AplikacjeBiznesPREZENTACJA PARTNERA

Koncepcja od No Code, przez Low Code, po Pro Code – synergie dostępnych podejść

Artykuł Eksperta

Obecnie na znaczeniu mocno zyskują platformy łączące funkcjonalności typu No Code i Low Code, które pozwalają zespołom IT zaoszczędzić czas i skupić się na bardziej zaawansowanych zadaniach i aspektach projektów. Takie rozwiązania zapewniają również szerokie możliwości zespołom biznesowym i osobom poza IT, umożliwiając włączenie w proces tworzenia aplikacji tzw. Citizen Developerów. Istnieje jednak trzecia koncepcja – Pro Code. Nowoczesne platformy powinny wspierać podejścia od No Code do Pro Code, z poziomu tego samego rozwiązania. Wyjaśniamy, na czym polegają różnice i synergie pomiędzy nimi.

Koncepcja od No Code, przez Low Code, po Pro Code – synergie dostępnych podejść
Paweł Pietryka, Cloud First ServiceNow Practice Lead w Accenture w Polsce Zdjęcie: Accenture

Środowiska No Code i Low Code to przede wszystkim platformy, które pozwalają budować skomplikowane rozwiązania aplikacyjne i mają funkcjonalności umożliwiające przekazanie części – nierzadko znaczącej – procesu wytwórczego w ręce użytkowników biznesowych. Dlaczego podejście niskokodowe zyskuje dziś na popularności?

Aby odpowiedzieć na tak postawione pytanie, zastanówmy się, jakie grupy osób w danej organizacji najlepiej znają procesy biznesowe? Z pewnością są to osoby na co dzień zaangażowane w konkretne procesy, uczestniczące w przepływach informacji i pracy. To właśnie takie osoby najlepiej rozumieją specyfikę konkretnych procesów, problemów oraz obszarów, które mogą funkcjonować lepiej. Znają też własne potrzeby. Możliwość zaangażowania ich bezpośrednio w proces tworzenia aplikacji jest więc ogromną wartością. Co więcej, w tego rodzaju projektach często mamy do czynienia nie tylko z konkretnymi osobami, lecz także kilkuosobowymi zespołami użytkowników biznesowych z najlepszą wiedzą o tym, w jaki sposób zdigitalizować lub zmodernizować konkretny proces.

W bardziej tradycyjnym podejściu do budowania aplikacji zaangażowanie użytkowników również jest znaczące i bardzo ważne. Nie jest jednak tak bezpośrednie, jak w przypadku podejścia niskokodowego. Analitycy biznesowi najczęściej nie są w stanie z tak dużym poziomem dokładności przełożyć potrzeby i pomysły użytkowników na wymagania techniczne. Bezpośrednie zaangażowanie „hands-on” użytkowników biznesowych/analityków w proces budowania aplikacji znosi to ograniczenie.

W modelu Low Code, w czasie zbliżonym do tego, ile zajmuje zebranie i opisanie wstępnych wymagań przy tradycyjnym podejściu, użytkownicy zamiast definiowania wymagań mogą samodzielnie stworzyć makietę aplikacji, która następnie zostanie udokumentowana, rozbudowana i zwalidowana przy zaangażowaniu zespołu IT.

Pozwala to na znaczące przyspieszenie innowacyjności organizacji, ale też zmniejszenie obciążeń po stronie zespołów deweloperskich. Niezależnie jednak od zastosowanego podejścia, także takie projekty powinny być realizowane w ściśle uporządkowany sposób. Oznacza to m.in. potrzebę prowadzenia całościowej dokumentacji projektowej oraz przejrzystego procesu zarządzania projektem. Chodzi m.in. o to, aby – eliminując wąskie gardła w procesach deweloperskich – uniknąć potencjalnych problemów związanych np. z rotacją pracowników.

Osoby na co dzień zaangażowane w konkretne procesy, uczestniczące w przepływach informacji i pracy, najlepiej rozumieją ich specyfikę i problemy oraz obszary, które mogą funkcjonować lepiej. Znają też własne potrzeby. Możliwość zaangażowania ich w proces tworzenia aplikacji jest ogromną wartością.

Czym zatem jest Pro Code?

Dla zaawansowanych projektów, gdzie elastyczność No Code i Low Code może okazać się niewystarczająca, istnieje podejście Pro Code. Zespoły IT mogą korzystać z pełnej swobody w budowie rozwiązań, jednak to podejście wymaga głębszej wiedzy IT/ programistycznej, a tym samym zaangażowanie deweloperów jest niezbędne. Jednocześnie coraz częściej obserwujemy synergię pomiędzy dostępnymi strategiami. Połączenie podejścia Pro Code z No Code oraz Low Code otwiera drzwi do nowych możliwości w tworzeniu aplikacji.

Podejście Pro Code może wykorzystywać komponenty niskokodowe, ale uzupełnia je pełnoprawnymi zadaniami programistycznymi, obejmującymi np. uruchomienie dodatkowych mechanizmów bezpieczeństwa czy zapewnienie skomplikowanych integracji pomiędzy usługami chmurowymi i systemami on-premise. Ważne jednak, aby te funkcjonalności były możliwe i łatwe do połączenia ze standardowymi elementami platformy niskokodowej. Jednocześnie, tworzone w ten sposób komponenty mogą być następnie udostępniane szerzej Citizen Developerom z zachowaniem odpowiednich procesów Governance.

Przykładowo w myśl podejścia Pro Code programiści mogą budować dodatkowe komponenty, które będą potem wykorzystywane na zasadzie No Code/Low Code bezpośrednio przez użytkowników biznesowych zainteresowanych digitalizacją i automatyzacją procesów. W taki sposób rozwijane mogą być m.in. elementy związane z użytecznością aplikacji czy integracjami. Mówimy tu więc o łączeniu dwóch światów – IT i biznesu. Firmy korzystające z synergii tych możliwości mogą skutecznie dostosować podejście do konkretnych potrzeb projektu, osiągając optymalne rezultaty.

Aplikacje niskokodowe w praktyce

Pomimo różnic, nowoczesne rozwiązania No Code i Low Code pozwalają na tworzenie aplikacji na bazie gotowych elementów, umożliwiając skrócenie prac projektowych. Ponadto, narzędzia wbudowane w platformy niskokodowe znacząco ułatwiają i przyspieszają prace nad nowymi aplikacjami.

Nowoczesne rozwiązania udostępniają możliwość automatycznego tworzenia struktury danych i tabel, bazując na istniejących arkuszach kalkulacyjnych, a następnie umożliwiają zdefiniowanie przepływu informacji, warstwy komunikacji oraz warunków akceptacji wydatków za pośrednictwem przejrzystego interfejsu typu „drag & drop”, którego obsługa nie wymaga żadnej wiedzy programistycznej. Po takich krokach, w ramach podejścia Low Code, mamy praktycznie gotową pierwszą wersję nowej aplikacji.

Idąc dalej, draft aplikacji może być tworzony automatycznie, na bazie dostarczonych informacji. Użytkownicy biznesowi, odpowiadając kolejno na pytania dotyczące m.in. modelu danych, procesu decyzyjnego i bezpieczeństwa, mogą w zautomatyzowany sposób uzyskać pierwszą makietę nowej aplikacji. Proces wytwórczy może być również wspierany przez generatywną sztuczną inteligencję, która jest w stanie udzielać użytkownikom podpowiedzi na każdym etapie tworzenia, rekomendując poszczególne akcje, kroki.

Można zatem przyjąć, że Low Code zapewnia podstawy do tego, aby zautomatyzować proces tworzenia aplikacji w organizacjach. Pozwala bowiem łatwo definiować drzewa decyzyjne odpowiadające istocie konkretnych procesów, a następnie – w prosty sposób – wdrażać je w środowisku biznesowym. Niech to będzie np. proces obsługi dostępu do firmowych miejsc parkingowych w rozproszonej geograficznie organizacji czy proces akceptacji wydatków, gdzie – poniżej pewnej kwoty – pracownicy mają pełną swobodę wyboru.

Często podpowiadamy, w jaki sposób warto organizować procesy, w których wykorzystany jest Low Code/No Code. Układamy Governance  od poziomu zarządzania innowacjami, przez walidację techniczną oraz biznesową, po akceptację. Oczywiście zapewniamy także wsparcie dla faktycznego procesu wytwarzania, wdrażania i utrzymania koncepcji No Code i Low Code.

Jak wygląda zarządzanie pomysłami na wykorzystanie platform niskokodowych?

Dobrą praktyką jest wdrożenie procesu Idea – > Demand – > Project. Chodzi o zapewnienie pracownikom możliwości łatwego zgłaszania pomysłów, innowacji, głosowania i późniejszej ich oceny pod kątem potencjału biznesowego oraz technicznych możliwości realizacji. Często podczas takiej walidacji okazuje się, że wspierające rozwiązania już istnieją w firmie, ale nie są używane w sposób odpowiadający nowym pomysłom.

Koncepcje wstępnie zakwalifikowane do realizacji trafiają do fazy dalszych analiz, gdzie oceniane są kwestie związane z ładem korporacyjnym, realnym zapotrzebowaniem, bezpieczeństwem czy skalowalnością. W wielu organizacjach działania te są w dużej mierze zautomatyzowane. Potem rozpoczyna się proces faktycznego budowania aplikacji na bazie platformy niskokodowej początkowo przez użytkowników biznesowych – z odpowiednimi materiałami szkoleniowymi i przygotowaniem – a następnie z udziałem IT.

Rola zespołu IT w projekcie niskokodowym

Nie jest jednak tak, że proces wytwórczy aplikacji – w myśl koncepcji No Code/Low Code – jest realizowany bez zaangażowania zespołu IT. Z kolei pomysłodawca danego rozwiązania nie zawsze faktycznie bierze udział w jego wykonaniu. W tym miejscu warto rozwinąć temat zaangażowania zespołu IT w tworzenie aplikacji niskokodowych. Przede wszystkim do uruchomienia samej platformy niskokodowej i tworzonych przy jej użyciu aplikacji niezbędna jest infrastruktura IT – zasoby, o które ktoś musi zadbać.

Jeżeli organizacja korzysta z platformy Low Code działającej w modelu usługowym, to najczęściej to jej dostawca gwarantuje zasoby sprzętowe niezbędne do samego środowiska niskokodowego, a także budowanych w nim aplikacji. To w pewnym stopniu ułatwia sprawę. Co jednak z tworzeniem kodu aplikacyjnego?

Podejście Pro Code z synergiami No Code/Low Code a rzeczywistość

Model Pro Code, czyli pełna swoboda programistyczna, może efektywnie współpracować z narzędziami No Code i Low Code, otwierając drzwi do większej elastyczności i szybkości w procesie tworzenia aplikacji. Model Pro Code zakłada uzupełnienie koncepcji Low Code kompetencjami deweloperskimi, wszędzie tam, gdzie gotowe komponenty platformy niskokodowej okazują się niewystarczającymi. Można założyć, że w takim ujęciu jeden „pro” deweloper jest w stanie wspierać od 5 do nawet 20 użytkowników zajmujących się rozwojem aplikacji niskokodowych. Jest to możliwe, ponieważ platformy typu No Code/Low Code tak naprawdę prowadzą użytkowników za rękę przez cały proces budowania aplikacji.

Co ważne, deweloperzy Pro Code uczestniczą w procesie oceny pomysłu danej aplikacji, oceny priorytetów czy definiowania dostępów dla użytkowników, którzy mają zająć się tylko budową rozwiązania. Takie decyzje w naturalny sposób dotykają m.in. kwestii bezpieczeństwa danych i środowiska IT.

Faktem jest, że w przypadku mniej doświadczonych użytkowników zaangażowanie deweloperów będzie wyższe niż w przypadku osób, które wcześniej budowały aplikacje w reżimie No Code lub Low Code. Wiele zależy też od dojrzałości danej organizacji. Tam gdzie proces walidacji, przyznawania zasobów i dostępów, a także budowy aplikacji niskokodowych jest realizowany w dużej mierze ręcznie, początkowe zaangażowanie deweloperów sięga 40–60% czasu pracy nad projektem i spada, w miarę przechodzenia do kolejnych etapów.

Z kolei w tych firmach, które mają zautomatyzowane procesy – np. walidacji koncepcji aplikacyjnych pod kątem wydajności, zabezpieczeń i potencjału biznesowego – rolą zespołu IT jest głównie ocena jakości budowanego rozwiązania oraz cykliczna kontrola. Wówczas zaangażowanie wyspecjalizowanych deweloperów w procesie wytwórczym takiej aplikacji nie przekracza 20% czasu jej stworzenia. Jest to zatem ogromna oszczędność czasu specjalistów z obszaru IT, a zarazem możliwość bezpośredniego zaangażowania interesariuszy danego obszaru biznesowego w tworzenie rozwiązania dla nich samych.

Kto może budować aplikacje niskokodowe, zostać Citizen Developerem?

Praktycznie każdy. Największe szanse mają najbardziej zaangażowani użytkownicy biznesowi, którzy od początku starają się być najbliżej wdrożenia platformy niskokodowej czy bezkodowej. Są to osoby żywo zainteresowane jej działaniem i efektami. Tym ważniejsze staje się zidentyfikowanie takich czempionów w ramach organizacji. Oczywiście osoba z jakimkolwiek doświadczeniem IT będzie miała niższy próg wejścia w technologie No Code/Low Code, ponieważ rozumie podstawy, ryzyka i limitacje działania systemów IT.

W większości departamentów zawsze się znajduje osoba, która chce być bliżej nowego rozwiązania od innych. Świetnymi kandydatami są np. analitycy biznesowi. Zazwyczaj mają pewne doświadczenie w pracy z narzędziami IT, bo przygotowanie zaawansowanych raportów w środowisku Microsoft PowerBI czy Tableau, zasilanych przez zewnętrzne narzędzia danymi, wymaga pewnych umiejętności technicznych. Choć nie zawsze są właścicielami konkretnych procesów. Jest to o tyle istotne, że taki analityk nierzadko zna poszczególne procesy lepiej od osób za nie odpowiedzialnych.

Dla jednego z największych europejskich banków, na bazie platformy niskokodowej, zbudowaliśmy rozwiązanie optymalizujące procesy zatrudnienia w kilkudziesięciu krajach, od momentu werbalnego przyjęcia oferty po przygotowanie niezbędnych narzędzi i dostępów.

Ryzyka podejścia Low Code

Największe ryzyka dotyczą bezpieczeństwa, procesowania wrażliwych danych i zgodności z regulacjami, a więc właściwego zaprojektowania ich architektury, a także wydajności aplikacji niskokodowych. Tych obszarów dotykają też główne obawy wpływające na to, że nie wszystkie organizacje są otwarte na wdrożenie koncepcji Low Code.

Z drugiej strony, coraz bardziej naturalnym elementem procesu tworzenia aplikacji jest dziś automatyzacja testów. Takie podejście może być z powodzeniem stosowane także w przypadku środowisk niskokodowych. Automatyzacja nie neutralizuje wszystkich problemów, ale minimalizuje ryzyko braku skalowalności, niewystarczającego bezpieczeństwa czy niezgodności z obowiązującymi w danej firmie zasadami.

Niezależnie od wielkości organizacji, będąc osobą decyzyjną w sprawie wyboru koncepcji rozwoju aplikacji, rekomendowałbym wybranie rozwiązania, które pozwala na połączenie koncepcji No Code, Low Code i Pro Code. Zapewni ono fundament dla nowoczesnego podejścia do budowania aplikacji dla biznesu, również z wykorzystaniem możliwości, które daje nam generatywna sztuczna inteligencja.

Z dużą dozą prawdopodobieństwa zdecydowałbym też o wyborze rozwiązania dostarczanego w modelu chmurowym, ponieważ takie podejście zapewnia dodatkowo warstwę bezpieczeństwa i skalowalność na poziomie zasobów. Zawsze jednak warto na początku rozważyć rozwiązanie, które w konkretnej firmie będzie charakteryzować się niskim progiem wejścia.

Najłatwiej wykorzystać istniejące technologie

Najniższy próg wejścia w rozwiązania niskokodowe istnieje w tych organizacjach, które korzystają już z rozwiązań, świetnie sprawdzających się jako podstawa dla środowisk No Code/Low Code. Takimi rozwiązaniami są np. platformy Salesforce, ServiceNow czy Microsoft Power Apps. Ciekawym rozwiązaniem jest również skupiona wokół korporacyjnych zastosowań Low Code, platforma OutSystems. Wychodzą one z różnych światów, ale zapewniają solidne możliwości w zakresie niskokodowego podejścia do tworzenia aplikacji biznesowych.

Salesforce historycznie wywodzi się z obszarów typowych dla rozwiązań wspierających zarządzanie relacjami z klientami. ServiceNow zaś z obszaru zarządzania usługami IT. Takie rozwiązania, raz wdrożone, obejmują m.in. kwestie z zakresu zarządzania ładem korporacyjnym oraz mają spójny, bazowy model danych. Dużo łatwiej jest więc rozszerzyć skalę ich użycia na inne obszary, o ile pozwala na to funkcjonalność danej platformy. W przypadku środowiska ServiceNow można powiedzieć, że obecnie ponad 80% organizacji wykorzystuje tę platformę także poza obszarem IT, choćby do obsługi procesów HR, zakupowych, wsparcia posprzedażowego klientów, zarządzania ryzykiem, a ostatnio również z obszarem ESG oraz wsparciem end-to-end regulacji DORA w sektorze finansowym. Analogicznie jest w przypadku podejścia Low Code.

Skoro w danej firmie funkcjonuje już np. platforma ServiceNow, obsługująca wybrane procesy biznesowe, ryzyka oraz IT, udostępniająca centralny portal pracownika, za pomocą którego można zgłosić zapotrzebowanie na nowego laptopa, incydent bezpieczeństwa czy wniosek urlopowy, to dołożenie kolejnych procesów z wykorzystaniem modułów No Code/ Low Code platformy jest bardzo proste i szybsze niż onboarding nowego rozwiązania i jego integracja.

Konsolidacja platform jest dobrym kierunkiem również z perspektywy kosztów, ale pamiętajmy, że jedna platforma nie jest w stanie pokryć wszystkich potrzeb organizacji, np. platforma ServiceNow sprawdza się świetnie jako „engagement layer”, który umożliwia zarządzanie procesami i usługami poprzez integrację z istniejącymi danymi i core systemami firmy, natomiast nie zastąpi bazowych System of Records.

Dobrą praktyką w wykorzystaniu platform niskokodowych jest wdrożenie procesu Idea – > Demand – > Project. Chodzi o zapewnienie możliwości łatwego zgłaszania pomysłów, innowacji, głosowania i późniejszej ich oceny pod kątem potencjału biznesowego oraz technicznych możliwości realizacji.

Praktyka dostawcy rozwiązań No Code/Low Code/Pro Code

W Accenture jestem liderem praktyki ServiceNow w Polsce, więc na bieżąco pracuję z tą właśnie platformą, ale mam też kontakt z innymi środowiskami, choćby na potrzeby zapewnienia niezbędnych integracji. Wraz z zespołem realizujemy projekty oparte na rozwiązaniach ServiceNow dla klientów z całego świata. Nie brakuje wśród nich ciekawych inicjatyw z obszaru No Code i Low Code.

Jednym z takich projektów było stworzenie aplikacji do zarządzania tożsamością i dostępem dla jednej z globalnych organizacji, wykorzystującej platformę ServiceNow w obszarach IT, HR, Procurement czy Finansach. Chodziło m.in. o centralne administrowanie tożsamościami, profilami, kontami użytkowników, audytem, certyfikacją, a także obsługą procesów zarządzania dostępami do wewnętrznych i zewnętrznych aplikacji cloud oraz on-prem, integrując to rozwiązanie również z procesami onboardingu i offboardingu.

Zrealizowany projekt umożliwił kontrolę nad uprawnieniami oraz kontami użytkowników w ustrukturyzowany sposób, z odpowiednim procesem akceptacyjnym, audytem oraz kwartalną certyfikacją dostępów do kluczowych środowisk. Brak kontroli nad tym obszarem niesie konsekwencje związane m.in. z bezpieczeństwem czy kosztami licencji.

Dla jednego z największych europejskich banków, wykorzystując mechanizmy platformy ServiceNow i synergię sięgającą od No Code po Pro Code, zbudowaliśmy rozwiązanie optymalizujące procesy zatrudnienia w kilkudziesięciu krajach, od momentu werbalnego przyjęcia oferty, poprzez generację, podpisywanie, zatwierdzanie końcowej umowy, badania lekarskie, dokumentację, po przygotowanie niezbędnych narzędzi, szkoleń i dostępów dla rozpoczęcia pierwszego dnia pracy. Z kolei dla jednej z firm produkcyjnych uruchomiliśmy system elektronicznego obiegu dokumentów i akceptacji umów. Rozwiązanie, które zintegrowaliśmy z popularnymi narzędziami e-signature typu DocuSign czy Adobe, zapewniło wsparcie dla procesów przechodzących przez kilka departamentów, aż do poziomu zarządu.

Do budowy takich aplikacji wykorzystujemy komponenty platformy ServiceNow No Code/Low Code, często bez potrzeby dodatkowego kodowania, a czasem z dobudowaniem skomplikowanych funkcjonalności, liczących tysiące linii kodu, np. na potrzeby zapewnienia złożonej i unikalnej integracji z systemami trzecimi. Co ważne, takie dedykowane rozszerzenia tworzymy tylko raz, a później możemy wykorzystywać je szeroko jedynie za sprawą prostej parametryzacji, tabel decyzyjnych i przy użyciu graficznego interfejsu platformy ServiceNow. Na tym właśnie polega podejście synergii Pro Code z No Code/Low Code.

W ten właśnie sposób dla jednego z klientów podjęliśmy się digitalizacji procesów z obszaru Cloud Management, finansów, zaopatrzenia i obsługi dostawców/partnerów. W ramach zespołu projektowego zapewniliśmy rozwiązanie dla osób obsługujących zgłoszenia, płatności, użytkowników końcowych korzystających z portalu pracownika/dostawcy oraz automatyzacji w celu kontroli nad bazą CMDB i procesem bezobsługowej orchestracji usług chmurowych, w tym wirtualnych maszyn, czy operacji na poziomie firewall, z uwzględnieniem ryzyka operacyjnego. Niektóre z potrzebnych funkcjonalności, integracji a nawet procesów, musieliśmy zbudować od zera.

W ramach tego projektu jako Accenture skupiliśmy się na kilkudziesięciu kluczowych usługach. Poza departamentem IT, w pracach aktywnie uczestniczyli członkowie zespołów biznesowych firmy, dla której realizowaliśmy ten projekt. Te właśnie osoby, w kolejnych etapach rozbudowywały uruchomione wspólnie środowisko z wykorzystaniem podejścia No Code/Low Code, poprzez funkcjonalności i szablony zbudowane przez nas w początkowej fazie prac, zapewniając obsługę kolejnych, często całkiem nowych procesów już bez naszego udziału.

Coraz częściej elementem procesu tworzenia aplikacji jest automatyzacja testów. Takie podejście może być stosowane także w przypadku środowisk niskokodowych. Minimalizuje ono ryzyko braku skalowalności, niewystarczającego bezpieczeństwa czy niezgodności z obowiązującymi zasadami.

Wsparcie od koncepcji po utrzymanie

W podobne projekty możemy zaangażować się praktycznie na każdym etapie. Często podpowiadamy, w jaki sposób warto organizować procesy, układamy Governance od poziomu zarządzania innowacjami, przez walidację techniczną oraz biznesową, po akceptację. Oczywiście zapewniamy również wsparcie dla faktycznego procesu wytwarzania, wdrażania i utrzymania koncepcji No Code i Low Code, także w połączeniu z Pro Code. Automatyzujemy testy bezpieczeństwa, wydajnościowe, użyteczności UI i wdrożenia, ale też układamy procesy zarządzania zmianą w organizacji. Często zapewniamy także rolę „mediatora”, która na bieżąco wspiera klienta na poziomie wewnętrznych dyskusji z działami IT i biznesem o ich potrzebach.

Dopiero w kolejnym kroku pomagamy dobrać odpowiednie do potrzeb rozwiązanie. Nie można też powiedzieć, że to właśnie platforma ServiceNow będzie najlepszą bazą do obsługi wszystkich procesów w każdej firmie. Przykładowo, w obszarze HR do przechowywania danych pracowników oraz zarządzania talentami lepiej sprawdzą się systemy, takie jak Workday, SAP SuccessFactors czy Cornerstone. Platforma ServiceNow z podejściem No Code/ Low Code może być jednak akceleratorem, który na bazie funkcjonalności zaszytych w systemach dziedzinowych pozwoli na przyspieszenie procesów i poprawę doświadczeń ich użytkowników.

Podejście Pro Code może wykorzystywać komponenty niskokodowe, ale uzupełnia je pełnoprawnymi zadaniami programistycznymi, obejmującymi np. uruchomienie dodatkowych mechanizmów bezpieczeństwa czy zapewnienie integracji pomiędzy usługami chmurowymi i systemami on-premise.

Low Code sprawdza się także w złożonych procesach

Wiele osób niepotrzebnie odrzuca możliwość wykorzystania koncepcji Low Code do obsługi bardziej złożonych procesów. Tymczasem, niezależnie od tego, czy w procesie istnieją 4 kroki, czy 40, czy rozwiązanie powinno być dostępne z poziomu przeglądarki internetowej, czy również w ramach aplikacji mobilnej, to taki proces można zautomatyzować z użyciem podejścia Low Code. Wówczas jedynie rośnie prawdopodobieństwo tego, że w ramach danej platformy nie istnieją wszystkie potrzebne funkcjonalności, komponenty, integracje i należy je dołożyć, działając w ramach koncepcji Pro Code.

Nie należy też wdrażać podejścia Low Code na siłę. Niektóre organizacje mają m.in. własne standardy aplikacji biznesowych podążające za technologiami niewspierającymi koncepcji niskokodowych. W takich przypadkach bez ważnego powodu biznesowego przenoszenie istniejących, poprawnie działających aplikacji krytycznych do platform Low Code nie ma sensu.

W Accenture nie rekomendujemy też przepisywania funkcjonalności kluczowych, dedykowanych systemów do środowisk niskokodowych. Uważamy, że najlepsza jest synergia takich rozwiązań. Podobnie jest w przypadku platform Salesforce i ServiceNow. Pierwsza z nich zapewnia świetne wsparcie procesów sprzedażowych. ServiceNow ma zaś usprawnić procesy, które następują po zawarciu transakcji sprzedażowej, również w ramach wsparcia technicznego dla sprzedanych usług oraz produktów.

Znów, podstawą takiej synergii jest przemyślana integracja. Integracja tym łatwiejsza, że wyróżnikiem nowoczesnych rozwiązań niskokodowych są predefiniowane konektory zapewniające integrację z naprawdę wieloma wykorzystywanymi na świecie rozwiązaniami biznesowymi. W przypadku ServiceNow jest to ok. 300 dostępnych konektorów pozwalających np. na dodanie obsługi podpisów
DocuSign, pozyskania danych o klientach z bazy Salesforce, utworzenia zgłoszenia szkody komunikacyjnej na platformie GuideWire czy wykorzystania ChatGPT w ramach wbudowanego wirtualnego agenta.

Oczywiście, dla pewnych, unikalnych scenariuszy predefiniowane konektory okazują się niewystarczające. Wówczas możemy je rozszerzyć poprzez dodanie własnych akcji/kodu, który uruchomi dodatkowe zadanie lub wykona skomplikowaną transformację danych wymaganą przez poszczególny proces.

Paweł Pietryka, Cloud First ServiceNow Practice Lead w Accenture w Polsce

Koncepcja od No Code, przez Low Code, po Pro Code – synergie dostępnych podejść

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *