InfrastrukturaBranża ITPolecane tematy

Perspektywy rozwoju Smart Cities w Polsce

O inteligentnych miastach dużo się mówi, mówią o nich chętnie także włodarze miast, a Unia Europejska stawia inwestycje w Smart Cities jako jeden z priorytetów. Natomiast raczej nikt zapytany na ulicy nie będzie w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy jego miasto jest smart? Wszystko dlatego, że brakuje projektów kompleksowych. Od Smart City jednak nie uciekniemy. Przyszłość polskich miast to właśnie inteligentne miasta.

Perspektywy rozwoju Smart Cities w Polsce

Głównym problemem ze Smart City jest jego bardzo szerokie pojęcie. Pod hasłem tym rozumiemy nie tylko wykorzystanie nowoczesnych technologii IT w służbie mieszkańcom. W wielu definicjach znajdziemy również: zrównoważony rozwój miast, zarówno pod względem transportu, gospodarki przestrzennej, jak i samego społeczeństwa. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że hasło „smart” stało się po prostu modne. Mamy smartfony, smart TV, smart dom, smart głośnik, są więc też Smart City. Na tym niestety cierpią ciekawe inicjatywy, które giną w szumie informacyjnym. Tymczasem przykładów już wdrożonych rozwiązań technologicznych z zakresu Smart City w Polsce jest całkiem sporo.

Pojedyncze projekty zamiast nowoczesnych metropolii

Smart City kojarzy nam się z wielkimi metropoliami. W końcu niekwestionowanym liderem we wszystkich rankingach inteligentnych miast jest Singapur. Jednak w rzeczywistości Smart City to technologie, których na co dzień nie widać. Inne miasta, które na świecie brylują w tej kategorii, to Londyn, Berlin i Barcelona. Po tych miastach na pierwszy rzut oka tego nie widać. Podobnie jest w Polsce, gdzie Warszawa i Wrocław również są ujmowane w pierwszej 100. inteligentnych miast na świecie. Ta niewidoczna technologia ma działać i przynosić odpowiednie korzyści samorządom, mieszkańcom i turystom.

W Polsce na próżno jednak szukać ujednoliconej strategii Smart City dla jakiegokolwiek miasta, choć część z nich (np. Poznań) ma już pełnomocników ds. Smart City. Większość wdrożeń to pojedyncze rozwiązania, które wpisują się w definicję Smart City. Mamy więc inteligentne sterowanie oświetleniem (Nysa, Pionki, osiedle Nowe Żerniki we Wrocławiu), systemy zarządzania energią (Bielsko-Biała), system sterowania ruchem (Łódź, Bydgoszcz, Olsztyn, Lublin), a także zaawansowany monitoring, systemy płatności w komunikacji miejskiej czy lokalne, samorządowe programy lojalnościowe (Częstochowa). Jeszcze w tym roku w Gdańsku ma ruszyć system wskazujący wolne miejsca parkingowe w miejskich strefach parkowania. To liczne mniejsze i większe projekty, realizowane zarówno przez duże aglomeracje miejskie, jak i mniejsze powiaty. Nie brakuje pomysłów praktycznych, ale też zdarzają się inicjatywy, które wydają się rozrzutnością pozyskanych pieniędzy. Chociażby inteligentne ławki zasilane fotowoltaniką w Gostyninie.

Pod hasłem Smart City miasta rozumieją również inicjatywy podjęte na rzecz ekologii, zero-emisyjności, polepszenia jakości. Montowane są czujniki jakości powietrza (np. Andrychów), monitoruje się budynki za pomocą dronów (Katowice, Toruń), czy montuje ładowarki dla samochodów elektrycznych.

Biznes – samorząd – mieszkańcy: nić porozumienia

W tworzenie rozwiązań Smart City angażuje się wiele firm z różnych sektorów gospodarki. Orange Polska opracował zaawansowany system oświetlenia ulicznego. T-Mobile wdrożył w Pionkach i Nysie rozwiązania z zakresu monitoringu, inteligentnego oświetlenia, jakości powietrza i miejskiego Wi-Fi. TomTom otworzył w Poznaniu – przy współpracy z urzędem miasta i Politechniki Poznańskiej – dział R&D. Będzie tam pracował nad rozwiązaniami elektromobilnymi. Z kolei Ericsson w Pile zainstalował pierwszy Zero Site, czyli lampę uliczną poprawiającą zasięg operatorów telekomunikacyjnych. Jednocześnie pozwala ona monitorować jakość powietrza, stan pogody, a nawet ruch uliczny. Natomiast Philips odpowiadał za wdrożenie inteligentnych rozwiązań na osiedlu Nowe Żarniki we Wrocławiu.

Widać wyraźne zainteresowanie firm rozwojem technologii Smart City. Wynika to oczywiście z wielkości tego typu inwestycji w miastach, ale też z perspektywy ich dalszego rozwoju. Na razie wiele tych pomysłów to projekty pokazowe, eksperymentalne, wykorzystujące jako jeden z podstawowych elementów internet rzeczy (IoT). Na ich przykładach firmy uczą się działania IoT w praktyce. Jednocześnie mają okazję zaprezentować te rozwiązania kolejnym samorządom zainteresowanym projektami Smart City.

18 mld euro

jak wynika z informacji podanych w lipcu 2015 roku przez resort infrastruktury i rozwoju – przeznaczone zostanie na wsparcie projektów Smart City w Polsce w ramach perspektywy finansowej 2014–2020. Praktycznie wszystkie programy krajowe i regionalne przewidują tego typu wsparcie.

Brak wieloletnich planów inwestycji w inteligentne miasta

Największą barierą dla inteligentnych miast w Polsce jest brak ciągłości decyzyjnej w wielu samorządach. Ze względu na zmiany polityczne, wypracowanie kompleksowych strategii działania na 10 lat jest często niemożliwe. Brakuje właśnie długofalowych strategii. Dlatego większość inwestycji tego typu podejmowana jest w formie jednorazowych projektów.

Szerokie rozumienie idei Smart City sprawia, że różne grupy mają odmienne postrzeganie i oczekiwania wobec tych rozwiązań. W badaniu przeprowadzonym przez firmę Philips w kwietniu 2018 roku zapytano o główny cel wdrażania rozwiązań Smart City w miastach zarówno mieszkańców, jak i samorządowców. Według 26% mieszkańców, kluczowe jest pozyskanie oszczędności w budżecie miejskim. Natomiast tylko 12% przedstawicieli samorządów wskazało ten element jako istotny w projektach związanych z budową inteligentnych miast. Samorządowcy najczęściej (23%) wskazują za to polepszenie jakości i dostępu do usług miejskich. Na drugim miejscu (21%) znajduje się, ich zdaniem, poprawa bezpieczeństwa mieszkańców, a na trzecim (16%) usprawnienie ruchu. Mieszkańcy zaś najczęściej liczą na redukcję zanieczyszczenia powietrza (18%) i cyfrowy rozwój społeczeństwa (16%).

Niewątpliwie Smart City to duże wyzwanie dla samorządów. Zadaniem jest nie tylko wdrażanie nowych rozwiązań, lecz także odpowiednie komunikowanie takich inwestycji mieszkańcom. W miastach powinny odbywać się debaty, część inwestycji tego typu powinna być podjęta z woli mieszkańców, w ramach budżetów obywatelskich/ partycypacyjnych. Wciąż jesteśmy na początku rozwoju Smart City w Polsce, niezbędne jest więc budowanie świadomości mieszkańców na temat tej idei. Rozwojowi Smart City w Polsce pomaga również konkurencja pomiędzy miastami. Zresztą to już się dzieje, organizowane są różnego rodzaju debaty, fora, a nawet hackathony. W czerwcu 2018 roku w Płocku odbędzie się druga edycja City Coders, hackathonu poświęconego przygotowaniu aplikacji dla Płocka.

CELE STOJĄCE ZA INWESTYCJAMI W SMART CITY
Według mieszkańców:
• 26% pozyskanie oszczędności w budżecie miejskim
• 18% redukcja zanieczyszczenia powietrza
• 16% cyfrowy rozwój społeczeństwa
• 16% polepszenie jakości i dostępu do usług miejskich
• 13% poprawa bezpieczeństwa mieszkańców
• 10% usprawnienie ruchu w mieście
• 10% inne cele

Według samorządów:
• 23% polepszenie jakości i dostępu do usług miejskich
• 21% poprawa bezpieczeństwa mieszkańców
• 16% usprawnienie ruchu w mieście
• 14% redukcja zanieczyszczenia powietrza
• 13% cyfrowy rozwój społeczeństwa
• 12% pozyskanie oszczędności w budżecie miejskim
• 12% inne cele

Źródło: Raport firmy Philips „Smart Cities w Polsce. Wyzwania i korzyści”, kwiecień 2018 r.

Unijne wsparcie smart cities

Jedną z barier w rozwoju Smart City są środki finansowe. Większość miast zwykle ma pilniejsze potrzeby niż inwestycje w technologie. Dlatego bardzo dużą rolę odgrywają środki unijne. W ramach perspektywy 2014–2020, na szeroko pojętą ideę Smart City, do rozgospodarowania jest 18 mld euro. Aż 73% samorządów deklaruje, że chce sięgnąć po środki unijne w celu wdrożenia rozwiązań Smart City.

Pod koniec 2017 roku odbył się m.in. konkurs dotacji HUMAN SMART CITIES. Inteligentne miasta współtworzone przez mieszkańców. Do inwestycji w Smart City powinny zachęcać też przykłady z zagranicy. Jak podaje serwis urbnews.pl, w Barcelonie każde 1 euro zainwestowane w Smart City przez sektor publiczny przyciąga 0,53 euro pochodzące z sektora prywatnego. W Barcelonie zrealizowano już ponad 200 projektów związanych z koncepcją inteligentnego miasta.

Od Smart City nie ma odwrotu. Współczesne miasta muszą stać się inteligentne, i takie się stają. Pozostaje pytanie o tempo tych zmian. Jednocześnie trzeba pamiętać, że technologia nie może być celem samym w sobie. Głównym założeniem ma być poprawa życia mieszkańców. Nowinki technologiczne szybko się starzeją, natomiast procedury administracyjne powstają powoli i trwają bardzo długo. Wyraźnie jednak widać, że w Polsce jest chęć do tworzenia nowoczesnych rozwiązań, zarówno w skali lokalnej, jak i całego kraju.

Jak ma wyglądać smart city w przyszłości?

Smart City to transformacja miasta w celu podniesienia jakości życia w mieście. Korzyści z tego mają odnosić mieszkańcy. Dziać się ma to dzięki spersonalizowanym usługom spełniającym ich potrzeby; poprawie wygody i bezpieczeństwa; łatwemu dostępowi do danych i urzędów; a także możliwości życia w zdrowszym środowisku. To również korzyści dla przedsiębiorców, którzy mogą łatwiej: współpracować z samorządem, uzyskać dostęp do danych lokalnych, planować inwestycje i szerzej współpracować z instytucjami naukowymi. Smart City to też narzędzia dla dostawców usług komunalnych, którzy mogą dokładniej monitorować usługi, odpowiednio wcześnie reagować na ewentualne awarie oraz wspólnie podejmować wiele inicjatyw. Samorządy w ramach Smart City mają czerpać korzyści z szybkiego dostępu do wiedzy, możliwości podejmowania na ich bazie odpowiednich decyzji.

Przyszłość Smart City to przede wszystkim skupienie się na zrównoważonym rozwoju, a co za tym idzie – także ekologii i zintegrowanym zarządzaniu miastem. Ważną rolę odegra tutaj internet rzeczy oraz sztuczna inteligencja (AI). Samorządy będą mogły skuteczniej podejmować decyzje za sprawą ogromnej ilości informacji zbieranych z różnego typu urządzeń. Informacji, które będą mogły z łatwością analizować za sprawą narzędzi Business Intelligence, które dziś są powszechnie stosowane w przedsiębiorstwach.

W Polsce prawdziwy boom na Smart City może dopiero się rozpocząć. Włodarze miast są zainteresowani tego typu rozwiązaniami, ale na razie eksperymentują lub wdrażają pojedyncze ich elementy. Stale postępuje modernizacja miast i tu należy upatrywać szans na wdrożenie kolejnych rozwiązań. Jednak wciąż niewiele miast ma przyjętą strategię związaną z Smart City, czy prowadzi odpowiednią edukację obywateli. Częściej jest mowa o konkretnych działaniach, takich jak kontrola ruchu drogowego, poprawa jakości powietrza. Nie ma wciąż prac nad zintegrowanym systemem Smart City. Nic nie wskazuje na zmiany w tym zakresie. Miasta będą raczej stawać się smart etapami, za sprawą kolejnych wdrożeń.

KOMENTARZ EKSPERTA

Perspektywy rozwoju Smart Cities w PolsceSmart City: sposób na rozwiązanie problemów miast w XXI wieku

Z roku na rok świadomość co do terminologii Smart City rośnie. W Polsce przyczyniają się do tego projekty realizowane w takich miastach, jak Rzeszów, Gdańsk, Katowice, Kraków i Warszawa. Niektóre gminy i miasta wdrażają technologię Smart City, bo zrozumiały, że w świecie, jaki nas otacza, to właśnie te technologie pozwolą im się przygotować do przyszłych wyzwań społecznych. Słyszymy coraz częściej w mediach, że polskie miasta chcą być „inteligentne”. Jednak mimo funduszy unijnych na te cele, rządzący mają wiele obaw. Stawianie tzw. pierwszych kroków jest powolne i niekiedy niespójne. Niestety, często bywa tak, że „etykieta inteligentnych miast” jest tylko koncepcją daleko idącą od realizacji.

Z drugiej strony Europa Zachodnia, Chiny czy Stany Zjednoczone aktywnie korzystają z potencjału, jaki oferowany jest im miastom. Technologie takie jak internet rzeczy, Big Data czy też zastosowanie sztucznej inteligencji daje nieskończone możliwości rozwiązań problemów, z jakimi borykają się miasta XXI wieku. Według IDC, budżet przekazany na inwestycje związane z tematyką Smart City w roku 2018 wyniesie 80 mld USD. W roku 2021 ma to być już 135 mld USD!

Samorządy dużych miast zaczynają zauważać sensowność podejmowanych projektów. Uzasadnienie znajdują w oszczędnościach, ale również w elastyczności, jaką daje stosowanie rozwiązań Smart City. Warto zauważyć, że w roku 2008 zrównała się liczebność mieszkańców miast z mieszkańcami obszarów pozamiejskich. Ta tendencja wciąż jest rosnąca. Rozwiązania inteligentnych miast pozwalają zaś lepiej zarządzać coraz większymi skupiskami ludzi. Możliwe to jest poprzez dostosowanie do rosnącej liczby mieszkańców wymogów infrastruktury miejskiej, czy też zapewnienie obywatelowi dostępności do informacji.

Coraz więcej firm upatruje szanse w wykorzystaniu technologii do gromadzenia, agregowania oraz analizowania danych pobieranych z rozproszonych czujników, stosując coraz „sprytniejsze” rozwiązania. Rozwój ICT bezpośrednio wpływa na możliwość odpowiedzi na zapotrzebowania technologiczne miast. Oczywistym przykładem jest wykorzystanie czynnika SMART w budynkach. Do tej pory mówiło się tylko o sterowaniu ogrzewaniem czy klimatyzacją. Teraz – dzięki inteligentnym czujnikom – możliwe jest przetwarzanie danych w czasie rzeczywistym. Dzięki temu można określić, z dużą precyzją, m.in. zapotrzebowanie energetyczne budynku czy zapotrzebowanie na energię.

Smart City to nie tylko budynki, ale także holistyczne podejście do zarządzania miastem czy też usprawnień w jego działaniu. Gminy dotychczas dostrzegały szansę dla Smart City przede wszystkim w komunikacji transportu publicznego, starając się zwiększyć jego niezawodność oraz przepustowość. Rolą przedsiębiorców jest aktywna współpraca w dialogu z miastami i gminami, aby propagować wiedzę co do wykorzystania Smart City w miastach i realnie ją wdrażać. Z coraz nowocześniejszą architekturą ICT w parze idzie rozwój niestosowanych dotąd technologii, takich jak AI czy Machine Learning. Pozwalają one realizować coraz śmielsze i bardziej wymagające projekty. Jednym z nich są tzw. livingmaps, umożliwiające modelowanie zachowań społecznych.

Smart City to nie tylko technologia, ale również odbiorca tej technologii, zarówno w postaci pojedynczego człowieka, jak i społeczności. Samorządy winny współpracować z mieszkańcami, zachęcając ich do większego uczestniczenia w życiu miasta, tak aby projekty Smart City były rozpoznawalne i wykorzystywane przez społeczeństwo lub konkretną grupę docelową.

Czy Smart City jest lekarstwem na wszystkie bolączki miast? Z pewnością przed nami dużo wyzwań, ale już dziś możemy powiedzieć, że bez konkretnych kroków nie będziemy przygotowani na zbliżającą się rzeczywistość. Jestem jednak dobrej myśli i upatruję w Smart City pole do wielu działań biznesowych. Wszystko w myśl, aby żyło się lepiej.

Krzysztof Szablowski, S4Engineers team leader w S4E SA

Artykuł ukazał się na łamach Raportu ITwiz BEST100 edycja 2018. Szczegóły dotyczące publikacji wraz z formularzem dla osób zainteresowanych zakupem wydania dostępne są na stronie: https://itwiz.pl/kiosk

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *