Branża ITRynekPolecane tematy

Jak branża IT zareagowała na rosyjską inwazję?

24 lutego Rosja zaatakowała Ukrainę, zaczynając od przeprowadzenia cyberataków wymierzonych w ukraińskie departamenty rządowe, zalewając ruch internetowy i wprowadzając złośliwe oprogramowanie usuwające dane. Skutki inwazji są odczuwalne w całym ekosystemie technologicznym Ukrainy, obejmują start-up’y, firmy technologiczne oraz biura badawczo-rozwojowe.

Jak branża IT zareagowała na rosyjską inwazję?

Przedstawiciele serwisu TechCrunch kontaktowali się z firmą Readdle, jednym z bardziej znanych start-upów typu bootstrap z Ukrainy, tworzącym oprogramowanie do obsługi plików PDF, poczty elektronicznej i innych narzędzi zwiększających produktywność. Denys Zhadanov, dyrektor zarządzający Readdle zapewnił, że firma posiadała przygotowane plany działań zmierzających do zapewnienia ciągłości usług dla klientów. „Już jakiś czas temu opracowaliśmy plany ciągłości działania i teraz je realizujemy. Wszystkie produkty i usługi w Readdle działają bez zakłóceń i na tym etapie nie przewiduje się ewakuacji zespołu” – mówi Denys Zhadanov na łamach artykułu opublikowanego w serwisie TechCrunch. Według niego Readdle wyrosło na międzynarodową firmę i zatrudnia ludzi w 11 krajach, ale duża część zespołu pracuje właśnie z siedziby na Ukrainie. „Ukraina jest domem dla najlepszych inżynierów, projektantów i innych specjalistów od technologii. Wiem, że wielu dyrektorów generalnych branży technologicznej podjęło świadomą decyzję o pozostaniu na Ukrainie. Wielu z nich pomaga i przekazuje darowizny, aby pomóc krajowi i jego mieszkańcom” – uważa.

Ponadto na Ukrainie działa wiele innych start-up’ów, które odczuwają skutki kryzysu. Należą do nich między innymi: Ajax — zajmujący się bezpieczeństwem bezprzewodowym w domu, oparty na sztucznej inteligencji mechanizm gramatyczny — Grammarly, aplikacja do zamiany twarzy — Reface oraz system kamer dla zwierząt — Petcube. Warto dodać, że są to firmy, które pozyskały fundusze od największych na świecie VC.

Światowi giganci

Jak sytuacja wygląda w przypadku platform skierowanych do konsumentów, takich jak YouTube od Google’a czy TikTok firmy ByteDance?

Koncern Google zatrudnia w tym kraju około 200 osób, które zajmują się zarówno pracami badawczo-rozwojowymi nad usługami globalnymi, jak i działalnością lokalną. Przez lata firma borykała się z wieloma problemami związanymi z cenzurą YouTube w Rosji, ale sytuacja taka nie miała jak dotąd miejsca na Ukrainie.

Na terenie Ukrainy swoją działalność wstrzymał Uber obecny tam w dziewięciu miastach od 2016 roku. Przedstawiciele poprosili kierowców, aby zostali w domu i zaoferowali pomoc swoim pracownikom w przeprowadzkach do innych miast i krajów. „W dalszym ciągu koncentrujemy się na robieniu wszystkiego, co w naszej mocy, aby chronić bezpieczeństwo kierowców i pracowników Ubera. Nasz wielofunkcyjny zespół bardzo dokładnie monitoruje sytuację i przywróci usługi, gdy tylko będzie to bezpieczne” – zapewnia przedstawiciel firmy Uber, cytowany na łamach serwisu TechCrunch.

Środki ostrożności dla swoich pracowników na Ukrainie podjął także Lyft, który według danych agencji Reuters zatrudnia około 60 pracowników. „Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo i dobre samopoczucie członków naszego zespołu na Ukrainie. Zapewniamy wsparcie finansowe w zakresie gotowości na wypadek sytuacji kryzysowej, a tym, którzy chcą tymczasowo zmienić miejsce zamieszkania, zwiększoną ilość czasu wolnego i dodatkowe środki na zdrowie psychiczne. Uważnie monitorujemy sytuację i w razie potrzeby będziemy nadal oceniać nasze działania” – powiedział serwisowi TechCrunch Ashley Adams, rzecznik firmy Lyft.

Nie wiadomo, ilu pracowników zatrudnia TikTok, ale aplikacja ta jest bardzo popularna, a jej zasięg w ubiegłym roku był szacowany na 30%, czyli dwa razy więcej niż w roku 2020. „Bezpieczeństwo naszej społeczności i naszych pracowników jest naszym najwyższym priorytetem. Podejmujemy działania w związku z treściami lub zachowaniem, które zagrażają bezpieczeństwu naszej platformy, w tym usuwamy treści zawierające szkodliwe informacje, i będziemy nadal monitorować i przeznaczać zasoby na zmieniającą się sytuację” – podkreśla rzecznik TikTok w oświadczeniu przekazanym TechCrunch.

Z kolei Facebook utworzył Centrum Operacji Specjalnych z native speakerami, aby „uważnie monitorować sytuację i działać tak szybko, jak to możliwe” i wdrożył funkcję, która umożliwia użytkownikom zablokowanie konta, co oznacza, że osoby, które nie są znajomymi użytkownika, nie mogą pobierać ani udostępniać zdjęcia profilowego, ani przeglądać postów na osi czasu. Natomiast Twitter ostrzegł Ukraińców, by chronili swoje konta internetowe, np. stosując uwierzytelnianie wieloskładnikowe i wyłączając lokalizację w tweetach.

Z kolei Matthew Prince, dyrektor generalny giganta internetowego Cloudflare, który dostarcza treści i bezpieczeństwo sieci dla organizacji i rządów, powiedział, że firma „usunęła wszystkie materiały kryptograficzne klientów Cloudflare z serwerów na Ukrainie”, kilka godzin po rozpoczęciu inwazji, w ramach działań mających na celu ochronę danych klientów i komunikacji w przypadku, gdyby centrum danych zostało zaatakowane.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *