Cyberbezpieczeństwo

Dostałeś wyższe rachunki za prąd? To może być cryptojacking!

W erze cyfrowej na rozległych obszarach internetu czai się nowa forma kradzieży, która potajemnie wykorzystuje zasoby komputerów użytkowników – mowa o cryptojackingu. To ukryte zjawisko przejmuje moc obliczeniową w celu wydobywania kryptowaluty, obarczając ofiary spowolnieniem wydajności i zawyżonymi rachunkami za energię.

Dostałeś wyższe rachunki za prąd? To może być cryptojacking!

Cryptojacking to zagrożenie ukryte pod przykrywką pozornie niegroźnych aplikacji, działające w cieniu legalnych procesów. Cryptojacking wyłonił się z legalnego kopania kryptowalut i przekształcił się w taktykę przestępczą. W przeciwieństwie do widocznych i bezpośrednich ataków tradycyjnego złośliwego oprogramowania cryptojacking opiera się na dyskrecji i wysysa zasoby bez śladu. To cyfrowa kradzież kieszonkowa, polegająca na wykorzystywaniu nieświadomych osób w celu osiągnięcia zysku.

Skutki cryptojackingu podstępnie się kumulują. Komputery, niegdyś szybkie i wydajne, zaczynają realizować proste zadania. Ten stopniowy spadek często umyka natychmiastowej uwadze, ale zużycie sprzętu staje się widoczne z biegiem czasu. Oprócz tego rosną koszty – wyższe zużycie energii przekłada się na wyższe rachunki. To drenaż finansowy owinięty technicznym podstępem.

Ewolucja cryptojackingu

Wcześniejsze przypadki cryptojackingu dają żywy obraz jego ewolucji. Usługa Coinhive, uruchomiona w 2017 roku, uosabia równię pochyłą od legalnego narzędzia wydobywczego do broni dla cyberprzestępców. Oprogramowanie to było osadzone na stronach internetowych, wysysając zasoby niczego niepodejrzewających osób odwiedzających kopalnię Monero.

Nie oszczędzono znanych witryn internetowych i portali rządowych, które padły ofiarą tej tajnej operacji. Inne przykłady, takie jak WannaMine i Mehcrypt, ilustrują różnorodne metodologie cryptojackingu, od wyrafinowanego, bezplikowego złośliwego oprogramowania, aż po ataki na dużą skalę na rządowe strony internetowe.

„W zwalczaniu cryptojackingu kluczowa jest świadomość i czujność. Regularne aktualizacje oprogramowania, solidne rozwiązania antywirusowe i uważna obserwacja wydajności systemu stanowią pierwszą linię obrony. Zrozumienie oznak – zmniejszonej wydajności, przegrzania urządzeń oraz gwałtownie rosnących rachunków za energię – ma kluczowe znaczenie w identyfikowaniu i udaremnianiu tych cichych ataków” – podsumowuje Krzysztof Budziński z firmy Marken Systemy Antywirusowe, polskiego dystrybutora oprogramowania Bitdefender.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *