Biznes

Automatyzacja pracy i procesów na fali wznoszącej

Wiele organizacji ogranicza koszty i poprawia swą efektywność operacyjną z powodu niepewnej sytuacji ekonomicznej. Cięcia wydatków nie dotyczą jednak inwestycji w transformację cyfrową, a w szczególności w automatyzację procesów biznesowych. Jak wynika z analizy Gartnera, do 2024 roku firmy obniżą koszty operacyjne o 30% właśnie dzięki łączeniu technologii automatyzujących procesy biznesowe oraz ich przemodelowaniu.

Automatyzacja pracy i procesów na fali wznoszącej

Najważniejsze informacje

  • Szacunki firmy Deloitte wskazują, że globalny rynek narzędzi automatyzujących procesy biznesowe rośnie w tempie ok. 20% rocznie.
  • Z raportu firmy McKinsey wynika, że masowe wdrożenie narzędzi automatyzujących procesy biznesowe zwiększyłoby produktywność gospodarki o 0,8-1,4% rocznie.
  • "W wielu organizacjach panuje obawa, że celem automatyzacji procesów jest redukcja zatrudnienia. Jest to błędne założenie. Automatyzacja części czynności, które były dotąd wykonywane ręcznie, nie oznacza, że pracownik staje się zbędny. Taka osoba może skupić się na rzeczach bardziej twórczych" - przekonuje Paweł Górecki, konsultant 7N.
  • Wśród zalet automatyzacji wymienia się m.in. minimalizowanie ryzyka popełnienia błędu oraz oszczędność czasu, dzięki np. odpowiedniej orkiestracji procesu.
  • Analitycy Gartnera w publikacji “Top 10 Trends Impacting Infrastructure & Operations for 2020” szacują, że do 2025 roku nawet 90% korporacji będzie na stałe zatrudniało architekta automatyzacji.
  • Kluczową kwestią jest postawienie pytań – co chcemy osiągnąć i jaki problem chcemy rozwiązać?

Z kolei szacunki firmy Deloitte wskazują, że globalny rynek narzędzi automatyzujących procesy biznesowe rośnie w tempie ok. 20% rocznie. Wspierają one pracę ludzką poprzez oddelegowanie części zadań, zwykle tych najbardziej mechanicznych, systemom informatycznym. Kluczowe jest zwłaszcza odciążenie pracowników od wykonywania żmudnych, monotonnych i powtarzalnych czynności po to, aby mogli pracować bardziej efektywnie i realizować ambitniejsze, wymagające kreatywności zadania.

„W wielu organizacjach panuje obawa, że celem automatyzacji procesów jest redukcja zatrudnienia. Jest to błędne założenie. Automatyzacja części czynności, które były dotąd wykonywane ręcznie, np. przygotowywanie cyklicznych raportów, nie oznacza, że pracownik staje się zbędny. Taka osoba może skupić się na rzeczach bardziej twórczych, czyli np. na analizie tych raportów i wyciąganiu wniosków. Takie zmiany mogą znacznie wpłynąć na zwiększenie satysfakcji pracownika z wykonywanej pracy” – przekonuje Paweł Górecki, konsultant 7N.

Wśród innych zalet automatyzacji wymienia się minimalizowanie ryzyka popełnienia błędu oraz oszczędność czasu, dzięki np. odpowiedniej orkiestracji procesu. Zastosowanie rozwiązań automatyzujących pracę niesie za sobą szereg korzyści dla całej gospodarki. I tak, raport firmy McKinsey wskazuje, że ich masowe wdrożenie zwiększyłoby produktywność gospodarki o 0,8-1,4% rocznie.

Jak mądrze automatyzować?

Automatyzacja nie powinna jednak polegać na zasadzie przekopiowania istniejącego procesu na taki sam, tylko automatyczny – przestrzega ekspert 7N. Należy wyjść od analizy procesu biznesowego – czy i jak można go przemodelować, aby był bardziej efektywny. Ważna jest tutaj wiedza i wizja biznesowa, ale również świadomość dostępnych na rynku technologii. Istotnym elementem układanki jest również środowisko informatyczne w danej firmie. Analitycy Gartnera w publikacji “Top 10 Trends Impacting Infrastructure & Operations for 2020” szacują, że do 2025 roku nawet 90% korporacji będzie na stałe zatrudniało architekta automatyzacji, czyli osobę zapewniającą rozwój automatyzacji zgodnie z celami biznesowymi firmy.

Kluczową kwestią jest więc postawienie pytań – co chcemy osiągnąć i jaki problem chcemy rozwiązać?

Jak dobrze zaplanować proces?

Pojęcie automatyzacji procesów biznesowych jest szerokie i dotyczy wielu aspektów prowadzenia biznesu. Po zidentyfikowaniu procesu, który firma chce ulepszyć, dopiero na kolejnym etapie dobierane jest optymalne rozwiązanie.

„W niektórych wypadkach odpowiednim podejściem będzie wdrożenie dużej i kompleksowej platformy RPA (z ang. robotic process automation). Dla jednej firmy samo wprowadzenie technologii OCR (optyczne rozpoznawanie znaków) do odczytywania tekstów z dokumentów, może rozwiązać rzeszę problemów związanych z obsługą korespondencji od klientów. W innych przypadkach idealnym rozwiązaniem automatyzującym będzie prosty skrypt” – tłumaczy Paweł Górecki.

Automatyzować można bowiem zarówno same zadania w procesie jak i zarządzanie tym procesem poprzez orkiestrację i monitorowanie. Odpowiednio zdefiniowany i zautomatyzowany proces pozwala na dużo większą kontrolę. W zależności od potrzeb i wielkości firmy stosuje się różne rozwiązania. I tak, w przypadku organizacji z mocno rozproszoną infrastrukturą, korzystających z wielu aplikacji, narzędzia klasy RPA bywają niezbędne, by móc je efektywnie połączyć. Efektywność często wynika tu z relatywnie krótkiego czasu wdrożenia rozwiązania. Czasami wystarczy jednak wykorzystać potencjał systemu informatycznego, który już funkcjonuje w firmie, ale jego zasoby nie są w pełni wykorzystywane, uważa ekspert. Dotyczy to między innymi systemów klasy ERP, które często mają wbudowane swoje komponenty BPMS (Business Process Management Software).

„Pomijając wszystkie dostępne rozwiązania pudełkowe warto pamiętać, że często proste, zaprogramowane skrypty mogą zrewolucjonizować jakość pracy. Zaletą takich rozwiązań jest to, że są szyte na miarę. Technologicznie możliwości jest wiele i wystarczy to dobrze zaplanować. Niezależnie od wybranego rozwiązania kluczowa jest współpraca pomiędzy biznesem a IT” – podsumowuje Paweł Górecki.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *