Przedstawiciele firmy Nokia poinformowali o całkowitym wycofaniu się z rosyjskiego rynku. Dzień wcześniej największy rywal — Ercisson potwierdził, że wstrzymuje swoją działalność na terenie Federacji Rosyjskiej na czas nieokreślony.
Choć sektor telekomunikacyjny znalazł się na liście wykluczeń z niektórych sankcji nałożonych na Rosję w obliczu inwazji na Ukrainę – zadecydowały o tym m.in. powody humanitarne – to kierownictwo firmy Nokia podjęło decyzję o całkowitym wycofaniu się z rosyjskiego rynku. „Nie widzimy możliwości kontynuowania działalności w kraju w obecnych okolicznościach” — podkreśla Pekka Lundmark, prezes firmy. „Wiele musiałoby się zmienić, zanim będzie można ponownie rozważyć prowadzenie działalności w tym kraju” – dodaje. Władze firmy zapewniają przy tym, że Nokia utrzyma wsparcie dla lokalnych klientów do czasu formalnego zamknięcia działalności w Rosji. Obecnie nie wiadomo ile czasu zajmie ten proces. „Już od pierwszych dni inwazji na Ukrainę było jasne dla firmy Nokia, że dalsza obecność w Rosji nie będzie możliwa. W ciągu ostatnich tygodni wstrzymaliśmy dostawy, zaprzestaliśmy nowych przedsięwzięć i przenosimy nasze ograniczone działania badawczo-rozwojowe poza Rosję. Teraz możemy ogłosić, że opuścimy rynek rosyjski” – napisano w oficjalnym oświadczeniu. Pekka Lundmark zapowiedział także, że Nokia nie zrealizuje ogłoszonego w listopadzie planu utworzenia spółki joint venture z rosyjskim YADRO w celu budowy telekomunikacyjnych stacji bazowych 4G i 5G.
Przedstawiciele firmy nie spodziewają się jednak, że decyzja o zaniechaniu działalności na rynku rosyjskim wpłynie negatywnie na wyniki finansowe za 2022 rok. Zarówno w przypadku firmy Nokia, jak i wspomnianego wcześniej koncernu Ericsson, działalność na rynku rosyjskim generowała obroty o relatywnie niewielkim udziale w globalnej sprzedaży. Warto podkreślić, że Nokia zatrudniała w Rosji około 2 tysięcy pracowników. Niektórzy z nich otrzymają propozycję pracy w oddziałach firmy znajdujących się w innych częściach świata.
