Sztuczna inteligencjaBranża ITRynekPolecane tematy

Czy sztuczna inteligencja pogłębia nierówności płci w technologii?

Sektor AI pilnie potrzebuje specjalistów, jednak kobiety są w nim nadal niedostatecznie reprezentowane. Mimo że częściej kończą wyższe studia, rzadziej wybierają kariery w technologii. Podczas panelu na „Letnim Davos” oraz w raporcie Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) podkreślono, że Polska zajmuje dopiero 46. miejsce pod względem równości płci, wyprzedzana m.in. przez Kolumbię i Filipiny. Wyrównanie różnic może zająć nawet 123 lata.

Czy sztuczna inteligencja pogłębia nierówności płci w technologii?

Według danych WEF, kobiety stanowią zaledwie 1/3 siły roboczej w branży technologicznej i nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie liczba ta ulegnie poprawie. Wręcz przeciwnie, jednym z kluczowych czynników, które mogą pogłębić te nierówności na rynku pracy, jest sztuczna inteligencja. Autorzy badania “Global Evidence on Gender Gaps and Generative AI” odkryli, że kobiety korzystają z niej o około 25% rzadziej niż mężczyźni – nawet gdy zapewni się im dostęp do narzędzi i szkolenia. Za takim stanem rzeczy stoją przede wszystkim obawy o kwestie etyczne oraz strach przed stygmatyzacją. Kobiety częściej uznają korzystanie ze sztucznej inteligencji za oszustwo, co może negatywnie wpływać na ich karierę, zmniejszając produktywność, a co za tym idzie – szanse na awans.

Z kolei z badania “Who Benefits from AI? Examining Different Demographics’ Fairness Perceptions across Personal, Work, and Public Life” wynika, że kobiety dużo częściej niż mężczyźni uznają sztuczną inteligencję za niesprawiedliwą i szkodliwą – niezależnie od tego, czy dotyczy to życia prywatnego, pracy, czy sfery publicznej. Podczas gdy mężczyźni patrzą na AI przez pryzmat wygody i korzyści płynących z automatyzacji, przedstawicielki płci żeńskiej częściej odczuwają niepokój związany z brakiem przejrzystości modeli językowych. Zwracają one również uwagę na ryzyko dyskryminacji i pogłębiania nierówności społecznych wynikające z popularyzacji sztucznej inteligencji. Autorzy badania podkreślają, że obawy kobiet nie wynikają z braku wiedzy technicznej, lecz z większej wrażliwości na kwestie związane ze sprawiedliwością społeczną i etyką.

Eksperci podkreślają, że kobiecy wkład w rozwój AI to nie przeszkoda, lecz wartość dodana: pomaga tworzyć technologię bardziej etyczną i sprawiedliwą. Warto wprowadzać parytety płci i wspierać kobiety w korzystaniu oraz współtworzeniu AI, by systemy lepiej odzwierciedlały różnorodność społeczną.

Marginalizacja kobiecego głosu w AI

Jednak obawy kobiet dotyczące AI mają głębokie podłoże – brak pewności siebie wynika z funkcjonowania w środowiskach, gdzie ich kompetencje są często podważane.

„W naszej działalności obserwujemy, że niechęć do stosowania SI w wielu przypadkach wynika z braku pewności siebie, będącego efektem wieloletniego funkcjonowania w środowisku, gdzie kobiety są w mniejszości i ich kompetencje są regularnie podważane. Ciągłe ocenianie, konieczność udowadniania swojej wartości i walka o równoprawne traktowanie sprawiają, że kobiety częściej rezygnują z sięgania po nowe narzędzia i wyzwania. Dzieje się tak nie dlatego, że brakuje im umiejętności, ale dlatego, że obawiają się porażki i oceny. Dlatego w Fundacji, obok rozwijania kompetencji technicznych, równie mocno stawiamy na budowanie pewności siebie. To kluczowy element realnej zmiany” – uważa Wioletta Klimczak z Fundacji IT Girls.

Marginalizacja kobiecego głosu w AI ma realne konsekwencje. Przykładem są przypadki zwolnień etyczek AI w Google. Timnit Gebru, współkierująca zespołem ds. etyki AI w Google, została zwolniona po odmowie wycofania artykułu opisującego społeczne ryzyka dużych modeli językowych. Niedługo później pracę straciła również solidaryzująca z nią Margaret Mitchell. Pokazuje to, że kwestie etyki i bezpieczeństwa podejmowane przez kobiety bywają niedoceniane lub wręcz niechciane. Brak kobiecej perspektywy może prowadzić do tworzenia systemów uprzedzonych i niedostosowanych do potrzeb połowy społeczeństwa.

Rembrand Koning z Harvard Business School zwraca uwagę, że duże modele językowe szkolą się nie tylko na podstawie baz danych, lecz także na pytaniach zadawanych im przez użytkowników. To właśnie te interakcje kształtują sposób, w jaki AI kreuje swoje odpowiedzi i interpretuje świat. „Jeśli sztuczna inteligencja uczy się głównie od mężczyzn, to czy będzie ona reagować w sposób stronniczy, wzmacniając uprzedzenia i stereotypy płciowe, które z czasem mogą się tylko pogłębiać?” – pyta Koning.

Warto również podkreślić, że na rynku pracy automatyzacja zagraża 41% stanowisk zajmowanych przez kobiety (głównie biurowych i powtarzalnych), podczas gdy dotyczy to 28% mężczyzn – wynika z najnowszego raportu Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP) i polskiego NASK. Eksperci zgodnie podkreślają, że AI wymusi przekwalifikowanie wielu osób i głębokie przemiany zawodów. Dla firm to wyzwanie, a dla pracowników konieczność adaptacji.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *