Branża ITPracaProgramowaniePolecane tematy
Nowy system rozliczania uczelni – jak wpłynie na jakość i dostępność studiów IT?
Z początkiem października wejdzie w życie nowy system rozliczania uczelni wyższych, który może wpłynąć na ograniczenie dostępności niektórych kierunków studiów, w tym kierunków związanych z informatyką.
Zgodnie z nowymi regulacjami uczelnie będą otrzymywać dotacje rozliczane w oparciu o stosunek liczby studentów przypadających na jednego wykładowcę. Dotąd takim wyznacznikiem była ogólna liczba studentów kształcących się na danej uczelni. Według nowych wytycznych w optymalnej sytuacji na jednego wykładowcę przypadać będzie od 11 do 13 studentów. Im wskaźnik ten będzie wyższym, tym niższą dotację otrzyma uczelnia.
Zdaniem przedstawicieli Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego taka zmiana pozwoli na podniesienie poziomu nauczania. Eksperci alarmują jednak, że wobec ograniczonych zasobów kadrowych zmiana ta może wymusić na niektórych uczelniach ograniczenie liczby studentów. Dotyczyć będzie to przede wszystkim bardziej popularnych kierunków, co może okazać się szczególnie problematyczne w przypadku kierunków studiów wymagających kompetencji, które są wysoko cenione także poza środowiskiem akademickim.
Według nowych wytycznych w optymalnej sytuacji na jednego wykładowcę przypadać będzie od 11 do 13 studentów.
Specjaliści zauważają, że istnieje wiele kierunków studiów oraz uczelni, dla których nowy model finansowania będzie odpowiednią motywacją to poprawy jakości kształcenia. Nie jest to jednak oczywiste w przypadku mniej zasobnych uczelni, które o dobrych wykładowców muszą konkurować z pracodawcami z sektora biznesowego. Jednocześnie, o ile zarobki specjalistów zatrudnionych w branży IT są stosunkowo wysokie, to wysokość wynagrodzenia nauczycieli akademickich jest określona ustawą, co nawet w przypadku dostępności niezbędnego finansowania, uniemożliwia władzom uczelni zaproponowanie warunków wynagrodzenia konkurencyjnych wobec realiów sektora biznesowego. Taki stan rzeczy prowadzi do powstawania luk kadrowych, prowadzących w sposób naturalny do zwiększania ilości studentów przypadających na jednego wykładowcę. “Założenie, że wykładowca może mieć pod sobą tylko 13 studentów jest bardzo wymagające, a na kierunkach informatycznych po prostu nierealne. Absolwenci tych studiów zdecydowanie bardziej wolą pracować za znacznie wyższe wynagrodzenie w firmach, niż na uczelniach, więc wydziały informatyczne i tak od lat zmagają się z brakami w kadrach. Nowa ustawa jeszcze pogłębi ten problem” – uważa Robert Strzelecki, wiceprezes firmy TenderHut.
O ile zarobki specjalistów zatrudnionych w branży IT są stosunkowo wysokie, to wysokość wynagrodzenia nauczycieli akademickich jest określona ustawą, co nawet w przypadku dostępności niezbędnego finansowania, uniemożliwia władzom uczelni zaproponowanie warunków wynagrodzenia konkurencyjnych wobec realiów sektora biznesowego.
Z drugiej strony, na polskim – ale i międzynarodowym – rynku pracy widoczny jest systematyczny wzrost popytu na kompetencje z obszaru IT. Poszukiwani są nie tylko absolwenci, ale też studenci kierunków informatycznych. Z szacunków fundacji Pro Progressio wynika, że tylko w Polsce brakuje obecnie ok. 30 tyś. specjalistów IT. Poszukiwani są przede wszystkim specjaliści ds. rozwoju oprogramowania. “Student informatyki już na III roku może starać się o pracę i zarobić w niej średnio 4 tyś. złotych. Taki dochód w całości pokrywa koszt, jaki ponosi Państwo za wykształcenie studenta – jest on oddawany w podatkach. Z tego powodu obniżenie liczby przyjmowanych studentów na kierunki, które gwarantują pracę, jest wbrew logice i gospodarce” – mówi Robert Strzelecki. Jego zdaniem proponowany przez większość polskich uczelni poziom kształcenia na kierunkach informatycznych jest wysoki, o czym świadczy wysokie zapotrzebowanie na polskich programistów na rynku europejskim, a w przypadku tak pożądanych rynkowo specjalizacji niezbędne stanie się wypracowanie innych rozwiązań gwarantujących uczelniom możliwość zaspokojenia potrzeb rynkowych.