PracaBEST100 edycja 2021Branża ITPREZENTACJA PARTNERA

Avenga: wygrają jakościowe transformacje cyfrowe

Executive ViewPoint

W trakcie pandemii bardzo przyspieszyła cyfrowa transformacja firm, a jednocześnie wzrosła zmienność otoczenia. Dlatego Avenga wypracowała model doskonalenia jakości transformacji, zwiększając szanse ich biznesowego powodzenia – mówi Małgorzata Wiśniewska, Country Director Avenga Poland.

Avenga: wygrają jakościowe transformacje cyfrowe

Przetworzenie ogromnej masy informacji jest dużym wyzwaniem i obciążeniem dla firmy koncentrującej się na zarabianiu w innej sferze. Dlatego dostarczamy – w ramach Avenga Labs – usługi badawcze na temat tego, które trendy, technologie, rozwiązania pasują do potrzeb danej firmy, w jakiej perspektywie czasowej, jakie niosą konsekwencje długofalowe i krótkofalowe, na jakie korzyści możemy liczyć, a także – co bardzo ważne – czego unikać, jak nie popełnić błędu. Metodą Proof of Concept, nie angażując dużych środków kapitałowych, można zweryfikować obrany kurs.

Rok 2020 i obecny postawił nowe wymagania przed programami cyfrowej transformacji. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że zweryfikował i odsiał większość pozorowanych, niespójnych, nieprzemyślanych działań. Jaki jest bilans? Czy netto przybyło projektów i przedsięwzięć cyfryzacyjnych, w których uczestniczy Avenga?

Zdecydowanie przybyło, i to w bardzo ciekawych obszarach. Pierwszy jest związany z budową centrów usług w Polsce. Trwa wielki powrót takich projektów, a przecież pamiętam jeszcze nasze dyskusje sprzed 2 lat: czy aby outsourcing to wciąż dobry biznes? Mamy do czynienia z sytuacją, której nie doświadczyłam przez 25 lat pracy. Klienci sami pukają do nas i nie są rzadkością zapytania o zespół liczący 300 osób, do pilnej realizacji, aby w ciągu 12 miesięcy pierwsze 200 zaczęło już w Polsce pracować.

Drugi obszar wzrostu to wszelkiego rodzaju projekty cyfryzacyjne na rzecz naszych klientów. Zmienia się ich charakter. Klienci dzisiaj chcieliby jeszcze szybciej te projekty realizować, aby komercjalizować ich efekty i minimalizować ryzyko zmienności sytuacji. Projekt, który ma trwać 9 czy 12 miesięcy, obarczony jest bardzo dużym ryzykiem zmiany priorytetów. Sytuacja ekonomiczna powoduje także, że bardzo nasiliło się oczekiwanie, abyśmy podzielili wszelkie projekty na mniejsze, zwinne działania, fragmenty większego planu pozwalające szybciej konsumować efekty i zarabiać na kolejne etapy.

A trzeci obszar?

Też jest bardzo ciekawy. Jego rozwój to w szczególności zasługa Jacka Chmiela, szefa Avenga Labs. Ten obszar rozwija się dzięki temu, że w technologii dzieje się bardzo dużo, mamy wiele produktów, rozwiązań, pomysłów. Przetworzenie tej masy informacji jest dużym wyzwaniem i obciążeniem dla firmy koncentrującej się na zarabianiu w innej sferze. Dlatego dostarczamy – w ramach Avenga Labs – usługi badawcze na temat tego, które trendy, technologie, rozwiązania pasują do potrzeb danej firmy, w jakiej perspektywie czasowej, jakie niosą konsekwencje długofalowe i krótkofalowe, na jakie korzyści możemy liczyć, a także – co bardzo ważne – czego unikać, jak nie popełnić błędu. Metodą Proof of Concept, nie angażując dużych środków kapitałowych, można zweryfikować obrany kurs. W tym niszowym obszarze dysponujemy dużą liczbą doświadczonych konsultantów, którzy mogą takie butikowe podejście stosować.

Ile firm korzysta z tego holistycznego, zaawansowanego modelu współpracy?

W tej chwili ciągle jeszcze poniżej 10%. To są firmy w większości o charakterze globalnym, które mają operacje w Polsce. Barierą w szybszym rozwoju tego modelu jest konieczność zorganizowania – po stronie klienta – zespołu badawczo-rozwojowego. Ale potrzeba dopasowywania i sprawdzania rozwiązań IT przed ich wdrożeniem sprawia, że zainteresowanie usługami badawczymi powinno rosnąć.

Które obszary i procesy stwarzają dziś – patrząc przez pryzmat popytu na kompetencje ICT – szansę uzyskania przewagi konkurencyjnej poprzez cyfryzację?

Utrzymuje się ogromne zapotrzebowanie na cybersecurity, gdzie bardzo postępuje specjalizacja. O ile jeszcze 2 lata temu klienci pytali nas o „specjalistę od bezpieczeństwa”, człowieka-orkiestrę, to dzisiaj najczęściej mamy do czynienia z precyzyjnymi, profilowanymi zapytaniami. Zainteresowaniem cieszy się też wszystko, co ma związek z robotyzacją, co może uniezależnić od trudnego rynku pracy, ustandaryzować, przyspieszyć i zautomatyzować. I wreszcie wszelkie kompetencje związane z Data Science i analityką.

Avenga dobrze rozwija i zarządza ekosystemem specjalistów, ludzi z kompetencjami. Ale trend cyfryzacji angażuje ich coraz mocniej. Jak utrzymać ten ekosystem i powiększyć go?

Dobra płaca czy dodatkowe benefity to standard, dlatego duży nacisk kładziemy na atrakcyjność pracy. Staramy się zapewnić, aby projekty były innowacyjne. Wyróżnikiem jest możliwość samorozwoju, uczenia się, możliwość pracy dla interesujących klientów. Upskilling jest dziś prostszy. Wymaga dodatkowego zaangażowania, ale na co dzień wykonuje się pracę za dotychczasową stawkę. Natomiast zmiana kompetencji może się wiązać z czasowym obniżeniem wartości pracownika na rynku pracy. Jeśli na zmianę zdecyduje się specjalista starszych technologii, to musimy zaakceptować, że na jakiś czas go stracimy, ponieważ będzie się uczyć. Ale taka zmiana jest potrzebna obu stronom. Potrzebna jest inwestycja w ludzi, w ich rozwój, bo inaczej zainwestuje w nich inny pracodawca.

Czy dałoby się zilustrować to liczbami?

Aż 80% naszych konsultantów – zarówno pracowników Delivery Center, jak i kontraktorów – korzysta z możliwości podnoszenia kompetencji. Natomiast zmiany specjalizacji podjęło się najwyżej 5% specjalistów w ekosystemie Avengi.

Jak zmienia się zapotrzebowanie pod względem doświadczenia: górą są seniorzy czy juniorzy?

Rynkowy dołek w II kwartale 2020 roku – kiedy wiele projektów zostało zatrzymanych – przyniósł duży wzrost zapotrzebowania na bardziej doświadczonych konsultantów. Zmalało równocześnie zdecydowanie zapotrzebowanie na mniej doświadczone osoby. Obserwujemy, że ten trend się pogłębia. Myślę, że to jest po części efekt pracy zdalnej. W takim modelu dużo łatwiej zarządza się doświadczonym specjalistą. Być może i po pandemii utrzyma się takie przekonanie, że warto zapłacić więcej, aby mieć komandosów zamiast piechoty?

Spotkałem się z opinią, że na rynku wyklują się podmioty, które będą grupować bardzo specjalistyczne, wysoko cenione kompetencje, seniorów, np. Data Scientistów…

Takie podmioty już powstają. Będzie do nich przyciągać możliwość wykorzystania wiedzy i doświadczeń z wielu różnych ciekawych przypadków. Paradoksalnie w tych podmiotach znajdzie się także łatwiej miejsce dla juniorów, którzy będą nabierać doświadczenia pod okiem guru, a będą bardzo pomocni przy różnych pikach projektowych. Innym przykładem, gdzie powstaną specjalizowane firmy, będzie chmura konkretnego dostawcy, np. wsparcie w obszarze SAP.

Za to Avenga buduje meta kompetencję strategiczną, wspierającą jakość programów cyfrowych. Czy presja, pod jaką dziś są one realizowane, stwarza ryzyko?

Transformacja cyfrowa to nie jest projekt IT, tylko ogromna zmiana biznesowa, która wymaga zarządzania, zmiany mentalnej i dojrzałości. Nie dotyczy wyłącznie etapu doboru technologii, ale przede wszystkim czynnika ludzkiego. I nie mam tutaj na myśli programistów, tylko biznesowych sponsorów projektu, czyli osoby zarządzające całą firmą. Ważne jest, czy oni czują i rozumieją wpływ cyfryzacji na swój biznes.

Zatem wyzwaniem jest deficyt kompetencji technologicznych na rynku, ale jeszcze większym – wewnątrz organizacji – kompetencji prowadzenia dojrzałej zmiany?

Zdecydowanie większym wyzwaniem jest to, abyśmy zagwarantowali udział w tej zmianie kluczowych osób decyzyjnych w firmie. Aby transformacja cyfrowa nie stała się tematem działu IT albo księgowości czy marketingu, które „zrobią sobie” system. Za tym musi iść głęboka zmiana mentalna, dlatego zespoły muszą wspólnie przez tę drogę przejść.

Skoro mówimy od pewnego czasu o trendach i prognozach, to na które szczególnie warto zwrócić uwagę czytelnikom w roku 2022?

Na pewno podejście do przygotowania projektu i wyboru technologii – o tym mówiliśmy dużo. Sądzę, że w 2022 roku będzie to już dobra praktyka, swego rodzaju standard wśród najlepszych.

Po drugie, decyzyjność. Dziś wyraźnie szwankują procesy decyzyjne po stronie klienta, ponieważ zasadniczo skróciły się po stronie kandydata. Nie można 2 tygodnie zwlekać z decyzją. Po 2–3 dniach oferta kandydata jest już z reguły nieaktualna. Nie ma co szukać na siłę ideału, bo kandydat, który spełnia w 80% nasze oczekiwania – i może zacząć pracę od zaraz – jest wart więcej niż gołąb na dachu. Transformacja będzie przyspieszać, bo urosła już masa krytyczna projektów i firm, które taką transformację z powodzeniem – większym lub mniejszym – prowadzą. Takich decyzji o uruchomieniu projektu przybywa skokowo, sądzę, że rok 2022 będzie swoistym apogeum.

Bacznie powinniśmy się też przyglądać temu, co się dzieje w Azji. W perspektywie 5-7 lat, płace, które rosną u nas szybciej niż inflacja, staną się barierą dla usług i produktów IT z Polski. Świat zwróci się wówczas w stronę Azji. Dopóki mamy jeszcze swój moment dziejowy na rynku usług IT, dopóty powinniśmy – jako Polska – wykorzystać go jako koło napędowe dla naszej gospodarki. Ten boom nie będzie trwał wiecznie. Dzisiaj zbieramy doświadczenie, kompetencje i kapitał na czas, kiedy profil naszego rynku technologicznego będzie się musiał zmienić.

Artykuł ukazał się na łamach Raportu ITwiz BEST100 edycja 2021. Zamów poniżej:

Raport ITwiz BEST100 edycja 2021

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *