów krótkoterminowych jest „Wykorzystanie Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej (OSE) w interaktywnej edukacji z rozwiązań i technik AI” poprzez „umożliwienie uczniom na wszystkich etapach edukacji korzystania z zaawansowanych narzędzi software służących rozwojowi kompetencji kreatywnych m.in. przez wykorzystanie technologii pulpitów zdalnych”. Związek technologii pulpitów zdalnych z wdrażaniem polityki państwa zakresie AI nie jest tu zbyt oczywisty… Innym działaniem jest „intensyfikacja wykorzystania w procesie kształcenia narzędzi systemów wbudowanych (embedded systems) oraz kształcenie nauczycieli w zakresie ich wykorzystania w procesie dydaktycznym”. Tu znów niestety trudno ustalić, w jaki sposób embedded systems mają wpływać na wykorzystywanie AI w społeczeństwie…
Pojawia się także, zwłaszcza w części poświęconej edukacji, sporo ogólnych sformułowań, w których jedynym łącznikiem z AI jest dodanie na końcu zdań słów typu „w tym związanych z AI” jak np. „dostarczanie szkołom treści edukacyjnych i wsparcie ich w procesie kształcenia umiejętności cyfrowych, w tym umiejętności związanych z AI”.
„Polityka dla rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce od roku 2020” podzielona została na 6 głównych obszarów. W ramach każdego z tych obszarów zostały zakreślone cele krótkoterminowe (do 2023 r.), średniookresowe (do 2027 r.) oraz cele długoterminowe. Brak jest niestety podsumowania w postaci wyodrębnionych celów poszczególnych obszarów, co utrudnia szybkie i całościowe zorientowanie się w rządowych planach dotyczących wspierania rozwoju AI. Przyjęta formuła redakcji tego dokumentu sprawiła, że wskazane cele giną wśród mnogości działań proponowanych do podjęcia dla osiągnięcia celów.
Pojawia się także w Polityce sporo proponowanych działań, które powinny stanowić standard działań administracji takich, jak włączanie organizacji pozarządowych w proces tworzenia ram rozwoju polskiego ekosystemu AI. Dodanie ich do Polityki odwraca uwagę od działań, które mają charakter oryginalny. W efekcie w trakcie lektury dokumentu często można odnieść wrażenie, że wystarczy zamienić AI na np. „innowacyjność” czy „transformacja cyfrowa”, aby – zarówno cel, jak i zaproponowane narzędzia – nadal były aktualne.
W Polityce brak jakiejkolwiek, istotnej nowości
Podsumowując, „Polityka dla rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce od roku 2020” jest dokumentem, który nie do końca spełnia zadanie drogowskazu dla społeczeństwa i przedsiębiorców. Od dokumentu tego typu oczekiwałbym wskazania kilku konkretnych, wręcz symbolicznych celów do osiągnięcia – w zamian dostaliśmy ogólne wskazanie, że sztuczna inteligencja jest ważna dla państwa polskiego oraz mnóstwo drobnych celów i propozycji działań, które sprowadzają się raczej do usprawnienia dotychczasowych programów i projektów niż zaproponowania jakiejkolwiek istotnej nowości.
Stąd też tytuł artykułu nawiązujący do słynnego panagramu „Pchnąć w tę łódź jeża lub ośm skrzyń fig” czyli jednego zdania, w którym użyto wszystkich liter polskiego alfabetu. W przypadku omawianej Polityki można odnieść wrażenie, że postąpiono podobnie – wpisano w nią wszystkie działania, obecne lub planowane, które mogą mieć jakikolwiek związek ze sztuczną inteligencją, rozumianą najszerzej jak to możliwe.
Z drugiej strony takie podejście nie jest do końca winą autorów dokumentu. Ostatnimi czasy sztuczna inteligencja używana jest swobodnie w dyskusji publicznej jako zamiennik takich terminów jak automatyzacja, cyfryzacja czy wręcz jako określenie na typowe funkcje realizowane przez program komputerowy. Tym niemniej od rządowej „Polityki dla rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce od roku 2020” oczekiwałbym skoncentrowania się na zagadnieniu sztucznej inteligencji w sposób uwzględniający jego specyfikę. W końcu, skoro sztuczna inteligencja jest taka ważna i jest – jak wskazuje omawiany dokument „wielkim wyzwaniem rozwojowym XXI wieku”, to zasługuje na specjalne potraktowanie.
Tomasz Zalewski, Partner w kancelarii Bird & Bird